Pomimo coraz trudniejszej sytuacji epidemiologicznej rozwijającego się w szybkim tempie koronawirusa, który mocno uderzył we Włochy, Sanremo 2020 odbyło się bez większych przeszkód. Wydarzenie zorganizowano w dniach 4-8 lutego, a prowadzącymi byli głównie Amadeus i Fiorello, ale towarzyszyli im liczni goście, w tym m.in. Alketa Vejsiu, prowadząca Festivali i Kenges w Albanii. O Grand Prix i wyjazd do Rotterdamu walczyli m.in. Achille Lauro, Diodato, Elodie, Francesco Gabbani, Marco Masini, Raphael Gualazzi, Tosca czy debiutujący na scenie Sanremo Elettra Lamborghini, Levante i Pinguini Tattici Nucleari. W pierwszej rundzie finału wygrał Diodato, a wraz z nim do superfinału awansowali Francesco Gabbani i grupa Pinguini Tattici Nucleari. Taki sam wynik powtórzył się w ostatecznej rundzie. Diodato zdobył 39,26% głosów i wygrał, chociaż głównie za sprawą jury prasowego, które dało mu aż 57,97% głosów. W głosowaniu drugiej grupy jurorskiej miał 2. miejsce przegrywając z Francesco Gabbani’m, z kolei w televotingu był ostatni z 23,93% głosów. Ostatecznie jednak zwyciężył, Francesco był drugi, a „Pingwiny” trzecie. „Fai rumore” Diodato pokryło się po festiwalu potrójną platyną, podobnie jak „Ringo Starr” grupy Pinguini Tattici Nucleari. Tak jak w poprzednich latach, na Sanremo zyskali artyści, którzy wydawali wtedy albumy. Diodato za album „Che vita meravigliosa” dotarł do 4. miejsca list sprzedaży, a album pokrył się złotem. Konkurs transmitowany był we Włoszech, Albanii, Rumunii i Czarnogórze. Festiwal cieszył się bardzo wysoką oglądalnością – udział w rynku wyniósł 54,78%, najwięcej od 1999 roku.
18 marca anulowano Eurowizję
Antonio Diodato urodził się 30 sierpnia 1981 roku. W 2013 roku wybrano go do udziału w Sanremo 2014 w kategorii „Nuove Proposte” z piosenką „Babilonia” – zdobył 2. miejsce i nagrodę jurorów. W 2014 wygrał MTV Italian Music Awards w kategorii „Best New Generation”, a w 2018 wystąpił w Sanremo z piosenką „Adesso” zajmując 8. miejsce. Wydał cztery albumy. Piosenkę „Fai Rumore” napisał razem z Edwynem Robertsem. Oryginalna wersja była o 36 sekund za długa, więc na potrzeby Eurowizji została skrócona. Utwór dotarł do 1. miejsca listy FIMI we Włoszech, był też notowany w Szwajcarii i Chorwacji. W klasyfikacji rocznej najlepszych piosenek we Włoszech „Fai Rumore” znalazło się na 25. miejscu. Włochy były dość wysoko notowane w zakładach bukmacherskich mających wytypować zwycięzcę Eurowizji 2020. Zajmowały 6. miejsce z 7% szans na wygraną. Telewizja RAI miała prawo głosowania w pierwszym półfinale konkursu, a finał miał być transmitowany na Rai1 i Rai Radio 2 jednak nadawca nie zdążył ogłosić komentatorów. 18 marca ogłoszono, że Eurowizja 2020 zostanie anulowana, a utwory z konkursu nie będą mogły być brane pod uwagę przy konkursie w 2021 roku. EBU pozostawiło nadawcom prawo do decydowania, czy wyślą w 2021 tych samych reprezentantów. Już wcześniej wszystko zwiastowało „katastrofę”. Delegacja telewizji RAI była jedną z ekip która nie zdecydowała się jechać do Rotterdamu na spotkanie delegacji.
Włoska piosenka na balkonie i w Weronie
Anulowanie Eurowizji 2020 spowodowało powstanie wielu alternatywnych programów poświęconych artystom i piosenkom z odwołanego konkursu. Głównym wydarzeniem było „Eurovision: Europe Shine a Light” w ramach którego Diodato wykonał utwór „Nel blu, dipinto di blu” Domenico Modugno oraz (wraz z innymi uczestnikami ESC 2020) „Love Shine a Light”. W ramach „Eurovision Song Celebration” pokazano także nagranie do „Fai Rumore” przygotowane w pustej arenie werońskiej, co było jednym z najbardziej wzruszających momentów zwłaszcza, że Włosi zostali bardzo dotknięci przez pandemię. W Internecie są też nagrania pokazujące, jak Włosi zamknięci w swoich domach śpiewają z balkonów „Fai rumore”. Dodatkowo w ramach specjalnego projektu dotyczącego lockdownu podczas programu pokazani rzymskie Piazza del Campidoglio. Był to pierwszy specjalny event EBU poświęcony Eurowizji, którego telewizja RAI nie zignorowała, aczkolwiek transmisję przeprowazono na kanale Rai4 oraz w Rai Radio (z komentarzem Gino Castaldo i Emy Stokholma). Telwizja Rai1 pokazała program z opóźnieniem i nieco skrócony – komentowali wtedy Flavio Insinna i Federico Russo. W ramach alternatywnych rozwiązań powstała też seria „Eurovision Home Concerts” podczas której Tamara Todevska z Macedonii zaśpiewała włoskie „Soldi”, Jalisse wykonali „Fiumi di parole” i „Gente di mare”, a Senhit zmierzyła się z „L’essenziale”. W siódmym odcinku zaśpiewał sam Diodato (nie tylko „Fai rumore” ale też „Piove”), a dodatkowo Izraelczyk Imri Ziv wykonał „Grande Amore”.
Włochy a alternatywne głosowania
Odbyły się też programy lokalne, zazwyczaj z głosowaniem na najlepszą piosenkę. W Austrii Diodato zajął 6. miejsce w trzecim półfinale, w Niemczech wszedł do skromnego finału gdzie wywalczył 8. miejsce, z kolei w Szwecji w finale był na 9. miejscu, remisując z Francją. W programie BBC „Eurovision: Come Together” Włochy reprezentowane były przez piosenki „Soldi” i „Volare”, jednak nie weszły do czołowej dziesiątki głosowania. Odbył się też szereg głosowań fanów, a bez dwóch zdań największym i najbardziej profesjonalnym był projekt zrealizowany przez kanał YouTube „Byle do Maja” Roberta Bulczaka przy współpracy z Dziennikiem Eurowizyjnym. Robert przygotował własne emisje dwóch półfinałów i finału Eurowizji 2020, realizując przy tym także pocztówki, konferansjerkę i niezliczone występy specjalne w ramach Opening Act i Interval Act. Zaangażował w to także swoją społeczność widzów oraz fanów Eurowizji, w tym czytelników Dziennika Eurowizyjnego. Całość transmitowana była na YouTube i cieszyła się ogromną popularnością oraz uznaniem, także zza granicy. O projekcie wspomniał m.in. portal Deutsche Welle. Za przebieg głosowania odpowiadał Dziennik Eurowizyjny, który zebrał głosy jurorskie tworząc komisje pięcioosobowe z fanów Eurowizji, YouTuberów, dziennikarzy pochodzących z danych krajów. Głosy internautów w półfinałach pochodziły z ogólnodostępnego formularza rozsyłanego też do fanów zza granicy.
Diodato na 14. miejscu
Włosi głosowali w I półfinale. Jury swoje 12 punktów przyznało Malcie, 10 punktów dostał Azerbejdżan, a 8 Norwegia. Najsłabiej wypadła Chorwacja, która znalazła się na 17. miejscu. Przypomnę, że półfinał wygrała Litwa, która w głosowaniu włoskim dostała tylko 1 punkt. Diodato w finale przypisaną miał drugą pozycję startową. W głosowaniu jurorów otrzymał 64 punkty, co dało mu 14. miejsce. Najwyżej oceniono „Fai rumore” w Hiszpanii i Grecji (po 8 punktów), na Cyprze i w Rosji (po 7 punktów). Polskie jury dało 5 punktów. W finale głosy internautów podzielone były na kraje skąd pochodziły. Także tutaj Diodato zajął 14. miejsce, ale już tylko z 38 punktami. 7 punktów dostał od Mołdawii, 6 z Irlandii, a Polacy pozostawili go bez punktów. Ostatecznie także w końcowych wynikach Włochy były 14., ze 102 punktami – 4 więcej miał Izrael, a 8 mniej Grecja. Wygrała Szwajcaria z dorobkiem 575 punktów. To właśnie do Gjona powędrowało 12 punktów od włoskich jurorów, 10 dostała Bułgaria, a 8 Malta. Polska zajęła 18. miejsce, z kolei na samym dnie znalazła się Francja. Włoskie głosy internetowe dały 12 punktów Malcie, 10 Szwajcarii, a 8 Litwie. Polska nie dostała punktów. Punkty włoskiego jury przedstawiał Hubert Poprawski. Gdyby takie były faktyczne rezultaty Eurowizji, Włochy zajęłyby piąty najniższy wynik w finale od momentu debiutu. Kraj ten nigdy nie zajął 14. pozycji.
Diodato nie spróbował ponownie
Szybko zapadła decyzja o organizacji kolejnej edycji Sanremo, do której telewizja RAI zaprosiła Diodato, jednak wokalista miały walczyć z innymi uczestnikami by mieć prawo do ponownego reprezentowania Włoch na Eurowizji. Nadawca RAI podjął dość niepopularną wtedy decyzję polegającą na przygotowaniu nowego wyboru przedstawiciela, bez względu na to, że większość telewizji postawiła na tych artystów, którym nie było dane startować w ESC 2020. Decyzja ta jest jednak zrozumiała, gdyż Sanremo ma swoją wspaniałą tradycję i historię, od paru już lat powiązaną z Eurowizją. Diodato nie zdecydował się na wysłanie utworu i nie wziął udziału w festiwalu, tym samym stracił szanse na Eurowizję. Festiwal wygrała formacja Maneskin z utworem „Zitti e buoni”. Nie była aż tak silnym faworytem ESC, aż do pierwszej próby technicznej. Dalszą historię doskonale już znacie…
Wszystkie odcinki cyklu „Historia Włoch na Eurowizji” dostępne są TUTAJ.
Fot.: @diodatomusic