🇵🇱 Eurowizja 2021: Rafał Brzozowski reprezentuje Polskę z utworem „The Ride” • Posłuchaj piosenki i zobacz neonowy klip!

Rafał Brzozowski, osobowość telewizyjna i jeden z najbardziej znanych polskich wokalistów, będzie reprezentował Polskę podczas 65. Konkursu Piosenki Eurowizji w Rotterdamie. Zaśpiewa „The Ride” napisane i skomponowane przez szwedzkich kompozytorów 🇸🇪 Joakima Övreniusa, Thomasa Karlssona (z zespołu Charizma – PdE 2007), Clarę Rubensson i Johana Mauritzsona. Ich utwory zajmują czołowe miejsca na listach przebojów na całym świecie. Rafał znał tę ekipę z wcześniejszej współpracy, a dwozięki odnowieniu kontaktu udało się wspólnie wypracować to, co usłyszeliśmy dziś w „Pytaniu na Śniadanie”. Do piosenki „The Ride” powstał klip wyreżyserowany przez Pascala Pawliszewskiego (współpracował wcześniej m.in. z Viki Gabor). Teledysk powstał w warszawskim Muzeum Neonów i świetnie oddaje klimat utworu, jednocześnie podkreślając polskie akcenty w bardzo nowoczesny i nietypowy sposób. Jak przyznał sam wokalista, neony uliczne symbolizują też jego czas dzieciństwa i świetnie współgrają z latami 80., które kocha i których brzmienia słychać w eurowizyjnym przeboju. Utwór ma być też dla niego początkiem nowego rozdziału muzycznego bo jak sam mówi, taka piosenka mocno podnosi mu poprzeczkę i wymaga, by kolejne numery były równie dobrze, a nawet i lepsze. Wokalista w tym roku obchodzi jubileusz 10-lecia pracy artystycznej, a udział w Eurowizji jest świetną okazją do świętowania i wielką nobilitacją. Na Eurowizji podpisany będzie jako Rafał, bez nazwiska.

Rafał Brzozowski: Od 2017 w eurowizyjnym świecie

Chociaż znamy go głównie jako piosenkarza (m.in. z hitu „Tak blisko”) i prezentera telewizyjnego (prowadził m.in. „Koło Fortuny”, a teraz jest gospodarzem „Jaka to melodia”), Rafał jest obecny w eurowizyjnym świecie od paru lat. W 2017 roku zajął 2. miejsce w preselekcjach do konkursu i chociaż jego udział wiązał się z kontrowersjami, on chciałby już przestać analizować wszystkie negatywne emocje, jakie się tam pojawiły bo bardzo lubi Eurowizję, wiele o niej wie i ceni środowisko fanów konkursu. Jak twierdzi, mocno kibicował Kasi Moś, uwielbia Edytę Górniak, a w samej Eurowizji ceni jej nieoczywistość i to, że często wygrywali wykonawcy, po których nikt by się tego nie spodziewał, jak np. Lordi, Conchita Wurst czy Salvador Sobral. Eurowizję uważa za największe tego typu wydarzenie na świecie i konkurs o międzynarodowej renomie, wychodzący poza granice Europy, bo jak sam wspomniał w rozmowie z redaktorami Dziennika Eurowizyjnego i Eurowizja.org wie, że show interesują się też widzowie w Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych. Ciekawym doświadczeniem był dla niego udział w jury eurowizyjnym 2019 roku, gdzie zobaczył jak ważny jest cały pakiet przygotowywany na konkurs, w tym występ sceniczny, który za każdym razem odebrać można inaczej. To nie tylko kwestia wokalu, ale też całej otoczki scenicznej, dlatego poza piosenką skupiać się też będzie na jak najlepszym występie i ma na to pomysł. Dzięki prowadzeniu Eurowizji Junior 2020 miał też okazję przetrenować się w mówieniu po angielsku (jak twierdzi, ćwiczył przed JESC ponad 2 miesiące), nabył sporo doświadczenia, a także poznał supervisora EBU Martina Osterdahla, który wspomniał mu o tym, że już dwóch prezenterów dziecięcego konkursu repreezentowało później swoje kraje w dorosłej imprezie. Szwed, gdy dowiedział się, że Rafał jest też wokalistą, zażartował, że pewnie Brzozowskiego też to czeka i jak się okazało – nie pomylił się!

fot. TVP

Jak wyglądać będzie występ Rafała na Eurowizji?

Za choreografię w teledysku jak i na eurowizyjnej scenie odpowiadać będzie Agustin Egurrola, a dyrektorem artystycznym jest Mikołaj Dobrowolski. Występ back-upowy nagrywany będzie już 20 marca w hali telewizyjnej pod Warszawą, a na scenie Rafał planuje mieć tancerzy, zachwycającą oprawę graficzną i sporo efektów wizualnych. Chce w ten sposób porwać Europę do tańca. Chociaż przyznaje, że dawno już sam nie tańczył, będzie to dla niego spore wyzwanie, ale z pewnością mu sprosta. Ma nadzieję, że „The Ride” swoją przebojowością podbije nie tylko serca fanów i widzów Eurowizji, ale też słuchaczy radiowych w Polsce i za granicą. Zapewnił, że nie wystąpi w ciemnych okularach, które przywdział tylko na potrzeby neonowego klipu. Zarówno teledysk jak i piosenka mają pomóc mu zmieniać swój wizerunek, wejść w nową stylistykę i dotrzeć do nowego grona odbiorców. Przyznał, że świetnie czuje się w nowym wydaniu, jest też pewien, że wokalnie podoła zaśpiewaniu „The Ride” bo sporo ćwiczył i szlifował wykonanie piosenki. Wie, że musi dać z siebie wszystko bo jest to dla niego ogromna szansa. Nie chce też zawieść oczekiwań fanów oraz Telewizji Polskiej, dla której udział w tegorocznej Eurowizji jest wydarzeniem priorytetowym. TVP zapewnia, że dołoży wszelkich starań by wesprzeć Rafała, gwarantuje też wszelką pomoc, ale i liczy na wsparcie fanów konkursu, a z częścią z nich planuje ściśle współpracować na wielu szczeblach i korzystać z ich wieloletniego doświadczenia. W czwartek wieczorem z inicjatywy TVP i Rafała Brzozowskiego odbyła się ekskluzywna premiera „The Ride” dla portali Eurowizja.org i Dziennik Eurowizyjny, a wspólnie omawiano wiele szczegółów i kwestii związanych z tegorocznym udziałem Polski w konkursie.

Rafał Brzozowski o Alicji Szemplińskiej

Jednym z tematów rozmów było też podejście Rafała Brzozowskiego do krytycznych komentarzy na jego temat. Wokalista zdaje sobie sprawę, że pojawi się sporo negatywnych opinii, do których zresztą od lat jest przyzwyczajony. Podchodzi do nich z odpowiednim dystansem, bo jako sportowiec (zdobył m.in. brązowy medal Akademickich Mistrzostw Polski w zapasach) traktuje to jako dodatkową motywację by być jeszcze lepszym i udowodnić innym swoją wartość. Wie, że wiele komentarzy dotyczyć będzie samego procesu wyboru i tego, że to on został reprezentantem Polski, a nie Alicja Szemplińska. TVP zdradziło, że rozmowy z potencjalnymi kandydatami prowadzone były wielotorowo, a skupiono się przede wszystkim na najlepszej piosence. Rafał bardzo ceni Alicję i trzyma za nią mocno kciuki, bo wie, że piosenkarka z takim talentem zajdzie bardzo daleko. Nie może jednak tłumaczyć się decyzji TVP i czuć winnym tego, że to on został wybrany. Alicja Szemplińska miała reprezentować Polskę na Eurowizji w 2020 roku, jednak konkurs został odwołany, a EBU zezwoliła nadawcom na samodzielne decydowanie o tym, kogo wysłać do nowej edycji. Część państw ma więc zupełnie nowych wykonawców w roli reprezentantów. Sama Alicja zapewniła, że będzie mocno trzymać kciuki za Rafała Brzozowskiego, a na pewno jeszcze kiedyś spróbuje swoich sił w walce o Eurowizję. Poparcia Rafałowi udzieliła też Edyta Górniak, pierwsza polska uczestniczka konkursu.

Eurowizja: Rafał, trzymamy kciuki!

Przed Rafałem teraz sporo pracy, bo chociaż o tym, że został wytypowany, dowiedział się niedawno już planuje kolejne etapy prac przed Eurowizją. Będzie nadal ćwiczył wykonanie „The Ride”, a także choreografię do eurowizyjnego występu. Po weekendzie planuje przesłuchać wszystkie eurowizyjne utwory i poznać wykonawców, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć. Być może z niektórymi z nich uda mu się spotkać w Polsce czy gdzieś w Europie w ramach działań promocyjnych, a jeśli nie, na pewno zobaczy się z nimi w Holandii (jeśli sytuacja pandemiczna na to pozwoli). Nie pozostawia jednak swojej codziennej pracy i nadal nagrywać będzie nowe odcinki „Jaka to melodia” w TVP. Ma także w planach nowy album. A co wydarzy się w Rotterdamie? Jak sam mówi, Eurowizja jest nieprzewidywalna, jednak jego celem minimum jest awans do finału, w którym od lat nas już nie ma. Liczy na to, że w czasach pandemii Europie przyda się taneczny i radosny utwór pełen koloru i optymizmu, stąd decyzja o tym, by postawić na szybkie „The Ride”. Wielokrotnie podkreślał, że liczy na wsparcie fanów konkursu, bo będzie mu ono bardzo potrzebne i doda sił. Na Instagramie Dziennika Eurowizyjnego znaleźć możecie pozdrowienia, które nagrał dla czytelników strony. Rafał sobie sprawę, że ciąży na nim wielka odpowiedzialność, bo jego nazwisko, które często „klika” się dzięki hejterskim artykułom, z pewnością przyciągnie przed telewizory wielu jego przeciwników, którzy obejrzą Eurowizję po to, by zobaczyć jak powinie mu się noga. Wszyscy mamy jednak nadzieję, że swoim udziałem w konkursie zdoła wywrzeć jak najlepsze wrażenie i pokazać na co go stać!

Artykuł na podstawie spotkania Dziennika Eurowizyjnego i Eurowizja.org z Rafałem Brzozowskim i TVP. Zdjęcia: TVP

%d blogerów lubi to: