Tu bije serce Europy: Blanka jedzie na Eurowizję 2023 z „Solo” • Znamy wyniki głosowania widzów i jurorów • Jak zareagowano na rezultaty? • Z kim Polska zmierzy się w półfinale Eurowizji?

Tu bije serce Europy: Blanka faworytką jurorów

Zakończyły się polskie preselekcje do Eurowizji 2023 pod hasłem „Tu bije serce Europy”, które po raz pierwszy odbyły się w studiu poza siedzibą stacji na Woronicza. Po występach wszystkich uczestników i części gości specjalnych i 10-minutowym głosowaniu telewidzów swoje punkty zbiorczo przekazało jury. Najwyżej oceniono Blankę z wytwórni Warner Music Polska i jej utwór „Solo”, który w Polsce jest już sporym hitem. Drugie miejsce miał Dominik Dudek, wspierany z kolei przez Universal Music Polska, wytwórnię, która selekcje wygrała rok temu. Na pozycji trzeciej zespół Felivers. Faworyt fanów i bukmacherów, głośno wspierany przez publiczność w studiu, Jann, zajął w rankingu komisji czwarte miejsce. Następna była Natasza, która na scenę została spuszczona na linie wisząc głową w dół. Zaskakujący jest fakt, że dopiero szósta w rankingu komisji była Alicja Szemplińska z jedyną w stawce balladą. Spodziewano się, że wokalistka zajmie właśnie w ocenie jurorów wyższą pozycję. Zaraz za nią Yan Majewski, dalej Kuba Szmajkowski, Maja Hyży i Ahlena, która została przez sędziów oceniona najsłabiej. W skład jury wchodzili m.in. Edyta Górniak, Agustin Egurrola czy Marek Sierocki, który zapowiadał preselekcje w „Teleexpressie” wprost ze sceny konkursu.

Jak wyglądały łączne wyniki?

Po przerwie i występie Edyty Górniak podano wyniki łączne. Po zsumowaniu punktów od jury i widzów najsłabiej wypadła Ahlena, druga od końca była Maja Hyży. Ósme miejsce zajął Kuba Szmajkowski, a dopiero siódma była Natasza Urbańska, występująca w stawce jako pierwsza. Ostatecznie szóste miejsce przypadło Alicji Szemplińskiej – wokalistce wspieranej przez Universal Music Polska. Tym samym jest kolejną niedoszłą uczestniczką Eurowizji 2020, której w tym roku nie udało się wygrać preselekcji. Piąty był Yan Majewski, oceniony przez widzów znacznie wyżej niż przez jury. Na pozycji czwartej znalazła się grupa Felivers, a na trzeciej Dominik Dudek, zwycięzca „The Voice”. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że różnica głosów między Dominikiem, a Blanką i Jannem była znacząca. Ostatecznie to Blanka pojedzie do Liverpoolu. Urodzona w 1999 roku wokalistka ma bułgarskie korzenie (jej ojciec pochodzi z tego kraju). Swoją karierę muzyczną rozpoczęła już w wieku 13 lat wydając singiel „Strong Enough„. W 2021 dała się poznać szerszej publiczności jako uczestniczka programu „Top Mode”, a później wydała utwór „Better„. Preselekcyjne „Solo” jest jej pierwszym singlem wydanym już po podpisaniu kontraktu z Warner Music Polska. Piosenkę napisała razem z Mikołajem Trybulcem (który już drugi rok z rzędu wygrywa polskie selekcje jako kompozytor), Maciejem Puchalskim, Bartłomiejem Rzeczyckim, Marcinem Góreckim, Marią Broberg i Julią Sundberg.

Nowe studio, nowe pocztówki, żywa publiczność

Polski finał narodowy rozpoczął się od występu Stefanii z Grecji, a później na scenie pojawili się zwycięzcy Eurowizji 2022 – ukraińska grupa Kalush Orchestra. Kolejne występy konkursowe były przeplatane piosenkami gości specjalnych, którzy postawili na eurowizyjne wspominki. Roksana Węgiel i Sara James zaśpiewały utwory z Eurowizji Junior, Krystian Ochman wykonał „River”, pojawiła się też Efendi, która rozgrzała publikę hitem „Mata Hari”. Jedynie Edyta Górniak nie zaprezentowała eurowizyjnej piosenki, w zamian za to śpiewając „Andromedę”. Konkurs prowadzili Ida Nowakowska, Małgorzata Tomaszewska i Olek Sikora, którzy nie tylko prezentowali kolejnych wykonawców, ale też zadawali im pytania z cyklu eurowizyjnych ciekawostek. Na uwagę zasługują świetnie przygotowane pocztówki, w których każdy kandydat mógł się wypowiedzieć na temat swojego utworu i nie tylko. Pocztówki realizowane były w nowoczesnym stylu, razem tworzyły spójną całość i widać tutaj inspirację innymi preselekcjami, gdzie takie wizytówki pojawiają się już od lat. Z perspektywy widza w studiu zmiana lokalizacji preselekcji także jest zaletą, gdyż było tym razem znacznie więcej miejsca, a pojawiły się nawet (bodajże pierwsze w historii) miejsca siedzące. Na uwagę zasługuje fakt, że animator publiczności parokrotnie nawiązywał ze sceny do działalności Dziennika Eurowizyjnego, a autor strony mógł nawet pojawić się na chwilę na scenie co jest sporym docenieniem. Publiczność stanowiły zresztą prawie w całości osoby deklarujące się jako fani Eurowizji, czytelnicy Dziennika Eurowizyjnego, portalu Eurowizja.org czy członkowie stowarzyszenia OGAE Polska. Żywo reagowano na wszystkie występy i oklaskiwano artystów. Największe owacje zebrał główny faworyt konkursu, Jann.

Jak wypadli kandydaci na Eurowizję?

Wykonawcy bardzo poważnie podeszli do przygotowania swoich występów i na jak tak niewielką ilość czasu od ogłoszenia finalistów do finału stanęli na wysokości zadania. Zgodnie z przypuszczeniami, Natasza postawiła na dynamikę, efekt zaskoczenia i nawet nutkę teatralności. Kuba Szmajkowski rozpoczął swój występ zza kulis, a na scenie prezentował skromną choreografię do utworu porównywanego do dawnej twórczości szwedzkiego wokalisty Erica Saade. Ahlena w ocenie wielu widzów wypadła słabo i bez energii. Z pewnością oczekiwano po niej znacznie więcej, w tym nawet nieco bycia „niegrzeczną”. Wokalistka musiała się zresztą pilnować i nie śpiewać słów „bitches” w tekście „Booty”. Pozytywnie odebrany został Dominik Dudek i jego radosny występ do „Be Good”, a także ciekawa praca z kamerą. Alicja Szemplińska postawiła na prostotę, grę świateł i przede wszystkim głos. Zdaje się jednak, że nie zaciekawiła widzów, co w efekcie dało jej miejsce znacznie poniżej oczekiwań. Maja Hyży dała z siebie wszystko, a jej tancerze odtworzyli choreografię z teledysku. Blanka na scenie miała wielkie litery tworzące jej imię, także położyła nacisk na taniec, co zresztą uwielbia robić. Yan Majewski, ku zaskoczeniu wielu, nie skorzystał z dość nośnego fragmentu „Champion”, gdzie mógł porwać publikę do głośnych oklasków. W zamian za to postawił na wątpliwej jakości efekty specjalne i filtr na ekranie.

Reakcje po wynikach selekcji

Największe wrażenie wywarł na widzach w studiu Jann. Ten młody wokalista miał na scenie platformy, które aktywnie wykorzystywał do swojej prezentacji scenicznej. Zafundował też publice pokaz wokalny, co przy takich „akrobacjach” jakie wykonywał było nie lada wyzwaniem. Do tego dochodziły dobrze zgrane światła i charakter utworu. W efekcie, był to jedyny występ, który otrzymał owacje na stojąco i bardzo głośny doping. Zajęcie 2. miejsca w preselekcjach będzie dla niego z pewnością przepustką do dalszej kariery i rozpoznawalności, a fanów, których zyskał dzięki swojej przygodzie eurowizyjnej, z pewnością jeszcze nie raz zaskoczy. To właśnie jego „Gladiator” trafi teraz do konkursu „Rejected Song Contest”, plebiscytu Dziennika Eurowizyjnego w którym rywalizują między sobą piosenki odrzucone w preselekcjach narodowych. Blanka jest pierwszą od 2017 roku (nie licząc Alicji w 2020) kobietą solowo reprezentującą nasz kraj na Eurowizji. Po raz trzeci z rzędu wysyłamy na konkurs utwór w języku angielskim, ale pierwszy raz od wielu lat stawiamy na utwór, który jest już na etapie selekcji bardzo regularnie grany w radiu czy w stacjach muzycznych oraz ma tak dużo wyświetleń na YouTube. Bukmacherzy szybko zareagowali na wynik selekcji i niestety nasz kraj spadł z szóstej na dwunastą pozycję w zakładach do zwycięstwa Eurowizji. Z uwagi na bardzo wielkie nadzieje co do wyników konkursu i wygranej Janna, teraz w Internecie pojawia się sporo hejtu, skierowanego także w Blankę, ale warto podkreślić, że Jann (i Natasza) byli pierwszymi osobami, które pogratulowały Blance wygranej. Wielu fanów jest oburzonych wynikami selekcji, mówi się nawet o ustawce pod zwycięstwo „Solo” co niestety skupia krytykę w stronę wykonawczyni utworu. Podobna sytuacja miała miejsce w 2016 roku, gdy także doszło do istotnej niespodzianki w wynikach, a faworyzowana Margaret przegrała z Michałem Szpakiem. Z doświadczenia wiemy więc, że krytyka, która teraz pojawia się w sieci z pewnością minie, a w maju wielu polskich fanów będzie z zapałem kibicować Blance.

Polska z łatwością awansuje do finału Eurowizji?

Polska startuje w II półfinale Eurowizji 2023 i to w drugiej połowie co oznacza, że mamy szansę zamykać stawkę. Znamy już wszystkich wykonawców z tej części czwartkowej rundy, a bezpośrednią konkurencją dla Polki będą albańska rodzina Kelmendich z etnicznym utworem „Duje”, rockowy Voyager z Australii, piosenka pop-gospel z Litwy, nieco alternatywne „Like an Animal” z San Marino czy „Carpe diem” ze Słowenii, które cieszy się sporą sympatią fanów. Wkrótce poznamy też utwory Teyi i Saleny z Austrii oraz balladę gruzińską wokalistki Iru Khechanovi. Mówi się, że z uwagi na zmianę w formacie konkursu i półfinałów Polska z łatwością powinna awansować dalej. W półfinałach o wyniku decydują bowiem tylko widzowie. Niestety, Bułgaria, z którą Blanka jest związana, nie startuje w tym roku w konkursie, ale fani z tego kraju (i wszystkich pozostałych) będą mogli głosować zbiorczo jako dodatkowy „kraj”. Wkrótce na Dzienniku Eurowizyjnym dodatkowe materiały nagrane w trakcie finału narodowego, a fragmenty występów czy ciekawostki zakulisowe znajdziecie także na InstaStory Dziennika Eurowizyjnego.

Zdjęcie: M. Błażewicz (2023)

%d blogerów lubi to: