Eurowizja Junior: Tak wyglądać będzie finał
Próba jurorska Eurowizji Junior zakończona! Nie obyło się bez problemów, ale to normalne na tym etapie przygotowań. Ważne, by niedzielny finał przebiegał sprawnie i by wyeliminować wszelkie punkty zapalne, a dziś takowych nie brakowało. Show zaczyna się od filmu odwołującego się do loga konkursu, magicznego bączka – w końcu na naszej planecie wszystko nieustannie się kręci. Następnie na scenie pojawia się Malena, która po ostatnim wypadku czuje się już dobrze, więc jej występ nie jest zagrożony. Towarzyszą jej tancerze, a cała ekipa wita wszystkich w Armenii. Podobnie jak na JESC 2017, piosenka przewodnia wykonana jest przez wszystkich uczestników w ramach parady flag. „Spin the magic” nie jest zbyt pozytywnie oceniane przez słuchaczy. Krytykuje się utwór za to, że nie jest chwytliwy, przebojowy, a przede wszystkim za jego długość. Wersja studyjna trwa niecałe dwie minuty. Wykonawcy, w tym Laura, śpiewają utwór na specjalnych podestach. Na koniec wszyscy razem pojawiają się na scenie, w ten sposób oficjalnie rozpoczynają finał.
Holandia i Polska 🇳🇱🇵🇱
Wiemy, co pojawia się w pocztówkach. Przed Holandią zobaczymy słynny pomnik ormiańskiego alfabetu w Byurakan. To 39 rzeźb przedstawiających litery pisma stosowanego w Armenii. Energetyczny występ Luny do „La Festa” został bardzo ciepło przyjęty, natomiast ekipa techniczna nie zdążyła przygotować sceny dla Laury z Polski, dlatego nasza reprezentantka zaśpiewała z niewielkim opóźnieniem. Jej występ poprzedza pocztówka, w której wszyscy uczestnicy JESC kręcą bączkami. Czy to odniesienie do nazwiska wokalistki? Występ do „To The Moon” wypadł świetnie – Laura jest w bardzo dobrej kondycji wokalnej i, tak jak mówiła w piątkowym wywiadzie dla Dziennika Eurowizyjnego, obecność publiczności zdecydowanie dodała jej energii. Dzięki licznym nagraniom z hali wiemy, jak wypadła wokalnie i jaka była reakcja widzów. Nie wiemy jeszcze jak wszystko prezentować się będzie w telewizyjnym obrazku, ale jesteśmy dobrej myśli. Laura bardzo ciężko pracowała, by być dumną z występu i wiemy, że zrobiła wszystko co mogła. Teraz jej wynik pozostaje w rękach jurorów (którzy już rozdali swoje głosy, poznamy je jutro) oraz internautów. Ważne jest to, że znów Polska występuje na Eurowizji Junior jako silna i dobrze przygotowana ekipa, nie bojąca się innowacji i ciekawych rozwiązań.
Reakcje dziennikarzy w Centrum Prasowym także napawają optymizmem. Mówi się, że Polska prezentuje się świetnie i jest jednym z ciekawszych momentów całego konkursu. Niektórzy są pewni, że „To The Moon” trafi do czołówki rankingu. Czy faktycznie tak będzie? Przekonamy się w niedzielę!
Kazachstan, Malta, Włochy 🇰🇿🇲🇹🇮🇹
Pomimo problemów z głosem David z Kazachstanu zdołał wypaść na scenie mocno i solidnie oraz przekazać widzom emocje związane z jego utworem dotyczącym ekologii. Z kolei w futurystyczny świat przeniosła widzów Maltanka Gaia, która zdaje się mocno zyskiwać dzięki swoim próbom. Pocztówka przed Kazachstanem poświęcona jest Placowi Republiki, z kolei maltańska pocztówka dotyczy metra w Erywaniu. Słynna świątynia w Garni, jedyny w Armenii budynek klasyczny pojawia się w pocztówce przed Włochami. Chanel, także walcząca z infekcją, walczyła dzielnie do samego końca by wykonać swój przebój „Bla Bla Bla”. Z pewnością zostanie zapamiętana, bo utwór bardzo łatwo „wchodzi” w głowę. Po występie Włoch odbyła się pierwsza przerwa, w której Karina Ignatyan rozmawiała w Green Roomie z reprezentacją Holandii. Karinie towarzyszy robot Robin.
Francja, Albania, Gruzja, Irlandia 🇫🇷🇦🇱🇬🇪🇮🇪
Słynny pomnik Matki Armenii niedaleko popularnej Kaskady to temat pocztówki przed Francją. Mały showman Lissandro przenosi nas w czasie ze swoim retro utworem. Niestety sposób w jaki śpiewa, a zwłaszcza chodzi o wysokie dźwięki, nie każdemu przypadł do gustu, a dla niektórych może być nawet męczący. Na ukojenie nerwów przyda się spokojny i klasyczny występ Albanki Kejtlin. Pocztówka tego kraju dotyczy wiecznie głośnego i gwarnego centrum Erywania. Pierwszą połowę stawki zamyka Gruzinka Mariam, której strój przyciąga uwagę, chociaż nie każdemu się podoba. Warto jednak podkreślić, że „I believe” wykonane jest przez nią fenomenalnie i z pewnością wokalistka będzie się liczyć w głosowaniu. Gruzja już raz wróciła z Armenii z Grand Prix JESC. Czy będzie tak i tym razem? Zaraz po jej występie znów widzimy pocztówkę związaną z Placem Republiki, ale tym razem zapowiada ona występ Irlandii. Rudowłosa Sophie, która ma sporego pecha (nie tylko długo czekała na przesyłkę kurierską ze swoim strojem ale też ma ogromne problemy z gardłem) otrzymała w Centrum Prasowym owacje na stojąco za dzielne zmaganie się z infekcją. Chociaż podczas próby prasowej poddała się i wcześniej zeszła ze sceny, teraz dała z siebie wszystko! Oby zostało to zauważone przez jurorów!
Macedonia, Hiszpania, Wielka Brytania 🇲🇰🇪🇸🇬🇧
Wesołe trio z Macedonii odkrywa nam coraz więcej „bajerów” jakie umieściło w wizualizacjach. Mnóstwo tam odniesień do social mediów i nie tylko. Ich pocztówka dotyczy repozytorium dawnych ormiańskich rękopisów, potocznie zwanego Matenadaranem. Po ekipe ze Skopje widzimy znów pocztówkę o erywańskiej Kaskadzie, a na scenę wkracza Carlos z Hiszpanii. Sporo energii, charyzmy, tańca i gorących rytmów – czy to recepta na sukces? Po występie Carlosa i jego tancerzy wracamy do Green Roomu gdzie Karina rozmawiać będzie z Gruzinką oraz Irlandką. Iveta z głównej sceny zapowie kolejnych uczestników. Po tej krótkie przerwie pierwsza zaśpiewać powinna Freya Skye z Wielkiej Brytanii. Ze względu na silną infekcję górnych dróg oddechowych wokalistka dostała lekarski zakaz udziału w Jury Show, w związku z tym zdecydowano, że odtworzony będzie jej występ z próby prasowej. Spodziewano się, że użyty zostanie playback, co wywołało spore kontrowersje wśród fanów i krytykę ze strony innych delegacji. Ostatecznie jednak odtworzono występ z wokalem na żywo (niestety słychać, że słabszym ze względu na chorobę) ale mocno przykrytym głośniejszym chórkiem z taśmy. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że pocztówka brytyjska pokazuje pomnik konny Dawida z Sasunu, który stoi przed dworcem kolejowym.
Portugalia, Serbia, Armenia, Ukraina i… znowu Serbia 🇵🇹🇷🇸🇦🇲🇺🇦
Portugalia ma pocztówkę o stołecznej Operze, a Nicolas prezentuje na scenie swoje rockowe oblicze. Jego charakterystyczny głos ma swoich zwolenników i przeciwników, ale jedno jest pewne – będzie zapamiętany. Park Zwycięstwa w Erywaniu to pocztówka poprzedzająca występ serbskiej baletnicy i puzonistki Katariny. Niestety wokalistka miała spore zawahania wokalne, a podczas jej występu doszło do dwóch poważnych błędów produkcyjnych. Postanowiono więc, że Serbia zaprezentuje się jeszcze raz, po wszystkich występach. Nie ma co ukrywać, że setki Ormian przyszło na Jury Show dla Nare, reprezentantki Armenii, której „Dance” słychać praktycznie wszędzie. Wokalistka ma na scenie tancerzy…którzy zamiast głów mają kule dyskotekowe! Jej występ jest mocny, zarówno wokalnie jak i ruchowo więc nie ma wątpliwości, że Ormianka będzie wysoko! Ma za sobą cały naród, więc z łatwością powinna zdobyć jedno z najwyższych miejsc w głosowaniu internautów. Wspierają ją też lokalne media, które wiwatowały po jej występie. Na koniec oficjalnej stawki zaprezentowała się Zlata, która niestety miała pewne problemy z głosem. Reprezentantka Ukrainy starała się jednak przekazać widzom emocje związane z jej antywojennym utworem. Po Ukrainie na scenę znów wkroczyła Serbia, tym razem jej występ odbył się już bez problemów.
Malena, Rosa Linn, Viki Gabor i nie tylko
To nie koniec emocji, bo w ramach Interval Acts i w czasie głosowania producenci przygotowali dla nas sporo niespodzianek. Malena zaśpiewa nową piosenkę „Can’t feel anything”, a Rosa Linn wykona hitowe „Snap” w nowej aranżacji. Po tym jak ogłoszony będzie koniec głosowania internetowego, scenę na chwilę przejmie Robot Robin, ale Iveta i Garik będą mieli swoje „5 minut” ścigając się na mini-rowerkach po scenie. Karina z kolei, jako gospodyni Green Roomu, przeprowadzi z uczestnikami challenge. Następnie na scenie pojawią się byli zwycięzcy Eurowizji Junior. Usłyszymy wszystkie utwory, czy to śpiewane przez zaproszone gwiazdy (w tym Viki Gabor) czy przez chór dziecięcy. To prawdziwa celebracja 20-lecia konkursu i pierwszy taki interval od 2010 roku. Zdecydowanie warto go obejrzeć! Po medley’u rozpocznie się głosowanie. W fake głosowaniu jurorów wygrała Holandia, drugie były Włochy, a trzecia Ukraina. Ostatecznie jednak całe „fałszywe” głosowanie zwyciężyły Włochy, dzięki czemu wszyscy uczestnicy mogli wyjść na scenę i pobawić się do „Bla Bla Bla”.
Źródło: Na podstawie relacji portalu Eurovoix oraz wpisów na Twitterze, YouTube, fot.: K. Staszczyszyn, TVP
1 komentarz
Możliwość komentowania jest wyłączona.