Twórca eurowizyjnej sceny Florian Wieder wyjaśnił, że tegoroczny design 🇳🇱 służyć będzie wprowadzeniu rzeczywistości rozszerzonej w znacznie większym stopniu niż to miało miejsce podczas Eurowizji 2019. W wywiadzie dla NAP przyznał, że holenderskie technologie pozwalają na to, o czym on marzył już od dawna. To co widzowie zobaczą w telewizorach będzie inne od tego, co ujrzy publiczność w Ahoy Arenie, a dzięki technice możliwe będzie stworzenie świetnych efektów, co oznacza, że nikt nie będzie żałował, że Eurowizji nie ogląda na żywo. Reżyser Marnix Kaart dodał, że z pewnością rzeczywistość rozszerzona na dużą skalę pojawi się w występach specjalnych Daviny Michelle czy Duncana Laurence’a. „Będzie kilka momentów, w których widz, mam nadzieję, uzna – oh wow, to wygląda super” – twierdzi. Nie wiadomo na razie, czy technologia będzie wykorzystana także podczas samych występów, chociaż pojawiły się plotki, że właśnie w ten sposó na scenie pojawi się Flo Rida w barwach San Marino 🇸🇲. Skorzystanie z rzeczywistości rozszerzonej byłoby jednak nie fair wobec Australii 🇦🇺, której występ odtworzony będzie z taśmy. Zasady Live-On-Tape jasno mówiły, że delegacje nie mogą stosować tego typu nowinek technicznych.
Polska wojna komentatorska
Gisli Marteinn Baldursson 🇮🇸 będzie komentować Eurowizję dla islandzkiej stacji RUV. Będzie to już jedenasty konkurs dla tego prezentera, znanego na Islandii z wielu programów telewizyjnych. Baldursson będzie komentował dla RUV1, natomiast na kanale RUV2 dostępna będzie transmisja z językiem migowym. W Portugalii 🇵🇹 rolę komentatora powierzono Jose Carlosowi Malato. Lubiany prezenter znany m.in. ze współprowadzania preselekcji, relacjonował jż konkursy w 2017 i 2019 roku. Wkrótce nowego komentatora ma ogłosić TVP 🇵🇱. Wiemy, że na pewno nie będzie to Artur Orzech, który został wyrzucony ze stacji w atmosferze skandalu po tym, jak nie stawił się na nagranie jednego z odcinków „Szansy na Sukces”. Ostatnio jednak Orzech stworzył kanał na YouTube, gdzie (wg zapowiedzi) planuje komentować Eurowizję by przede wszystkim zrobić na złość prezesowi TVP – Jackowi Kurskiemu. Z niedowierzaniem przygląda się tej wojence wielu fanów Eurowizji, zwłaszcza, że niemożliwe jest, by Artur Orzech mógł poprzez YouTube transmitować sygnał Eurowizji. Zapewne więc skończy się na publikowaniu różnych filmików i prezentowaniu jego własnych opinii o piosenkach. „Mam świadomość tego, że tylko Telewizja Publiczna ma prawa do nadawania konkursu i komentowania. Nie chcę stać ponad prawem, tylko się do niego dostosować. Każdy ma prawo wejść na oficjalny kanał Eurovision.TV i to oglądać, a robiąc coś więcej, czuję, że mógłbym w jakiś sposób przekroczyć prawo” – tłumaczy były prezenter TVP dodając, że będzie pisał komentarze, bo tego nikt mu nie zabroni. W rozmowie z Onet.pl zapowiedział, że planuje się też odnieść do udostępnionych już teledysków eurowizyjnych. Na razie obiecuje formę oglądania Eurowizji online i pisania komentarzy. Czy taka forma zainteresuje fanów i widzów, którzy kojarzą Orzecha raczej z głosem niż z pisemnymi opiniami?
🇵🇱 Coraz bliżej do wyjazdu na Eurowizję!
Dziś o 20:00 Rafał Brzozowski zorganizuje kolejne instagramowe spotkanie – tym razem z pierwszą w historii reprezentantką Polski na Eurowizji – Edytą Górniak. Laureatka 2. miejsca z 1994 roku na pewno przekaże mu wiele cennych wskazówek i opowie o kulisach konkursu. Nie od dziś wiadomo, że Brzozowski i Górniak mają dość dobre relacje, a wokalistka wiele razy powtarzała, że trzyma kciuki za wykonawcę „The Ride”. Do tej pory Rafał na swoim Instagramie rozmawiał już z zespołem Tulia oraz Albanką Anxhelą Peristeri 🇦🇱. Kolejne „lajfy” planowane są wkrótce, więc pewnie jeszcze niejeden tegoroczny uczestnik będzie mieć okazję spotkania się z Rafałem w takiej formie. Przypomnę, że polska delegacja wylatuje do Rotterdamu 8 maja. Pierwsza próba techniczna zaplanowana jest na 10 maja. Pełen harmonogram prób dostępny jest już w zaktualizowanym terminarzu Dziennika Eurowizyjnego – TUTAJ. Relacje na żywo z Centrum Prasowego dostępne będą na Dzienniku Eurowizyjnym od 8 maja – wspólnie śledzić będziemy próby, zajrzymy za kulisy konkursu, zwiedzimy Press Centre, a także obejrzymy spotkania Meet & Greet czy konferencje prasowe. Warto więc śledzić zarówno stronę Dziennik-Eurowizyjny.pl jak i profile społecznościowe – Facebook i Instagram by być na bieżąco, niczego nie przegapić i przede wszystkim poczuć atmosferę konkursu wprost z Holandii!
Źródło: Eurovoix, Onet.pl, TVP, Instagram, inf. własne, fot.: M. Błażewicz
DZIENNIK-EUROWIZYJNY.pl 