Szwecja wygrała Eurowizję, a ABBA wcale nie chce się jednoczyć
Od zwycięstwa Szwecji na Eurowizji 2023 minęło już parę dni, a Loreen wróciła do swojego kraju i wystąpiła dla zebranej w Sztokholmie publiczności. Mnóstwo eurowizyjnych utworów, w tym „Tattoo” notowanych jest na listach przebojów. Piosenka Loreen zajmuje aktualnie pierwsze miejsce w notowaniach Spotify Luksemburgu, Austrii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Holandii, a w ośmiu kolejnych krajach (w tym w Polsce) jest druga. Znalazła się w zestawieniach nie tylko krajów eurowizyjnych tale też Słowacji, Węgier czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na Apple Music jest jeszcze lepiej – piętnaście pierwszych miejsc (w tym w Polsce). Zdawało się, że Europa jest zadowolona z wygranej. Wielu fanów z ogromnym zdziwieniem obserwuje co dzieje się na Twitterze, gdzie Loreen często mieszana jest z błotem, bo wygrała Eurowizję głosami jurorów pokonując faworyta Kaariję. Pojawiły się absurdalne spekulacje jakoby EBU doprowadziło do zwycięstwa Szwecji tak by telewizja SVT mogła organizować konkurs w 2024 czyli w 50. rocznicę zwycięstwa ABBY. 67% słuchaczy brytyjskiego „Gold Radio” uważa, że legendarna formacja zjednoczy się specjalnie na 68. Konkurs Piosenki Eurowizji. Nic bardziej mylnego. Rzeczniczka prasowa zespołu Görel Hanser uważa, że to tylko marzenia i pomysł na ponowny wspólny występ na żywo (a nie w formie hologramów jak ABBA Voyage) nie jest w ogóle planowany, bez względu na okoliczności. Po raz ostatni ABBA wystąpiła wspólnie podczas programu telewizyjnego w Wielkiej Brytanii … w 1982 roku. W 2016 mieli okazję zaśpiewać razem ale już na prywatnej gali w Szwecji.
Malmö: „Eurowizja po kosztach” i problem sąsiedniej Kopenhagi
Nie będzie ABBY, ale na pewno będzie świetna Eurowizja bo Szwedzi potrafią przygotować niesamowite i kreatywne show! Co do tego fani nie mają wątpliwości, ale póki co z północy Europy spływają .. niepokojące wieści o tym, że telewizja SVT nie ma gdzie zorganizować konkursu. Jeszcze przed finałem mówiło się głównie o Malmö, później pojawiła się opcja Sztokholmu. Obie będą pewnie uznawane za te najlepsze, ale czy w ogóle są realne? W kontekście Malmö mówiło się o problemach finansowych i braku funduszy na tak wielką imprezę w mieście. W rozmowie z „Sydsvenskan” dyrektor ds. wypoczynku, Johan Hermansson potwierdził, że władze miasta będą pracować nad złożeniem oferty. W propozycji umieszczona będzie Malmö Arena czyli obiekt, który gościł już Eurowizję w 2013 roku, gdy miasto drugi raz było gospodarzem. Obiekt spełnia wymagania EBU i póki co kalendarz na maj 2024 jest pusty. 19 kwietnia odbędzie się tam „A Tribute to ABBA”. Przewodnicząca Rady Miejskiej, Katrin Stjernfeldt Jammeh podkreśla jednak, że przed złożeniem oficjalnej oferty władze muszą przedyskutować tematy związane z finansami i ocenić ryzyko organizacji imprezy o takiej randze. „Jesteśmy miastem pełnym takich wydarzeń. Pokazaliśmy już, że umiemy organizować światowe imprezy” – dodaje twierdząc, że doświadczenie będzie dużą zaletą oferty złożonej przez Malmö. Co ważne, umiejętność sprawnej organizacji ESC 2024 ma im też pozwolić zaoszczędzić i znaleźć racjonalne rozwiązania, które nie będą wymagały zwiększania budżetu. „Prawdopodobnie uda nam się załatwić sprawę po niższych kosztach, niż w wielu innych miastach” – twierdzi Jammeh. Chociaż Malmö jest dumne z organizacji Eurowizji w 2013, często wspominany jest fakt, że dochód z imprezy był dla miasta niższy niż się spodziewano. Wszystko przez…sąsiedztwo Kopenhagi, gdzie nocowało i balowało wielu widzów ESC 2013.
Sztokholm: Nie chcą grać na sztucznej trawie. Problemy piłkarzy
Telewizja szwedzka SVT przypomina, że organizacja konkursu z 2016 roku kosztowała 125 milionów koron (prawie 50 milionów PLN). Kraj już po raz siódmy będzie gospodarzem imprezy, a po raz czwarty w tym tysiącleciu. „Wiadomo, że organizacja nie będzie łatwa. Gospodarka jest teraz w szczególnej sytuacji, ale mamy doświadczenie w przygotowywaniu Eurowizji i całą tą wiedzę wnosimy ze sobą. Wcześniej robiliśmy Eurowizję w sposób zrównoważony ekonomicznie i zrobimy tak też tym razem” – zapewnia dyrektor SVT, Hanna Stjärne. Sama Loreen na konferencji prasowej miała mówić o tym, że chciałaby przenieść ESC do stolicy Szwecji, Sztokholmu. I tutaj pojawiają się schody, chociaż miasto dysponuje aż trzema odpowiednimi obiektami (dla porównania Warszawa nie ma ani jednego). Aviccii Arena (znana też jako Globen), miejsce organizacji ESC 2016, jest remontowana, a co za tym idzie nieczynna. Odpada z gry. Możliwe, że odrzucona będzie opcja wykorzystania Tele2 Areny, która jest stadionem piłkarskim (szczerze mówiąc średnio nadaje się do produkcji telewizyjnych) i według władz klubu Hammarby, obiekt powinien być w pierwszej kolejności wykorzystywany do imprez sportowych. „Sześć tygodni to bardzo długi okres, zwłaszcza w sezonie czyli w kwietniu i maju” – mówi o potencjalnym wyłączeniu obiektu na czas ESC 2024. Z podobnymi problemami stykamy się we Friends Arena. Klub AIK, który na co dzień gra na terenie Friends Arena, nie chce z kolei przenosić się do Tele2, gdzie jest sztuczna trawa. Dodatkowo obiekt z miasta Solna jest potężny – mieści ok. 60 tys. widzów, a EBU już dawno odsunęło się od tak wielkich aren. Władze klubów grających w Tele2 i Friends Arenie cieszą się z wygranej Szwecji na Eurowizji, ale podkreślają, że konkurs odbędzie się w środku sezonu. Są gotowi do dialogu, ale mówią, że łatwo nie będzie.
Problemy innych miast. Hala do wyburzenia, brak miejsc noclegowych
Czy są w ogóle jakieś inne opcje? Sekcja informacyjna portalu SVT podaje, że Örnsköldsvik jest głodny Eurowizji. Przewodnicząca rady miejskiej, Anna-Britta Akerlind zachęca nadawcę do rozmów i przypomina, że o jej mieście mówiło się już w kontekście ESC 2016. Örnsköldsvik nad Zatoką Botnicką odpadło wtedy z gry bo nie miało odpowiedniej bazy noclegowej. Tak jak przed 2016 jak i teraz mówi się o alternatywie – bazie noclegowej na cumujących statkach. Obiekt na Eurowizję jest – to hala hokejowa Hägglunds (wcześniej znana jako Swedbank Arena) na ponad 7 tys. miejsc. Co na to Göteborg? Jonas Attenius, przewodniczący rady miejskiej twierdzi, że najpierw należy uzyskać lepszy obraz sytuacji kosztowej, a następnie porównać ją z korzyściami. Miasto opublikowało też plan dotyczący budowy nowego wieżowca w bliskiej odległości lub w ogóle zamiast Scandinavium, największej hali w mieście. Już wcześniej mówiło się, że obiekt jest przestarzały i będzie wyburzony. Europejska Unia Nadawców mogłaby też nie zgodzić się na wykorzystanie Scandinavium, które powstało ponad 50 lat temu. O innych miastach, w których znajdują się odpowiednie hale mówi się (póki co) mniej. Poza Sztokholmem, Malmo i Gotheborgiem duże hale posiadają też m.in. Västerås w środkowej części kraju, Karlstad czy Linköping, jednak w tych przypadkach problemem może być to co w Örnsköldsvik – baza hotelowa. Głosujący w ankiecie na Instagramie Dziennika Eurowizyjnego opowiadają się za Sztokholmem (61%). Malmo ma 25%. „Jeśli dojdzie do tego, że SVT podejmie decyzję o innym mieście, to złożę gratulacje” – mówi przewodnicząca rady miejskiej Sztokholmu, Karin Wanngard dodając, że stolica ma możliwości i chęci. Oby tylko dogadać się z klubami piłkarskimi.
Kiedy Eurowizja 2024 i czy poprowadzi ją Petra Mede?
Brytyjskie „Metro” sugeruje, że Eurowizja 2024 mogłaby się odbyć w dniach 14-18 maja 2024. Europejska Unia Nadawców stara się unikać kolizji z wydarzeniami sportowymi, a jak już wiemy – kwiecień i maj to gorący sezon piłkarski. półfinały Ligi Mistrzów UEFA trwać będą od 30 kwietnia do 8 maja, a finał zaplanowano na 1 czerwca. Liga Europy UEFA ma półfinały 2 i 9 maja, finał zaś 22 maja. Dodatkowo finału Pucharu Niemiec w piłce nożnej już wpisano w kalendarz na 25 maja. Środek miesiąca byłby najlepszą opcją dla Eurowizji, ale oczywiście zależeć to będzie od wielu czynników. Obyśmy tylko jak najszybciej poznali oficjalną datę i miasto, bo poszukiwanie noclegu z pewnością do łatwych zadań należeć nie będzie. Póki co szereg krajów już zasygnalizowało chęć wzięcia udziału w Eurowizji 2024. Są to m.in. Dania, Finlandia, Malta, Holandia, Norwegia, Hiszpania czy Dania, Niemcy i Włochy. Powrócić ma Luksemburg, a być może do konkursu po przerwie dołączą też Czarnogóra, Macedonia i Monako. A czy w roli prowadzącej powróci Petra Mede? Możliwe, że nie, bo słynna prezenterka pracuje teraz dla konkurencyjnej stacji TV4, a zarząd SVT niechętnie patrzy na współpracę z osobami kojarzonymi z rywalem. „Aftonbladet” twierdzi, że lżejszą do zniesienia opcją byłby powrót duetu Mede-Zelmerlow, ale czy fani nie mają już dość Mansa? Niestety póki co Petra ma problemy zdrowotne, które przeszkodziły jej podjąć się prowadzenia programu „Taniec z Gwiazdami”. Tabloid „Aftonblated” daje jednak duetowi Mede-Zelmerlow 80% szans na objęcie roli prowadzących. 60% mają mieć Sanna Nielsen (ESC 2014) czy Sarah Dawn Finer, a 30% Eric Saade (ESC 2011).
Siódma Eurowizja dla Szwedów
Pierwsza Eurowizja odbyła się na terenie Szwecji w 1975 roku, czyli po wygranej ABBY. Gospodarzem był Sztokholm, a show odbyło się na terenie Stockholmsmässan. Wystartowało 19 krajów, w tym debiutująca Turcja. Wtedy też zadebiutował system punktacyjny znany do dziś – to w stolicy Szwecji narodziło się „douze points”. Gothenburg był gospodarzem ESC w 1985 roku. Konkurs rozegrano na Scandinavium, z udziałem 19 krajów. Po raz pierwszy wygrała wtedy Norwegia. W 1992 roku konkurs trafił do Malmo, na teren Ice Stadium. Uczestniczyły 23 kraje i był to pierwszy z czterech konkursów w latach 90., który wygrała Irlandia. Stolica Szwecji powitała Eurowizję ponownie w 2000 roku. Show trafiło do Globen. Udział wzięły 24 dopuszczone do startu kraje, w tym debiutująca Łotwa. Polska nie miała możliwości startu z powodu słabych wyników w poprzednich latach. Po tym, jak Eurowizję wygrała Loreen, Szwecja znów została organizatorem konkursu, a stało się to w momencie, gdy EBU uznało, że robienie show na stadionach jest trudne, a budowanie aren w niecały rok (jak w Baku) trochę chore, więc postawiono na mniejsze obiekty. Malmo Arena nadawało się idealnie. W dwóch półfinałach i finale startowało łącznie 39 państw, a podobnie jak w 2000, także w 2013 Eurowizję w Szwecji wygrała sąsiednia Dania. Raptem 3 lata później Eurowizja znowu zapukała do Szwedów i po raz trzeci w swojej historii do Sztokholmu, a po raz drugi (i ostatni) do Globen. Po raz drugi show prowadzi Petra Mede, po raz drugi w historii wygrała wtedy Ukraina, a na scenie pojawiły się takie atrakcje jak Justin Timberlake czy reprezentacja Bośni i Hercegowiny. Czy w 2024 Sztokholm po raz czwarty zostanie gospodarzem konkursu? Dowiemy się…soon!
Artykuł na podstawie informacji zawartych na portalach Aftonbladet, SVT.se, TV4.se, ESC-kompakt.de, Eurovoix, Eurovision Fun, Metro.co.uk, DN.se, Goteborg.se, ESC-plus.com, Gold Radio UK i inne, fot.: M. Błażewicz 2022