Eurowizja 2024 Polska: Pytania do polskiego nadawcy publicznego ws. niejasności związanych z przebiegiem preselekcji. Poznaliśmy wyniki głosowania drugiej tury, która nie powinna się w ogóle odbyć

Streśćmy to, jak według doniesień medialnych (z ostatnich dwóch dni) wyglądał wybór reprezentanta Polski:

  1. Telewizja Polska zamyka zgłoszenia, piosenki trafiają na dysk i są wysyłane do jurorów, którzy nie znają się nawzajem.
  2. Jurorzy mają oceniać piosenki według własnych preferencji i indywidualnie, każdy utwór ma od każdego jurora otrzymać ocenę od 1 do 10.
  3. Tutaj kończy się zgodność z regulaminem.
  4. TVP informuje jurorów, by przesłali do Sekretarza tylko najlepszą dziesiątkę wraz ze swoimi punktami.
  5. Sekretarz zlicza te punkty, wygrywa utwór „Tańcuj – Jesień” wysłany przez producenta L.U.C-a, drugie miejsce zajmuje Luna z „The Tower”, a trzecie Justyna Steczkowska z „Witch-ER Tarohoro” – podało wczoraj Teleshow WP bazując na doniesieniach osoby, która „znała kulisy prac jurorów„.
  6. Telewizja Polska odkrywa, że piosenka „Tańcuj – Jesień” niekoniecznie spełnia regulamin, co jest prawdą. Wykonawców wokalnych jest tu więcej niż sześciu, a pierwsza zwrotka tekstu jest niemal kopią z dzieła Reymonta „Chłopi”. Obie kwestie można co prawda łatwo zmodyfikować (wybierając tylko maksymalnie sześciu wykonawców oraz zmieniając tekst), ale dochodzą też kwestie prawne czy niepewność w kontekście udziału Kayah w Eurowizji.
  7. Na spotkaniu jurorów z TVP, które odbyło się w czwartek informacje te są przekazywane jurorom. Pada decyzja o ponownym głosowaniu już tylko na utwory z puli, którą dostarczyli jurorzy. Są to łącznie 22 piosenki. Komisja ma za zadanie wybrać z tej puli 10 piosenek i ułożyć osobisty ranking od 1 do 10 punktów.
  8. Po zliczeniu głosów przez Sekretarza okazuje się, że wygrywa Luna z „The Tower” zdobywając 34 punkty, w tym 10 punktów od Łukasza Pietera, 9 punktów od Michała Hanczaka czy 0 punktów od Kasi Moś.
  9. Luna zostaje ogłoszona zwyciężczynią preselekcji.

Jak ten wybór powinien wyglądać według regulaminu?

  1. Telewizja Polska zamyka zgłoszenia, piosenki są weryfikowane pod kątem zgodności z regulaminem, a te które nie spełniają warunków – są odrzucane. Pozostałe trafiają na dysk i są wysyłane do jurorów, którzy nie znają się nawzajem.
  2. Jurorzy mają oceniać piosenki według własnych preferencji i indywidualnie, każdy utwór ma od każdego jurora otrzymać ocenę od 1 do 10.
  3. Każdy juror przesyła swoją pełną punktację wszystkich piosenek do Telewizji Polskiej.
  4. Sekretarz zlicza głosy, zwycięzca zostaje reprezentantem Polski. W momencie, gdyby doszło do remisu na 1. miejscu, zwoływane jest spotkanie jurorów na którym wybierany jest reprezentant.

„Tańcuj – Jesień” niespodziewanym zwycięzcą preselekcji?

Nie milkną echa zamieszania związanego z formą wyboru reprezentanta Polski do Malmo. Po publikacji artykułu na Dzienniku Eurowizyjnym temat przez cały wtorek pojawiał się na coraz to nowych portalach ogólnopolskich, tym samym sprawa trafia do szerokiego grona odbiorców. Telewizja Polska, która miała przedstawić wyjaśnienia w tym temacie, milczała cały dzień. Zapytania, które zostały wysłane do TVP przez Dziennik Eurowizyjny przekazano do rzecznika TVP, który do tej pory na nie nie odpowiedział. Wczoraj wieczorem pojawiły się zaskakujące informacje podawane przez Teleshow WP, że doszło do „reasumpcji” głosowania w momencie, gdy w I turze wygrał utwór z filmu „Chłopi”, który może być problematycznym wyborem z uwagi na obecność głównego wokalu Kayah czy regulaminowości. Zamiast odrzucić tę piosenkę i wskazać utwór z 2. miejsca czyli „The Tower”, postanowiono przeprowadzić nowe głosowanie, w którym znów uwzględniano „Tańcuj – Jesień” chociaż nie chciano go wybrać. Sprawa zaczęła się coraz bardziej komplikować.

„Pozytywne” oświadczenie TVP wywołało negatywne emocje

Dziś kolejne niespodzianki. O 13:00 TVP opublikowała nowy artykuł na stronie Eurowizja.tvp.pl. Napisano, że „specjalna komisja konkursowa złożona z przedstawicieli świata muzyki i mediów zakończyła swoją pracę” co w efekcie dało wybór „The Tower” Luny. Zdradzono, że wybór nie był łatwy, a przesłano „dziesiątki znakomitych utworów„. Dodano, że członkowie komisji to eksperci w swoich branżach, a najlepszy utwór wybrano dzięki ich wiedzy i wrażliwości. Podkreślono również, że wybór był dokonany zgodnie z regulaminem, nad czym czuwać miał prezes OGAE Polska. Fragment dotyczący czuwania nad regulaminowym przebiegiem nie jest prawdą. Konrad Szczęsny już w poniedziałek na live stream Eurowizja.org poinformował, że zwrócił uwagę TVP na niezgodność procesu selekcyjnego w którym wziął udział, jednak nadawca nie przychylił się do jego opinii i kontynuował proces według własnej interpretacji regulaminu, którego interpretować na wiele sposobów się nie da. TVP opublikowała też listę „wszystkich artystów, którzy otrzymali punkty od jury” zaznaczając, że walka trwała do samego końca.

Usunięty wpis na stronie Eurowizja.tvp.pl

Edyta Górniak i Pan Savyan przegrywają z „Kwiatuszkiem”

Lista jest sporą ciekawostką! Do tej pory znaliśmy tylko cztery najwyżej ocenione utwory. Punkt mniej niż „Tańcuj” i piosenka Marcina Maciejczaka zdobyła weteranka selekcji – Natasza Urbańska za „Who we are”. Dalej była Nita z „Thunder” i Bryska z utworem „Obca”. Miłą niespodzianką jest docenienie bardzo dobrego utworu „Karma” Sasi i Blascello (11 punktów). Następnie na 8. miejscu mamy Macieja Musiałowskiego z „Daj mi jakiś znak” z 10 punktami (wszystkie od Kasi Moś, do czego wokalistka już się przyznała). Na pozycji dziewiątej nieznany nam utwór „Kwiatuszek” w wykonaniu niejakiej Karoliny Wielgus, a dalej duet Happy Prince z „Insatiable”. Panowie brali już udział w preselekcjach 2018 gdzie wygrali głosowanie jurorów (a Kasia Moś dała im wtedy 12 punktów). Remis z Happy Prince miał Izdeb z utworem „Duch”, a także formacja My Friend Casino oraz tiktokerka Izabela Zabielska i słynna piosenkarka Krystyna Prońko. 6 punktów dostały następujące osoby: Paulina Wróblewska za piosenkę „Dni” oraz Krystian Embradora za utwór „Rebel”. Na pozycji dwunastej specyficzny remis Pana Savyana za hit „W kolorku Amaretto”, Koko Die z „If I Could” oraz Edyty Górniak (ESC 1994), która zgłosiła balladę „I remember”. Pojawienie się tego nazwiska na liście oznacza, że ostatecznie laureatka 2. miejsca z 1994 zgłosiła się do konkursu, chociaż z nieoficjalnych informacji wynika, że nie chciała, by taka informacja była jawna, zwłaszcza, że diwa te selekcje z kretesem przegrała. Ostatni na liście są Kuba i Kuba z piosenką „Światło” oraz Piotr Odoszewski z „Dzień noc”.

Usunięta tablica z wynikami polskich preselekcji (Eurowizja.tvp.pl)

Zgłoszenia nie były weryfikowane?

Fani Eurowizji szybko odkryli, że piosenka „Światło” formacji Kuba i Kuba nie jest regulaminowa, gdyż była już wielokrotnie prezentowana publiczne przed 1 września 2023 i tym samym powinna być z marszu zdyskwalifikowana. Sprawdzenie tego nie było trudne, wystarczyło wpisać wykonawcę i tytuł w wyszukiwarkę na YouTube. Nie wiemy też, czy zgłoszenie uwielbianego Pana Savyana było regulaminowe, gdyż nie ma pewności, czy wokalista posiada polskie obywatelstwo, co było wymogiem w zasadach preselekcji. Najpewniej weryfikacja zgłoszeń (nawet najprostsza) w ogóle nie miała miejsca, tym samym jurorzy oceniali w I i II turze piosenki, które nie powinny się tam znaleźć. O ile Pan Savyan mógł złamać tylko regulamin wewnętrznych selekcji, tak już Kuba i Kuba nie zostaliby dopuszczeni do Eurowizji. Oba utwory zebrały łącznie 9 punktów, które mogłyby trafić na poczet innych kandydatów, nawet z tej 20-tki utworów. Dodatkowo plansza pokazana przez TVP zawierała błędy w nazwiskach czy tytułach piosenek, a także policzono, że suma punktów jest nieodpowiednia. Brakowało trzech punktów, co jest błędem technicznym przy tworzeniu grafiki gdyż te punkty były uwzględnione w głosowaniu.

Pyk i nie ma

Artykuł wraz z rankingiem szybko zniknął z TVP z uwagi na brak autoryzacji oraz błędy w prezentowanych wynikach. Wieczorem pojawił się nowy, w którym podano jak głosowali jurorzy. Na Lunę oddano 34 punkty, czyli 10 od Piotra Klatta (TVP) i Łukasza Pietera (Radio Zet), 9 od Michała Hanczaka (Radio Eska) oraz 5 od Konrada Szczęsnego (OGAE Polska). Kasia Moś nie głosowała na Lunę. Justyna Steczkowska dostała 33 punkty czyli 10 punktów od Szczęsnego i Hanczaka, 9 od Pietera i 4 od Moś. Tutaj punktów nie dał Piotr Klatt z TVP, co wielu fanom komentującym wyniki nasuwa podejrzenia, o których mówiło się od jakiegoś czasu – TVP nie chciała wysłać Justyny Steczkowskiej. Wcześniej mówiła o tym m.in, Doda, chociaż nie było pewności, czy piosenkarka po prostu nie powielała zasłyszanych plotek. Nawet jeśli nie jest to prawda i Piotr Klatt głosował według własnego uznania i gustu (do czego miał pełne prawo) skojarzeń z sytuacją z 2023 niektórzy nie uniknęli.

Aktualna treść komunikatu na Eurowizja.tvp.pl

Jurorzy nie mogli głosować na utwory z obcej puli?

Kasia Moś swoją maksymalną notę przydzieliła Maciejowi Musiałkowskiemu (jedyne punkty jakie dostał). Obserwując tabelę można sądzić, że każdy juror mógł szeregować tylko te piosenki, które miał w swoim osobistym top10. Możliwe więc, że stąd tak wysoki wynik Karoliny Wielgus i Happy Prince na których głosowała tylko Moś. Piotr Klatt na drugim miejscu miał Bryskę, a na trzecim My Friend Casino, przy czym 7 punktów dostała od niego Izabela Zabielska. Edyta Górniak otrzymała punkty tylko od niego. Tylko jeden utwór znalazł się w top10 wszystkich jurorów – było to „Jesień – Tańcuj” stąd możemy sądzić, że piosenka faktycznie wygrała I turę. W II głosowaniu najwięcej punktów dostała od Kasi (7), następnie po 6 od dwóch radiowców, 3 od Konrada i 1 od Piotra. Tabela pokazuje też brakujące punkty z pierwszej wersji. 23. miejsce zdobył Sargis Davtyan (SnS 2020) za utwór „Balcony of our love”, który był w czołowej dziesiątce Michała Hanczaka. W nowym artykule zniknął wpis o pilnowaniu regulaminu przez Konrada Szczęsnego.

