Eurowizja: Blanka mówi o „największym sukcesie Polski w historii”. Jak jest naprawdę? Czy „Solo” dostało tylko punkty z diaspory? Kto z polskich uczestników ESC wypadł najlepiej?

Eurowizja 2023 zakończyła się zwycięstwem Szwecji 🇸🇪, chociaż nie każdemu taki fakt się spodobał. Niektórzy czytelnicy Dziennika Eurowizyjnego porównują aktualną sytuację w social mediach (a zwłaszcza na Twitterze) do atmosfery po skandalu w „Tu bije serce Europy”. Niektórzy fani ESC nie są zadowoleni, że wygrał faworyt jurorów, chociaż Loreen przegrała z Finlandią 🇫🇮 w televotingu, a co więcej – zdobyła Grand Prix konkursu przy najniższym wyniku głosowania publiczności (od wprowadzenia aktualnego systemu). W sieci powstała nawet petycja o tym by usunąć jury voting z Eurowizji, nie brak też spekulacji, że doszło do „ustawki” chociażby dlatego, że Europejska Unia Nadawców bardzo chciała, by przyszłoroczny konkurs odbył się w Szwecji na 50. rocznicę zwycięstwa ABBY (ile w tym prawdy, nie wiemy). Nie brak też oskarżeń o plagiat i porównywanie „Tattoo” do innych utworów. Nic nowego, bo te tematy pojawiały się już w marcu, jednak teraz kontrowersje nabrały nowego życia. Porównanie atmosfery do tego, co działo się na polskim podwórku w lutym jest trafne, jednak należy pamiętać, że EBU opublikowała pełne wyniki głosowania widzów i jurorów dla każdego kraju – widzieliśmy jakie są punkty jurorskie już w trakcie transmisji na żywo, a teraz też znajdziemy je rozpisane na stronie Eurovision.tv. Telewizja Polska do tej pory nie podała jak głosowali poszczególni jurorzy preselekcji, a dodatkowo w trakcie transmisji finału narodowego pominięto w ogóle tabelę z rankingiem widzów (opublikowano już dopiero później, w social mediach). „Gazeta Prawna” informuje, że Telewizja Polska tłumaczy się „tajemnicą przedsiębiorstwa” i nie poda wyników szczegółowych. Eksperci z „Prawnej” nie zgadzają się z taką argumentacją (więcej przeczytacie TUTAJ), nie zgadza się z tym też wielu fanów. Sprawa nadal jest w toku.

Czy Blanka odniosła sukces?

Media plotkarskie w Polsce podają, że Blanka po finale się wyspała i bardzo cieszy ją fakt, że w półfinale zajęła 3. miejsce, a w finale ósme – według televotingu. „Właśnie dowiedziałam się, że w półfinale byliśmy na 3. Miejscu w televotingu. To się nie zdarzyło jeszcze nigdy wcześniej dla Polski. Jestem w ogromnym szoku, jestem pod ogromnym wrażeniem tych głosów. Jest mi niesamowicie miło” – powiedziała na Instagramie. Pudelek.pl złośliwie i trafnie odniósł się do słów wokalistki o tym, że artyści robią to wszystko dla ludzi. „Złośliwi pewnie przypomnieliby, że gdyby liczyć wyłącznie wyniki televotingu, to zamiast Blanki na Eurowizję poleciałby Jann, ale kto by tam się tego czepiał…” – skwitował portal. Blanka się napracowała, poprawiła wokal, nauczyła skomplikowanej choreografii i dbała o to, by zachowywać odpowiedni dystans wobec wszędobylskich memów z jej udziałem czy viralem „bejba” i „krejza”. Wielu twierdzi, że godnie nas reprezentowała – jako osoba tak, ale jej ekipa z TVP doprowadziła do wielu błędów licząc ten czas już od samego rozpoczęcia preselekcji, po ich finał i kolejne działania, w tym występ sceniczny naszpikowany efektami, których mogłoby w ogóle nie być. Cel minimalny został osiągnięty bo TVP awansowała do finału. Szokiem byłoby, gdyby Blanka do tego finału nie weszła – wszystko co mogło, działało na jej korzyść. Nadawca mógł liczyć na wiele krajów z polską diasporą (znacznie więcej państw niż Tulia czy Rafał Brzozowski), poziom półfinału był słaby (o czym świadczy fakt, że aż 2 kraje z tej grupy w ogóle nie liczyły się w stawce i zakończyły rywalizację z zerem punktów), a samo „Solo” stało się viralem, przez co też hitem i mogło się w ten sposób wyróżnić. W finale najpewniej celu już nie było, lub jak podaje TVP Info: „Blanka wstydu nie przyniosła„. Powiedzmy, że jest to sukces, jednak 19. miejsce w finale na pewno nie spodobało się zarządowi stacji, a i delegacja liczyła na więcej. Propagandowe „Wiadomości” pominęły wczoraj temat Eurowizji – nie ma się co dziwić, w końcu nie przyznają się, że to widzowie uratowali Blankę od klęski.

