Eurowizja: Krystian Ochman wystąpi w Amsterdamie
Wczoraj informowaliśmy o udziale Krystiana Ochmana w PreParty ES w Madrycie, a dziś nasz reprezentant został ogłoszony w line-up’ie kolejnego promo-koncertu przed Eurowizją i to tego największego: „Eurovision in Concert” w Amsterdamie. Impreza odbędzie się 9 kwietnia, a poza Polakiem zaśpiewają tam też Ronela Hajati z Albanii, Jeremie Makiese z Belgii, Brooke z Irlandii, Intelligent Music Project z Bułgarii i S10 z Holandii oraz gość specjalny – dwukrotna reprezentantka Holendrów – Maggie MacNeal, która w 1974 śpiewała „I see a star”, a w 1980 „Amsterdam”. Prezenterami będą Edsilia Rombley, która dwukrotnie występowała na Eurowizji jako reprezentantka, a w 2021 była jedną z prowadzących show w Rotterdamie. U jej boku stanie znany i ceniony komentator eurowizyjny – Cornald Maas. Bilety w cenie 52,5 euro wciąż dostępne są na Ticketmaster i są to miejsca stojące, bo „Eurovision in Concert” ma być jedną wielką imprezą. Widowisko zorganizowane będzie w AFAS Live, tam gdzie Eurowizja Junior 2012. Skoro Krystianowi tak dobrze idzie przyjmowanie zaproszeń na imprezy, to czekamy jeszcze na jego udział w London Eurovision Party!
Niemcy zmieniają godzinę transmisji finału
🇩🇪 W związku z koncertem „Solidaritat mit der Ukraine” telewizja ARD zmienia plan transmisji selekcji „Germany 12 points”. Finał będzie pokazany 4 marca o 21:00 (pierwotnie miał się rozpocząć o 20:15). „Nie możemy świętować Eurowizji gdy jednocześnie przeciwko Ukrainie toczy się wojna” – tłumaczy dyrektor programowy stacji dodając, że w piątek na pierwszym planie będzie solidarność z Ukraińcami oraz pomoc, bo w trakcie „Solidaritat mit der Ukrainie” nie tylko będzie można wpłacać pieniądze, ale też otrzymać od prowadzących sporo praktycznych informacji o tym jak pomagać z głową. Finał „Germany 12 points” nie zmieni swojej formuły, a jedynie godzinę transmisji. Gośćmi preselekcji będą Conchita Wurst (ESC 2014), Jane Comerford (Niemcy 2006), Thomas Hermanss (niemiecki podawacz punktów z lat 2005-2008) oraz komik Bulent Ceylan. Organizatorzy przypomną też pierwszą niemiecką piosenkę, która wygrała Eurowizję – „Ein bisschen Frieden”. Przesłanie utworu Nicole wciąż jest niestety aktualne i powinno mieć głośny wydźwięk.
Aca Lukas znów rozrabia! Co dzieje się za kulisami PZE’22?
🇷🇸 Preselekcje serbskie niemal zawsze związane są z różnymi skandalami, na których skupiają się lokalne media. Chociaż półfinał dopiero jutro, o konkursie jest już głośno i to znów za sprawą Acy Lukasa i jego teamu przekonanego, że wokalista z piosenką „Oskar” wygra nie tylko „Pesmu za Evrovizije” ale także konkurs w Turynie. Zaczęło się od tego, że Aca i jego team postawili telewizji RTS szereg wymagań twierdząc, że udział „gwiazdy” jest wart różnych ustępstw ze strony organizatora. Domagano się przede wszystkim przedstawienia już teraz pełnego składu jury, na co nadawca nie chce się zgodzić gdyż chce zachować nazwiska w tajemnicy. Dodatkowo pojawiły się też żądania w sprawie realizacji występu. Ponoć te żądania nie były spełnione, a media donoszą, że Aca na próbę generalną półfinału przyjechał spóźniony o godzinę. W międzyczasie chórzystki, które mają z nim wystąpić na scenie otrzymały informację, że mają natychmiast opuścić budynek RTS. Nie do końca wiedziały o co chodzi, a podczas specjalnej konferencji prasowej Sasa Mirković, menadżer Acy, ujawnił, że dziewczęta były za kulisami wręcz maltretowane. Na konferencji prasowej Aca Lukas przyznał, że jeszcze nie wie czy wystąpi w półfinale, bo uważa, że RTS nie chce przygotować mu na scenie fortepianu. Ekipa piosenkarza uważa też, że nadawca żąda od uczestników zapłaty za udział w preselekcjach i możliwość odbycia próby. Dodatkowo „Telegraf” dowiedział się, że team stojący za Lukasem nie uznaje liczby wyświetleń piosenek na YouTube twierdząc, że dane są sfałszowane. Pojawiły się też podejrzenia, że wszelkie głosowania fanowskie również są zmanipulowane tak, by Acy Lukasa nie stawiać w roli faworyta. Telewizja RTS na razie nie skomentowała całej sprawy i nie wiadomo, czy fortepian, od którego się zaczęło, pojawi się na scenie. Ponoć waży 500 kilogramów, a RTS nie ma odpowiedniego podnośnika, by zamontować instrument na podium.
Lauri z The Rasmus zaśpiewałby z Darude?
🇫🇮 Zwycięzca selekcji fińskich UMK – Lauri Ylonen (fot.) z zespołem The Rasmus zdradził, że to on miał reprezentować Finlandię w 2019 roku u boku Darude. W rozmowie z Radio Rock wokalista ujawnił, że został poproszony przez Darude o udział w Eurowizji i selekcjach, które wybierały wtedy utwór na konkurs. Lauri miał się nad tą ofertą zastanawiać kilka tygodni bo jak przyznał, bardzo lubi hit „Sandstorm”. Ostatecznie się nie zdecydował, bo stwierdził, że Darude za bardzo idzie w stronę popu. Do Tel Awiwu pojechał Sebastian Rejman, a duet za „Look away” zajął ostatnie, 17. miejsce w półfinale zdobywając tylko 23 punkty. Lauri i The Rasmus swoją przygodę eurowizyjną mają dopiero przed sobą i z pewnością będzie ona bardziej udana. W jednym z wywiadów Rasmusi przyznali, że powodem uczestnictwa w preselekcjach była pandemia i odwołana trasa koncertowa. Zespół chciał też spróbować czegoś nowego. Na razie idzie im dobrze – wygrali preselekcje, a swoim pojawieniem się w stawce konkursu wzbudzają niemałą sensację. Ich „Jezebel” to pierwszy singiel od 2009 który notowany jest na fińskiej liście singli IFPI więc po latach wracają do dawnej popularności. Nie są jednak faworytami Eurowizji. W zakładach bukmacherskich zajmują dopiero 13. miejsce.
Źródło: Eurovision in Concert, Eurovoix, ARD, Kurir, Telegraf, Nova.rs, ESCbubble.com, fot.: @lauriylonenofficial
1 komentarz
Możliwość komentowania jest wyłączona.