Historia Wielkiej Brytanii na Eurowizji 2010: Piosenka jak przetworzone mięso. UK znów na dnie rankingu

Skrócone talent-show

W BBC zapanowało ogólne zadowolenie po wysokim, 5. miejscu w Moskwie. Już w listopadzie 2009 potwierdzono udział w Eurowizji 2010 i ponownie przygotowano selekcje w formule talent-show, jednak tym razem skrócono ją już do jednego odcinka. Do napisania utworu zaangażowano Pete’a Watermana. Spośród zgłoszeń wskazano sześciu wykonawców, którzy 4 marca stanęli do walki o Oslo. Prowadzącym znów był Graham Norton, a gośćmi Alexander Rybak oraz Sugababes, gdzie już wtedy śpiewała Jade Ewen. Pojawił się też panel ekspertów, w którym Jade zasiadła obok Pere’a i Bruno Tonioli’ego. W pierwszej rundzie sześciu uczestników śpiewało utwory wyprodukowane przez Pete’a dla innych wykonawców. Alexis Gerred, Esma Akkilić i Josh Dubovie awansowali do superfinału, natomiast odpadli Karen Harding, Uni5 oraz Miss Fitz. W superfinale każdy wykonał eurowizyjny utwór „That Sound Good To Me”. Widzowie głosowali i zdecydowali, że do Norwegii powinien pojechać Josh Dubovie. Drugie miejsce miał Alexis, a trzecie Esma. Po finale ogłoszono, że utwór zostanie przerobiony, by lepiej pasował do wokalu Josha. Premiera nowej, eurowizyjnej wersji odbyła się dopiero 22 kwietnia. Selekcje hitem nie były – zebrały bardzo niską (jak na BBC) widownię – niecałe 3 mln widzów, co dało raptem 12,6% udziału w rynku.

Josh pojechał do Oslo po wygraną. Wierzył w zwycięstwo

Josh James Dubovie urodził się w 1990 roku w Laindon (Essex). W wieku 15 lat zagrał w „Nędznikach” chociaż nie miał wcześniej doświadczenia w śpiewie. W 2008 wygrał konkurs „Blues Idol” oraz program dla młodych talentów „Voice of St Lukas”. Generalnie nie miał zbyt dużego doświadczenia na wielkiej scenie i przed selekcjami był niemalże debiutantem. O „That sounds good to me” mówił, że czuje iż taka piosenka ma szansę wygrać Eurowizję i był szczęśliwy, że mógł wykonać ją w Oslo. W zwycięstwo wierzył ponoć do samego końca. Chyba jako jedyny. Piosenkę Peter Waterman napisał z Mike’m Stock i Steve’m Crosbym zanim jeszcze dowiedziano się jakiej płci będzie reprezentant. Po finale pracowano nad revampem także po to by zamknąć usta krytykom, którzy na piosence nie pozostawili suchej nitki. Pete Paphides z Times Online porównał utwór do przetworzonego mięsa i uznał, że brzmi jak utwór Ricka Astley’a sprzed 20 lat. Odzwierciedlenie negatywnych recenzji widać było też na UK Singles Chart, gdzie numer trafił jedynie na 179. miejsce co było najsłabszym wynikiem w historii piosenek eurowizyjnych Wielkiej Brytanii (poza 1964, gdy piosenka nie została w ogóle notowana bo było tylko 50 dostępnych miejsc). W ramach promocji Josh wystąpił na Eurovision in Concert w Holandii, a także w holenderskim programie „Life 4 You”. Był też gościem „UK Eurovision Preview Party”.

10 punktów. Łącznie

Chociaż Josh wierzył, nikt nie podzielał jego zdania o wygraniu Eurowizji. U bukmacherów Wielka Brytania zajęła najgorszy wynik w historii (125-1) i nikt nie brał jej na poważnie. UK głosowało w II półfinale Eurowizji 2010 więc znów nie było im dane wspierać polskiego reprezentanta. 12 punktów dostała Rumunia, 10 Irlandia, a 8 zwycięska Turcja. W głosowaniu widzów i jury punktów nie dostały Armenia, Dania i Azerbejdżan, które zdobyły awans. Brytyjczykom bardziej podobały się odrzucone w półfinale piosenki z Litwy, Szwecji oraz Bułgarii. Oba półfinały pokazano na BBC Three, komentatorzy (Paddy i Sarah) nie zmienili się. W finale Wielka Brytania startowała jako 12. w kolejności i chociaż starano się…nic to nie dało. Jako ciekawostkę można dodać, że jedną z chórzystek wspierających wokalistę była Kirsten Joy, która 2 lata później zacznie śpiewać w grupie Clean Bandid. Josh za swój słaby wokal i nudny występ zajął 25. miejsce, czyli ostatnie. Zebrał jedynie 10 punktów – na ten wynik złożyły się Irlandia, Gruzja, Azerbejdżan i Albania. Białoruś, która była przedostatnia miała tych punktów 8 więcej. Wielka Brytania zajęła ostatnie miejsce zarówno w głosowaniu jurorów (18 punktów, 4 mniej od Białorusi) jak i widzów (7 punktów, połowę mniej niż Irlandia). Połączona punktacja jury i widzów z Wielkiej Brytanii dała 12 punktów Grecji, 10 Turcji, a 8 Rumunii. Zwycięskie Niemcy dostały 4 punkty. Głosy po raz pierwszy przedstawił Scott Mills. 25. miejsce to drugi najgorszy wynik Wielkiej Brytanii i powtórka z 2008 roku. Dodatkowo kraj już po raz trzeci od 2003 zajął ostatnie miejsce w finale. Była to porażka, której wszyscy się spodziewali – oczywiście poza Joshem.

Rzucił wszystko i pojechał do Kanady

Po Eurowizji Josh występował już tylko okazjonalnie i to na niewielkich imprezach. Angażował się w zbiórkę pieniędzy na hospicjum, wspierał lokalne organizacje charytatywne, brał udział w pantomimie. W 2011 wystąpił na koncercie zorganizowanym przez OGAE w Monachium i wstąpił do stowarzyszenia. Co ciekawe, wydał też wtedy swój pierwszy album pt. „Carpe Diem” z coverami. W marcu 2011 wystąpił na Birmingham Gay Pride Ball, później też pojechał do Szwecji na Stockholm Pride Gala by wykonać tam orkiestrową wersję eurowizyjnego utworu. W 2012 był gościem koncertu „Eurovision Reunited”, gdzie wystąpił u boku Johnny’ego Logana czy Bobbysocks, a w 2013 zmienił swój wizerunek i nazwę z imienia i nazwiska na „Josh James” – z r’n’b i muzyki tanecznej przeniósł się bardziej w sferę mainstreamu. Tłumaczył też, że nowe nazewnictwo spowodowane było Eurowizją. Googlując „Josh Dubovie” internauci natrafiali tylko na wzmianki o fatalnym wyniku na Eurowizji. „Chcę by ludzie wiedzieli co robię teraz” – tłumaczył. Debiutanckim singlem pod nową nazwą było „Game Over„. Chociaż próbował odciąć się od swojego udziału w Eurowizji, nadal miał silne związki z samym konkursem. Prowadził audycję radiową ESC News. Po tym jak zauważył, że nikt nie interesuje się jego nową muzyką, całkowicie odszedł z tej branży i show-biznesu. Pracuje teraz jako koordynator opieki w domu spokojnej starości w Kanadzie i jest szczęśliwym mężem i ojcem.

Źródło: BBC, Wikipedia, Talk About Pop Music, fot.: Wiwibloggs

%d blogerów lubi to: