
Kto powinien reprezentować Polskę?
Wczorajsze oświadczenie TVP ws. Eurowizji 2015 nie spotkało się z ogromną euforią polskich fanów konkursu, być może dlatego, że większość spodziewała się decyzji o starcie w Wiedniu. Również polskie media raczej nie podjęły tego tematu, chociaż zdarzały się wyjątki. Plotkarski portal Afterparty, który przed ESC 2014 raczył nas różnymi wyssanymi z palca informacjami dot. polskiego reprezentanta, teraz przygotował ankietę dot. tego, kto powinien jechać do Wiednia. Głosy oddało już ponad 600 internautów, a pierwsze miejsce ma Doda z wynikiem 25%. Druga jest Margaret (22%). Warto przypomnieć, że te dwie wokalistki raczej nie mają żadnych szans by jechać na Eurowizję w przyszłym roku. Doda z powodu niechęci TVP, Margaret z powodu niechęci jej managementu do ESC.
Trzecie miejsce w ankiecie ma Sylwia Grzeszczak, ale już tylko z 11% poparcia. Spośród 11 wykonaców, których do ankiety wybrała redakcja AfterParty, najniższym wynikiem odznacza się Honey, na którą zagłosowało tylko 2% internautów. W głosowaniu Eska.pl, o którym wcześniej już pisałem, Margaret zdecydowanie deklasuje konkurentów – ma aktualnie 42% głosów. Drugie miejsce zajmuje LemOn (16%), a trzecie Enej (15%).

Przy okazji polskich tematów warto wspomnieć, że we wczorajszym odcinku „SuperSTARcia” odpadła Kasia Wilk, uczestniczka preselekcji polskich 2006. Wokalistka wykonała wczoraj utwór „The Dreamettes”. Niestety, program w którym znani wokaliści śpiewają covery nie cieszy się popularnością i notuje katastrofalne wyniki oglądalności. Co ciekawe, inna uczestniczka polskich selekcji (2004) – Ania Wyszkoni, ma ogromne szanse by wygrać hitowy „Taniec z Gwiazdami”. Wokalistka wczoraj zdobyła maksymalne noty za swój taniec.
W ankiecie przeprowadzonej wśród czytelników Dziennika Eurowizyjnego zapytałem o plany fanów wobec wyjazdu na ESC do Wiednia. 57% nie zamierza jechać do Austrii, 19,7% na pewno planuje taki wyjazd.

Serbskie plotki
W przeciwieństwie do Polski, w Serbii media żyją Eurowizją 2015 i przygotowaniem do preselekcji narodowych. Z ogromu niesprawdzonych informacji ciężko jest wychwycić prawdziwe fakty, ale warto w skrócie przedstawić najciekawsze aktualnie tematy. Według najnowszych doniesień w selekcjach udział weźmie dwóch znanych wykonawców i jeden „nowy talent”, odkryty za pomocą szeregu castingów, które już pod koniec miesiąca mają ruszyć w różnych miastach Serbii. Wśród „znanych” kandydatów najczęściej wymienia się Adila Maksutovicia, Bojanę Stamenov oraz dwie skandalistki, których pewnie RTS nie chciałby wysyłać na ESC – Jelenę Karleusę i Maję Nikolić. Nadal często pojawia się nazwisko Mariji Šerifović, ale ostatnio łączy się ją w duet ze swoim przyrodnim bratem – Danijelem Pavloviciem. Nowością jest formacja Tropiko Band. Lider grupy powiedział dziennikowi „Novosti”, że nic nie wie na ten temat, ale bardzo chciałby uczestniczyć w konkursie, bo to marzenie każdego piosenkarza.
Eurowizją nie jest zainteresowana wokalistka Doris Bizetić, która w wywiadzie dla „Telegrafu” uznała, że nie chce tam jechać bo nie podoba jej się cała otoczka i wielomiesięczne przygotowania. Piosenkarka obawia się presji, stresu i reakcji Serbów na rezultat, jaki by osiągnęła. Przyznała, że z tego samego powodu ogólnie unika udziału w festiwalach i konkursach. Wraca natomiast temat Jeleny Karleusy, którą wspierają internauci, ale też popularna piosenkarka Natasa Bekvalac, która przyznała, że jeśli RTS zdecydowałby się na wybór JK, to ona będzie jej z całego serca kibicować. Stwierdziła też, że Graić przygotowuje piękne utwory. „Jelena ma wszystko, by nie tylko uczestniczyć, ale i wygrać Eurowizję” – stwierdziła Natasa. Faworytem folk-diwy Cecy są natomiast członkowie Tropiko Band.
![]()
Vladimir Graić (foto), kompozytor selekcyjnych utworów uważa, że ciężko będzie powtórzyć sukces z Helsinek, bo Eurowizja nie jest już tylko konkursem piosenki. „Ważna jest stylizacja, efekty sceniczne i niezwykle silna reklama. Jesteśmy świadkami brodatych kobiet na scenie, niedźwiedzia na rowerze. Eurowizja stała się prawdziwym cyrkiem” – powiedział w wywiadzie dla „Novosti”. Uważa, że nawet najlepszy utwór nie ma szans na wygraną, jeśli nie towarzyszy mu otoczka skandalu i kontrowersji. Twierdzi, że „Rise Like a Phonenix” była jedną z trzech najciekawszych kompozycji ESC 2014, ale jest pewien, że Conchita nie wygrałaby, gdyby nie zaciekawiła swoim wyglądem. Graja za przykład daje też Włochów, którzy (wg niego) zawsze wysyłają dobre utwory, ale brakuje im atmosfery skandalu i na tym tracą.

Myślę, że nie powinniśmy się spieszyć w kwestii wyboru reprezentanta. Spokojnie śledźmy to co się dzieje na rynku muzycznym i tyle w temacie, mamy przecież czas do połowy marca. Może pojawi się ktoś nagle jak rok temu Donatan i Cleo. W TVP bardzo dużo się zmieniło na plus jeśli chodzi o ESC – transmisja 2 półfinałów, programy poświęcone ESC, zapraszanie Donatana i Cleo… dwa lata temu takie newsy mogły być tylko publikowane 1 kwietnia. TVP rok temu podjęła bardzo dobrą decyzję, a i wybór wewnętrzny w naszym przypadku jest bardzo rozsądną opcją. Teraz tylko przyglądajmy się temu, co się dzieje i nie śpieszmy się z wyborem.
PolubieniePolubienie
Żeby wygrać Eurowizję trzeba zrobić show i tyle. Taki to jest konkurs.
PolubieniePolubienie
Dlatego wygrała Loreen, a Holandia otarła się o zwycięstwo w tym roku? Bo wszyscy mieli show?
PolubieniePolubienie