Skandaliczny utwór z Białorusi. O czym oni śpiewają? • San Marino gotowe organizować Eurowizję • Kiedy Eurowizja Junior? • Alicja Szemplińska bez szans na Rotterdam?

Reżimowa telewizja Białorusi ogłosiła, że reprezentantem kraju została formacja Galasy ZMesta z piosenką „Ya nauchu tebya” w języku rosyjskim. Grupa powstała 10 lat temu i założyli ją muzycy z Baranowic. Najpierw skupiali się na tworzeniu satyrycznych utworów opartych na motywach z muzyki popularnej, a później niestety zdecydowali się pisać oryginalne piosenki. Jak podaje oficjalny kanał instagramowy delegacji Białorusi, po „słynnych wydarzeniach” (czyt. protestach opozycji) w kraju zespół postanowił stworzyć nowy projekt pod obecną nazwą Galasy ZMesta, co oznacza „głosy z głębi lądu” lub „głosy mające znaczenie„. Utworzyli też własny kanał na YouTube i ponoć szybko stali się popularni nie tylko w kraju, ale też poza jego granicami. Twierdzą, że spora liczba subskrybentów (zawrotne 16 tys. na YouTube) zachęciło ich do dalszej działalności. W skład grupy wchodzą wokaliści Irina Sorgovickaya i Dima Butakov, gitarzysta Evgeniy Kardash, basista Evgeniy Artyuh i perkusista Maksim Ponomarenko. „Na szczęście lub niestety nasz projekt nie jest komercyjny, po prostu wkładamy w niego naszą duszę i staramy się przekazać ludziom obojętność na życie. I tylko ty możesz ocenić, jak skuteczni i użyteczni jesteśmy” – czytamy na ich stronie internetowej. Dodają, że wybory i „cyrk, który po nich nastąpił” pobudziły ich do działania.

Eurowizja: Białoruś wystawiła najgorszy utwór?

Lider grupy jest z wykształcenia tłumaczem wojskowym, zna język chiński. Jak twierdzi, stworzył Galasy ZMesta dążąc do ironii i sarkazmu oraz interesując się wydarzeniami na świecie. Członkowie zespołu jawnie popierają reżimowego dyktatora Białorusi, krytykując opozycję i protesty. Ich eurowizyjny pastisz ma w tekście sporo odniesień propagandowych, mówi o tym, że bez przeszłości wszystko będzie proste i by wyzbyć się tego co było. W tekście czytamy też, że wolny świat to coś nieuniknionego, ale również nieaktualnego i niegodnego, jednak nie można już się od niego cofnąć. W refrenie zespół śpiewa, że nauczy każdego tańczyć do melodii, a wszystkie smutki zamieni w żarty. Drugi refren jest jawnym nawoływaniem do bycia obojętnym i akceptowania tego co jest – by nic nie psuć i radować się z tego co się ma, nawet jeśli się to nie podoba. Można też śnić o czymś nowym, ale generalnie można wziąć to na kredyt. Wielu fanów na Twitterze tekst utworu interpretuje jako zniechęcanie opozycji do protestów przeciwko aktualnej władzy na Białorusi i do życia w obojętności co jest wygodne dla reżimu. Piosenka jest tak okropna, że mało kto zdołał posłuchać jej do końca – zajmuje też ostatnie miejsce w aplikacji „My Eurovision Scoreboard”, w ciągu paru godzin zebrała ponad 78% negatywnych ocen na YouTube i mnóstwo krytycznych komentarzy. Pojawiły się również głosy, że utwór powinien być odrzucony przez Europejską Unię Nadawców za ukryte przesłanie w tekście i wątpliwą jakość piosenki oraz upolityczniony zespół. Zapewne jednak do żadnych drastycznych kroków nie dojdzie, bo EBU już wiele razu udowodniła, że nie radzi sobie w tego typu sytuacjach.

Eurowizja 2021: Austria i Ukraina gotowe do konkursu

Chociaż sporo premier planowanych jest na jutro, już dziś wyciekł utwór austriacki „Amen” Vincenta Bueno 🇦🇹. Piosenkę napisali Jonas Thander, Bright Sparks i Tobias Carshey, natomiast w prace przy piosence zaangażowany był też Polak Mikołaj Trybulec 🇵🇱, który wcześniej stał za utworami Czech 2019 i Hiszpanii 2020. Znany z Linii Nocnej muzyk nie jest jednak autorem „Amen”. Oficjalna premiera piosenki z Austrii nastąpi jutro. Dziś pojawił się też długo wyczekiwany revamp utworu „Shum” grupy Go_A z Ukrainy 🇺🇦. Chociaż wcześniej telewizja ukraińska twierdziła, że korzystając z motywów muzyki folkowej nie dopuściła się plagiatu, teraz jednak okazało się, że nowa wersja pozbawiona jest spornych elementów, co trochę zmieniło brzmienie piosenki, ale nie pozbawiło jej silnego charakteru. Jutro o godzinie 16:00 poznamy też utwory z Grecji („Last Dance”) 🇬🇷 oraz ze Szwajcarii 🇨🇭, z kolei po 21:00 telewizja BNT transmitować będzie w Internecie koncert Victorii 🇧🇬, podczas którego zostanie ogłoszony utwór wokalistki na Eurowizję. Wyboru dokonano bazując m.in. na feedbacku od fanów. Tymczasem telewizja szwedzka 🇸🇪 ogłosiła, że osiem państw będzie miało swoje komisje w jury finału Melodifestivalen. Są to Albania, Białoruś, Cypr, Francja, Islandia, Izrael, Holandia i Szwajcaria. Francja 🇫🇷 to jedyny kraj, który ma swoje jury w każdym finale selekcji od momentu powstania tego formatu. Porównując do zeszłego roku, w jury nie ma przedstawicieli m.in. Australii czy Malty.

🇸🇲 San Marino zdolne zorganizować Eurowizję

San Marino jest gotowe do organizacji Eurowizji w przypadku zwycięstwa. Nie byłby to pierwszy międzynarodowy event w tym kraju, a przed pandemią państwo miało w planach przygotowanie jeszcze większej liczby istotnych wydarzeń sportowych czy kulturalnych. „San Marino jest gotowe, a co najważniejsze, jest zdolne do organizacji konkursu” – informuje Head of Press delegacji SMRTV w rozmowie z Dziennikiem Eurowizyjnym. Konkurs mógłby się odbyć na terenie RDS Stadium we włoskim Rimini 🇮🇹. Co prawda obiekt nie znajduje się w granicach San Marino, ale Rimini jest uznawane za siostrzane miasto dla republiki, a mieszkańcy kraju traktują je niemal jak swoje, z korzyścią dla obu stron. San Marino i Rimini mają regularne połączenia autobusowe, a wielu mieszkańców tego małego kraju pracuje właśnie w tym włoskim mieście. Po premierze „Adrenaliny” Senhit tzw. Najjaśniejsza Republika zdołała osiągnąć już bardzo wiele – dotarła do 10. miejsca w zakładach bukmacherskich, mając 4% szans na wygraną Eurowizji. Jest też liderem w głosowaniu fanów poprzez aplikację „My Eurovision Scoreboard”. „Spodziewaliśmy się pozytywnego feedbacku, ale poparcie fanów przerosło nasze oczekiwania! Ludzie naprawdę kochają San Marino” – mówi rzecznik prasowy delegacji eurowizyjnej. Po premierze piosenki cała ekipa SMRTV śledziła komentarze i lajki z wielką dumą porównywalną do obserwowania sportowców San Marino podczas Igrzysk Olimpijskich. Nadal nie wiadomo czy amerykański producent Flo Rida weźmie udział w Eurowizji pod biało-błękitną flagą, ale nawet jeśli tak się nie stanie, wielu fanów sądzi, że San Marino i tak ma szansę na wielki sukces podczas konkursu. To ogromna promocja dla kraju i pokazanie, że chociaż jest to mikropaństwo, to jednak ma ambicje i nie różni się niczym od większych uczestników show.

Znamy gwiazdy Interval Act ESC 2021 oraz datę Eurowizji Junior

Ahmad Joudeh i Dez Maarsen wystąpią podczas drugiego półfinału Eurowizji 2021 w ramach Interval Act 🇳🇱. Ahmad to baletmistrz urodzony w syryjsko-palestyńskiej rodzinie 🇸🇾🇵🇸. Występował w panarabskiej wersji „You Can Dance”, ale powiedziano mu, że nie ma szans na wygraną z powodu statusu uchodźcy, który posiadał. Zainteresował się nim jednak holenderski filmowiec Roozbeh Kaboly, który przygotował o nim dokument „Dance or Die”. Odzew po premierze filmu był ogromny, a dzięki pomocy holenderskiego świata baletu Joudeh mógł przeprowadzić się na Niderlandy. Tancerz twierdzi, że występ na Eurowizji będzie dla niego najważniejszym w karierze, a jego misją jest opowiadanie własnej historii, bo jest to historia wielu ludzi, którzy nie mają prawa głosu i są ignorowani. Dez Maarsen to znany rowerzysta BMX, znany ze swoich słynnych trików na rowerze. Na potrzeby Eurowizji Maarsen przygotowuje specjalny rower, a występ (razem z Joudehem) ma być poetycki i ma traktować o różnorodności kultur, o równości wszystkich ludzi oraz o akceptacji odmienności. Tymczasem niemiecki portal Eurovision.de 🇩🇪 zdradził datę organizacji Eurowizji Junior we Francji 🇫🇷. Finał ma się odbyć 28 listopada – tak wynika z zapisów regulaminu selekcji niemieckich. Na razie nie wiemy w którym mieście odbędzie się konkurs. Stacja niemiecka zapowiada, że w tegoroczny wybór reprezentanta Niemiec na JESC zaangażowana będzie też publiczność.

🇵🇱 Eurowizja: Alicja Szemplińska nie będzie reprezentować Polski?

Dziś w „Pytanie na Śniadanie” nie przekazano żadnej konkretnej wskazówki na temat reprezentanta Polski, ale potwierdzono, że wybrano go wewnętrznie, tak jak w 2014 i 2015 roku. Zdawałoby się, że w temacie nic więcej się dziś nie wydarzy, ale do głosu doszła Alicja Szemplińska. W wywiadzie dla Pomponika przyznała, że TVP do tej pory nie kontaktowało się z nią w sprawie udziału w Eurowizji 2021, chociaż ona sama jest gotowa i ma przygotowaną piosenkę. Stwierdziła, że wszystko dzieje się poza nią i rozumie, że nadawca ma prawo samodzielne podejmować decyzje, ale codziennie słyszy mnóstwo plotek. Nie ma żalu do Rafała Brzozowskiego, który najpewniej w piątek ogłoszony będzie polskim reprezentantem i nie chce oceniać, czy jego kandydatura jest lepsza od jej własnej. Zapowiedziała, że będzie trzymać za niego kciuki. „Oczywiście byłoby mi przykro, bo jednak to była ta szansa, którą dostałam w tamtym roku. Wiele państw zdecydowało się na tych samych kandydatów” – dodała w wywiadzie dla JastrząbPost. Podziękowała też fanom za wielkie wsparcie i akcję #alicjanaeurowizję2021 w social mediach. W ankiecie na Instagramie Dziennika Eurowizyjnego już jedynie 37% osób wierzy, że Szemplińska jednak trafi do stawki Eurowizji 2021. Po wczorajszych sensacyjnych doniesieniach zdaje się, że wielu fanów godzi się już z tym, kto może być ogłoszony nowym polskim przedstawicielem. Pojawiły się też plotki, że Rafał Brzozowski w Rotterdamie zaśpiewa utwór „The Ride” stworzony m.in. przez Tomasa Karlssona ze szwedzkiej formacji Charizma 🇸🇪, którą znamy z polskich selekcji 2007 i piosenki „Emily”. Demo piosenki „The Ride” śpiewane przez wokalistkę Clarę Rubensson trafiło już do Internetu. Czy wiemy już wszystko? A może jednak TVP zaskoczy i okaże się, że wszystkie te doniesienia nie są prawdziwe? Dowiemy się w piątek, tymczasem w środę rano kolejne „Pytanie na Śniadanie” z eurowizyjnymi akcentami i informacjami.

Źródło: Eurovision.tv, GalasyZmesta, BTRC, Genius.com, YouTube, BNT, Eurovoix, Eurovision.de, SMRTV, Wikipedia, Pomponik, JastrzabPost, inf. własne, fot.: @aliciaszemplinska