Diaspora wsparła Blankę, ale były też miłe wyjątki

Czy na „Solo” głosowała głównie diaspora i kraje zaprzyjaźnione? I tak i nie. Dziennik Eurowizyjny już wcześniej wyliczył średnie punkty przyznawane nam przez widzów Eurowizji od roku 2014 biorąc pod uwagę zarówno półfinały jak i finału. Wyszło na to, że średnio najwięcej punktów (ok. 10) dają nam Irlandia 🇮🇪, Wielka Brytania 🇬🇧, Niemcy 🇩🇪 i Ukraina 🇺🇦. Dwa państwa głosowały w II półfinale i nie zawiodły – od Brytyjczyków dostaliśmy 10 punktów (tak jak np. w półfinale z Ochmanem, Kuszyńską, Szpakiem czy Moś), a od Ukrainy aż 12 (tak jak w finale z Donatanem czy Krystianem). Z krajów, które dają nam całkiem sporo punktów mieliśmy jeszcze w półfinale Belgię 🇧🇪 (średnio 8 punktów), Islandię 🇮🇸, Austrię 🇦🇹 oraz Litwę 🇱🇹 (średnio po 5 punktów). Litwini dali nam aż 12 punktów („Solo” było u nich hitem, poza tym TVP ostatnio mocno promuje polską muzykę w Wilnie poprzez różne koncerty), Islandia aż 10, a Austria i Belgia 7. Patriotyzm i popularność Bejby zrobiły swoje. Warto jednak zwrócić uwagę na kraje, które na nas zbytnio nie głosują, a jednak zostały Blanką oczarowane. Średnio Słowenia 🇸🇮 i Gruzja 🇬🇪 dawały nam do tej pory 2 punkty, teraz dostaliśmy aż po osiem. Lody przełamano nawet w Estonii 🇪🇪, która do tej pory bardzo oszczędnie przesyłała punkty na konto TVP (średnia: 1). Teraz od Estończyków dostaliśmy aż 8. Jeszcze lepiej jest w Armenii 🇦🇲, która na sześć ostatnich okazji łącznie dała Polsce raptem 3 punkty. Teraz Ormianie przekazali aż 8! To są sukcesy, którymi Blanka z pewnością może się chwalić i to są kraje, gdzie warto promować „Solo” jako letni hit (dodam jeszcze Albanię), bo nie dotrze on tylko do Polaków za granicą. Wielkim sukcesem TVP jest też to, że tym razem nie doprowadzono do podejrzanej wymiany punktów z San Marino 🇸🇲. Z Monte Titano na konto Blanki trafiły tylko 2 punkty, a samo San Marino nie dostało od widzów z Polski nic.

Które kraje wspierają Polskę najmocniej?

