Eurowizja 2023: Käärijä zostawił rywali w tyle 🇫🇮
Selekcje fińskie zakończone potężnym zwycięstwem rapera Käärijä czyli 29-letniego Jere Pöyhönenena i jego przeboju „Cha Cha Cha”. Wokalista był faworytem selekcji od samego początku, ale przewaga punktowa z jaką wygrał z pewnością go zaskoczyła. W głosowaniu jury międzynarodowego zdobył 72 punkty, w tym 12 punktów z Niemiec, Hiszpanii i Australii. Polskie jury przyznało mu 10 punktów, a 12 trafiła do Benjamina i piosenki „Hoida mut”. Polskie punkty przekazał Kamil Staszczyszyn, rzecznik prasowy delegacji TVP, który przebywa aktualnie w Transcolor, gdzie trwają próby do polskiego finału narodowego. W skład każdej komisji wchodziły cztery osoby i spokeperson. Jednym z członków komisji naszego kraju był autor Dziennika Eurowizyjnego, Maciej Błażewicz, który swoje 12 punktów przekazał na konto utworu „Cha Cha Cha”. Piosenki oceniane były na podstawie występów z piątkowej próby (bez udziału publiczności), a telewizja YLE prosiła by przy ocenianiu zwrócić uwagę na oryginalność utworu i występu, jakość wykonania scenicznego oraz ogólne wrażenie. W całościowym głosowaniu jury międzynarodowego drugie miejsce miała Lxandra, a trzecie grupa Kuumaa. Televoting sporo jednak pozmieniał. Käärijä zdobył tam ponad 52% wszystkich głosów co łącznie dało mu aż 467 punktów i zdecydowaną przewagę. Drugi w televotingu był zespół Portion Boys (124 punkty). Po dodaniu punktów „Cha Cha Cha” miało ich aż 539, a na drugim miejscu była piosenka „Samaa taivasta katsotaan” Portion Boys (152). Faworyt polskiego jury zajął ostatnie miejsce z 66 punktami. W momencie pisania artykułu Finlandia zajmowała 3. miejsce w zakładach bukmacherskich, a wyżej oceniane są tylko Ukraina i Szwecja.
Intruz przerwał występ Loreen. Skandal w Malmo 🇸🇪
Melodifestivalen było dziś gorące, zaskakujące i szokujące. Pierwszą rundę wygrała Loreen, której „Tattoo” i kreatywny występ został przerwany przez intruza. Wtargnął on na scenę w trakcie prezentacji scenicznej na którą czekały Szwecja i Europa. Wszak mówi się, że Loreen to nie tylko kandydatka do triumfu w selekcjach, ale na całej Eurowizji. W pewnym momencie w kadrze pojawiła się postać trzymająca w dłoniach transparent. Z uwagi na wykorzystanie dymu i odpowiedniej gry świateł napisu na transparencie nie było widać. Widzowie zobaczyli jednak ochronę, która rzuciła się na osobnika. Takie sytuacje zdarzały się już na samej Eurowizji np. podczas występów Hiszpanii 2010 czy Wielkiej Brytanii 2018, jednak tym razem incydent doprowadził do sytuacji bez precedensu i przerwania występu w trakcie transmisji na żywo. Jęk zawodu Loreen słychać było w hali, a prowadzący musieli bardzo długo „zagadywać” publikę by przeczekać moment przygotowania do ponownego startu prezentacji przy użyciu podwieszonego ekranu. Aftonbladet poinformował, że występ przerwał ekologiczny aktywista. „Mamy paru gości na scenie” – próbowała żartować prowadząca, Farah Abadi. Dodała, że to test z sytuacji stresogennych dla wszystkich, także dla artystów. Sama Loreen w trakcie występu nie do końca zdawała sobie sprawę co się stało. „Myślałam, że to ktoś, kto po prostu lubi moją muzykę i chciał ze mną potańczyć” – przyznała. Wokalistka otrzymała ogromne wsparcie od publiczności, ale bała się, że ta sytuacja zepsuje doznania widzów z jej występu i całego show. Telewizja SVT podała, że osoby protestujące przeciwko zmianom klimatycznym obecne były dziś na ulicach Malmo. Media podają, że część z nich próbowała już przerywać inne programu telewizyjne, a ochrona Melodifestivalen miała przygotowany aceton, by móc szybko usuwać ze ścian areny plakaty czy naklejki zostawione przez protestujących.
Loreen ma nad sobą 2-tonowy ekran
Ekran LED-owy podwieszony na potrzeby występu Loreen ma 16 metrów kwadratowych i waży prawie dwie tony. Sama wokalistka nie boi się, że konstrukcja na nią spadnie. Jej celem jest wyróżnienie utworu „Tattoo” spośród innych piosenek. Nie boi się ryzyka, bo ma pełne zaufanie do techników SVT. Ekran zawieszony jest za pomocą czterech silników. „Prawdopodobieństwo awarii wszystkich czterech na raz praktycznie nie istnieje. Zrobiliśmy jednak analizę ryzyka” – mówi kierownik projektu MF – Anders Wistbacka. Ryzyko się opłaciło, bo występ robi ogromne wrażenie, a Loreen bez trudu awansowała do finału, gdzie ten występ powtórzy. W przypadku wyjazdu na Eurowizję Szwedzi mogą albo przewieźć do Liverpoolu całą konstrukcję lub zamówić ją w Anglii, by była przygotowana do wykorzystania. Rzadko kiedy zdarza się, by Szwecja musiała zmieniać koncepcję występu eurowizyjnego względem tego, który mamy na Melodifestivalen. Drugą rundę głosowania widzów wygrało Smash Into Pieces zdobywając 12 punktów z trzech grup wiekowych i od widzów głosujących poprzez audiotele. Do dogrywki przeszli Mariette i Kiana, a pozostali uczestnicy odpadli z gry. Na Islandii do finału przeszła grupa Langi Seli og Skuggarnir z piosenką „OK” oraz Sigga Ozk. Dodatkowo jury przyznało „dziką kartę” – trafiła ona do grupy Celebs. Tym samym w finale 4 marca o bilet do Liverpoolu powalczy pięciu kandydatów.
Tu bije serce Europy: Próby przed finałem 🇵🇱
Dziś w Warszawie odbyły się próby do niedzielnego finału „Tu bije serce Europy”. Fragmenty z występów mogliśmy obejrzeć na InstaStory TVP. Wykonawcy nie występowali jeszcze w strojach scenicznych, nie pojawili się też na scenie według kolejności startowej. Próbę rozpoczęła rockowa formacja Felivers, która postawiła na klimat, w którym czuje się najlepiej. Na scenie mamy więc instrumenty, sporo energicznych ruchów, a w tle wizualizacje z nazwą formacji. Dominik Dudek także wystąpi na scenie z zespołem. Panowie będą mieć gitary, a Dominik charakterystyczną czapkę. Wizualizacje są kolorowe, pojawi się na nich tytuł utworu. Kuba Szmajkowski na scenie ma tym razem dwie tancerki – Olenę Dutchak oraz Alicję Wołoszyn. Alicja Szemplińska z kolei wraca do „pastylki” kojarzonej z „Szansą na Sukces”. Wokalistka stawia na skromną prezentację z dobrą grą świateł, a jej główną bronią będą silny głos oraz emocje. Występ Blanki przypomina ten, który widzieliśmy ostatnio w „You Can Dance”. Będą tancerze, egzotyczne wizualizacje i wielkie litery tworzące jej imię. Ahlena na wizualizacjach będzie miała fragmenty tekstu piosenki „Booty”, a na scenie pojawią się razem z nią dwie tancerki. Maja Hyży stawia na męską ekipę taneczną i czerwoną oprawę. Wśród tancerzy m.in. znani z klipu do „Never Hide” Bartosz Kołecki czy Maciej Miśkiewicz, którzy towarzyszyli Rafałowi Brzozowskiemu na scenie w Rotterdamie.
Jann na swój występ przygotował platformy, po których będzie skakać, jednocześnie dbając o mroczny klimat prezentacji i dobry głos. Według osób obserwujących próby, jest to występ na zwycięstwo w selekcjach, a artysta bardzo profesjonalnie podchodzi do tematu i dba, by przygotowane przez niego show było dobrze pokazane w kamerach. Prawdziwe widowisko szykuje nam Natasza Urbańska, która ma … latać nad sceną. Wystąpi razem z tancerzami, a wizualizacje będą pełne czerwieni. Wielu fanów sporo oczekuje od wokalistki i możemy liczyć na to, że jeszcze nas zaskoczy. Ostatnią próbę odbył dziś Jan Majewski, który zawiódł oczekiwania. Fragment instrumentalny pokazany na Instagramie został mocno skrytykowany przez fanów za brak jakiegokolwiek ruchu scenicznego. Janowi na scenie towarzyszą chórzyści – Dagmara Jaworska oraz Kuba Dobrzański. Śledzący nagrania z prób czytelnicy Dziennika Eurowizyjnego wzięli udział w krótkim głosowaniu, w którym wybieraliśmy najlepszy występ bazując na skromnych urywkach prezentowanych przez TVP. Wygrał Jann zdobywając prawie 19% głosów. Drugie miejsce zajęła Natasza Urbańska (16,89%), a trzecie Alicja Szemplińska (12,65%). Najniżej oceniono próbę Jana Majewskiego, który otrzymał raptem 2,77% głosów. Próby nadal trwają i odbędą się też w niedzielę przed samą transmisją. Widzowie zaczną się pojawiać w studiu i pod sceną po godzinie 16:00.
Źródło: YLE, SVT, Aftonbladet, RUV, TVP, inf, własne, fot.: @loreenofficial
DZIENNIK-EUROWIZYJNY.pl 