
Niezwykły zespół z Armenii
Szumnie zapowiadana „wielka niespodzianka” dla fanów Eurowizji okazała się fiaskiem, gdyż Armenię w Wiedniu reprezentować będzie formacja „Genealogy” stworzona specjalnie na potrzeby konkursu. Fani spodziewali się raczej powrotu Sirusho czy Arama Mp3. W skład zespołu wejdą Tamar Kaprelian, Inga Arshakyan (ESC 2009), Athena Manoukian, Essaï i Vahe Tilbian (foto). Koncepcja polega na tym, że są to wokaliści należący do diaspory ormiańskiej rozsianej po całym świecie, co było efektem ludobójstwa w latach 1915-1916. Z okazji 100. rocznicy tego wydarzenia ARMTV postanowiła symbolicznie zjednoczyć Ormian i przekazać Europie (i Australii) przesłanie tolerancji i pokoju. Symbolem projektu jest kwiat niezapominajki, a tytuł utworu to „Don’t Deny”. Nadawca ormiański oficjalnie podał jeszcze składu zespołu, ale nazwiska przekazało mediom OGAE Armenia, podkreślając, że skład może się jeszcze zmienić. Pierszego członka Genealogy oficjalnie poznamy 16 lutego. Na razie nie wiadomo kiedy usłyszymy eurowizyjny utwór.
Rzeź Ormian za ludobójstwo uznają m.in. Austria, Belgia, Cypr, Francja, Grecja, Holandia, Litwa, Niemcy, Rosja, Słowacja, Szwajcaria, Szwecja, Walia i Włochy oraz Australia. Polska dołączyła do tego grona 19 kwietnia 2005 roku. Turcja nadal twierdzi, że nie dokonała rzezi Ormian, a jej stanowisko podziela wrogi wobec Armenii Azerbejdżan. Szykuje się więc kolejny konflikt kaukaski z Eurowizją w tle.
https://www.youtube.com/watch?v=AI9ptRhJ3Yk
Australijski szał
Informacja o udziale Australii w ESC 2015 podzieliła fanów konkursu, a przeciwników tego pomysłu jest niemal tyle samo co zwolenników. O ile Europa się podzieliła, o tyle w Australii panuje radość i podekscytowanie. Niemal wszystkie czołowe media w kraju poinformowały o decyzji EBU, zaczęły się też plotki i domysły dotyczące przyszłego reprezentanta. Część artystów sama zgłosiła się już do SBS lub Blink TV gdyż te dwie stacje będą współpracować przy wyborze reprezentanta i stworzą szefostwo delegacji do Wiednia. Wśród zainteresowanych udziałem w ESC są m.in. Courtney Act czy The Veronicas. Przygotowano też wiele ankiet w których internauci mogą głosować na swoich faworytów – najczęściej wskazuje się Kylie lub Dannii Minogue, Tinę Arenę czy Jessicę Mauboy. Powstało też wiele petycji, w których podpisujący domagają się od SBS wysłania do Wiednia danego wykonawcy – np. Kylie Minogue czy formację TISM.
Poza tym, kto pojedzie do Wiednia, sporo mówi się również o tym, jak rozłożą się głosy Australii. Z badań przeprowadzonych w ostatnich latach wynika, że sporą popularnością wśród Australijczyków cieszy się Grecja, ale też Wielka Brytania i Irlandia. Z kolei fani europejscy przewidują, że wielu widzów zagłosuje na Australię dla żartu, tak jak to zrobiono w przypadku Lordi czy LT United w 2006 roku. Bukmacherzy już typują Australię do zwycięstwa w Eurowizji 2015.

TELEGRAM TELEGRAM
Półfinały preselekcji portugalskich odbędą się 3 i 5 marca, zaś finał zaplanowano na 7 marca. W konkursie weźmie udział łącznie 12 utworów napisanych przez zaproszonych kompozytorów. Z każdego półfinału do finału wejdą trzy najlepsze piosenki. Na razie nazwiska kompozytorów jak i wykonawców nie są znane, jednak wiadomo, że kandydatom na scenie będzie towarzyszyć zespół grający muzykę na żywo.
Na stronie SVT.SE/Melodifestivalen opublikowano już 30-sekundowe nagrania z prób drugiej grupy półfinalistów selekcji szwedzkich. Tym razem o finał powalczą m.in. Linus Svenning, Samir & Viktor czy Magnus Carlsson. Półfinał odbędzie się w sobotę.
Pierwszy wieczór Sanremo 2015 źle skończył m.in. dla Lary Fabian, która zawiodła fanów Eurowizji i widzów festiwalu, gdyż zajęła miejsce w ostatniej czwórce stawki. Wczoraj słabo poszło też Annie Tatangelo. Dziś wieczorem, podczas trzeciej odsłony, kandydaci do Grand Prix wykonają znane włoskie utwory. Trzecia część transmitowana będzie od 20:20 na RAI i TUTAJ.
Polskie preselekcje do Eurowizji dla Młodych Tancerzy odbędą się 22 marca w Warszawie, a o wyjazd do Czech powalczy 10 kandydatów wybranych przez Ministerstwo Kultury, bazując na dotychczasowych dokonaniach i doświadczeniu. Zwycięzcę wybierze profesjonalne jury. Transmisję konkursu przeprowadzi TVP Kultura.

