Melodifestivalen: Ukrainka w barwach Szwecji? 🇺🇦🇸🇪
„Aftonbladet” podaje kolejne trzy nazwiska uczestników, którzy mają pojawić się w stawce Melodifestivalen 2023. Zadebiutować ma 17-letnia Maria Sur z Ukrainy, która startowała w krajowej wersji „The Voice” gdzie pomyślnie przeszła przesłuchanie w ciemno i trafiła do grupy Dorofeevy. Niestety dwunasty sezon programu został przerwany po emisji pięciu odcinków z powodu inwazji Rosji i wznowiony dopiero 9 października. Maria została jednak zmuszona do ucieczki do Sztokholmu i raczej nie wróci już do startu w ukraińskiej wersji talent-show. Co ciekawe, odcinki 6-11 nagrane zostały przed 24 lutego 2022, a w momencie aktualnej emisji rosyjskojęzyczne dialogi wyciszono i zastąpiono ukraińskim lektorem. Maria w Szwecji spotkała Sarah Dawn Finer, która pomogła jej pojawić się podczas gali „Hela Sverige skramlar for Ukraina” co dało jej kontrakt płytowy. Jej debiutancki singiel pojawił się w Szwecji w czerwcu – był to utwór „That’s the way”. Jej potencjalny debiut na Melodifestivalen może wywołać tzw. głosowanie emocjonalne, gdzie widzowie będą na nią głosować nie z powodu piosenki, a w ramach współczucia. Być może nie tylko w szwedzkich selekcjach 2023 pojawią się ukraińscy wykonawcy, którzy z powodu wojny musieli opuścić swój kraj.
Victor Crone powraca
W Melodifestivalen będzie też Ida-Lova Lind, 18-letnia wokalistka, która w tym roku wydała singiel „Halla varlden kan du stanna?”. Powrócić ma Victor Crone, 30-latek, który już dwukrotnie uczestniczył w Melodifestivalen, a pomiędzy startami zdołał pojawić się w Eesti Laul gdzie wygrał i został reprezentantem Estonii na Eurowizji w Tel-Awiwie. Zaśpiewał tam „Storm”, za który zajął 20. miejsce w finale. Tabloid „Aftonbladet” podał już nazwiska piętnastu wykonawców, którzy mają pojawić się w Melodifestivalen. Zazwyczaj doniesienia dziennika się sprawdzają. Jeśli będzie tak i tym razem, to o reprezentowanie kraju w Liverpoolu powalczą m.in. Nordman, Wiktoria, Marcus & Martinus, Smash into pieces, Panetoz czy Paul Rey. Selekcje ruszają 4 lutego w Goteborgu, a finał zaplanowano na 11 marca. Od pamiętnego braku awansu w 2010 roku Szwecja zdołała dwukrotnie wygrać Eurowizję oraz dwa razy zająć 3. miejsce. Najniższym rezultatem w finale było miejsce 14., zajęte w 2013 i 2021 roku, a w półfinale Szwecja tylko raz nie znalazła się w czołowej trójce – siódme miejsce w 2021 zajął Tusse. Pomimo wpadki w Oslo Szwecja nadal uznawana jest za pewniaka do awansu do finału Eurowizji i najczęściej na taki sukces zasługuje.
Eurowizja Junior: Bilety w sprzedaży 🇦🇲
Informacje armeńskich mediów się potwierdziły, a EBU i ARMTV podały dziś szczegóły sprzedaży biletów Wejściówki kupić można poprzez stronę tomsarkgh.am i na finał dostępne są one w cenach od 5 000 do 30 000 AMD w zależności od miejsca (57 – 344 PLN). Powstał też tzw. „Fan Zone” gdzie dostępnych jest jeszcze 77 miejsc – cena to 10 000 AMD (114 PLN). Bilety na Jury Show wahają się od 2 000 do 20 000 AMD (FanZone za 8 000 AMD). Ogłoszono też, że powstanie Centrum Prasowe, a proces akredytacyjny dla dziennikarzy, którzy chcą śledzić konkurs ruszy już niebawem. Na ten moment nie wiadomo, czy Centrum Prasowe zorganizowane zostanie w formie fizycznej w Erywaniu, czy będzie to tylko dostęp online. Ze względu na uciekający czas mało prawdopodobne jest, by dziennikarze europejscy lub redakcje eurowizyjnych stron internetowych mieli możliwość zorganizować wyjazd do Armenii, a dla wielu przyznanie akredytacji jest motywacją by kupować drogie bilety lotnicze. Spory problem z dojazdem do Erywania mają też delegacje. Rejsów jest mało, a wiele ekip w ogóle nie ma do dyspozycji połączeń bezpośrednich. Do Armenii nie latają żadne samoloty bezpośrednio z Albanii, Irlandii, Holandii, Hiszpanii, Kazachstanu, Malty, Macedonii, Portugalii, Serbii czy nawet Wielkiej Brytanii, nie mówiąc już o Ukrainie, skąd nie odbywają się żadne regularne połączenia komercyjne. Delegacje będą musiały korzystać z przesiadek w Warszawie, Paryżu, Frankfurcie czy Stambule.
Eurowizja Junior w Kolumbii? Zniszczenia w Erywaniu 🇦🇲🇨🇴
David Tserunyan, producent Eurowizji Junior i szef delegacji ARMTV poinformował, że ekipy z 15 krajów mają dotrzeć do stolicy Armenii 4 grudnia, a partnerzy EBU i telewizji armeńskiej, którzy mają pomagać przy realizacji show są już w Erywaniu, gdzie rozpoczęła się budowa sceny oraz instalacji oświetleniowych. Zaznaczył też, że liczba biletów na finał będzie ograniczona, dlatego przypomniał, że warto też wziąć pod uwagę zakup wejściówki na próbę jurorską, bo będzie to show takiej samej wartości, a jedynie bez wyników. Portal Oragir.news podaje, że w ciągu raptem paru dni instalacja odliczająca czas do finału JESC 2022 stojąca na środku Alej Północnej w Erywaniu została w paru miejscach zniszczona. Doszło też do skandalu. Przy istalacji pojawiła się bowiem…flaga Kolumbii, a nie Armenii co ma być ponoć błędem strony rządowej. Portal sugeruje, że lekceważenie flagi narodowej nie jest pierwszym takim przypadkiem jeśli chodzi o aktualną władzę w kraju. „Czy warto wydawać tyle pieniędzy aby się wstydzić? – pyta redakcja. Władze miasta Erywania oraz szefowa działu PR ARMTV na razie nie komentują całej sprawy. Internauci są wzburzeni i już od jakiegoś czasu zwracają uwagę organizatorom konkursu na błędną flagę. Być może z tego też powodu instalacja uległa zniszczeniu. Flaga Armenii posiada trzy pasy – czerwonego, błękitnego i pomarańczowego (od góry), z kolei Kolumbia ma pasy (od góry) żółty, niebieski i czerwony (w proporcjach 2:1:1). Dla laika flaga Armenii może mieć takie same kolory jak kolumbijska, tylko są one ułożone w odwrotnej kolejności.

Źródło: Aftonbladet, Wikipedia, JuniorEurovision.tv, ArmenPress, Oragir.News, fot.: M. Błażewicz, 2017