Eurowizja: Fani mówią o problemach z głosowaniem • Edyta Górniak zgadza się na ujawnienie swojej karty do głosowania • „Słoneczne” kryteria oceny piosenek na Eurowizję • Dziś drugi półfinał w Serbii

Eurowizja: Gdzie zgłaszać nieprawidłowości w głosowaniu SMS? 🇵🇱

Zamęt spowodowany brakiem działań Telewizji Polskiej w kwestii publikacji szczegółowych wyników niedzielnych preselekcji trwa nadal, tym samym narażając faworytkę jurorów – Blankę – na komentarze hejterskie w sieci. Polski nadawca nie reaguje na ataki słowne skierowane w piosenkarkę oraz na szereg artykułów dotyczących nieprawidłowości. Dodatkowo występ do utworu „Solo” nadal nie został opublikowany na kanale Eurowizji, a na kanale YouTube czy social mediach TVP pojawiły się jedynie trzy nagrania występów z całościowego top3. Frustrację wywołał fakt publikacji występu do utworu „Andromeda”, w którym wokalistka Edyta Górniak myli tekst własnej piosenki, a producenci podkładają wcześniej nagrane oklaski by ukryć, że publiczność nie chciała reagować na Górniak po tym, jak przekazała ona wyniki głosowania jurorów. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy niezadowolenia i sporo pytań pozostających bez odpowiedzi. Tak samo dzieje się też pod postami Blanki na Facebooku czy Instagramie. Administrator fanpage Telewizji Polskiej przekazał w komentarzu, że wszelkie zastrzeżenia co do preselekcji należy zgłaszać e-mailowo poprzez formularz dostępny na stronie TUTAJ. Nie potrafił jednak jasno określić średniego czasu odpowiedzi na zapytania widzów, a w zamian za to poprosił o „uzbrojenie się w cierpliwość”. Fani tę cierpliwość stracili już dawno, a media eurowizyjne zbroją się w odpowiednie argumenty, które wkrótce przedstawią opinii publicznej. Warto zauważyć, że coraz więcej osób zgłasza nam problemy z wysłaniem maksymalnej liczby 20 sms-ów na swojego faworyta. Ze screenów wynika, że sms-y były przyjmowane do dziesiątej wiadomości, a kolejne odrzucano. Wszelkie zauważone nieprawidłowości w procesie głosowania SMS należy zgłaszać do Biura Reklamy TVP. Zgodnie z regulaminem głosowania: „Reklamacje dotyczące Serwisu należy przesyłać na adres: Biuro Reklamy TVP SA., Warszawa 00-999, ul. Woronicza 17 z dopiskiem „głosowanie SMS Krajowe Eliminacje Eurowizja 2023”. Reklamacje złożone przez Uczestników będą rozpatrywane przez Komisję Sprawdzającą nie później niż w terminie 14 dni od daty otrzymania reklamacji„. Wbrew sloganowi „Bądźmy Razem”, administrator fanpage TVP usuwa komentarze, a nawet blokuje użytkowników domagających się odpowiedzi i wyjaśnień względem przebiegu preselekcji. Niezadowoleni internauci zgłaszają nam takie przypadki.

Edyta Górniak szukała „słonecznego i radosnego” utworu 🇵🇱

Edyta Górniak, jako przewodnicząca jury, nadal aktywnie bierze udział w potyczkach słownych z internautami. Na naszą skrzynkę redakcyjną docierają coraz to nowe screeny jej komentarzy, a także wywiady, których udzieliła. Zaraz po ogłoszeniu wyników „Tu bije serce Europy” przyznała w jednym z wywiadów, że jest zaskoczona niską pozycją Janna i utworu „Gladiator”. Dodała, że ocena łączna wynika z tego, że „ludzie dzisiaj potrzebują czegoś słonecznego, lekkiego, co powieje taką nadzieją„. Podkreśliła, że „Solo” nie jest utworem z przesłaniem i zaznaczyła, że ocena widzów i jurorów była spójna. „Myślę, że to jest dowód na to, że dość dramatów, wojen i ciężkich tematów, przygnębiających i demonicznych” – uznała. W momencie udzielania wywiadu mogła nie być świadoma, że widzowie poprzez televoting stanowczo opowiedzieli się za utworem „Gladiator”, a nie słonecznym „Solo”. Dodatkowo też ocena widzów i jurorów nie była spójna, gdyż każdy z członków decyzyjnych miał innego faworyta. Rozmawiając z Party.pl potwierdziła wcześniejsze informacje, które nie są prawdziwe, a o których pisaliśmy tutaj. Na pytanie o przebieg obrad stwierdziła, że nie było czasu na rozmowy, a jedynie na wymianę paru zdań przed rozpoczęciem transmisji. „Potem, gdy był ten moment ostatecznych i ewentualnych zmian punktacji, ja już podpinałam się do Andromedy, więc nie miałam czasu za bardzo” – zdradziła, potwierdzając tym samym, że nie jest świadoma, iż występ do „Andromedy” odbył się dawno po ogłoszeniu przez nią samą wyników jury. Po przedstawieniu rezultatu jurorskiego nastąpiła krótka przerwa reklamowa i dopiero po niej weszła na scenę. Nie było więc możliwości, by zmieniać wtedy punktację jurorską. To kolejny wywiad w którym Górniak zaznacza, iż szukała utworu „słonecznego i radosnego” – czy takie były kryteria ocen przekazane na briefingu jurorów przed emisją programu? O „radosnym” i „słonecznym” utworze mówił też w jednym z wywiadów inny juror – Marek Sierocki. Edyta Górniak w rozmowie z Party.pl przyznała, że lekkość Blanki wywołała poparcie ludzi. Jak się jednak okazało, trzy razy więcej osób wolało na Eurowizję wysłać inny, bardziej charakterny i mroczny utwór.

Jurorzy oceniali nagrania występów? 🇵🇱

Wywiad z Party.pl jest o tyle ciekawy, że Edyta Górniak zdradza w nim także, że za występy miał być odpowiedzialny reżyser selekcji – Mikołaj Dobrowolski. Wokalistka przyznała, że miała pięciu faworytów, a wszystkie występy świetnie jej się oglądało bo reżyser zadbał, by każda prezentacja była charakterna. „Oglądało się jak takie mini-teledyski więc bardzo fajnie, z takim dużym rozmachem” – przyznała. To dziwne, bowiem jurorzy śledzili selekcje nie podczas prób generalnych i w osobnym pomieszczeniu (jak np. podczas Eurowizji czy w selekcjach Serbii lub Finlandii), a z kokpitu ustawionego na wprost sceny. Czy mieli wmontowane w stoły ekrany pokazujące zapis telewizyjny występu lub gdziekolwiek mogli na nie spojrzeć? To raczej wątpliwe, gdyż widzowie przebywający w studiu ich obserwowali i widzieli jak się zachowują i na co patrzą. Patrzyli na scenę, oceniali więc to co widzą, bez filtrów i nakładek (które zastosowano m.in. w występach Mai Hyży i Jana Majewskiego) czy bez ujęć kamerowych skupiających uwagę widza na konkretnym elemencie występu. Dodatkowo słuchali też występów w studiu, a zdecydowana większość osób tam przebywających uznała, że jakość dźwięki była znacznie lepsza, niż w przekazie telewizyjnym. Ocenianie profesjonalne w takich warunkach mogło wpłynąć na różny odbiór piosenek, a być może, gdyby komisja przyznawała swoje głosy wcześniej i śledząc zapis telewizyjny, punktacja wyglądałaby inaczej, a Edyta Górniak mogłaby ocenić poziom wokalny. Niestety, Telewizja Polska od lat realizuje próby z udziałem wykonawców na dzień (maksymalnie dwa) przed transmisją i nie ma czasu na przeprowadzenie pełnej próby generalnej, która zostałaby zarejestrowana i przekazana jurorom.

Edyta Górniak zgadza się na ujawnienie swojej karty głosowania 🇵🇱

Sporo informacji Edyta Górniak przekazała też internautom komentując ich wpisy na Instagramie. Przyznała, że „Regulaminy mają karalną klauzulę poufności„, jednak ona sama nie ma nic przeciwko, by producent ujawnił jej kartę ocen. „Jest raczej nie do podrobienia, bo sporo kreśliłam” – twierdzi. Zasugerowała też, by TVP zmieniła regulamin preselekcji w przyszłym roku, skoro ten obecny (zmieniany zresztą parę dni przed finałem) budzi kontrowersje. W innej opinii zgodziła się z internautką, która narzekała, że w Polsce polityka miesza się w wybór artysty na Eurowizję, co psuje widzom „frajdę z zabawy”. Internautka uznała, że Jann został okradziony ze zwycięstwa, a Blance z pewnością „odechciało się” już Eurowizji z powodu fali krytyki która na nią spadła. Przewodnicząca jury Edyta Górniak uznała ten wpis jako „Mądre spostrzeżenie„. Potwierdziła też wcześniejsze spostrzeżenia widzów, że nie czytała wyników jurorskich z kartki.Były mi dyktowane przez produkcję” – stwierdziła. Zachęciła także inną internautkę by ta „siadła spokojnie na tyłku, napiła się melisy i wyluzowała”. Niestety, piosenkarka kilkukrotnie sama dała się ponieść emocjom i nie potrafiła wyluzować. Nie będziemy jednak cytować takich wpisów – wystarczy, że ostatnio zacytowaliśmy wulgarny wpis syna wokalistki.