Aktualna tabela wyników (Eurowizja.tvp.pl)

Potrzebujemy wyjaśnień

Prezentacja punktów cieszy. Nadal jednak mówimy tylko o II turze, która w ogóle nie powinna się odbyć gdyż pierwsza tura w zupełności wystarczyłaby żeby wybrać reprezentanta. Złamanie regulaminu poprzez prośbę do jurorów o wysłanie tylko najlepszej dziesiątki oznacza, że głosowanie w I turze również nie było zgodne z zasadami gdyż nie uwzględniło wszystkich przyznawanych punktów. Prosta matematyka: jeśli jeden juror dał Lunie np. 4 punkty w I turze, najpewniej oznaczało to, że „The Tower” nie trafiło do jego najlepszej dziesiątki, tym samym juror tego utworu tam nie uwzględniał i nie wysłał tych danych do TVP. TVP licząc głosy przy Lunie miała więc 0 punktów od tego jurora, a nie 4. Ranking mógłby wyglądać zupełnie inaczej i jeśli jurorzy faktycznie oceniali wszystkie utwory w skali 1-10, mogą to opublikować byśmy dowiedzieli się czy naprawdę wygrał utwór „Tańcuj – Jesień”.

W związku z tym Dziennik Eurowizyjny pragnie publicznie postawić parę pytań organizatorom polskich preselekcji wewnętrznych, w tym Marcie Piekarskiej, która pełni rolę szefowej delegacji na ESC 2024:

  1. Dlaczego poproszono jurorów o przesłanie tylko punktów dla dziesięciu najlepszych piosenek, jeśli jest to niezgodne z regulaminem (punkt 13.)?
  2. Dlaczego nie dokonano wstępnej weryfikacji zgodności zgłoszeń z regulaminem, chociaż zazwyczaj było to robione wcześniej (np. w 2018 roku z tego powodu odrzucono utwór „EUVI” Ramony Rey)?
  3. Dlaczego zdecydowano się pominąć punkty jurorów na piosenki, których nie mieli w swoim top10 skoro takie utwory znalazły się w pulach innych członków komisji?
  4. Dlaczego spotkanie jurorów zostało zaplanowane i się odbyło, skoro regulamin jasno wskazuje, że w ten sposób należy rozstrzygnąć jedynie remis na 1. miejscu (punkt 17.)
  5. Dlaczego, pomimo zgody jurorów, ich rankingi nie zostały opublikowane na stronie TVP już w poniedziałek? Jeśli problemem była anonimowość niektórych zgłoszonych kandydatów, to dlaczego dziś ta anonimowość została złamana?
  6. Dlaczego, pomimo istnienia punktu 23. regulaminu, nie poinformowano na stronie Eurowizja.tvp.pl o planowanych zmianach w przebiegu procesu selekcyjnego, co pozwoliłoby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości?
  7. Dlaczego nie zdecydowano się na przedstawienie jurorom kryterium oceniania piosenek, co pozwoliłoby im skupić się na konkretnych aspektach, które są potrzebne, by wybrać najlepszy utwór na Eurowizję, a nie np. do radia?
  8. Dlaczego piosenka „Tańcuj – Jesień” została odrzucona po I turze głosowania mimo, że rzekomo miała je wygrać, a jednocześnie wzięto ją pod uwagę przy głosowaniu drugim, skoro wiadomo było, że jej zwycięstwo byłoby sporym problemem? I czy te doniesienia w ogóle są prawdziwe?
  9. Dlaczego, łamiąc regulamin preselekcji i wzbudzając mnóstwo wątpliwości TVP rzuca cień na transparentność wyboru reprezentanta, co skutkuje hejtem w stronę jurorów czy reprezentantki Polski – Luny?
  10. Dlaczego Telewizja Polska po prostu nie chce przyznać się do błędu i przeprosić, jednocześnie robiąc wszystko, by zachować status reprezentantki dla Luny, która nie ma żadnego związku z całym tym bałaganem i powinna pojechać do Malmo, skoro TVP taki werdykt przedstawiła już publicznie i przekazała do Europejskiej Unii Nadawców?

Zmiana reprezentanta na tym etapie nie powinna mieć już miejsca, gdyż uderzy to głównie w Lunę, która nie miała żadnego wpływu na proces głosowania i nie jest tu niczemu winna. Jak to mówią – „mleko się rozlało” i niektórych decyzji cofać już nie wypada, bo cierpieć będą na tym niewinne osoby, jednak należy teraz pokornie stanąć przed wszystkimi kandydatami na Eurowizję, jurorami, fanami konkursu i opinią publiczną by przeprosić i wyjaśnić swoje błędy oraz obiecać poprawę. Tego chcemy i tego potrzebujemy, by dać sobie szansę na jakąkolwiek nić zaufania w kolejnych latach.

Amen.

Na podstawie Eurowizja.tvp.pl, doniesień medialnych oraz informacji własnych, fot.: M. Błażewicz 2023