Z Australii Sia ♥
PolubieniePolubienie
Jeżeli dla autora tegoroczni reprezentanci Armenii są fiaskiem, to gratuluję muzycznego rozeznania. Ja pomysł Armenii uważam za interesujący, doskonale wpisuje się w tegoroczny slogan konkursu, interesujący wybór Armenio!
A co do Australii, mam nadzieję, że nie wygra, bo ludzie będą głosowali dla żartu (w ostatnim dziesięcioleciu już mieliśmy już dwóch takich zwycięzców, o ile Lordi miało jeszcze w miarę ciekawą piosenkę i w ostateczności mogli wygrać konkurs, to ubiegłoroczny wybór Conchity był już wielką przesadą).
PolubieniePolubienie
Tego się właśnie obawiam, czyli głosowania na Australię dla żartu. Jest to chore. A typowania bukmacherów odnośnie zwycięstwa Australii – bez komentarza. Jak to się ma do państw, które są pełnoprawnymi uczestnikami ESC i solidnie przygotowują się do konkursu (np. tegoroczna Hiszpania czy Serbia) i do takiej Australii, która pojawia się w stawce i „wyskakuje z worka” jak Filip z konopii ? Bardzo mi się to nie podoba 😦
Zalążek tradycji powinien zostać zachowany !!!
PolubieniePolubienie
Australię wystarczyło zaprosić do głosowania.
W przypadku wygranej,EBU za rok będzie miała problem , wiele państw może się wycofać.
Zróbmy może tak: Niech Australia wygra Eurowizję dla Polski.
Przecież w przypadku jej wygranej ,konkurs odbędzie się w Niemczech,to już lepiej u Nas-będziemy mieli wygraną,historyczną wygraną w barażach.
Pojawiają się pomysły World Song Contest – a co to będzie miało wspólnego z Eurowizją { MUZYCZNYM WYDARZENIEM EUROPY}!!!!!?????
Amerykanie mają swoje NHL,NBA,Grammy,Emmy Awards ,Oscary itd ,a Europa ma Eurowizję.
I niech tak pozostanie.
PolubieniePolubienie
Ja uważam ,że pomysł Armenii jest raczej średni, mam dosyć mieszania polityki z konkursem… Hmm dlaczego wiele krajów miałoby się wycofać po wygranej Australii?
PolubieniePolubienie
Ja też uważam, że jakieś kraje mogłyby się wycofać po wygranej Australii. Powód jest prosty – jaki jest sens startu w danej imprezie, w której widzowie co roku będą „dla żartu” głosować” na nowego gościa, zaproszonego przez EBU 🙂 Trzeba rozważać opcje kolejnych zaproszeń 😦
PolubieniePolubienie
Wycofać-dla protestu.
Wycofywali się już z różnych powodów,politycznych,regulaminowych,obrażalskich,bez powodów itd.
Zresztą pomysł EBU jest nie przemyślany.
Polska czeka na wygraną 21 lat i tylko dwukrotnie w historii konkursu byliśmy w Top 10.
Udział Australii może odebrać nam jedno i drugie.
Co tutaj wiele gadać,regulamin został mocno nagięty, nie rozumiem tego i nie zamierzam zrozumieć.
Zgadzać się z EBU nie muszę ,a na Australię nie zagłosuję ,ani na poważnie ,ani dla żartu. Tyle państw czeka na wygraną,tyle z nich stara się wygrać,tyle z nich co roku przygotowuje wartościowe utwory { ech ,trudno decyzji EBU nie zmienię}.
Ostatnie lata i tak pokazały ,że Eurowizja poszerzyła swoje Europejskie granice i chyba starczy! Ludzie Australia to już oddzielny kontynent,nie przesadzajmy.
Konserwatyzm{konserwatywny widz Esc} = szanowanie,przestrzeganie i pielęgnowanie tradycji{można i tak}.
PolubieniePolubienie
Jeśli wystąpi w konkursie Australia – to czas na debiut Kazachstanu, którego całkiem pokaźne terytorium znajduje się w Europie. Kompletnie nie rozumiem dlaczego Państwom mającym znacznie silniejsze związki z Europą (geograficzne, kulturowe bądź historyczne) robi się jakieś trudności, natomiast Państwu z drugiego końca świata nie. Zdecydowanie nie powinna zostać zachwiana idea tego konkursu umacniająca więzy kulturowe między europejskimi narodami, więc po co to psuć? Zawsze mogą zrobić osobny konkurs ogólnoświatowy. Eurowizja natomiast powinna skupić się na europejskich krajach pauzujących oraz na możliwych debiutantach mających wyżej wymienione związki z Europą. Nie da się ukryć, że z obecnie występujących w konkursie Państw, wszystkie posiadają silne związki ze Starym Kontynentem (geograficzne, kulturowe, historyczne, ba nawet polityczne). Odnośnie Rady Europy – z oczywistych powodów nie należy do niej Australia 😉 😉 ale również do Rady Europy nie należy Izrael, który jest w niej obserwatorem, natomiast Białoruś jest zawieszona w członkostwie. Członkostwo w RE, ani w żadnej tego typu organizacji rządowej nie powinno mieć związku z udziałem w Konkursie Eurowizji, bo jak widać i tak nie obowiązuje wszystkich!
PolubieniePolubienie