17 miast chce organizować Eurowizję 2022. Sprawdzamy, które się nadają!

Telewizja RAI potwierdziła doniesienia włoskich mediów o tym, że aż 17 bid booków z 17 włoskich miast zostało wysłanych w walce o tytuł gospodarza Eurowizji 2022. Ta informacja zaskakuje, a patrząc na listę widać, że zgłosiło się wiele mniejszych miast głównie z północnej i środkowej części kraju. Miasta zapewne są piękne i atrakcyjne turystycznie jednak z punktu widzenia organizacji konkursu całkowicie nieadekwatne do rozmiaru imprezy. Wiele z nich zapewne nie spełnia nawet podstawowych wymagań EBU/RAI co do hali, a zgłoszenia podyktowane są ambicją lokalnych władz, chęcią promocji czy (być może) totalną ignorancją w temacie międzynarodowego konkursu i jego skali. Teraz telewizja RAI przejrzy wszystkie zgłoszenia i skontaktuje się z przedstawicielami tych miast, które przejdą do dalszego etapu selekcji. O najważniejszych graczach Dziennik Eurowizyjny informował już nie raz – chodzi o Turyn, Bolonię, Rzym czy Mediolan. Sprawdźmy, gdzie jeszcze pojawiły się aspiracje do ugoszczenia największego konkursu muzycznego na świecie.

Mediolan, Turyn, Genua, Alessandria i San Remo

Startując od północy mamy po zachodniej stronie Mediolan i Turyn, ale też Alessandrię, San Remo i Genuę. Alessandria oddalona jest od Turynu o ok. 90 kilometrów, mieszka tam 95 tys. osób, a urodził się w niej słynny pisarz Umberto Eco. Co ciekawe, Alessandria posiada swoje lotnisko, jednak nie odbywają się z niego żadne regularne połączenia. Miasto nie ma w swoich granicach żadnej hali, ma jednak dwa teatry, co pewnie uznano za wystarczające, by się zgłosić. Słynne miasto San Remo (wł. Sanremo) znane jest jako popularny cel turystyczny włoskiej Riwiery oraz miejsce, gdzie odbywa się festiwal. Mieszka tam ok. 55 tys. ludzi. Także w tym mieście, położonym blisko granicy z Francją, nie ma żadnego obiektu spełniającego wymogi RAI i EBU. San Remo z pewnością zgłosiło Teatro Ariston, gdzie odbywa się teraz festiwal – wiadomo, dla Włochów Sanremo jest ważniejsze od Eurowizji, ale wymaga mniejszego obiektu. Genua ma prawie 600 tys. mieszkańców i jest szóstym co do wielkości miastem w kraju. Obiekt ma – chodzi o Palasport di Genova, który może pomieścić 15 tys. widzów. Zbudowango go w 1961 roku i do tej pory gościł wiele gwiazd muzyki, takich jak Eric Clapton, Frank Sinatra czy Iron Maiden.

Jesolo i Triest

Przesuwamy się na wschód, nadal jednak pozostając na północy kraju. Mamy tu zgłoszone Jesolo oraz Triest. Jesolo to mała miejscowość (24 tys. mieszkańców) w prowincji Wenecja, zresztą sąsiedztwo słynnego miasta ma tej ofercie pomóc i być jej głównym atutem. Pewnie jedynym, bo poza doświadczeniem w organizacji open-air eventów Jesolo nie ma czego zaoferować EBU. Nie posiada odpowiedniej hali, a zgłoszony obiekt PalaInvent może pomieścić jedynie 4 tys. widzów. Władze miasta liczą, że uda im się przeforsować pomysł organizacji Eurowizji na świeżym powietrzu, ale nie ma opcji by taka możliwość w ogóle została wzięta pod uwagę. Triest to portowe miasto położone na granicy ze Słowenią. Mieszka tam 208 tys. ludzi, a urodził się w nim Napoleon Bonaparte. Na upartego można by uznać, że Triest posiada obiekt – może to być PalaTrieste (Allianz Dome), który zbudowano w 1994 roku i mieści prawie 7 tys. widzów. W 2011 doszło tam do tragedii – podczas przygotowań do koncertu zawaliła się scena zabijając studenta.

Bolonia, Pesaro, Rimini, Forli i Florencja

Idziemy w dół „kozaka” czyli przesuwamy się ku środkowej części kraju, gdzie również znajdziemy wielu kandydatów. Poza Bolonią i Pesaro o którym już informowałem, mamy też Rimini, Forli oraz Florencję. Rimini to znane miasto nad Adriatykiem, posiadające regularne połączenie autobusowe z San Marino, z tego też powodu mówiło się, że to właśnie tam odbędzie się Eurowizja w przypadku zwycięstwa Senhit. Władze miasta zgłaszają La Fiera di Rimini czyli centrum wystawowe mogące pomieścić 10 tys. gości, ale nieposiadające odpowiedniej infrastruktury i konkretnego obiektu pod organizację show. Forli to 100-tysięczna miejscowość, której miastem partnerskim jest Płock. Aplikację przygotowano razem z miastami Cesena i Bertinoro, a jako obiekt zaproponowano halę sportową PalaGalassi na 9 tys. miejsc, chociaż tak naprawdę po zamontowaniu sceny zostanie ich mniej niż 4 tysiące. Władze miasta uważają jednak, że spełnia to kryteria stacji RAI, a dzięki współpracy z miastami regionu mogą świetnie zorganizować Eurowizję 2022. Florencji przedstawiać nie trzeba – słynne miasto mogłoby być jednym z silniejszych kandydatów w walce o konkurs gdyby nie Nelson Mandela Forum które mieści tylko 7,5 tys. widzów, a ze względu na scenę na pewno powierzchnia przeznaczona dla publiczności byłaby mniejsza.

Rzym, Viterbo i Matera

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu i faktycznie stolica Włoch zgłosiła się do organizacji Eurowizji. Tak jak wcześniej podawano, w ofercie znajdzie się PalaLottomatica, hala sportowo-widowiskowa na ponad10 tys. widzów gdzie odbywało się już wiele istotnych imprez np. w ramach Igrzysk Olimpijskich, ale też koncerty – np. Carlosa Santany, Boba Marley’a czy Avril Lavigne. Jeśli wskazano by Rzym, stolica po raz drugi w historii byłaby organizatorem Eurowizji po tym jak w 1991 przygotowano ją na prędko w studiu Cinecitta. Poza Rzymem z okolic mamy też zgłoszenie Viterbo, w którym mieszka 57 tys. osób. Miasto nie posiada jednak odpowiedniej hali – PalaMale może pomieścić tylko nieco ponad 2 tys. osób, co nie spełnia założeń RAI/EBU. Idąc dalej na południe długo długo nie ma żadnych kandydatów (Neapol się nie zgłosił) – doceramy jednak do Matery, która znajduje się już przy wejściu do włoskiego „obcasa”. Miasto wykute w kamieniu jest godne odwiedzenia, było Europejską Stolicą Kultury 2019, ale Eurowizji nie pomieści – nie ma odpowiedniej bazy hotelowej oraz hali.

Sycylia będzie wyeliminowana. To kto faktycznie ma szanse?

To nie koniec naszej wycieczki bowiem mamy jeszcze dwóch kandydatów z Sycylii! Acireale leży u podnóża Etny i jest znanym uzdrowiskiem. Nie do końca jednak wiadomo gdzie konkurs miałby się tam odbyć, bowiem miasto nie ma hali, a jedynie stadion (bez zadaszenia i zaplecza). Najmniejszym pod względem liczby ludności kandydatem jest Palazzolo Acreide w prowincji Syrakuzy. Mieszka tam nieco ponad 9 tys. mieszkańców. Walory turystyczne z pewnością ma, ale możliwości przygotowania tak wielkiego konkursu niestety nie – powód: brak hali. Tym samym Sycylia, chociaż obecna w stawce zgłoszonych miast, najpewniej od razu zostanie wykluczona. Reasumując, na 17 zgłoszeń jedynie 8-9 („na upartego”) spełnia podstawowy warunek – posiadanie odpowiedni obiekt do organizacji Eurowizji. Czy inne kwestie tj. bliskość lotniska, baza hotelowa czy infrastruktura też są na odpowiednim poziomie? Z pewnością tak, ale należy jasno powiedzieć, że większość aplikacji nie nadaje się do rozpatrywania, chyba, że chcemy Eurowizję 2022 byle jak i byle gdzie. Co zrobi RAI, co na to EBU i kiedy dowiemy się które miasta zakwalifikowały się do dalszego etapu? Tego na razie nie wiemy, ale liczymy, że Włosi podejmą odpowiednią decyzję! W ankiecie Dziennika Eurowizyjnego na Facebooku faworytem jest Turyn, dalej „łeb w łeb” idą Rzym i Mediolan, a potem długo nic.

Źródło: RAI, Wikipedia, Eurovoix, La Stamppa, fot.: K. Śniadkowski

%d blogerów lubi to: