Eurowizja 2023: Zmiana strategii w Azerbejdżanie? • Co nowego w Belgii? • Dubioza Kolektiv reprezentantem czterech krajów na Eurowizji? • Szwajcaria poza Eurowizją Chórów?

Eurowizja 2023: Kto chce reprezentować Azerbejdżan? 🇦🇿

Ponad 200 utworów zgłoszono do wewnętrznych preselekcji Azerbejdżanu przed Eurowizją 2023. Szef delegacji stacji Ictimai podkreśla, że celem nadawcy jest wybór piosenki napisane przez lokalnego kompozytora stąd w przypadku, gdy piosenki azerskie i zagraniczne będą spełniały wszystkie wymogi, pierwszeństwo będzie przyznane kompozycji przygotowanej przez Azerów co ma pobudzić działania krajowych kompozytorów także na kolejne lata. Wybór reprezentanta i utworu ma być dokonany do końca stycznia. Wśród zgłoszonych są m.in. Rauf Kingsley, LaLe Zeynalli z utworem „Warrior of Fire”, Amrah Musayev, duet Mamagama (fot.) czy Sarkhan Jafarov. W tym roku Azerbejdżan już po raz 15. weźmie udział w Eurowizji. Chociaż pierwsze sześć startów zawsze kończyło się w top10, a w 2011 kraj wygrał konkurs, później już tylko raz (w 2019) udało się zająć tak wysokie miejsce. Rok temu Nadir Rustamli zajął 16. miejsce w finale Eurowizji w Turynie, jednak do finału dostał się jedynie dzięki głosom jurorów, gdyż widzowie przyznali mu … zero punktów. Azerowie zawsze wysyłają utwory w języku angielskim, a jedynie Efendi miała w swojej piosence powtarzający się wers po azersku. Fani z Azerbejdżanu często narzekają, że telewizja Ictimai stawia na bardzo bezpieczne rozwiązania zamiast skupić się na promocji lokalnych brzmień. Zmiana nastawienia i priorytet dla twórców lokalnych ma być oznaką zmian, jakie zachodzą w strategii Ictimai.

Znamy szczegóły planów belgijskich 🇧🇪

W preselekcjach Belgii 2023 piosenki oceniać będą widzowie oraz 15-osobowe jury w skład którego wejdą m.in. Alexander Rybak (ESC 2009, 2018 dla Norwegii), Nikkie de Jager (współprowadząca ESC 2021) czy byli reprezentanci Belgii – Laura Tesoro i Jeremie Makiese. Będą też radiowcy, dziennikarze oraz znawcy konkursu Eurowizji w kraju. Belgia to kraj, który jest teraz pierwszy w kolejce do przeprowadzenia swoich preselekcji i wyboru reprezentanta oraz utworu. Od 9 do 13 stycznia telewizja Een będzie o 19:45 pokazywać specjalny program dotyczący piosenek finalistów. Emisja odbędzie się pomiędzy programem informacyjnym a telenowelą „Thuis”. Odcinki programu mają trwać po 35 minut. Szczegółów nie znamy i na razie nie wiadomo jak podzielone będą części programu gdyż planowanych jest pięć odcinków, a finalistów jest siedmiu. Podczas odcinków artyści sami ogłoszą, który z dwóch utworów zaśpiewają w konkursie. Sam finał odbędzie się 14 stycznia w Brukseli. Tymczasem w jednym z wywiadów Natalia, czołowa wokalistka pop w kraju, powiedziała, że miała świetny utwór przygotowany na Eurowizję 2023 jednak w momencie, gdy nadawca postawił na preselekcje w formie konkursu, ona sama zrezygnowała ze startu i straciła motywację do walki o reprezentowanie swojego kraju. Menadżer Natalii dodał, że wokalistka chciała zaproponować telewizji trzy swoje utwory i nawet oddać możliwość decydowania w ręce widzów, jednak planowała angażować się tylko, gdy sama zostanie poproszona o reprezentowanie Belgii.

Prośba nie do spełnienia. Dubioza Kolektiv chce na Eurowizję

Uczestnik bułgarskiego „The Voice”, Stefan Zdravković 🇷🇸, po raz kolejny zgłosił się do preselekcji serbskich. Tym razem wokalista postawił na połączenie popu, rocka i nurtu sevdah co sprawi, że piosenka będzie interesująca i wyróżniająca się. Z różnych źródeł docierają inne informacje na temat daty publikacji listy uczestników selekcji „Pesma za Evrovizije”. Mówi się o 3 stycznia lub połowie tego miesiąca. Poza Stefanem do konkursu zgłosić się mieli też m.in. Dragan Kojić Keba, Goca Lazarević, formacja Frajle, Savo Perović i Sajsi MC, trio Klon, Luke Black czy reprezentantka Macedonii 2014 – Tijana Dapčević. Tymczasem popularna bośniacka formacja Dubioza Kolektiv 🇧🇦 ogłosiła, że chce się zgłosić do udziału w Eurowizji 2023 jako…reprezentant krajów, które nie mają pieniędzy by startować. Chodzi o Bośnię, Bułgarię, Macedonię i Czarnogórę. Nie do końca wiadomo jak muzycy mieliby się zgłosić, a Dubioza Kolektiv chce wystąpić w Interval Act ESC 2023 co z pewnością nie ma większego sensu. Członkowie zespołu proszą mieszkańców wycofanych państw by pisali petycje do organizatorów Eurowizji w sprawie ich występu. Ponoć mają już nawet przygotowany specjalny utwór. To nie pierwszy raz, gdy z Bałkanów pojawia się prośba o „występ specjalny” na Eurowizji. Przed finałem 2008 Macedończycy domagali się od Serbów, by w trakcie Eurowizji w Belgradzie widzowie mogli obejrzeć specjalny występ poświęcony pamięci zmarłego w 2007 Tose Proeskiego, który śpiewał dla Macedonii w 2004 roku. Telewizja serbska i EBU nie zdecydowały się na taki krok. W 2021 pojawił się natomiast pomysł, by artyści, którym nie dano szansy wystąpienia w Rotterdamie (chociaż mieli wziąć udział w anulowanej Eurowizji 2020) wystąpili wspólnie na scenie. Taką ideę też odrzucono.

Eurowizja Chórów znów bez Polski?

Belgia, Litwa i Łotwa to na razie trzy kraje, które planują wystartować w tegorocznej Eurowizji Chórów, która wraca po pandemicznej przerwie. Za udział Belgii odpowiedzialna będzie stacja RTBF co oznacza, że wybrany chór najpewniej zaśpiewa po francusku. Z konkursu wycofuje się natomiast francuskojęzyczny nadawca Szwajcarii – RTS. Telewizja przekazała, że powodem rezygnacji jest budżet stacji oraz ramówka, która została już ustalona na 2023 rok. Szwajcaria może oczywiście kontynuować starty jeżeli inny nadawca publiczny z tego kraju wyrazi chęć przejęcia tego zadania. Pod koniec stycznia o udziale w Eurowizji Chórów zadecydować ma Szkocja – przekazała telewizja BBC Alba. Nadawca jest zadowolony ze swojego debiutu w 2019 roku i chętnie wziąłby udział w kolejnym konkursie, jednak na razie jest za wcześnie by podjąć taką decyzję. Telewizja Polska na ten moment nie wyraża zainteresowania Eurowizją Chórów, chociaż z pewnością wybór odpowiedniej reprezentacji nie stanowiłby problemu. Eurowizja Chórów to jedyny „kulturalny” konkurs Europejskiej Unii Nadawców w którym Polska nigdy nie wystartowała. Tymczasem portal Wirtualnemedia.pl przekazał listę najpopularniejszych programów od roku 2000. Transmisja finału Eurowizji 2003 z udziałem grupy Ich Troje znalazła się na 26. miejscu z wynikiem 8,3 mln widzów i udziałem w rynku na poziomie 65%! To wynik, o którym teraz można jedynie pomarzyć. Na 50. pozycji znalazła się też Eurowizja 2004 ze Stambułu, gdzie reprezentowała nas popularna formacja Blue Cafe. Show zebrało wtedy 6,7 mln widzów i 51,83% udziału. Telewizja Polska znajduje się aktualnie w ogniu krytyki od przedstawicieli partii rządzącej za tęczowe opaski grupy Black Eyed Peas podczas koncertu „Sylwester Marzeń z TVP2”. Na razie nie wiadomo, czy sytuacja pociągnie za sobą zwolnienia czy przetasowania osobowe w stacji. O wsparciu LGBT przez Black Eyed Peas informowała na swoim portalu TVP Info, natomiast w programie „Wiadomości” ten cytat wycięto i nie pokazano go widzom.

Źródło: 12xal, Ictimai, Facebook, Songfestival.be, Kurir, Juzne Vesti, Telegraf, Eurovoix, WirtualneMedia.pl, inf. własne, fot.: @mamagama_official

%d blogerów lubi to: