Eurowizja: Luke Black omal nie usłyszał „Game Over” od jury 🇷🇸
Preselekcje Serbii zakończyły się spodziewanym zwycięstwem Luki Blacka z utworem „Samo mi se spava”, jednak droga do wygranej nie była usłana różami. W 10 minut po zakończeniu transmisji finału telewizja RTS opublikowała wszystkie protokoły głosowania jury i raport televotingu. Z analizy wynika, że Luke awansował do finału z szóstego miejsca w grupie. Nie znalazł się w ósemce faworytów jury, nie wygrał też televotingu. Różnice w głosowaniu komisji i widzów były dość duże, a do finału awansowali Princ i Chegi & Braća Bluz Bend, który w ogóle nie mieli punktów od sędziów. Komisja do finału zdołała przepchnąć Empathy Soul Project. Z całej tej walki najlepiej wyszła Nađa, która półfinał wygrała. Porażkę ponieśli wykonawcy uznawani za faworytów – Savo Perović jako jeden z trzech kandydatów nie dostał ani jednego pojedynczego głosu od jury, a Angellina wypadła fatalnie w głosowaniu widzów. Drugi półfinał był nieco bardziej „stabilny” jeśli chodzi o rankingi. Wygrał Dzipsii, który był faworytem jury. Z kolei młoda wokalistka Nadia, jako ulubienica widzów zajęła 2. miejsce. Niespodziewanie (pomimo największej ilości wyświetleń) „Rumba” Zejny wypadła lepiej w oczach komisji niż u widzów. Duo Grand weszli do finału tylko dzięki wsparciu publiczności. Jurorzy woleli Egreta, któremu jednak publika nie dała prawa wstępu do sobotniej części show. Ivona, którą typowano do awansu, skończyła rywalizację z zerem punktów.
Wyprzedane koncerty w Chinach
Zgodnie ze zwyczajem skład komisji między półfinałami a finałem uległ całkowitej zmianie, a w nowej grupie znalazła się m.in. Nevena Bozovic (trzykrotna reprezentantka Serbii w konkursach EBU). W głosowaniu komisji dość niespodziewanie wygrała Nađa, ale wiadomo było, że wokalistka nie pociągnie za sobą rzeszy widzów. Drugi w kolejce do wygranej był Luke Black, a trzeci Filip Baloš. Komisja z zerem pozostawiła Hurricane czy Filarri’ego. Spodziewanie Nađa dostała jedynie 6 punktów od publiczności, Filip 7, a Luke Black 10, co dało mu już wtedy wygraną, chociaż nie znaliśmy jeszcze laureata 12 punktów. Televoting wygrał Princ, jednak między nim, a Luką różnica głosów wynosiła jedynie 328. Panowie znacznie „odskoczyli” od reszty uczestników. Tym samym w finale triumfował Luke Black, na drugim miejscu był Princ, a na trzecim Nađa. W top5 także Filip Baloš i Dzipsii, a na ostatnich miejscach m.in. Filarri i Boris Subotić. „Samo mi se spava” to utwór, który Luke napisał z Majedem Kfoury po angielsku i serbsku. Piosence towarzyszy ciekawa wizualizacja kojarząca się z grami komputerowymi, a sam tekst wzywa do przebudzenia się i wyjścia z letargu. Autorami koncepcji scenicznej są artyści z Zemlja Gruva, z którymi od lat współpracuje Konstrakta. To właśnie ona ma ściśle pracować z Blackiem nad rozbudową tego pomysłu scenicznego i przeniesieniem go na wielką scenę Eurowizji. Luke ma 30 lat, urodził się w Čačku. Aktualnie życie dzieli na Serbię, Wielką Brytanię (Londyn) i Chiny. W Anglii studiuje, a w Chinach robi ogromną karierę. Ma na swoim koncie wyprzedaną trasę koncertową w chińskich miastach. Jego utwór „Demons” przegrał wewnętrzne preselekcje do Eurowizji 2016.
Pasha Parfeny powraca na Eurowizję! 🇲🇩
Transparentne wyniki preselekcji pokazano także w Mołdawii. Zwycięzcą został Pasha Parfeny, któremu przekazano 12 punktów zarówno od widzów jak i od jurorów. Podobnie jak w Serbii (a zupełnie odwrotnie niż w Polsce) każdy juror przedstawiał swoją punktację osobno, dodatkowo ją argumentując. W głosowaniu komisji Pasha wygrał z przewagą jednego głosu nad swoją koleżanką Alioną Moon. Razem na Eurowizji występowali dwukrotnie. Ona towarzyszyła mu w 2012 jako chórzystka i tancerka, a on jej w 2013 jako pianista. W selekcjach 2023 w tyle zostawili faworyzowany duet SunStroke Project, który widzom zaprezentował słabszą kopię swojego własnego występu z Eurowizji 2017. W głosowaniu widzów Pasha nie miał sobie równych – oddano na niego 5428 głosów czyli ponad dwa razy więcej niż na SunStroke Project (2276). Aliona zajęła w televotingu 4. miejsce, przegrywając z formacją folkową Surorile Osoianu. Ostatecznie jednak po złączeniu dwóch punktacji w top3 znaleźli się sami byli reprezentanci Mołdawii na Eurowizji. Pasha ma 36 lat i (podobnie jak Luke Black) urodził się w kraju, który już teraz nie istnieje (ZSRR). W 2008 roku wszedł w skład trio Sunstroke Project, z którym walczył nawet o udział w Eurowizji. Rok później rozpoczął jednak solową karierę. Preselekcje pierwszy raz wygrał w 2012 roku z utworem „Lautar„. Nie był faworytem, ale wypadł w Baku lepiej niż się spodziewano i ostatecznie zajął 11. miejsce. Swoim kolejnym zaangażowaniem w selekcje pokazał, że chciałby na międzynarodowy konkurs wrócić i udało mu się to w tym roku za sprawą „Soarele și luna”, które Pavel (jego prawdziwe imię) napisał ze swoją żoną Iulianą oraz z Andrei’em Vulpe. Mołdawia trzeci rok z rzędu wysyła na Eurowizję kogoś, kto już na niej wcześniej był. Najpewniej pierwszy raz na scenie dorosłej Eurowizji stanie osoba niskorosła, która towarzyszyła Pashy w trakcie selekcyjnego występu.
Diljá pokonała konkurencję w superfinale 🇮🇸
Islandia także wskazała wczoraj swojego reprezentanta. W superfinale wygrała Diljá Pétursdóttir, 21-letnia wokalistka z Kópavogur. Jej utwór „Power” napisała z Palmim Ragnarem Asgeirssonem, a islandzka wersja (znana z półfinału) nosi tytuł „Lifandi inni í mér„. Po awansie do finału Dilja zdecydowała na zmianę języka na angielski, a taki wybór oznacza, że w Liverpoolu także skorzysta z tego wariantu. W superfinale selekcji wygrała z formacją Langi Seli og Skuggarnir, którzy walczyli o Eurowizję islandzkojęzycznym utworem „OK”. O wynikach decydowali widzowie (głosując też poprzez nową aplikację RÚV Stjörnur) oraz międzynarodowe jury. Telewizja islandzka poinformowała o rekordzie – oddano prawie 260 tys. głosów. Diljá w 2015 roku wzięła udział w lokalnej wersji programu „Mam Talent”. Pięć lat później przeprowadziła się do Kopenhagi gdzie zaczęła studia i naukę śpiewu. Na pytanie o swoje ulubione utwory z Eurowizji odpowiedziała: „Serce mam rozdarte między Reginą Osk a Statements Loreen. Nie potrafiłabym wybrać pomiędzy tymi dwiema, nawet jakby mi ktoś przystawił pistolet do skroni„. Jak twierdzi, jej tajną bronią w walce o Grand Prix preselekcji były godziny spędzone na YouTube by oglądać wszystko, co związane z Eurowizją.
Szwecja i Portugalia gotowe zamknąć sezon selekcyjny
Duet Nordman wygrał dogrywkę Melodifestivalen 🇸🇪 i wchodzi do finału. Razem z nim awansowali też Theodor „Theoz” Haraldsson, Kiana Jade Blanckert z Australii oraz Mariette Hansson. Tą ostatnią najmocniej wsparli najstarsi widzowie preselekcji. Pierwszy pod „kreską” był duet Tennessee Tears. Victor Crone zajął 6. miejsce. W finale wystąpi dwunastu uczestników – znamy już ich kolejność startową. Stawkę otworzy formacja Jon Henrik Fjällgren, Arc North feat. Adam Woods, a po niej Tone Sekelius z numerem drugim. Norwegowie (Marcus & Martinus) dostali czwarte miejsce w kolejności, z kolei Ukrainka Maria Sur szóste. Loreen, jako niemalże pewniak do wygranej, zaśpiewa jako dziesiąta, po Nordmanie, a przed Theozem. Część konkursową zamknie Paul Rey. W Portugalii 🇵🇹 do finału awans otrzymali Edmundo Inacio, Barbara Tinoco, Ines Apenas, Ivando oraz Voodoo Marmalade. Dodatkowo „dziką kartę” zgarnęli Dapunksportif. Odpadli m.in. Bandua i Lara Li. To już praktycznie koniec sezonu selekcyjnego w 2023. Aż do soboty nie będzie już żadnych nowych rund, a 11 marca obejrzymy jedynie finał Szwecji i Portugalii. Zaplanowano jednak szereg premier piosenek, które wybrano wewnętrznie. 7 marca Szwajcaria, dzień później Austria i Izrael, a 9 marca Armenia. W każdej chwili pojawić się mogą nowe informacje na temat reprezentantów Wielkiej Brytanii i Azerbejdżanu czy piosenki z Gruzji.
Źródło: RTS, TRM, RUV, Wikipedia, SVT, RTP, inf. własne, fot: RTS