Droga do transparentności jest długa, ale inne kraje dawno nas przegoniły

Ogromny chaos, który zapanował w sieci po zakończeniu transmisji polskich preselekcji dotarł też za granicę. Niezwykle popularny portal Wiwibloggs opublikował oświadczenie eurowizyjne polskich mediów, a także ocenił sam utwór „Solo”. Można się nie zgadzać z ocenami najbardziej znanych redaktorów portalu, jednak nie można ukrywać, że mają oni w tym momencie największe światowe zasięgi spośród eurowizyjnych portali. Niestety „Solo” zostało przez nich bardzo chłodno skomentowane. W sieci pojawia się sporo nagrań z reakcjami na piosenkę Blanki, a niektórzy vlogerzy podjęli się też wytłumaczenia swoim widzom tego, co dzieje się aktualnie w Polsce. Dużo eurowizyjnych materiałów pojawia się też na polskim TikToku. Serbski portal Evrovizija.rs dokładnie przeanalizował wydarzenia i przedstawił swój punkt widzenia. Odniósł się też do informacji podawanych niedawno na Dzienniku Eurowizyjnym, które dotyczyły publikacji wszystkich protokołów głosowania w selekcjach tego kraju. „Droga do usystematyzowania zbierania i publikowania wyników była pełna cierni. Beovizija miała wcześniej sporo problemów, gdzie wszystko zaczynało się za szybko i szybko też kończyło – niszcząc reputację konkursu” – czytamy. Od 2019 roku jednak nadawca dba o transparentność w najlepszym możliwym stopniu, co wpłynęło na jakość nadsyłanych zgłoszeń, większe zainteresowanie konkursem, w tym także u osób ze sceny alternatywnej. Zwycięstwo Konstrakty w PzE22 miało być inspiracją dla wielu młodych artystów, którzy już nie boją się selekcji i Eurowizji. Część z nich mogliśmy obserwować już podczas wczorajszego półfinału w Belgradzie, gdzie prowadzący podkreślili, że w tym roku także pełne protokoły głosowania zostaną opublikowane. Stanie się to po transmisji finału. Pomimo umiarkowanie negatywnego wizerunku Serbii w Europie, zwłaszcza poprzez prorosyjskie zapędy części społeczeństwa, kraj ten potrafił osiągnąć sukces na Eurowizji gdy postawił na odważny ruch w postaci Konstrakty i jej „In corpore sano”.

Dziś Serbia kontynuuje preselekcje 🇷🇸

Dziś drugi półfinał w Serbii, uznawany za nieco słabszy niż pierwszy, który obejrzeliśmy wczoraj. Do finału awansowali we środę Princ, Filip Baloš, Luke Black, Stefan Shy, Boris Subotić, Chegi & Braća Bluz Band, a także (mniej spodziewanie) Nađa oraz Empathy Soul Project. Tym samym zaskakująco z programu odpadli faworyci – Angellina czy Savo Perović. Serbskie media nie muszą skupiać się na skandalach, bo takowych nie ma. Podkreślana jest jednak porażka nie tylko tych wymienionych wyżej, ale również Tijany Dapcević, a internauci zastanawiają się co pił w Green Roomie Princ (on sam twierdzi, że herbatę) oraz czy prowadzący Milan Marić mógłby poprowadzić Eurowizję, bo wypadł wczoraj bardzo dobrze. Ważne jest, że telewizja serbska cały dochód z głosowania sms-owego przekazuje na rzecz zakupu sprzętu specjalistycznego dla szpitala Bojnik w południowej części kraju. Dodatkowo prowadzący wprost ze sceny zaapelowali o walkę z przemocą, nie tylko fizyczną, ale też psychiczną oraz wyrazili sprzeciw wobec dyskryminacji kobiet, dzieci, osób starszych czy społeczności LGBT. „Niech nasze słowa kochają, a nie bolą” – dodała Kristina wprost z Green Roomu. Więcej ważnych słów padnie być może dziś podczas drugiego półfinału. Stawkę otworzą Hurricane (w nowym składzie), a zamknie Doris Milošević. Z pozycji trzeciej zaśpiewa młody wokalista Filarri, a zaraz po nim jedna z faworytek – romska piosenkarka Zejna, której gorąca „Rumba” ma najwięcej wyświetleń na YouTube spośród wszystkich startujących utworów. Będą też m.in. popularny przedstawiciel środowiska LGBT Dzipsii, eurowizyjna chórzystka Jelena Vlahović, śpiewający o historii Kosowa Eegor, operowy duet Duo Grand czy formacja Frajle. O wynikach decydować będą jurorzy i widzowie. Transmisja półfinału dziś od 21:00 na RTS1, RTS Svet oraz na platformie RTS Planeta i na kanale YouTube (poniżej). Show potrwa do 23:30 (zgodnie z ramówką) jednak wczoraj zakończyło się znacznie później.

Źródło: Pomponik, Party.pl, Instagram, RTS, Kurir, Blic.rs, Facebook, inf. własne, za pomoc dziękuję osobom, które przekazały screeny komentarzy z Instagrama i fragmenty wywiadów cytowane w artykule, fot.: M.Błażewicz, 2023

%d blogerów lubi to: