Wywiad: Olek Sikora o „To the moon” i nieopublikowanych piosenkach 🇵🇱
Po finale „Szansy na Sukces – Eurowizja Junior 2022” Natalia Kowalczyk z Dziennika Eurowizyjnego stanęła na słynnej „pastylce” z Olkiem Sikorą, komentatorem Eurowizji Junior i prowadzącym preselekcji by na bieżąco skomentować wyniki konkursu oraz podpytać o zakulisowe plotki dotyczące propozycji muzycznych, których (z racji formatu) nie usłyszeliśmy. „Nie było spokojnego utworu, który wpisywałby się jakkolwiek w balladę. Utwory były do siebie zbliżone – mam na myśli tempo, tekst. Wszystkie były dość dynamiczne i (…) adekwatne do wieku. Nie były to piosenki napisane dla wielkich diw, które mogłyby pojechać na dorosły konkurs” – zdradził, dodając, że ma nadzieję, że utwory nie trafią do szuflady i jeszcze je usłyszymy, bo mają spory potencjał. Chodzi oczywiście o piosenki „Jump” (słowa i muzyka: Monika Wydrzyńska i Jakub Sebastian Krupski) oraz „No Limits” (sł.: Sara Chmiel i Marta Gałuszewska, muzyka: Andrzej Gromala i Sara Chmiel), które przygotowane były dla wokalistek wyeliminowanych po pierwszej rundzie finału – Natalii Smaś i Idy Wargskog. Prezenter TVP jest też pod ogromnym wrażeniem wszystkich uczestników startujących w preselekcjach. Ma nadzieję, że na każdego z nich czeka wspaniała muzyczna przyszłość, jednocześnie jednak liczy na to, że wciąż zachowają w sobie duszę dziecka, a nie skupią się tylko na rywalizacji. „Chodzi o wewnętrzne zadowolenie z siebie” – podkreśla. Przyznał, że osobiście podoba mu się utwór „To the moon”, uważa, że jest chwytliwa i pasuje do wieku Laury Bączkiewicz, co jest dla niego bardzo ważne. Olek Sikora będzie komentował Konkurs Piosenki Eurowizji Junior 2022 podobnie, jak robił to w poprzednich latach. Transmisja konkursu w niedzielę 11 grudnia o 16:00 w Telewizji Polskiej. Pełną rozmowę na pastylce obejrzycie w najnowszym materiale Dziennika Eurowizyjnego poniżej:
Carlos Higes jedzie na Eurowizję Junior 🇪🇸
Nie potwierdziły się plotki z Hiszpanii. Reprezentantem kraju ponownie został chłopiec, a tym razem padło na Carlosa Higesa z Walencji, uczestnika „The Voice Kids”, gdzie w trakcie przesłuchań na żywo zaśpiewał ormiański utwór „Colors of your dream” z Eurowizji Junior w Gliwicach. Nazwisko wykonawcy ujawniono wczoraj wieczorem, a dziś odbyła się konferencja prasowa delegacji kraju. Wzięła w niej udział m.in. szefowa delegacji Eva Mora. Ekipa RTVE wraz z Carlosem przybędzie do Armenii 5 grudnia. Carlos jest bardzo podekscytowany szansą występu na JESC, jak twierdzi, już teraz jest gotowy do wyjazdu, zresztą w programie prezentował nawet swoją znajomość języka ormiańskiego. Ogłoszenie nazwiska przedstawiciela Hiszpanii obejrzało wczoraj w RTVE ponad 2 miliony widzów, a cała Hiszpania liczy na to, że w tym roku uda się wygrać konkurs w Erywaniu. „Chcę być numerem 1 w Armenii” – zapowiedział Carlos. Co ciekawe, jeden ze szkolnych projektów polegał na tym, by Carlos przygotował prezentację na temat Armenii, stąd dużo wie o kraju, który w grudniu odwiedzi. Chce przede wszystkim poznać na żywo kulturę Ormian, ale też spróbować lokalnej kuchni. Delegacja hiszpańska poinformowała, że w hotelu, w którym się zatrzyma, znajdzie się też Euroklub, więc wszyscy uczestnicy będą mogli wspólnie się bawić i lepiej poznać. Komisja RTVE odsłuchała prawie 250 propozycji zgłoszonych jako utwór dla Carlosa na Eurowizję. Decyzja nie została jeszcze podjęta, ale w ciągu najbliższych dni mamy poznać szczegóły, w tym tytuł utworu oraz plany dotyczące teledysku. Higes chciałby zaśpiewać utwór, który poruszy serca widzów, ale będzie jednocześnie chwytliwy. Liczy na to, że swoją propozycją rozgrzeje cały Erywań. Będzie to jego pierwszy wyjazd za granicę.
Finał narodowy Ukrainy na stacji metra 🇺🇦
Prawdopodobną datą transmisji finału narodowego Ukrainy jest 17 grudnia, a nadawca UA:PBC planuje zorganizować preselekcje na terenie stacji metra Maidan Nezalezhnosti gdzie krzyżują się dwie linie kijowskiej kolei podziemnej. Budowa infrastruktury i sceny ma rozpocząć się 11 grudnia, a od 14 grudnia planowane są już próby uczestników. Miejsce nie jest przypadkowe, gdyż w Kijowie stacje metra służą też za schron przeciwrakietowy, a z powodu trwającej wojny, mieszkańcy bardzo często muszą chronić się przed atakami i gdy tylko usłyszą wyjące syreny, schodzą do podziemi. Metro kijowskie pełne ludzi stało się więc symbolem koszmaru, który rozgrywa się za naszą wschodnią granicą. W finale narodowym udział weźmie do 10 uczestników, a decyzję o zwycięzcy podejmą widzowie głosujący poprzez aplikację oraz co najmniej trzyoosobowa komisja, której skład wybiorą internauci. Finał ma mieć dwóch prowadzących, z czego jednym na pewno będzie Timur Miroshnychenko. Chętni do walki o Eurowizję mogą się jeszcze zgłaszać. Etap przesyłania piosenek kończy się 15 października. Wśród potencjalnych kandydatów m.in. Serhii Lazanovskyi (zwycięzca „The Voice” i finalista Carpathia Festival) czy Kristina Solovyii. Zgodnie z decyzją Europejskiej Unii Nadawców Ukraina wystartuje bezpośrednio w finale Eurowizji 2023 jako zwycięzca ubiegłorocznego konkursu. Tym samym o kolejny rok przedłuża swój unikalny wynik 100% frekwencji w finale bez ani jednej wpadki i eliminacji na poziomie półfinału. To jedyny kraj, który nadal może się tym poszczycić. W temacie Ukrainy warto wspomnieć, że wczoraj, ku zdziwieniu wielu widzów, z polskiego „Tańca z Gwiazdami” odpadła zwyciężczyni Eurowizji 2016 – Jamala. Wokalistka tym samym powtórzyła swój wynik z ukraińskiej edycji show, gdzie także odpadła jako szósta w kolejności. W całej swojej polsatowskiej przygodzie Jamala zdobywała średnio 33,6 punktów jurorskich, a łącznie wykonała siedem tańców. Największym sukcesem okazało się tango, za które wraz ze swoim partnerem zdobyła same maksymalne noty. W Polsacie Jamala nie tyle walczyła o Kryształową Kulę co zbierała pieniądze by pomóc swoim rodakom w Ukrainie, a podczas jej występów informowano o tym, jak każdy widz może wspomóc fundację pomagającą naszym wschodnim sąsiadom.
Slavko Kalezić w Warszawie i Wrocławiu 🇲🇪
Dziś urodziny świętuje Slavko Kalezić, reprezentant Czarnogóry na Eurowizji 2017 i barwny uczestnik Polish Eurovision Party 2022 w Warszawie. Wokalista w listopadzie dwukrotnie wystąpi przed polską publicznością. 4 listopada pojawi się w warszawskim klubie „Galeria”, a dzień później we wrocławskim HAH. Oba koncerty rozpoczną się o 22:00, a wstęp na warszawskie show to koszt 50 PLN (welcome shot w cenie). Facebookowe eventy ze szczegółami dwóch koncertów znajdziecie TUTAJ (Warszawa) i TUTAJ (Wrocław). W pierwszym półfinale Eurowizji 2017 w Kijowie Slavko jako przedstawiciel Czarnogóry zajął 16. miejsce i nie awansował do finału, ale został zapamiętany przede wszystkim dzięki swojej ekspresji i energii prezentowanej na scenie. Po konkursie wystąpił w The X Factor w Wielkiej Brytanii, gdzie dotarł do etapu „Judges’ Houses”. W 2018 wystąpił jako gość podczas jednego z wydarzeń towarzyszących Eurowizji 2018 w Lizbonie. Wydał też książkę „Moja istina” dokumentującą jego doświadczenie z udziału w Eurowizji i „X Factor”. Udział Slavka w Eurowizji był dość kontrowersyjny dla społeczności czarnogórskiej, często uznawanej za homofobiczną. Krytykowano go za „deptanie tradycyjnych wartości” i nazywano symbolem „zachodniej dekadencji” czy „gejowskiej propagandy”. On sam nie przejmuje się takimi głosami i jeszcze przed Eurowizją sam mówił o sobie jako o królowej, która urodziła się by wygrywać. W odpowiedzi na krytykę rodaków uznał, że nie jest zainteresowany zdobywaniem przychylności „prymitywnych ludzi tonących we własnej ignorancji i niewiedzy„. Podczas występów w Galerii czy HAH z pewnością udowodni, że królowa jest tylko jedna!
Wywiad przeprowadziła Natalia Kowalczyk, montaż i oprawa: Arkadiusz Cach, nagranie: Maciej Błażewicz; źródło: ESCplus, RTVE, EurovisionFun, Wikipedia, Polsat, Polish Eurovision Party, Konrad Zemlik, BalkanInsight, fot.: @oleksikora