Eurowizja 2023: Co z Czechami, Bułgarią i Mołdawią? Nowe spekulacje • Kto (nie) wystąpi w selekcjach Szwecji, Albanii i Belgii? • Czy Jann zgłosi „Gladiatora” do preselekcji w Polsce?

Eurowizja 2023: Kiedy lista krajów uczestniczących?

Na dniach telewizja BBC ma przedstawić listę nadawców uczestniczących w Eurowizji 2023 w Liverpoolu. Już teraz mówi się, że będzie to najmniejszy konkurs od lat. Niedawno z udziału oficjalnie zrezygnowały Macedonia Północna oraz Czarnogóra, a spodziewać się można także wycofania Bułgarii, chociaż telewizja BNT oficjalnie nie potwierdziła spekulacji. Przypomnę, że w piątek OGAE Grecja przedstawiło tweet wiadomości prywatnej, w której przedstawiciel BNT podał, że Bułgaria zrezygnuje z Eurowizji 🇧🇬, gdyż konkurs nie cieszy się już w Bułgarii popularnością, a telewizja woli skupić się na lokalnych projektach. Z kolei jeden z fanów Eurowizji otrzymał od BNT wiadomość na Facebooku, gdzie reprezentant stacji mówi o tym, że telewizja na ten moment nie przekazuje jeszcze żadnych informacji o planach wobec Eurowizji. Chaos komunikacyjny może być spowodowany tym, że profile eurowizyjne BNT na Facebooku i Twitterze prowadzone są przez dwie różne osoby. Nie do końca wiadomo, kto mówi prawdę. Nadal nie wiemy też co z Czechami, Mołdawią i Armenią. Dziennik Eurowizyjny uzyskał dziś informację, że nadawca czeski 🇨🇿 nie planuje na razie publikacji żadnych informacji na temat Eurowizji. Powodem potencjalnej rezygnacji naszych sąsiadów mogą być problemy telewizji czeskiej oraz niewielkie zainteresowanie konkursem w kraju. W wywiadzie dla programu „Mega Hit” Vanya Luca, mołdawski radiowiec i rzecznik prasowy delegacji TRM na ESC 2018 🇲🇩 powiedział, że kraje takie jak Mołdawia czy Macedonia nie startują w Eurowizji by wygrać, a by pokazać swój kraj na międzynarodowej arenie. Rezygnacje niektórych państw podyktowane są głównie kwestiami finansowymi, gdyż sama Eurowizja jest dla nadawców z małych krajów atrakcyjną platformą i on sam nie rekomenduje telewizji mołdawskiej wycofania kraju z konkursu. „W ostatnich latach mieliśmy przecież świetne wyniki” – tłumaczy.

Melodifestivalen 2023: Szykują się powroty 🇸🇪

Pierwsze nazwiska uczestników Melodifestivalen 2023 nieoficjalnie pojawiają się już na łamach szwedzkiego Aftonbladet, który ma dostęp do tzw. „kontrolowanych” wycieków z SVT by swoimi artykułami wzbudzić zainteresowanie preselekcjami. Źródło gazety informuje, że część wykonawców otrzymała już zaproszenia do udziału w konkursie, ale wielu jeszcze czeka na sygnał od nadawcy publicznego. Wiemy, że o wyjazd do Liverpoolu powalczyć ma duet Nordman składający się z 53-letniego Hakana Hemlina i 58-letniego Matsa Westera. „Mają świetną piosenkę napisaną z Jimmym Janssonem„. Duet wraca po dłuższej muzycznej przerwie, a o Eurowizję walczył już w 2005 i 2008 roku – Nordman zawsze docierał aż do finału selekcji. Powrócić ma także 41-letnia Loulou LaMotte znana z trio The Mamas, które wystąpiły na Eurowizji 2019 u boku Johna Lundvika, a w 2020 wygrały selekcje, jednak Eurowizja została wtedy anulowana. W 2021 wokalistki wróciły do Melodifestivalen, jednak go już nie wygrały. Loulou LaMotte równolegle do działalności w The Mamas publikuje też swój materiał solowy, a tego lata wydała hit „Hela vagen hem„. Wielu fanów z pewnością ucieszy spekulowany powrót 25-letniej Wiktorii Johansson, która już trzykrotnie brała udział w preselekcjach i zawsze uczestniczyła w ścisłym finale. Tymczasem w sąsiedniej Norwegii zmiana w formacie selekcji. Telewizja NRK 🇳🇴 planuje zorganizować jedynie trzy półfinały Melodi Grand Prix, chociaż zachowana zostanie ilość startujących utworów. Wciąż jeszcze nie wiemy jak wyglądać będzie głosowanie, ale wielce prawdopodobne jest użycie jury międzynarodowego. Stig Karlsen z NRK twierdzi, że wśród zgłoszeń są przynajmniej 4 utwory, które mogą dać Norwegii zwycięstwo na Eurowizji.

Belgia i Albania: Kto (nie) wystąpi w selekcjach?

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami telewizja belgijska 🇧🇪 nie rozpisała konkursu dla uczestników selekcji narodowych, a samodzielnie wysłała zaproszenia do artystów i ich menadżerów. Wiemy, że część zaproszonych nie zdecydowała się na start. Wśród nich są m.in. Laura Tesoro (ESC 2016), Camille D’hont, Natalia, Pommelien Thys czy Clouseau oraz Oscar & The Wolf. Tymczasem w Albanii 🇦🇱 plotkuje się o tym, że Flori Mumajesi będzie dyrektorem artystycznym Festivali i Kenges 61. Prezenterką ma być Arbana Osmani, dyrektorem generalnym widowiska Eduart Grilshaj. „Te nazwiska są dobrym sygnałem by sądzić, że w stawce mamy znanych albańskich artystów, ale historia pokazała, że nie zawsze tacy wykonawcy dostarczali jakościowych propozycji i godnie reprezentowali Albanię na Eurowizji” – twierdzi autor profilu Eurovision Kosovo. Wśród kandydatów do Grand Prix festiwalu ma być Fifi, która zgłosiła do RTSH „potężną balladę”. Mówi się, że Filloretę do FiK miała zaprosić sama prowadząca show – Arbana Osmani. Fifi znana jest nie tylko ze swojej muzyki, ale też z udziału w „Big Brother”. Drugim potencjalnym nazwiskiem jest Albina Kelmendi. Wokalistka z Kosowa przygotowała wyjątkowy projekt muzyczny i liczy na sukces w festiwalu. W najbliższych dniach koniec przyjmowania zgłoszeń do preselekcji w Estonii i Portugalii. W tym miesiącu ten etap preselekcji zakończony będzie też w Danii, Irlandii i na Malcie.

Jann na Eurowizji 2023 z Polski? Fani wspierają ten pomysł 🇵🇱

W Polsce nadal mnóstwo czasu na przygotowanie utworu, który wygra Eurowizję i przeniesie konkurs nad Wisłę. Telewizja Polska dała wykonawcom i kompozytorom łącznie aż 4 miesiące na zgłoszenie, stąd spekulacje na temat chętnych będą się pojawiać jeszcze długo. Ostatnio czytelnicy Dziennika Eurowizyjnego „odkryli” elektryzującego wokalistę Janna i jego piosenkę „Gladiator”, która tak bardzo im się spodobała, że marzą o tym, by zobaczyć ją w stawce konkursu. W ankiecie na Instagramie Dziennika Eurowizyjnego aż 69% głosujących liczy na to, że Jann zgłosi się do „Tu bije serce Europy”. Wokalista ostatnie lata spędził w Londynie, gdzie studiował wokal, jednak pandemia zmusiła go do powrotu do Warszawy, gdzie aktualnie tworzy swoją muzykę. Chociaż całe życie był związany z muzyką klasyczną, stawia teraz na pop, bo zawsze chciał się właśnie tym zajmować. W wywiadzie dla Polskiego Radia mówi, że pisanie utworów dla kogoś jest znacznie łatwiejsze, bo siebie samego trudno jest usatysfakcjonować. „Czuję się bardziej performerem, bycie na scenie sprawia mi dużą radość. Jednak zdałem sobie sprawę, że aby być na scenie, potrzebuję swojej muzyki. Wtedy zacząłem to robić” – mówi. Teledysk do „Gladiatora” wypuścił dopiero 4 dni temu, a w komentarzach na YouTube już pojawiło się mnóstwo opinii o tym, że powinien spróbować powalczyć o Eurowizję. Czy to zrobi? Na razie nie wiadomo, ale nie ma co ukrywać, że jego wytwórnia FONOBO analizuje ten temat i bacznie przygląda się opiniom fanów konkursu. Niektórzy zwrócili uwagę, że fragment utworu pojawił się na Instagramie artysty jeszcze przed 1 września 2022 co może być złamaniem regulaminu Eurowizji, jednak tego typu nagranie z koncertu na żywo ma niewielki zasięg i nie wpłynie na przewagę Janna nad innymi uczestnikami. W wielu przypadkach tego typu sytuacje były akceptowane przez Europejską Unię Nadawców i dotyczy to nawet zwycięzców Eurowizji – Duncana Laurence czy Jamali. Nie ma więc obaw, a z pewnością warto śledzić twórczość Janna bo wielu fanów jest pewnych iż to właśnie on mógłby „wyśpiewać” dla Polski świetny wynik na Eurowizji.

Źródło: Ceska televize, BBC, Eurovoix, Mega Hit, Twitter, Facebook, Aftonbladet, EurovisionFun, VRT, Eurosong.be, Eurovision Kosovo, Polskie Radio, inf. własne, fot.: @jann_music

%d blogerów lubi to: