🇵🇱 Eurowizja 2022: Polska wygra konkurs w Turynie? Bukmacherzy stawiają nas na pierwszym miejscu! • Czy Krystian Ochman sprowadzi Eurowizję do Krakowa? Jak działają notowania bukmacherskie i czy warto wierzyć w te typowania?

Eurowizja 2022: Polska wygra konkurs w Turynie?

Po raz drugi w tym sezonie Polska znalazła się na 1. miejscu notowań bukmacherskich w zakładach dotyczących tego, który kraj wygra Eurowizję 2022 w Turynie. O ile pod koniec grudnia wielu uznawało to za błąd czy żart i po krótkim „liderowaniu” Polska wypadła poza pierwszą dziesiątkę, tak wczorajszy skok wielu polskich miłośników Eurowizji tłumaczy już tym, na co faktycznie powinno zwracać się uwagę obstawiając zwycięzcę. W ostatnich dniach fani żyją tematem utworu „River” Krystiana Ochmana, który wybrzmi na żywo podczas preselekcji „Tu bije serce Europy” 19 lutego o 20:00 w TVP2. Niestety, przez nieodpowiednie działania niektórych osób utwór wyciekł do sieci – najpierw w formie fragmentu, później już w pełnej wersji. W świecie Eurowizji takie „leaki” szybko się roznoszą, stąd wielu polskich obserwatorów konkursu miało okazję skorzystać z nielegalnego źródła i przesłuchać zgłoszoną na ESC 2022 piosenkę. Pomimo blokad zastosowanych też przez wytwórnię Universal Music Polska wycieku nie udało się opanować. Szczęście w nieszczęściu okazało się, że „River” zbiera niezwykle pozytywne opinie i trudno jest szukać innej polskiej piosenki selekcyjnej, która wywołałaby tak ogromną euforię. To właśnie tymi wyciekami tłumaczony jest skok Polski w notowaniach. Link do skradzionego i nielegalnie opublikowanego nagrania trafił nie tylko do polskich fanów, ale też poza granice kraju – znaleźć go można na międzynarodowych forach, grupach facebookowych dla fanów Eurowizji i przede wszystkim na Twitterze. Analizując wpisy i posty na ten temat można odważnie stwierdzić, że propozycja Krystiana Ochmana bardzo się spodobała i wielu zagranicznych fanów widzi ten utwór jako zwycięski podczas konkursu w Turynie.

Eurowizja: Polska liderem u bukmacherów. Dlaczego?

Szał jaki powstał w Internecie w związku z „River” mógł mieć odzwierciedlenie w zakładach bukmacherskich bo dokładnie w momencie, gdy „leak” trafił do sieci, nasz kraj zaczął piąć się w górę. Jeszcze 29 stycznia Polska zajmowała dziesiąte miejsce, natomiast wczoraj wieczorem zdołała dobrnąć do drugiego miejsca w otoczeniu Australii 🇦🇺 i Włoch 🇮🇹, a dziś aktualizacje kursów wskazują, że Polska jest faworytem do wygrania Eurowizji 2022. Aktualnie daje się jej 9% szans na wygraną, to trzy razy więcej niż w piątek. Brytyjski „William Hill” oferuje za obstawianie Polski do zwycięstwa kurs 7,5/1, a Smarkets i Betfair 10/1. Zaraz za nami jest Australia, później Włochy, Szwecja i Norwegia. Dla porównania, kursy na Bułgarię 🇧🇬 (utwór „Intention”) to 300/1, 201/1 i 280/1 co znaczy, że osoba, która obstawi zwycięstwo Intelligent Music Project i będzie miała rację, zgarnie sporą sumę. Jak długo Polska utrzyma się na prowadzeniu? Zapewne niedługo przestaniemy być liderem, gdyż Europa i Australia są w momencie publikowania utworów preselekcyjnych czy ich eliminowania w ramach swoich procesów, więc co chwila mogą pojawiać się nowe utwory, którymi fani się zachwycą i wokół których zrobiony będzie na tyle duży szum, że będzie mieć to odzwierciedlenie w notowaniach. Działa to też w drugą stronę – niektóre kraje mogą być wysoko w zestawieniu gdyż już posiadają dobry i faworyzowany utwór preselekcyjny, który jednak finału narodowego nie wygra co przyczyni się do spadku zainteresowania i szans na wygraną. Pamiętamy sytuację z 2016 roku, gdy Polska była faworytem do wygrania za sprawą „Cool me down” Margaret. Po tym, jak Polacy wskazali do Sztokholmu Michała Szpaka, odrzucając Margaret, nasze notowania zaczęły spadać.

Eurowizja: Jak działają notowania bukmacherskie? Warto wierzyć?

Czy warto wierzyć bukmacherom? Po sobotnich selekcjach, gdzie zarówno w Hiszpanii 🇪🇸 jak i w Norwegii 🇳🇴 wygrywały utwory nietypowane przez bukmacherów, członkowie grupy Dziennika Eurowizyjnego na Facebooku w 81% uznali, że nie można wierzyć takim typowaniom. Tylko 3% deklarowało, że się tym sugeruje. Warto podchodzić do tego z głową, gdyż jak wiemy jest jeszcze za wcześnie na faktyczne przewidywania – znamy dopiero pięć utworów do Turynu, a często niektóre kraje są z automatu typowane do wygrania nie ze względu na muzykę, ale np. historię ostatnich startów. Zakłady nie cieszą się też teraz aż tak dużym zainteresowaniem, co oczywiście zmieni się w kolejnych miesiącach i jeszcze sporo niespodzianek i zawirowań w tym temacie nas czeka. W ostatnich latach wyróżnia się trzy etapy, w których dochodzi do eurowizyjnych przetasowań u bukmacherów – etap selekcyjny (trwający w tym roku do połowy marca), etap występów na imprezach promocyjnych (często zdarzało się, że przy wykonywaniu utworów pierwszy raz na żywo dany reprezentant tracił lub zyskiwał) oraz etap prób i show (ruszamy z tym etapem pod koniec kwietnia) – to wtedy dziać się będzie najwięcej, bo do utworów i wokalu dojdzie też występ oraz reakcje obserwatorów z Centrum Prasowego. Zdarza się, że obstawianie zwycięzcy następuje nawet w momencie finału – tutaj przykładem jest Wielka Brytania 🇬🇧 z 2018 roku. Zaatakowana przez intruza na scenie SuRie zdołała dośpiewać utwór do końca, a całe wydarzenie sprawiło, że kraj momentalnie poszybował w górę notowań, docierając bodajże do piątego miejsca. Jak podchodzić do faktu, że jesteśmy typowani do wygranej w tym momencie? Optymiści już bukują miejsca noclegowe w Krakowie (spodziewać się można, że Tauron Arena byłaby miejscem organizacji Eurowizji 2023), pesymiści przypominają scenariusz z 2016 i obawiają się niespodzianek w trakcie finału narodowego. Realiści podejdą z głową – ciesząc się, że Polska jest teraz na świeczniku i czekając na oficjalną premierę utworu „River”.

View this post on Instagram

A post shared by OCHMAN (@krystianochman)

Kiedy premiera utworu „River” Krystiana Ochmana?

Krystian Ochman swój utwór wraz z teledyskiem zaprezentuje już 3 lutego. Piosenka dostępna będzie od północy na platformach streamingowych, a klip nagrany w Pałacu w Jabłonnie pokazany będzie w ciągu dnia na YouTube. Utwór przygotowali Adam Wiśniewski, Mikołaj Trybulec (współtworzył m.in. „Universo” z 2020 dla Hiszpanii 🇪🇸 i „Friend of a Friend” z 2019 dla Czech 🇨🇿), Ash Hicklin (pracował m.in. przy Belgii 2010 🇧🇪) i sam Krystian, który cały utwór zaśpiewa po angielsku. W wywiadach często określa „River” jako piosenkę w formie ballady z mnóstwem dramaturgii, co zapewne znajdzie swe odbicie w zrealizowanym klipie. Dziennik Eurowizyjny miał okazję być na planie teledysku do „River” i porozmawiać z Krystianem zaraz po zakończeniu nagrań. Wywiad z finalistą „Tu bije serce Europy” i zwycięzcą „The Voice” dostępny będzie na naszym kanale YouTube w czwartek. Dowiecie się z niego m.in. dlaczego tak długo musieliśmy czekać na „River” oraz czego powinniśmy życzyć wokaliście przed finałem selekcji. Koniecznie zasubskrybujcie kanał, by niczego nie przegapić!

View this post on Instagram

A post shared by Dziennik-Eurowizyjny.pl 😎 (@dziennik_eurowizyjny)

Eurowizja: TVP powinna publikować utwory samodzielnie

Polskie preselekcje 2022, których organizacja sama w sobie jest sensacją i niezłym plot twistem, stoją w tym roku pod znakiem „wycieków” do czego najczęściej doprowadza błąd ludzki. Wcześniej niż przed zaplanowaną premierą w sieci znalazły się piosenki Karoliny Lizer, Karoliny Stanisławczyk i Chici Toro, Lidii Kopanii i Kuby Szmajkowskiego co pokazuje, że coraz trudniej jest artystom i wytwórniom utrzymać to w tajemnicy i realizować swoją strategię marketingową. Polska nie jest to odosobniona, w wielu krajach pojawiają się te same problemy, a część nadawców broni się przed tym publikując utwory w tym samym czasie, np. na swojej stronie internetowej. Telewizja Polska nigdy tego nie zrobiła, co dziwi, bo pozwoliłaby w ten sposób zachować wrażenie równych szans, skupić na swojej platformie uwagę internautów i uniknąć działania na własną rękę, co jak widać doprowadza do wypuszczania utworów zbyt wcześnie lub irytacji fanów z powodu zbyt długiego oczekiwania. Do tej pory nie wiemy kiedy utwór „All I need” opublikuje Emilia Dębska Mila i tylko tej jednej piosenki w stawce nam brakuje [AKTUALIZACJA: Dziennik Eurowizyjny dowiedział się, że premiera „All I need” odbędzie się 7 lutego!]. Jak wiemy fani Eurowizji kochają spekulować, przewidywać i typować wyniki, a także porównywać swoje rankingi, stąd coraz więcej wszelkie maści „topek” na YouTube. Nie da się ich jednak w pełni zrobić, jeśli brakuje nam piosenek do kompletu. Liczymy, że w kolejnych latach Telewizja Polska nareszcie pochyli się nad tym problemem i tak zmodyfikuje regulamin, by mieć prawo do pierwszej i premierowej publikacji zakwalifikowanych do finału piosenek.

Bez względu na to czy Polska będzie faworytem czy nie, Eurowizja 2022 zapowiada się dla nas ekscytująco! Śledźcie ją razem z nami!

• Na stronie Dziennik-Eurowizyjny.pl znajdziecie codzienne newsy w formie jednego artykułu z mnóstwem informacji i ciekawostek
• Na kanale YouTube publikujemy nowe wywiady z uczestnikami selekcji, a także topki preselekcyjne czy eurowizyjne.
• Na grupie Facebookowej toczy się codzienne życie fanów Eurowizji, którzy teraz skupiają się na komentowaniu oglądanych preselekcji i nie tylko
• Na Instagramie znajdziecie nie tylko zajawki artykułów, ale też mnóstwo ankiet czy sesji Q&A gdzie każdy może zadać pytanie!
• Na Spotify, a także na Google i Apple Podcasts w każdy czwartek publikujemy nowe odcinki naszego dziennikowego podcastu, w którym wspominamy stare eurowizyjne przygody, rozmawiamy z zaproszonymi gośćmi i omawiamy tematy zasugerowane nam przez słuchaczy! Warto posłuchać
• Jeśli masz dodatkowe pytania, zawsze możesz skierować je na dziennikeurowizyjny@gmail.com

A jeśli podoba Wam się nasza praca, chcecie nas widzieć i słyszeć więcej i częściej, także w Turynie, wesprzyjcie nas poprzez platformę Tipply. Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy!

źródło: eurovisionworld.com, universal music polska, instagram, youtube, tvp, inf. własne, fot.: @krystianochman