W finale punktów od widzów było mniej, bo i konkurencja większa, na co zwróciła uwagę nawet Doda, wcześniej gorąco dopingując Blankę. Z naszego „top” krajów, które w televotingu do tej pory najbardziej Polskę wspierały (tj. Irlandia, Wielka Brytania, Niemcy, Ukraina, Belgia, Norwegia, Włochy, Szwecja, Holandia, Islandia, Austria, Litwa, Francja i Czechy) większość nie zawiodła. „Solo” dostało 12 punktów od Ukrainy 🇺🇦, 8 od Litwy 🇱🇹, Irlandii 🇮🇪 i Wielkiej Brytanii 🇬🇧 (chociaż te dwa ostatnie kraje dały ocenę poniżej średniej), 7 punktów z Islandii 🇮🇸, 6 z Norwegii 🇳🇴. Parę państw zawiodło i popsuło statystyki. Niemcy 🇩🇪 średnio dawały Polsce 10 punktów, teraz Blanka dostała tylko 4 (w niemieckim „Bild” mówiono o niej „Britney Spears dla ubogich” ale czy mogło mieć to związek?). Holandia dawała średnio 6, teraz dała 2. Włochy 🇮🇹, których średnia ocen w televotingu na Polskę to aż 7, tym razem totalnie zignorowały reprezentantkę TVP. W przypadku Italii, a także Szwecji 🇸🇪 Polska po raz pierwszy od 2014 roku nie dostała żadnych punktów od widzów z tych państw. Potencjał na promowanie piosenki Blanki z pewnością widać w Armenii 🇦🇲 (aż 5 punktów od widzów) czy Estonii 🇪🇪 (3 punkty). Ormianie aż o 1,5 punktu poprawili sobie średnią w kwestii dawania punktów Polsce. Średnia wzrosła też na Litwie, Ukrainie, Estonii, Danii 🇩🇰 czy Islandii. Szwecja i Włochy tę średnią obniżyły poprzez nieprzyznanie Blance punktów. Aktualnie nasi najwięksi „przyjaciele” punktowi (jeśli chodzi tylko o televoting) to:

  1. Irlandia 🇮🇪 i Wielka Brytania 🇬🇧 (średnia 10,1)
  2. Ukraina 🇺🇦 (średnia 9,4)
  3. Niemcy 🇩🇪 (średnia 8,5)
  4. Belgia 🇧🇪 (średnia 7,5)
  5. Norwegia 🇳🇴 (średnia 7,4)
  6. Włochy 🇮🇹 (średnia 6,5)
  7. Islandia 🇮🇸 (średnia 6)
  8. Szwecja 🇸🇪 (średnia 5,9)
  9. Litwa 🇱🇹 (średnia 5,8)
  10. Holandia 🇳🇱 (średnia 5,4)

Taka lista przyda się, jeśli TVP jednak nie zrezygnuje z udziału w Eurowizji i w przyszłym roku będzie brała udział w losowaniu półfinałów. Im więcej krajów z tej topki powyżej, tym większa pewność, że ktoś, kogo nadawca zaangażuje do udziału w Eurowizji przejdzie do finału. Najgorzej jest trafić na Serbię 🇷🇸 (0,1), Rumunię 🇷🇴 (0,4), Portugalię 🇵🇹 i Azerbejdżan 🇦🇿 (0,6).

Jak oceniać sukcesy Polaków?

Czy Blanka faktycznie dokonała czegoś historycznego i 3. miejsce w półfinale jest pierwszym takim sukcesem TVP w historii? Na pierwszy ruch oka tak, ale nie jest to sprawiedliwy osąd, gdyż wokalistka miała w półfinale „łatwiej” bo nie było jurorów, którzy trafili się innym reprezentantom we wcześniejszych latach. Żeby więc sprawiedliwie uszeregować reprezentantów TVP od najlepszego, można policzyć ile procent punktów otrzymali z dostępnej puli (czyli jeśli na Eurowizji głosowało np. łącznie 40 krajów to liczymy 39 x 12 punktów, bo Polska na siebie głosować nie może). Na przestrzeni lat zasady Eurowizji się zmieniały. Nasi pierwsi reprezentanci brali udział w konkursach, gdzie decydowało tylko jury, później pojawiał się televoting, aż w końcu ostatecznie wymieszano go z punktami komisji. Na szczęście, w większości przypadków mamy dostęp do poszczególnych tabel tak, by sklasyfikować reprezentantów najbardziej lubianych przez jurorów, widzów i w łącznej ocenie.

Edyta, Krystian i Tulia najlepsi u jurorów

Klasyfikację jurorską otwiera oczywiście Edyta Górniak, która w 1994 roku zebrała aż 57,64% dostępnych punktów. Decydowały wtedy tylko misje. Drugie miejsce należy do Krystiana Ochmana (występ z półfinału 2022) – piosenkarz zgarnął wtedy 35% dostępnej puli punktów (w finale miał ich już tylko 9,83%). Na pozycji trzeciej zespół Tulia (występ z półfinału 2019) – ówczesny kwartet miał 26,32% tego, co mógł od komisji dostać. W top5 mamy też Marcina Mrozińskiego (półfinał 2010 – 25,44%) i Kasię Moś (półfinał 2017 – 20,83%). Najsłabiej w historii polskich startów oceniono Monikę Kuszyńską, która w finale 2015 dostała tylko 2 punkty, co dało 0,43% pełnej puli (w półfinale było niewiele lepiej – 10 punktów na 252 co dało 3,97%). Drugi najgorszy wynik to finałowy występ Michała Szpaka z 2016 (1,46%), a trzecia od końca jest Blanka, która w finale dostała 12 punktów na 444 możliwe więc to raptem 2,7% puli. Na 20 głosowań uwzględnionych w badaniu (w tym także runda kwalifikacyjna z 1996 roku) Polska średnio dostaje od jury 11,9% punktów z dostępnej puli. To mało…

To Donatan i Cleo jako pierwsi byli na trzecim miejscu

Jak wygląda sytuacja z televotingiem? Liderem zestawienia są…Donatan i Cleo, którzy w półfinale dostali 116 punktów na 204 możliwe co dało im aż 56,85% puli punktów od telewidzów. Dodatkowo „My Słowianie” zajęło wtedy 3. miejsce w televotingu. Drugie miejsce ma półfinałowy występ Szpaka – 54,58% (Michał był w rankingu na 4. miejscu), a trzecia jest Blanka, która w czwartek zgarnęła 124 punkty na 228 możliwych co dało jej 54,39% i także 3. miejsce (powtórka sukcesu Donatana i Cleo z 2014). W top5 także półfinałowy Ochman (47,5%) oraz finałowy Szpak (46,25%). Monika Kuszyńska, którą jurorzy tak nisko ocenili, za swój półfinałowy występ dostała od widzów aż 45,24% głosów. Kto wypadł u widzów najgorzej? Isis Gee w finale 2008 miała raptem 14 punktów na 504 możliwe (2,78%). Blue Cafe w 2004 otrzymało tylko 6,43% punktów, a Mietek Szcześniak w 1999 6,44%. Wiadomo, że ciężko porównywać roczniki i rundy (półfinał/finał), ale warto zwrócić uwagę, że w najgorszej piątce jest Rafał Brzozowski z półfinału 2021 – wokalista dostał 17 punktów na 228 możliwych i to jedynie 7,46% puli. Wynik finałowy Blanki (81/444) daje 18,24% puli i klasyfikuje ją niżej od finałowego występu Ochmana (22,44%), ale wyżej od Lidii Kopanii z 2009 (17,92%) i Ivana i Delfina z 2005 (17,76%).

Krystian Ochman królował w 50/50

Jeśli porównamy łączne wyniki (jury + widzowie) to najlepszy wynik Polski w takiej formule głosowania dał Krystian Ochman, który w półfinale 2022 otrzymał 198 punktów na 480 możliwych czyli 41,25%. Drugie miejsce mają Donatan i Cleo z półfinału 2014 (70 punktów na 204 możliwe czyli 34,31%), a na trzecim mamy półfinałowego Szpaka, który zgarnął 31,46% wszystkiego co mógł. W top5 także półfinałowy występ Tulii (26,32%) i Kasi Moś (24,79%). Jeśli chodzi o finały, najlepiej wypadł Michał Szpak (229 punktów na 960 możliwych czyli 23,85%), a drugi jest Ochman (16,13%). Trzecie miejsce ma Donatan i Cleo (14,3%), a czwarta byłaby Blanka (10,47%). Najsłabszy finał w głosowaniu 50/50 należy do Moniki Kuszyńskiej, która na 468 punktów dostała ich tylko 10 (2,14%). Czy w przyszłym roku Europejska Unia Nadawców zmieni znów zasady głosowania? Czy uzna, że wykluczenie jurorów z finału byłoby dobrym pomysłem? Czy głosowanie komisji wróci do półfinału? Na razie tego nie wiemy, ale Martin Osterdahl zapewniał, że regulacje konkursowe weryfikowane są co roku więc może ktoś pójdzie po rozum do głowy i w końcu dokona odpowiednich reform.

Analiza własna, fot.: Chloe Hashemi / EBU

%d blogerów lubi to: