Eurowizja na żywo: Pierwszy półfinał za nami. Co się działo na scenie i konferencji? • Dziś próby generalne drugiej grupy. Wystąpią Rafał Brzozowski i Flo Rida

We wtorek odbył się pierwszy półfinał Eurowizji 2021. Wydarzenie zorganizowano w Ahoy Arenie przy udziale pełnej (choć okrojonej) publiczności, która została wcześniej przetestowana na obecność koronawirusa. Obecność ok. 3,5 tysiąca widzów była czymś, na co czekali półfinaliści – wielu z nich podkreślało, że ludzie obecni w Arenie dodali im mnóstwo energii i nadziei, że świat wkróce wróci do normalności. Sama Eurowizja już do tej normalności wróciła, bo po roku przerwy znów dała nam sporo emocji, niespodzianek i radości oraz tematów do dyskusji, zwłaszcza w kwestii wyników. Awans otrzymały kraje typowane w znacznej większości przez bukmacherów (udało im się trafić 9 państw, bo pominięto Izrael 🇮🇱) czy plebiscyt „Nasz Faworyt” (nie wskazaliśmy tam Ukrainy 🇺🇦 i Izraela). Sama kolejność podawania wyników już mogła być niespodzianką, bo jako pierwsi wyczytani byli reprezentanci Norwegii 🇳🇴 i Izraela, a na koniec zostawiono dwa kraje ze 100% skuteczności do awansu. Z tego pojedynku zwycięsko wyszła Ukraina, co oznacza, że tylko ten jeden kraj jeszcze nigdy nie przegrał w półfinale. Po transmisji odbyła się konferencja prasowa połączona z losowaniem połówek finału. Event przygotowano w nowej formie ze względu na pandemię, przez co mocno się wydłużył, ale bardziej pokazał radość każdego nowego finalisty. Belgia 🇧🇪, Cypr 🇨🇾, Izrael, Malta 🇲🇹 i Rosja 🇷🇺 trafiły do pierwszej połowy, a Azerbejdżan 🇦🇿, Litwa 🇱🇹, Norwegia, Szwecja 🇸🇪 i Ukraina do drugiej. Poniżej znajdziecie moment wejścia dziewięciu zwycięzców (brak nagrania Belgii) na konferencję prasową.

Eurowizja: Te kraje odpadły już z gry

Sześciu reprezentantów zakończyło już przygodę z Eurowizją. O ile brak awansu Macedonii, Słowenii czy Irlandii był raczej pewny, tak eliminacja Australii (po raz pierwszy w historii), Rumunii, a przede wszystkim Chorwacji powoduje smutek. Po sensacyjnym roku 2019 Macedończycy 🇲🇰 znów odpadli, chociaż po swoim występie Vasil awansował u bukmacherów o dwie pozycje (z ostatniego miejsca). Ana Soklic 🇸🇮 wypadła bardzo dobrze, jednak została szybko przyćmiona konkurencją. W przypadku Irlandii 🇮🇪 niestety zawiódł wokal, a dodatkowo występ Lesley był opóźniony przez awarię jednej z kamer, co spowodowało, że Chantal (prowadząca) musiała „zagadywać” publiczność. Brak awansu Australii 🇦🇺 to statystyczne zaskoczenie. Kraj zaproszony do udziału w ESC od 2015 roku zawsze był faworyzowany przez jurorów, jednak tym razem zabrakło wsparcia, które pozwoliłoby awansować, co stało się pierwszy raz w historii. Montaigne napisała wczoraj, że wpływ na taki wynik mógł mieć fakt, że nie pojawiła się w Rotterdamie. Chociaż wyemitowano jej występ live-on-tape, a nawet połączono się z jej Green Roomem, niektórzy widzowie mieli wrażenie, że Australia jest pomijana w scenariuszu show. Roxen z Rumunii 🇷🇴 nie miała łatwo – z powodu awarii odsłuchu musiała w trakcie próby jurorskiej śpiewać drugi raz i chociaż dodatkowe podejście wypadło dobrze, to jednak zostawiła słabe wrażenie. W trakcie półfinału dała z siebie wszystko, jednak to nie wystarczyło. Najbardziej źli na wyniki są Chorwaci 🇭🇷. Zarówno lokalni widzowie jak i media obwiniają o eliminację Albiny jurorów, uważają, że „Tick-Tock” zostało źle potraktowane, bo Albina powinna awansować. W sieci wrze, a internauci domagają się, by młodej mieszkance Splitu władze kraju przygotowały uroczyste powitanie, bo zasłużyła na wielkie gratulacje i podziękowania. Sama delegacja jest zszokowana eliminacją, chociaż oczywiście brano to pod uwagę. Pomimo trzeciej z rzędu klęski telewizja HRT jest dumna z przygotowanego występu, piosenki i wykonania.

Sierocki i Sikora: Jak się sprawdzili?

Całe show przebiegło sprawnie (poza wpadką przy Irlandii), a wielu widzów i fanów chwaliło scenariusz i rozmach z jakim przygotowano konkurs pomimo pandemii. Zapewne wpływ na ocenę miał też fakt, że Eurowizji nie było rok temu i po raz pierwszy w pandemii mogliśmy widzieć ludzi na trybunach, ale i tak trzeba przyznać, że Holendrzy stanęli na wysokości zadania. Gratulacje za świetne prowadzenie show zbiera Nikkie Tutorials, bardzo pozytywnie odbierana jest też Davina Michele z Interval Act. Niespodzianka dla Duncana Laurence’a (nagroda za miliard streamów) nie była próbowana, więc wokalista naprawdę mógł być zaskoczony, z kolei rozmowa Mansa była nagrana już wcześniej, co dziwi, bo przecież Szwed mógł połączyć się z Chantal na żywo. W trakcie transmisji TVP w roli komentatorów zadebiutowali Marek Sierocki i Aleksander Sikora. Wśród opinii na temat duetu przeważają komentarze pozytywne podkreślające rzeczowość, treści informacyjne czy to, że nie zagadywali skrótu piosenek. U Olka Sikory fani zwracają uwagę m.in. na świetny, radiowy głos którego miło się słucha, energię i spontaniczność czy dobre zaprezentowanie wyników półfinału. W przypadku Sierockiego podkreślano przede wszystkim dobre przygotowanie informacji o uczestnikach, jednak pojawiły się opinie o wrażeniu „czytania z kartki” i „usypiania widzów”. Panom mogło też zabraknąć trochę wyluzowania, co jest normalne, gdyż we wtorek po raz pierwszy wystąpili w roli komentatorów. Mamy nadzieję, że stosunkowo pozytywne opinie pozwolą im się przed czwartkiem i sobotą bardziej zrelaksować!

Dziś próby generalne II półfinału

Pierwszy półfinał za nami więc sprawnie przechodzimy do drugiego, w którym startuje reprezentant Polski 🇵🇱. Dziś o 15:00 I próba generalna, którą z Areny obserwować będą mogli akredytowani. Po raz pierwszy zobaczymy więc wszystkie 17 utworów w odpowiedniej kolejności i bez powtórek, a także pocztówki i materiały dodatkowe, które przygotowali organizatorzy. W ramach Opening Act zobaczymy dziś występ „Forward Unlimited” w wykonaniu Redo i Eefje de Visser, a podczas głosowania wystąpią Ahmad Joudeh i Dez Maarsen prezentując „Close Encounter of a Special Kind”, Z pewnością nie zabraknie też kolejnego poradnika Nikkie czy łączenia z byłym zwycięzcą Eurowizji, który w sobotę wystąpi w ramach projektu „Rock the roof”. Pierwsza próba generalna relacjonowana będzie przez Dziennik Eurowizyjny pisemnie na Facebooku oraz w formie krótkich bumerangów i zdjęć na Instagramie, a po próbie kulisy znajdziecie na YouTube. Najważniejsza jest dziś oczywiście próba jurorska, która ruszy o 21:00. To na jej podstawie piosenki oceniać będą jurorzy, w tym polska komisja. Liczymy na to, że tym razem całe show zakończy się o czasie i nie będzie problemów z odsłuchami jak to miało miejsce w poniedziałek aż przy trzech występach. Dziś na scenie pojawią się kolejni finaliści – z UK, Francji i Hiszpanii. Dodatkowo dzisiejsze próby będą pierwszymi z udziałem Flo Ridy, amerykańskiego rapera i producenta, który dopiero wczoraj trafił do Rotterdamu. Delegacja SMRTV otrzymała od EBU specjalną zgodę na zastąpienie Amerykanina statystą na potrzeby pierwszych prób. Podobnie stało się z Portugalią 2017, jednak wtedy Salvadora Sobrala na próbach zastępowała jego siostra. Relacja z próby jurorskiej ruszy ok 20:30 na Facebooku Dziennika Eurowizyjnego i potrwa do 23:10.

Fot. M. Błażewicz

%d blogerów lubi to: