INFE Azerbaijan 🇦🇿 podaje, że wśród sześciu piosenek, które znalazły się na shortliście wewnętrznych selekcji dla Efendi są utwory o tytułach „Mata Hari”, „Ratata”, „When I’m gone”, „Manifesto”, „Breathing you” oraz „Owe you pretty”. W stawce są dwie ballady („When I’m gone” i „Breathing you”), a pozostałe do piosenki w szybkim tempie. Co ciekawe, autorzy ubiegłorocznej „Cleopatry” stoją za jedną z sześciu proponowanych kompozycji. O tym, który utwór zostanie wybrany stacja Ictimai poinformuje w drugim tygodniu marca. Tymczasem w Atenach kończą się już prace nad ostateczną wersją „Last Dance” dla Stefanii 🇬🇷. Nagrywany jest też teledysk, który wyreżyserowany będzie przez Kostasa Karydasa – wcześniej stworzył on m.in. klip do „Superg!rl”. Po nagraniu klipu rozpoczną się próby przed nagrywaniem występu do „Last dance”, tak by cały materiał gotowy był do 26 marca. Wczoraj oficjalną premierę miał klip do piosenki francuskiej „Voila” Barbary Pravi 🇫🇷. Teledysk składać się będzie na trzyczęściową serię podobnych klipów i razem tworzyć mają spójną całość.
🇩🇰 DMGP: Orkiestra i wirtualna publiczność
Jutro o 18:00 poznamy dwie piosenki hiszpańskie dla Blasa Canto 🇪🇸, a wcześniej telewizja duńska DR ogłosi uczestników Dansk Melodi Grand Prix i zaprezentuje konkursowe utwory. Finał preselekcji odbędzie się 6 marca, a weźmie w nim udział wirtualna publiczność. Fani mają pojawić się na ekranach telebimów poprzez Zoom, a chętnych już teraz DR zaprasza do zgłaszania się. Kandydaci powinni wysłać do nadawcy krótki filmik, w którym mówią dlaczego to właśnie oni mają znaleźć się na widowni. Zakwalifikowani dowiedzą się o tym do 4 marca. W selekcjach duńskich wystartuje tym razem ośmiu finalistów. Show poprowadzą Martin Brygmann i Tina Muller. Po raz drugi z rzędu uczestnikom towarzyszyć będzie orkiestra grająca na żywo. Rok temu właśnie DMGP było zwiastunem lockdownu – w ostatniej chwili telewizja DR zdecydowała się przeprowadzić finał bez publiczności. W tym roku robią tak praktycznie wszystkie kraje organizujące finały narodowe, więc Duńczycy idą o krok dalej i stawiają na rozwiązania wirtualne.
🇭🇷 Dora 21: Vesna Pisarović ponownie na scenie
Reprezentantka Chorwacji 2002 – Vesna Pisarović (fot.) – będzie gościem specjalnym sobotniego finału narodowego w Chorwacji. 42-letnia wokalistka pochodząca z dystryktu Brcko należącego aktualnie do Bośni i Hercegowiny 🇧🇦 w latach 90. przeprowadziła się do Zagrzebia, gdzie zaczęła karierę muzyczną. Podczas Zadarfest poznała Milanę Vlaović, z którą nawiązała współpracę. W selekcjach pierwszy raz pojawiła się w 2000 roku z utworem „Ja cekam noc” – zajęła wtedy 6. miejsce. Dwa lata później wygrała z „Sasvim Sigurna”, które do Tallinna na Eurowizję trafiło jako „Everything I want” i zajęło 11. miejsce, dzięki m.in. 12 punktom ze Słowenii. W 2004 Vesna znów była częścią Eurowizji, pisząc „In the disco” dla reprezentanta BiH – Deena. Bośniak zajął w finale 9. miejsce, a widzowie z Chorwacji dali mu 10 punktów. Do selekcji Dora Pisarović powróciła jeszcze w 2005 roku z „Probudi mi ljubav„, zajęła jednak ostatnie miejsce. Mówi się, że Vesna straciła sporo w oczach Chorwatów po tym, gdy zdecydowała się na Eurowizji zaśpiewać po angielsku, gdyż panowała powszechna opinia, że z chorwacką wersją „Sasvim sigurna” poradziłaby sobie lepiej. Po 2005 kariera muzyczna niemal ustała. W 2009 wyszła za mąż za syna słynnego językoznawcy Milorada Pupovca. W 2012 wydała jazzowy album „With suspicious minds” dzięki współpracy z niemiecką wytwórnią. Nie odniosła jednak sukcesu. W 2019 pojawiła się jej trzecia płyta jazzowa „Petit Standard”, a na początku 2020 rozpoczęły się prace nad nowym albumem popowym, pierwszym od 14 lat. Podczas tegorocznej Dory Vesna ma wykonać szereg hitów, w tym oczywiście eurowizyjne „Everything I want”.
🇳🇱 Centrum Prasowe w wirtualnym wydaniu
Europejska Unia Nadawców i Holendrzy dążą do tego, by Eurowizję zorganizować w scenariuszu B, gdzie m.in. obowiązywać ma hybrydowe Centrum Prasowe – 500 osób będzie mogło w nim przebywać na żywo, a pozostałe 1000 wirtualnie. Wirtualne Press Center przygotowane będzie przez firmę Let’s Get Digital. W założeniu akredytowani dziennikarze mają mieć dzięki temu dostęp do kamer pokazujących m.in. próby z Ahoy Areny, konferencje prasowe czy inne spotkania z uczestnikami. Będzie też możliwość przygotowywania wywiadów. „Ważne jest, by dziennikarze faktycznie czuli swoją obecność w Centrum Prasowym i by nie przegapili niczego, co będzie działo się w Rotterdamie” – mówi Babet Verstappen z ekipy organizatorów Eurowizji 2021. Proces przyznawania akredytacji jeszcze nie ruszył. Przed organizatorami stoi z pewnością sporo wyzwań, m.in. przy zapewnieniu bezpiecznego i chronionego sygnału z prób czy konferencji tak, by materiały przeznaczone tylko dla akredytowanych nie wyciekały do sieci. Z pewnością spodziewać się można wielu sytuacji, w których podejmowane będą próby złamania zabezpieczeń lub przekazywania nagrań występów z prób poza obszar Centrum Prasowego. Oczywiście wszelkie takie wykryte działania skutkować będą odebraniem akredytacji. W każdym kraju o tym, które media otrzymają akredytacje decyduje nadawca publiczny na podstawie złożonych wniosków. W Polsce decyzja należy więc do TVP. Dziennik Eurowizyjny akredytowany był już na Konkursach Piosenki Eurowizji 2013-2019 oraz Eurowizji Junior 2017-2020 i Eurowizji dla Młodych Tancerzy 2013 w Gdańsku. Jeśli i w tym roku Dziennik Eurowizyjny otrzyma przepustkę, relacje organizowane będą przez całe 2 tygodnie sezonu, czyli najpewniej od 9 lub 10 maja. Oby chociaż uczestnicy ESC 2021 mogli pojawić się na scenie Ahoy bo bez tego emocji w trakcie relacji będzie zdecydowanie mniej.
Poznaj nowe polskie piosenki i zagłosuj w 18. edycji HOLFESTIVALEN! Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Źródło: INFE Azerbaijan, Eurovoix, Eurosong.hr, Wikpedia, ESCxtra, fot.: @vesna.pisarovic