Eurowizja: Jak głosować z Polski?
Dziś o 21:00 czasu polskiego wielki finał Konkursu Piosenki Eurowizji 2023 na żywo z Liverpoolu. Show poprowadzą Alesha Dixon, Hannah Waddingham, Julia Sanina i Graham Norton. Gośćmi specjalnymi programu będą Kalush Orchestra, Go_A, Jamala, Tina Karol, Verka Serduchka, Sam Ryder, Cornelia Jakobs, Mahmood, Duncan Laurence, Dadi Freyr, Netta i prowadząca ESC 1982 Jan Leeming, a na filmikach pokazani będą m.in. Timur Miroshnychenko i Bjorn Ulvaeus z grupy ABBA. Wczoraj na próbie generalnej głosowali jurorzy, a dziś swoje głosy oddawać będą widzowie z 37 krajów i Reszty Świata. Najpierw swoje punkty zaprezentują grupy jurorskie, a później prowadzący dodadzą do nich łączne punkty od widzów. Zgodnie z nowym systemem, głosy widzów mają przewagę, gdyż będzie to 38 punktaci (w tym Reszty Świata). Ważne – głosowanie internetowe dla „Reszty świata” nie jest weryfikowane na podstawie adresu IP i lokalizacji, a poprzez kartę płatniczą z której korzysta się przy głosowaniu. Dochód z głosowania przeznaczony jest na organizację i produkcję Eurowizji. Widzowie z Polski mogą głosować dziś poprzez system SMS wysyłając wiadomość o treści (XX – numer porządkowy kandydata) na 73555. Będą mogli to zrobić po informacji, że prowadzący otworzyli linie do głosowania. Start transmisji finału dziś o 21:00 czasu polskiego na kanale YouTube Eurovision. Po transmisji odbędzie się konferencja prasowa zwycięzcy całego show.
Czy Szwecja zgarnie siódme zwycięstwo?
Kto wygra? To pytanie zadajemy sobie od dłuższego czasu. Szwecja 🇸🇪 jest liderem zakładów bukmacherskich od 23 lutego – dotarła na 1. miejsce krótko po premierze utworu „Tattoo” Loreen. Od tego czasu zgarnęła ponad dodatkowych 20% szans na wygraną Eurowizji. Na miejscu drugim jest Finlandia 🇫🇮, która okupuje drugi stopień podium od 12 marca, jednak jej szanse na triumf są o połowę niższe niż w przypadku Szwecji. Na miejscu trzecim Ukraina 🇺🇦, która była liderem do 22 lutego. Na krótko (od 4 do 6 maja) spadła na 4. miejsce ze względu na chwilowy trend Francji, jednak teraz znów zajmuje trzecią pozycję, którą miała od połowy marca. W top5 bukmacherów są też Izrael i Norwegia. Najmniejsze szanse mają Albania, Litwa, Portugalia, Estonia czy Serbia. Szwecja, Finlandia, Izrael, Norwegia i Ukraina mają największe prawdopodobieństwo znalezienia się w czołowej piątce finału, z kolei Finlandii daje się ponad 48% szans na zwycięstwo w televotingu. Faworytem jurorów ma być Szwecja, której daje się na to prawie 60% szans. Wielka Brytania ma niebezpiecznie spore szanse na zajęcie ostatniego miejsca – tak twierdzą bukmacherzy. W głosowaniu My Eurovision Scoreboard prowadzi Finlandia przed Szwecją i Austrią. Plebiscyt „Nasz Faworyt” realizowany na Dzienniku Eurowizyjnym pod koniec kwietnia wygrała Szwecja. Jeśli Loreen zatriumfuje, będzie pierwszą kobietą dwukrotnie wygrywającą Eurowizję. Dodatkowo Szwecja zgarnie swoje siódme zwycięstwo, tym samym zrówna się z rekordzistką Irlandią.
Gdzie Eurowizja 2024. Które kraje mogą wystartować?
Szanse na to, że wygra kraj, który do tej pory nie miał okazji zwyciężyć są praktycznie żadne. Jeśli wygra telewizja SVT ze Szwecji, konkurs może przenieść się do Malmo, gdzie ostatnio odbył się w 2013 roku, także po wygranej Loreen. Gdyby jednak Grand Prix zdobyła Finlandia, Eurowizja 2024 odbędzie się najpewniej w Tampere, gdzie znajduje się stosunkowo nowa Nokia Arena. Całkiem możliwe drugie z rzędu zwycięstwo Ukrainy zapewne znów zakończyłoby się koniecznością przeniesienia ESC do innego kraju – być może znów do tego, które zajmie drugie miejsce. Tegoroczna Eurowizja poddana została paru zmianom, zarówno tym widocznym na ekranie jak i tym za kulisami. Wprowadzono nową formułę głosowania odbierając prawo głosu jurorów w półfinałach i dodając punktację Reszty Świata poprzez głosowanie online. W przyszłości zapewne dojdzie do usunięcia głosowania jury także z finału co mogłoby zachęcić do powrotu Turcję. Wczoraj ogłoszono, że start w ESC 2024 potwierdził Luksemburg, który ostatni raz uczestniczył ponad 30 lat temu. Być może wróci też Macedonia. Jak zawsze po Eurowizji pojawiają się plotki o możliwej rezygnacji niektórych nadawców, zwłaszcza tych, którzy odpadli w półfinałach. W Rumunii, Grecji, na Łotwie, w Polsce czy Irlandii pojawiają się już głosy (nie tylko fanów) sugerujących, że telewizje powinny zrezygnować z imprezy. Jaka przyszłość czeka Eurowizję? Trudno powiedzieć. Niestety zmiany w Centrum Prasowym, które wprowadzono w tym roku, także pozostaną aktualne i znacznie ograniczą działanie dziennikarzy na miejscu. To absurdalne w obliczu całkowitego braku zabezpieczeń streamów z prób w Online Press Center. Każda próba generalna była dostępna dla szerokiego odbiorcy, wystarczyło tylko dostać link, a takowy był chętnie przekazywany wszystkim zainteresowanym.
Gdzie jeszcze można oglądać Eurowizję?
Finał Eurowizji 2023 pokazany będzie nie tylko w 37 krajach uczestniczących, ale też w Chile, Czarnogórze, Macedonii, Stanach Zjednoczonych czy emitowany przez słowackie radio. Transmisję zapewnią też dwa „kraje” chętne do samodzielnego debiutu na ESC – Kosowo i Wyspy Owcze. Nadawca RTK z Prisztiny wciąż lobbuje w Europejskiej Unii Nadawców za przyjęciem stacji do grona aktywnych członków i zezwolenia na debiut. Aby wystartować, Kosowo musi być członkiem Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego, a także członkiem ONZ. Nadawca kosowski pomimo trudności pracuje nad organizacją własnego festiwalu piosenki, który ma w przyszłości posłużyć jako preselekcje. Kosowa nie uznaje szereg państw uczestniczących w Eurowizji, w tym Hiszpania z Big5. Co prawda pierwszy w historii reprezentant Wysp Owczych na ESC odpadł w półfinale, ale pomimo porażki Danii i Reiley’a telewizja KVF wyraziła nadzieje na możliwy debiut Wysp w formie samodzielnej. Zarówno Reiley, jak i lokalni politycy liczą na to, że udział wokalisty oraz transmisja Eurowizji pomoże im w debiucie. Zapewne jednak nie będzie na to zgody EBU, które nie dopuszcza krajów wchodzących w skład innych państw (tak jak w przypadku Szkocji). Nadawca KVF nie jest też członkiem EBU.
Dziennik Eurowizyjny zmienia formułę
Będzie to ostatnia Eurowizja relacjonowana przez Dziennik Eurowizyjny w aktualnej formie. W kolejnych tygodniach strona przejdzie zmiany i całkowicie zmieni zasady funkcjonowania. Dojdzie także do modyfikacji na grupie Facebook oraz na profilu Instagram i kanale YouTube. Szczegóły zostaną przekazane po Eurowizji 2023. W niedzielę pojawi się ostatni artykuł w obecnej formule. Z uwagi na zmiany w regulacjach Centrum Prasowego, braku chęci do nawiązywania współpracy z nieprofesjonalną ekipą Telewizji Polskiej odpowiedzialną za konkurs oraz z przyczyn osobistych Dziennik Eurowizyjny nie będzie kontynuował działalności w obecnej formie, jednocześnie jednak zachowując społeczność fanów, która stworzyła się wokół strony na przestrzeni wielu lat. Już teraz serdecznie dziękuję wszystkim za obecność i śledzenie strony przez ponad 19 lat pracy. Dziennik Eurowizyjny był jedyną na świecie stroną internetową dotyczącą o Eurowizji, która była aktualizowana przez jedną osobę niemalże codziennie od stycznia 2004 roku. Przez te lata strona przechodziła istotne zmiany, ale nadal dostarczała czytelnikom szczegółowe informacje dotyczące nie tylko konkursów Europejskiej Unii Nadawców ale też związanych z preselekcjami narodowymi, lokalnymi festiwalami i konkursami muzycznymi. Serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które na różne sposoby wspierały mnie w tym projekcie przez prawie 20 lat.
fot.: G. Marczak