Zakończyła się pierwsza próba generalna II półfinału, więc wiemy już, czego się spodziewać po czwartkowym scenariuszu. Zaczynamy oczywiście od filmu pokazującego piękno Holandii 🇳🇱, a później przenosimy się na główną scenę, gdzie wystąpi tancerz Redo oraz wokalistka Eefje. Zacznie się dość klasycznie, później będzie bardziej dramatycznie, ale koniec końców…trochę za krótko, a szkoda, bo warto takie występy też pokazywać. Prowadzący wchodzą na scenę, przedstawiają się i prezentują zasady półfinału. Tym razem o awans walczy 17 państw, w tym Polska 🇵🇱. Bez zbędnego przedłużania rozpoczynamy stawkę konkursową i oglądamy kolejne pocztówki ze świecącym domkiem. Pierwsza przerwa czeka nas po prezentacji Rafała Brzozowskiego, a przed Mołdawią 🇲🇩. Powróci wtedy Nikki z kolejnymi internetowymi ciekawostkami o fanach Eurowizji i nie tylko. Będzie też krótka rozmowa z Molly Sanden 🇸🇪, która zaśpiewała nominowaną do Oscara piosenkę „Husavik” z filmu o Eurowizji na Netflixie. Kolejna dłuższa przerwa nastąpi przed Bułgarią 🇧🇬, by technicy mogli zamontować kamień Victorii na scenie. Chantal będzie rozmawiać w tym czasie z Heleną Paparizou 🇬🇷, która w sobotę wystąpi w ramach projektu „Rock the roof”. Pojawią się też dodatkowe krótkie przerwy pokazujące prowadzących czy zwiastuny tego co nas jeszcze czeka w trakcie półfinału i finału. Po całej stawce pora na pierwsze skrót i Interval Act – zatańczy Ahmad Joudeh 🇸🇾, a rowerowe akrobacje wykona Dez Maarsen. Wszystko to w otoczeniu wielu tancerzy i przy brzmieniu wspaniałej muzyki. Co jeszcze przygotowali organizatorzy? Kolejny odcinek NikkieTutorials z eurowizyjnymi wspominkami, rozmowy w Green Roomie ze Stefanią i Benny Cristo 🇨🇿 oraz fragmenty występów trzech krajów z finału – Hiszpanii 🇪🇸, Wielkiej Brytanii 🇬🇧 i Francji 🇫🇷. Nie zabraknie też wspomnień od byłych zwycięzców Eurowizji, np. Ruslany czy Niamh Kavanagh. Na koniec, po krótkiej rozmowie z Martinem Osterdahlem, Chantal i Jan prezentują wyniki. W „fake votingu” Polska weszła do finału jako trzecia. Nowy filmik zza kulis Eurowizji znajdziecie poniżej:
Flo Rida na eurowizyjnej scenie!
Stawka otwierana jest przez Senhit i Flo Ridę z ogromnym impetem 🇸🇲! Włoszka i Amerykanin po raz pierwszy zaśpiewali na eurowizyjnej scenie razem, wnosząc „Adrenalinę” na jeszcze wyższy poziom. Dodatkowo pojawiły się nowe efekty pirotechniczne, które sprawiają, że o San Marino trudno będzie zapomnieć. Greczynce 🇬🇷 Stefanii przydarzyła się przykra sytuacja. Z powodu zadymienia sceny efekt z użyciem Green Screenu nie zadziałał poprawnie i wokalistka nabawiła się na ekranie … siwych włosów! Rafał 🇵🇱 zaśpiewał jako szósty. Udało się w taki sposób rozpracować kamery, by widz nie zobaczył „płonącego” od sztucznych ogni wokalisty, co już stało się tematem memów w Polsce. Reakcje na próbę Rafała nie były jednak owacyjne, zdaje się, że Centrum Prasowe niespecjalnie zainteresowane jest „The Ride” i nie widzi zbyt wielkich szans na awans naszej piosenki. Bardzo smutną chwilą była prezentacja wesołego występu Islandczyków 🇮🇸 – z powodu kolejnego przypadku covid-19 w delegacji Dadi nie wystąpi ani w półfinale, ani w finale Eurowizji. Telewizja RUV podjęła decyzję, że skorzysta z występu nagranego w trakcie II próby technicznej. Dziś nie wszyscy uczestnicy stanęli na wysokości zadania, niektórzy przyblakli (np. Szwajcaria 🇨🇭), a inni zaskoczyli (np. Dania 🇩🇰). Nie będzie łatwo przewidzieć wszystkich dziesięciu finalistów z tej grupy, a wiele zależy od próby jurorskiej, która już dzisiaj o 21:00. Relacja oczywiście na Facebooku Dziennika Eurowizyjnego.
Eurowizja: Pierwsze wyniki oglądalności
Docierają już do nas pierwsze wyniki oglądalności wtorkowego półfinału. W wielu krajach zanotowano wyższe wyniki niż w 2019 roku, co pewnie ma związek z tym, że w 2020 Eurowizji w ogóle nie było, więc widzowie za konkursem zatęsknili. W Wielkiej Brytanii 🇬🇧 i Niemczech 🇩🇪 zaobserwowano najwyższe wyniki oglądalności półfinału od 2016 roku, przy czym reprezentant James Newman w ogóle nie uczestniczył wczoraj w półfinale. Bardzo wysokie rezultaty osiągnięto we Włoszech 🇮🇹 (RAI 4) czy Holandii🇳🇱 🇳🇱, która jest w tym roku gospodarzem konkursu. Na podobnym poziomie Eurowizję śledzono w Szwecji 🇸🇪, lekki wzrost widoczny jest też w Austrii 🇦🇹 i Czechach 🇨🇿, które nie miały swoich reprezentantów w I półfinale. W Rumunii 🇷🇴 niestety jest odwrotnie – Roxen nie przyciągnęła widzów, a TVR miało wczoraj jedynie 138 tys. widzów, co jest spadkiem o 25% udziału w rynku porównując do 2019 roku. Konkurs transmitowany był też poza eurowizyjnymi państwami – w Stanach Zjednoczonych 🇺🇸, Kosowie 🇽🇰, Kazachstanie 🇰🇿 i Kanadzie 🇨🇦. Eurowizja nie była dostępna dla widzów z Bośni 🇧🇦, Czarnogóry 🇲🇪, Białorusi, Węgier 🇭🇺 czy Armenii 🇦🇲. W Polsce 🇵🇱 Konkurs Piosenki Eurowizji transmitowany był na TVP1 i TVP Polonia oraz na TVP VOD (gdzie nadal jest dostępny z odtworzenia). Wieczorem, o 21:35 TVP Rozrywka pokaże powtórkę półfinału z komentarzem Marka Sierockiego i Aleksandra Sikory. Nieoficjalnie mówi się, że we wtorek półfinał w TVP obejrzało ok. 2 mln widzów, co jest lepszym wynikiem niż przy półfinale pierwszym z 2019 roku.
Islandia poza konkursem na żywo
Ze względu na drugi przypadek covid-19 w islandzkiej delegacji 🇮🇸 i tym razem w ekipie scenicznej, Dadi Freyr nie wystąpi na żywo w trakcie półfinału i finału, a w zamian za to widzowie zobaczą jego występ z Ahoy Areny nagrany podczas II serii prób technicznych. Oznacza to, że widzowie mogą nawet nie zauważyć różnicy i będzie to zupełnie inna sytuacja niż z Australią. Niestety koronawirus najmocniej dotknął Islandię, chociaż pierwszy przypadek pozytywny koronawirusa wykryto w polskiej delegacji 🇵🇱. Wyniki testów są jednak negatywne i Rafał Brzozowski powinien móc wystąpić na scenie razem z Pawłem Skibą i swoimi tancerzami. Sietse Bakker poinformował, że łącznie w trakcie sezonu wirusem zaraziło się 9 osób, wliczając w to trzy osoby z delegacji (Polska i Islandia) oraz sześć osób z obsługi technicznej, chociaż podkreśla, że takie osoby mogły zarazić się poza Ahoy Arena, gdyż w większości mieszkają w Rotterdamie lub okolicach i mają znacznie większą styczność z miastem niż delegacje. Przez cały czas trwania Eurowizji odbywają się regularne testy na covid-19 dla wszystkich zaangażowanych tj. wykonawców, członków delegacji, załogę, dziennikarzy itp. Głównie używany jest test oddechowy, jednak jest on na tyle problematyczny, że w ok. 80% wymagana jest dodatkowa weryfikacja, korzystając już z testu antygenowego, na którego wynik czekać trzeba około 20 minut.
Źródło: Relacja własna, EBU, Eurovoix, fot.: M. Błażewicz