Kto wygra Eurowizję 2021? Które kraje awansują do finału? Notowania po próbach technicznych

Próby techniczne półfinalistów wprowadziły spory zamęt do przewidywań fanów i notowań bukmacherskich, co jest dość typową sytuacją w okresie przedeurowizyjnym. Aktualnie w pierwszym półfinale nadal największe szanse na awans ma Malta 🇲🇹, która jednak zawiodła oczekiwania wielu obserwatorów występem – był…na tyle zwykły, że aż trudno uwierzyć, że wymyślono go dla telewizji TVM, tak żądnej zwycięstwa. Zaraz za Maltą mamy drugą wyspę – Cypr 🇨🇾. Elena Tsagrinou zachwyciła nie tylko wokalem, ale świetnie pokazanym w kamerze występem, stąd zaczęto o niej nawet mówić w kontekście zwycięstwa. Na trzecim miejscu utrzymują się, nieco zepchnięci na ubocze, Litwini z The Roop 🇱🇹, którzy reprezentują stały, bardzo wysoki poziom i przez to może nie wywołują w Centrum Prasowym aż takiego efektu „wow”. Na granicy awansu są teraz Izrael 🇮🇱, Rumunia 🇷🇴 i Azerbejdżan 🇦🇿. Z tej trójki chyba największy zawód sprawiła fanom Roxen, niestety jej wokal nie zyskał uznania wśród obserwatorów. Bez szans na awans jest nadal Vasil z Macedonii 🇲🇰 i nawet stosunkowo udane próby nie pomogły mu poprawić notowań. O ile mało kto trzyma w tym roku kciuki za „Here I Stand” tak Słowenka Ana Soklic 🇸🇮 i jej „Amen” ma wielu fanów, a część z nich nadal wierzy, że wejście do finału jest możliwe. Walka o głosy widzów i jurorów będzie w pierwszym półfinale niezwykle zacięta, a spodziewać się możemy wyrównanych wyników i paru niespodzianek.

Rafał Brzozowski nie będzie zrozumiany przez widzów?

Chociaż to pierwszy półfinał ogłoszono tym z wyższym poziomem, w drugim także szykuje się niezwykle ciekawa rywalizacja i mało co jest na ten moment pewne. Aktualnie liderem wciąż jeszcze jest Szwajcaria 🇨🇭, ale Gjon’s Tears miał dziś zawieść oczekiwania części obserwatorów dość nieautentycznym występem, który dał mu więcej kąśliwych komentarzy niż słów zachwytu. Blisko jest też Islandia 🇮🇸 czyli ekipa Dadi’ego z kolorowym występem pełnym dodatkowych atrakcji i sporej niespodzianki na zakończenie. W czołówce mamy również Victorię z Bułgarii 🇧🇬, prezentującą ciepły występ do klimatycznego utworu. To ona ma chyba w tym roku jeden z największych rekwizytów na scenie – ogromny kamień na którym siedzi. Granica awansu to teraz Mołdawia 🇲🇩 i Austria 🇦🇹. Z jednej strony wokalistka stłamszona przez znanego producenta Filipa Kirkorowa, po którym oczekiwano aż za wiele, a w zamian dostaliśmy…klasyczny występ, co uchroni Eurowizję przed posądzeniem o kicz, ale Natalię Gordienko może postawić w dość niepewnej sytuacji. Austria z kolei przemknęła przez cały sezon selekcyjny i promocyjny raczej niezauważona, jednak występ Vincenta, chociaż także klasyczny, zyskał spore uznanie. Dno bukmacherskich notowań okupuje od niedawna Rafał Brzozowski 🇵🇱. Niestety prezentacja sceniczna do „The Ride” zdaje się być niezrozumiała przez większość odbiorców, chociaż reżyser Mikołaj Dobrowolski podkreśla w wywiadach i na konferencji prasowej, że neonowy występ i mnogość pirotechniki zasłaniającej wokalistę w urywku opublikowanym przez Eurovision.tv to odniesienie m.in. do starych gier komputerowych, a samo show ma być takim, jakiego Polska jeszcze na Eurowizji nie miała. Czy Rafał zdoła tym show zachwycić jurorów i widzów?

Włosi faworytem do wygrania?

Zaskakująco w walce o wygraną pojawili się nowi gracze, a kraje Big5, zazwyczaj nieangażujące się zbytnio w swoje własne starty, wzięły się „do roboty” i przygotowały ciekawe występy. Niespodzianką czwartkowych prób byli Włosi 🇮🇹 – formacja Maneskin wystąpiła w typowy dla siebie sposób, nie udając i nie starając się wpisać w konkursowe normy. Autentyczność, świetne wokale, chwytliwy utwór i zręcznie zastosowana (i różnorodna) pirotechnika doprowadziły Włochów do statusu faworyta z wynikiem 17% szans na wygraną. Daje to 2. miejsce w notowaniach bukmacherskich zaraz za Francją 🇫🇷. Barbara Pravi zachowała, a nawet wzmocniła swoją pozycję klasycznym występem nawiązującym do Edith Piaf. „Voila” ma aktualnie 21% szans na triumf. W czołowej piątce mielibyśmy jeszcze Maltę, Islandię i Bułgarię. Z drugiej strony tabeli znalazły się państwa takie jak Gruzja, Hiszpania, Albania, Macedonia które pomimo dobrych występów nie będą miały żadnych szans na zdobycie w tym roku Grand Prix. Szans na triumf nie ma też Rafał Brzozowski, chociaż aktualnie zajmuje 33. miejsce w zestawieniu, co jest najlepszym wynikiem od momentu startu prób. Dziś szwedzki team kompozytorów wypuścił nową wersję utworu „The Ride” skierowaną do stacji radiowych. Nowy wariant ma nieco zmieniane wokale, wzmocniony ostatni refren czy dodane elementy muzyki funk. Nie jest to jednak wersja, jaką Rafał wykona w Rotterdamie.

W sobotę ostatni dzień prób technicznych w Ahoy Arenie. Od 10:30 scenę znów testować będą wykonawcy z Big5 i Holandii, ale nie spodziewamy się zbyt wielu zmian w występach. Z pewnością dopracowane będą ujęcia tak, by w finale wszystko było już perfekcyjnie pokazane. Czy jutro czekają nas jeszcze jakieś zawirowania w notowaniach bukmacherskich? Raczej już nie, bo teraz najwięcej zmian w typowaniach pojawi się dopiero po próbie jurorskiej w poniedziałek od 21:00. Zanim jednak wejdziemy w decydujący tydzień i czas największych emocji, w niedzielę odbędzie się Ceremonia Otwarcia Eurowizji 2021 połączona ze spacerem po turkusowym dywanie przed Rotterdam Cruise Terminal. Z racji obostrzeń i sytuacji epidemiologicznej wydarzenie wyglądać będzie inaczej niż np. w Tel Awiwie. Ograniczona jest liczba osób z delegacji spacerujących po dywanie (głównie będą to wykonawcy, ewentualnie z częścią zespołu lub szefem delegacji) jak i przedstawicieli prasy (cztery osoby na kraj). Sama ceremonia będzie jednak transmitowana na Eurovision.tv od 18:00 do ok. 21:00. Reprezentanci na miejsce przypływać będą łodziami/statkami (przez co niektóre panie boją się o swoje fryzury i kreacje), a witani będą salutem żeglarskim i przez burmistrza Rotterdamu.

Zdjęcie i nagrania: Maciej Błażewicz

%d blogerów lubi to: