Eurowizja: Świetne wyniki oglądalności w Hiszpanii czy UK • Gdzie odbędzie się Eurowizja i o co chodzi z Mariupolem? • Eurowizja skomentowana w Rosji • BBC analizuje swój wynik

Eurowizja: Wyniki oglądalności w Europie

Zaskakujące wyniki finału i wysokie miejsca dla dwóch krajów Big5 spowodowały wzrost oglądalności show. Telewizja hiszpańska zanotowała najwyższy wynik od 2008 roku osiągając prawie 7 milionów widzów co dało ponad 50% udziału w rynku. Hiszpanie są w euforii, przywitali Chanel jak zwyciężczynię i wierzą, że w końcu zła passa się od nich odwróci. Zajęli swoje pierwsze miejsce w top3 od 1995 roku i po raz pierwszy od 2014 roku zdołali wejść do czołowej dziesiątki. W Wielkiej Brytanii ponad 8 milionów widzów zgromadził finał Eurowizji, w którym Sam Ryder zajął 2. miejsce. W peaku konkurs śledziło prawie 11 milionów osób. Udział w rynku to aż 55%. To najlepszy wynik oglądalności ESC od 2011 roku. BBC zajęło miejsce w top3 pierwszy raz od 2002 roku i po raz pierwszy od 2009 roku znalazło się w top10. W Holandii średni wynik to 3,09 miliona (w peaku 6,85 mln), we Włoszech ponad 6,5 miliona (41,9% udziału), a w Rumunii 369 tys. co dało 8,4% udziału. Warto podkreślić, że Rumuni znów zainteresowali się Eurowizją, a widownia była najwyższa od 2017 roku. Bardzo dobre wyniki notuje też portugalska RTP – 1,29 mln chociaż przez chwilę śledziło konkurs, a dało to ponad 41% udziału. To najchętniej oglądany finał od 2018 roku. Niestety we Francji zanotowano znaczny spadek – aż o ponad 2 miliony mniej widzów oglądało tegoroczny finał w porównaniu do tego z Rotterdamu. W Austrii odnotowano najniższe wyniki oglądalności od 2013 roku. Pomimo porażki w finale widownia w Niemczech dopisała – konkurs oglądało średnio ponad 6,5 miliona widzów, o 6% więcej niż rok temu. Niemcy po raz czwarty od momentu wprowadzenia półfinałów zajmują ostatnie miejsce, a dodatkowo na siedem ostatnich startów aż sześć razy zajęli miejsce 25. lub niższe.

Gdzie odbędzie się Eurowizja 2023? Nie w Mariupolu

Zwycięstwo Ukrainy w Turynie oznacza sporo niepewności w kwestii tego, gdzie konkurs trafi za rok. W mediach ukraińskich panuje przeświadczenie, że konkurs odbędzie się na terenie tego kraju. Błędnie cytowany jest prezydent Zełeński, który miał powiedzieć, że ESC 2023 przygotowana będzie w Mariupolu. To błąd – prezydent wyraził jedynie nadzieję, że Ukraina zdoła zorganizować konkurs i marzy o tym, by któregoś dnia Eurowizja trafiła właśnie do zrujnowanego miasta. Nie chodziło mu jednak o 2023 roku, bo jak sam zauważa, Ukraina już trzeci raz wygrała konkurs więc pewnie jeszcze nie raz jej się to uda. Nieoficjalnie mówi się, że EBU dała stronie ukraińskiej około sześciu tygodni czasu na podjęcie decyzji w sprawie organizacji. Jeśli nadawca nie podejmie się tego działania, EBU wybierze inną telewizję, która będzie odpowiedzialna za konkurs. Nadawca hiszpański RTVE już wyraził chęć pomocy. Zainteresowana może być też telewizja islandzka RUV. Nadawca włoski RAI również chętnie pomoże, a burmistrz Turynu uważa, że konkurs znów mógłby trafić do Piemontu (co z pewnością zmrozi wielu dziennikarzy, którzy dopiero co zdołali się stamtąd wydostać). Telewizja Polska jest gotowa do pomocy, ale prezes Kurski studzi zapał podkreślając, że wiele zależy od czynników zewnętrznych, umów dwustronnych itp. Burmistrz Sztokholmu jako pierwsza zaproponowała, by konkurs trafił do Szwecji. Najpewniej kolejne informacje na ten temat przekazane będą dopiero z początkiem lata.

Kalush: Komentarz z Rosji i wołanie o pomoc

Reżimowa „Komsomolskaya Pravda”, uznawana za główny dziennik propagandy Putina i Kremla krytykuje Eurowizję twierdząc, że wyniki znane były na długo przed pierwszym półfinałem. Piosenkę „Stefania” uznano za „przeciętną, chociaż barwną narodowo„, a Kalush Orchestra określono jako nieznaną wcześniej formację. Dodano, że grupa zaśpiewała całkiem nieźle, co jest dość dziwnym zagraniem propagandowych mediów, które innych wykonawców z finału Eurowizji 2022 skrytykowały znacznie mocniej. Stwierdzono, że większość występów z finału nie zapadło w pamięć. Oberwało się m.in. bezbarwnym Finom, niezachwycającej Portugalce czy Rumunii, która miała splagiatować rosyjską piosenkę „Pustite menya na tancpol” duetu Hammali & Navai. W mediach rosyjskich nie poruszano kwestii wypowiedzi lidera Kalush Orchestra, który po odśpiewaniu utworu zwrócił się do widzów z apelem o pomoc Mariupolowi i Azovstalovi. Menadżer grupy poinformował, że EBU zareagowała na ten polityczny wydźwięk i wezwała na rozmowę przedstawicieli telewizji ukraińskiej. Wiadomo jednak, że żadna kara nie została zastosowana, bo Oleh Psyuk nawoływał do pomocy, a nie przemocy. Zgodnie z jego słowami EBU miało prosić delegację ukraińską o wyjaśnienie i zaakceptowała przekaz jaki Oleh wypuścił w świat. Co ciekawe, prezydent Ukrainy stał się…wyrocznią niczym serial „Simpsonowie”. W odnalezionym nagraniu sprzed czterech lat Zełeński wraz z Kvartal 95 występuje w … różowych kapeluszach panamskich, dokładnie takich jakie znamy z występu Kalush Orchestra.

Eurowizja: BBC musi podążać dobrą drogą

Amy Wadge, współtwórczyni piosenki „Spaceman” dla Wielkiej Brytanii twierdzi, że sukces Sama Rydera jako reprezentanta tego kraju wiąże się ze zmianą nastawienia do konkursu. „Przez wiele lat sądziliśmy, że jedziemy tam po to by przegrać, ale tym razem pomyśleliśmy – może by tak podejść do tego z szacunkiem, zwłaszcza, że inne kraje właśnie tak działają?” – twierdzi. W rozmowie z BBC wspomina, że wszystkie elementy układanki dobrze do siebie pasowały. BBC nawiązała współpracę z TaP Records, wybrała Sama Rydera, który był już wtedy znany w sieci za sprawą milionów obserwujących na TikToku. Do tego doszedł dobry pomysł na występ, osobowość wokalisty i kraj, który zazwyczaj skazywany był na porażkę (tłumacząc to niechęcią Europy do Brexitu itp.) teraz zajął swój najlepszy wynik od 1998 roku. „Musimy iść tą drogą. Nie może to być tylko jednorazowa sytuacja” – mówi Andrew Carmell, szef delegacji BBC. Dodaje, że brytyjski rynek muzyczny jest być może najlepszym na świecie, więc takie wyniki, jak w Turynie, powinny być powtarzane co roku, tak by UK stało się potęgą Eurowizji. „Wielka Brytania będzie wielką siłą w kolejnych latach” – zapewnia Sam Ryder, laureat 2. miejsca. BBC już po raz 16. zdobyło srebrny medal Eurowizji.

źródło: eurovoix, wikipedia, wiwibloggs, The Sun, Obozrevatel, BBC, fot.: M. Błażewicz