Wpadka z Kopenhagi udowodniła, że nie ma co odrywać Eurowizji od Sanremo, dlatego już we wrześniu 2014 roku telewizja RAI ogłosiła, że zwycięzca festiwalu otrzyma prawo do reprezentowania Włoch w międzynarodowym konkursie i będzie miał prawo sam wskazać utwór, który zaśpiewa w Wiedniu. Sanremo zorganizowano w dniach 10-14 lutego, a wśród prowadzących były m.in. Arisa i Emma (ESC 2014). Do rywalizacji festiwalowej powrócili m.in. Anna Tatangelo, Annalisa, Chiara, Malika Ayane, Marco Masini, Nek, Raf czy Nina Zilli, a zadebiutowała Lara Fabian, reprezentantka Luksemburga na ESC 1988. Wygrali jednak inni debiutanci – operowe trio Il Volo z piosenką „Grande Amore”. W superfinale dostali 56,19% głosów od widzów co pozwoliło im triumfować, chociaż komisje jurorskie nie dały im najwyższego miejsca. Drugie miejsce miał Nek, a trzecie Malika. Nina Zilli była dziewiąta, a Lara Fabian odpadła przed finałem. Konkurs oglądało średnio ponad 10 milionów widzów, a poza Włochami show transmitowane było też w Albanii i Bośni oraz w Internecie na Eurovision.tv. Co ciekawe, triumfujące „Grande amore” nie było największym przebojem Sanremo. Lepiej w notowaniach wypadł Nek, którego „Fatti avanti amore” jako jedyne dostało się na szczyt oficjalnej listy przebojów. Il Volo dotarli tylko do 10. pozycji, jednak w notowaniu singlowym wypadli lepiej – 1. miejsce i podwójna platyna. Tak samo stało się z albumem „Sanremo grande amore” – płyta trio sprzedała się w ponad 150 tys. egzemplarzy co dało potrójną platynę.
„Grande amore” przeleżało w szafie 12 lat
Il Volo to pierwsza grupa wokalna, która wygrała Sanremo w XXI wieku (ostatni raz zespół wygrał w 1985, nie licząc jednorazowego projektu trio Morandi-Ruggeri-Tozzi z 1987). W skład grupy wchodzą Piero Barone (rocznik 1993), Ignazio Boschetto (rocznik 1994) i Gianluca Ginoble (rocznik 1995). Zaczęli ze sobą współpracować poprzez program dla młodych talentów „Ti lascio una canzone” w 2009 roku, gdy byli jeszcze niepełnoletni. Poprzez ich występy w telewizji zostali zauważeni przez producentów ze Stanów Zjednoczonych i zaoferowano im sporej wartości kontrakt. Zanim jednak powstała nazwa Il Volo, mówili o sobie „The Tryo” i występowali m.in. na Haiti w koncercie charytatywnym. Zaraz po tym wydarzeniu zaproszono ich do udziału gościnnego w 60. edycji Sanremo . Zanim udali się na Eurowizję wydali już trzy albumy, w tym dwie płyty na żywo. Odbyli też osiem tras koncertowych po obu Amerykach i Europie. Zdobyli też mnóstwo nagród m.in. w Billboard Latin Music Awards, Wind Music Awards czy World Music Awards. Eurowizyjny utwór „Grande Amore” napisany został przez Francesco Boccia i Ciro Esposito już w 2003 roku, a w 2005 Francesco zgłosił go do Sanremo, ale nie został zakwalifikowany, gdyż piosenkę uznano za zbyt staromodną. „Grande Amore” przeleżało więc w szufladzie aż 12 lat by pojawić się w Sanremo 2015 – miał je tam zaśpiewać duet Operapop złożony z Francesci Carli i Enrico Giovagnoli, ale wokaliści byli za młodzi na festiwal. Piosenkę miała przejąć Orietta Berti, jednak wokalistka z powodu innych planów zawodowych nie mogła zgłosić się do Sanremo. Tymczasem duet Il Volo zgłosił się do Sanremo 2015 z inną piosenką, która…nie spodobała się Carlo Conti – dyrektorowi artystycznemu festiwalu. Zaproponował on więc pewnego rodzaju fuzję – Il Volo miało zaśpiewać „Grande amore”. I to był strzał w dziesiątkę.
Ostatni będą trzecimi (lub pierwszymi)
Piosenka, która została napisana na dwa głosy, musiała przejść lekkie zmiany, by mogło zaśpiewać ją trio. Il Volo nagrali ją też po włosku. Trio przystojniaków trafiło do Wiednia już jako wielkie gwiazdy i faworyci Eurowizji. Przed finałem zajmowali 3. miejsce w notowaniach bukmacherskich przegrywając tylko ze Szwecją i Rosją. „Grande amore” wygrało głosowanie OGAE pokonując Szwecję i Estonię, z kolei w plebiscycie Dziennika Eurowizyjnego zajęło 8. miejsce. Przed finałem ogłoszono, że piosenka z Włoch otrzymała prestiżową nagrodę prasową im. Marcela Bezencon’a. Zanim to jednak nastąpiło odbył się drugi półfinał, w którym Włosi głosowali. 12 punktów przekazano Izraelowi, 10 Szwecji, a 8 Łotwie. Głosującym z tego kraju nie udało się trafić Litwy i Azerbejdżanu, gdyż w top10 Włosi mieli niezakwalifkowane małe kraje Europy – Maltę i San Marino. Monika Kuszyńska z Polski dostała 5 punktów. Co ciekawe, głosowanie jurorów włoskich wygrał Cypr, a druga była Łotwa. U widzów triumfowała Monika z Polski, drugie było San Marino. Po połączeniu rankingów wszystko się przetasowało, bo np. Kuszyńska u jurorów była dopiero czternasta. Najsłąbiej wypadła Szwajcaria, która była ostatnia. W wielkim finale Włosi dostali 366 punktów od widzów co dało im 1. miejsce i znaczną przewagę nad Rosją, nie mówiąc już o Szwecji. W typowaniu jurorów byli jednak na 6. miejscu – 184 punkty. Ponieważ wtedy jeszcze tych punktów nie sumowano w taki sposób jak od 2016 roku, ostatecznie Il Volo dostało oficjalne 292 punkty co dało 3. miejsce. Najwyższe noty przekazano z Malty, Grecji, Rumunii, Albanii, Hiszpanii, Izraela, Rosji, Cypru i Portugalii. Polska dała 7 punktów. Il Volo zajęło 2. miejsce w ilości zebranych dwunastek. Warto podkreślić, że śpiewali w finale jako ostatni, z wyjątkowej, 27. pozycji, a zaraz przed nimi występowała zwyciężczyni „The Voice of Italy” – Elhaida Dani w barwach Albanii.
Wielka kariera trwa
W finale Włosi dali 12 punktów Szwecji, 10 Rosji, a tylko 1 Polsce. Jurorom włoskim najbardziej spodobała się Norwegia, z kolei widzom (bez zaskoczenia) – Albania. Co istotne, Elhaida w ocenie komisji zasłużyła na przedostatnie miejsce, z kolei Rumunia, która była druga u widzów, w typowaniu jury była…ostatnia. Tym samym oba kraje pozbawione zostały punktów. Polsce się poszczęściło – Monika była czwarta u widzów i 20. u jury. Starczyło na 1 punkt. Wyniki głosowania podawał Federico Russo. Pierwszy półfinał pokazywany był z opóźnieniem, drugi już na żywo – oba na Rai 4 z komentarzem Marco Ardemagni’ego i Filippo Solibello. W finale na Rai2 show relacjonowali Federico Russo i Valentina Correani. Trzecie miejsce to wielki sukces, jednak Włosi z pewnością liczyli na wygraną. Zadowolić się musieli najniższym miejscem podium, które Italia zgarnęła już piąty raz (wcześniej w 1958, 1963, 1975, 1987). Il Volo często jednak korzystali z tytułu „zwycięzcy televotingu”, zresztą sukces komercyjny odnieśli ogromny. Ich piosenka była notowana na listach w Austrii, Belgii, Finlandii, Francji, Niemczech, Grecji, Islandii, Hiszpanii, Stanach Zjednoczonych i Szwajcarii. Panowie do tej pory nagrywają i przede wszystkim koncertują, także w Polsce gdzie mają wielu fanów. W 2019 roku ponownie pojawili się w Sanremo, zajmując 3. miejsce. Łącznie maną na koncie sześć płyt, cztery albumy koncertowe, trzy EP-ki, 19 singli, współpracę m.in. z Erosem Romazzotti czy Barbrą Streisand i 12 wielkich międzynarodowych tras koncertowych. W lipcu przyszłego roku zaśpiewają w Łodzi.
Klęska w Bułgarii. Włochy bliskie dna
Tymczasem dzięki temu, że telewizja RAI nie chciała organizować Eurowizji Junior, konkurs trafił do Bułgarii. Włosi wystartowali – wysłali do Sofii Chiarę i Martinę z piosenką „Viva”, która zajęła 16. miejsce, czyli … przedostatnie. Dziewczęta zdobyły tylko 34 punkty, w tym 12 z Malty, 4 z Albanii, 3 z Armenii, 2 z Serbii i 1 z Czarnogóry. Doliczyć trzeba też „automatyczną dwunastkę” od organizatorów. Jurorzy przyznali duetowi 10. miejsce z 43 punktami, ale widzowie już tylko 16. z 13 punktami. Gorzej od Włoch wypadła wtedy Macedonia, a San Marino przegoniło Italię o 2 punkty. Włosi 12 punktów dali Albanii, kompletnie ignorując San Marino reprezentowane przez Azerkę. 10 punktów dostała zwycięska Malta, a 8 gospodarze z Bułgarii. Punkty przekazał Vincenzo Cantiello, a konkurs transmitowany był na Rai Gulp z komentarzem Simone Lijoi. Wynik Włoch był fatalny, zważywszy na sukcesy zarówno w JESC 2014 i ESC 2015. Do tej pory jest to najgorszy rezultat tego kraju w Eurowizji dla Dzieci, a „Viva” to jedyna piosenka wystawiona przez RAI, w której prawie wcale nie ma angielskiego.
fot.: @ilvolomusic