Spodziewany wynik finału preselekcji na Islandii 🇮🇸. Trio Hatari pokonało w superfinale Fridrika Omara i z utworem „Hatrið mun sigra” będzie reprezentować wyspę w Tel Awiwie. Co ciekawe, do superfinału dostały się dwie piosenki śpiewane w języku narodowym, a zwycięzcy nawet nie nagrali wersji angielskojęzycznej. Kontrowersyjny zespół składa się z Klemensa Hannigana, Matthiasa Haraldssona i Einara Stefánsso. Grupa powstała w 2015 roku, dwa lata później wydała pierwszą EP-kę. Zarówno w 2017 jak i w 2018 roku wygrywali nagrody Grapevine za najlepsze występy na żywo. Ich eurowizyjny utwór szokuje, podobnie jak występ, który zaprezentowali podczas preselekcji oraz wizerunek, który sobie stworzyli. Może być to jednak przepis na sukces, a Islandia marzy o powrocie do finału Eurowizji. Ostatni raz kraj wszedł do finału w 2014 roku, także dzięki wyróżniającemu się zespołowi.
Utwór „Look away” wygrał preselekcje fińskie 🇫🇮 zdobywając sporą przewagę nad pozostałymi propozycjami. W głosowaniu jury międzynarodowego miał 96 punktów, „Superman” 74, a „Release me” 70. Widzowie jednak jasno ustalili ranking, dając „Release me” tylko 19 punktów. „Superman” zdobyło ich 73, a zwycięski utwór aż 148. „Look Away” to jedyna propozycja pod którą reprezentanci – Darude i Sebastian – podpisują się w pełni. Pozostałe dwie piosenki tworzyli z innymi autorami. Fani zastanawiają się, czy kolejny duet producent+wokalista z tanecznym utworem sprawdzi się na Eurowizji, zwłaszcza po ubiegłorocznej porażce Gromme’go i Lukasa Meijera.
Anna Odobescu będzie reprezentować Mołdawię 🇲🇩 z utworem „Stay” – taki jest wynik selekcji narodowych w tym kraju. Wokalistka zdobyła aż 75 punktów od jurorów, na drugim miejscu była Diana Brescan, a na trzecim Vera Turcanu. Faworytem widzów był Maxim Zavidia, który dostał od komisji tylko 5 dużych punktów. Ostatecznie nie udało mu się wygrać – łącznie miał 17 punktów, czyli o 5 mniej od triumfatorki, której widzowie dali 10 punktów. Ostatnie miejsce przypadło formacji Che-MD. Anna po raz pierwszy startowała w „O melodie pentru Europa”. Wokalistka najlepiej identyfikuje się z muzyką jazzową, ale nie stroni też od pop-rocka. Jej utwór napisał m.in. grecki kompozytor Georgios Kalpakidis, który napisał już 35 piosenek na różne preselekcje w Europie i dopiero za 36. razem jego utwór trafił na Eurowizję.
Było nerwowo, ale ostatecznie skończyło się wygraną faworyta. Trio KEiiNO będzie reprezentować Norwegię 🇳🇴 z hitem „Spirit of the Sky”, który szybko zdobył serca fanów. Alexandra Rotan, Tom Hugo i lapoński raper Fred Buljo pokonali w superfinale Adriana Jorgensena, a wcześniej w ramach duelu „złotego finału” wyeliminowali grupę D’Sound. Od jurorów międzynarodowych dostali jednak tylko jedną dwunastkę – z Izraela. Na poziomie pierwszej rundy rywalizację zakończyli m.in. Morland czy Carina Dahl. Trio KEiiNO powstało na potrzeby preselekcji Melodi Grand Prix 2019. Utwór wykonują po angielsku, z lapońskimi wstawkami i Norwegia po raz pierwszy od 1980 „zaśpiewa” w języku Sámi na Eurowizji. Wcześniej lapońskie frazy pojawiały się też w piosence Norwegii z 1960 roku. Żaden inny kraj nie wykorzystywał na ESC języków lapońskich.
Wszystkie drugie piosenki z dueli Melodifestivalen 🇸🇪 awansowały do finału preselekcji. W przyszłą sobotę zobaczymy więc Annę Bergendahl, Nano, Lisę Ajax i grupę Arvingarna. Spośród przegranych najwięcej głosów otrzymała Rebecka Karlsson – aż 793 tys. Ogłoszono też kolejność startową w finale. Stawkę otworzy Jon Henrik Fjallgren, a zamknie Arvingarna. Mohombi zaśpiewa jako trzeci, Anna szósta, John Lundvik dziesiąty, a Wiktoria jedenasta. W finale piosenki oceniać będą widzowie oraz jurorzy zagraniczni z Portugalii, Austrii, Australii, Cypru, Francji, Finlandii, Wielkiej Brytanii i Izraela.
Źródło: RUV, Wikipedia, NRK, TRM, YLE, SVT, fot.: Instagram