https://www.youtube.com/watch?v=OQ8teiTqf2w
Wielka Brytania i Portugalia mają już piosenki
Sobotni finał preselekcji portugalskich wygrała Leonor Andrade z utworem „Há um mar que nos separa (Morze nas rozdziela)”, która zdobyła najwięcej głosów od widzów w rundzie superfinałowej. Wraz z nią do ostatecznego pojedynku widzowie zakwalifikowali Teresę Radamanto, a jurorzy konsekwentnie przepchnęli też Goncalo Tavaresa. Kompozytorem zwycięskiej piosenki jest Miguel Gameiro, wokalista formacji Polo Norte. Na razie nie wiadomo, czy Leonor wykona swój utwór w całości po portugalsku, czy zdecyduje się na wersję dwujęzyczną.
Wczoraj poznaliśmy też reprezentantów Wielkiej Brytanii. Spodziewano się wielkiego nazwiska, a BBC ogłosiła, że do Wiednia jedzie duet Electro Velvet z piosenką „Still in love with you”. Duet tworzą Alex Larke i Bianca Nicholas, a piosenkę dla nich napisali David Mindel i Adrian Bax White. Opinie o kompozycji są podzielone – część z fanów i ekspertów twierdzi, że to jedna z najsłabszych piosenek UK w ostatnich latach, inni są zdania, że taka oldschoolowa piosenka może się dobrze przyjąć, bo jest chwytliwa, wesoła i…klimatyczna. A Wy co sądzicie?

Już tylko krok do finału
Wczoraj Szwedzi zdecydowali, które cztery piosenki z dogrywki dołączą do wielkiego finału. Wyniki dueli w większości były jednak do przewidzenia. Linus Svenning pokonał Andreasa Weise, a wokalista starszego pokolenia – Hasse Andersson, przy ogromnej owacji publiki wyeliminował Kristin Amparo. Przegranymi trzeciego duelu były Dolly Style, bowiem widzowie w finale woleli zobaczyć tylko jedną wokalistkę o dziwnym kolorze włosów – Dinah Nah. Ostatni duel wygrał duet Samir & Viktor, pokonując Behranga Miri wspomaganego przez…Malenę Ernman. Poza emocjami związanymi z pojedynkami, organizatorzy przygotowali dla nas medley piosenek eurowizyjnych na wesoło oraz fenomenalny występ półnagiej Lorren w towarzystwie grupy Kazaky. W przyszłotygodniowym finale wystąpi 12 kandydatów, a kolejność startowa została już ustalona. Stawkę otworzą Samir & Viktor, a zamknie ulubieniec tłumów – Hasse. Faworyci konkursu – Eric Saade i Mariette wystąpią pod koniec stawki, natomiast ich największy konkurent – Mans Zelmerlow – dostał miejsce w środku. O jego „Heroes” mówi się nie tylko jako o idealnej piosence na Eurowizję, ale też jako o plagiacie utworu Davida Guetty „Lovers of the sun”.
TELEGRAM TELEGRAM
Wszystko wskazuje na to, że reprezentantem Azerbejdżanu zostanie jednak Elnur Huseynov. Strona EurovisionAZ przekazała fanom dwie wskazówki w formie grafik – jedna zawiera fragmenty anielskich skrzydeł, a druga hasło „Niespodziewany powrót”. Co prawda plotki dotyczące powrotu Elnura na Eurowizję zostały już wcześniej zdementowane przez Ictimai, ale oficjalne dementi zniknęło później z profilu nadawcy. Elnur reprezentował Azerów w 2008 roku, a niedawno został zwycięzcą „The Voice of Turkey”. Premiera utworu i oficjalne ogłoszenie reprezentanta ma nastąpić 15 marca.
Już w poniedziałek dowiemy się, kto i z czym reprezentować będzie Polskę na Eurowizji 2015. Premiera utworu ma nastąpić w programie „Świat się kręci”, a w ostatnich dniach fani nie przestają dyskutować na ten temat i starają się rozszyfrować tajemnicze oświadczenia przygotowane m.in. przez Edytę Górniak czy Dodę. Interpretacji jest sporo, a pokładanych w wyborze TVP nadziei jeszcze więcej. W specjalnej ankiecie na grupie Facebook Dziennika Eurowizyjnego najwięcej fanów uważa, że pojedzie na ESC ktoś inny niż typowane wcześniej wokalistki (Doda, Górniak, Grzeszczak, Steczkowska). Czy czeka nas jutro wielka niespodzianka?
