Eurowizja 2024: Co z tą lista krajów?
Fani Eurowizji z coraz większym zniecierpliwieniem czekają na oficjalną listę krajów uczestniczących w przyszłorocznej edycji wierząc, że sugestie szefowej delegacji francuskiej o 41 krajach są prawdziwe i czeka nas parę miłych niespodzianek. Chociaż zdaje się, że czekamy już długo, to na przestrzeni lat zdarzały się takie sytuacje. Profil ESC News na Instagramie przygotował zestawienie z którego wynika, że trzy ostatnie Eurowizje listę miały między 20 a 26 października, natomiast edycje z 2018-2020 już w listopadzie (spis krajów na ESC 2020 pojawił się 13 listopada). Warto zwrócić uwagę, że konkursy organizowane w Szwecji 🇸🇪 zawsze miały skład krajów ogłaszany bardzo późno – przed Malmo 2013 spis poznaliśmy 21 grudnia, a przed Sztokholmem 2016 26 listopada. Rekordowa pod tym względem jest Eurowizja 2012 – o tym, ile krajów w niej wystartuje dowiedzieliśmy się dopiero 17 stycznia. Równie długo czekaliśmy na skład ESC 2014 -do 9 stycznia. Ciekawostką jest fakt, że rekordowy skład Eurowizji w Dusseldorfie poznaliśmy…w Sylwestra.
San Marino i Malta, ale wszyscy czekają na Hiszpanię
Dziś rozpoczęły się castingi w San Marino 🇸🇲. Na ten moment rozplanowano trzy dni castingowe, z czego tylko dzisiaj w San Marino Outlet Experience był tłum bo przed komisją zaśpiewało 30 kandydatów. Na jutro zaplanowano jedenastu (w tym Queentastic 🇳🇴 – czy chodzi o słynny norweski duet od „Absolutely Fabulous” czyli laureatów 3. miejsca w Melodi Grand Prix 2006?). W niedzielę przed komisją stanie jedynie ośmiu uczestników. Telewizja SMRTV ogłosiła 5 listopada, że do tej pory zgłoszono 270 uczestników, więc pozostali z pewnością pojawią się na castingach w kolejnych sesjach. Dziś o 21:00 trzecia część prezentacji utworów selekcji maltańskich 🇲🇹 w ramach show „XOW”. Dowiemy się jak brzmią utwory m.in. Jessici Micallef, Miguela Bonello, Moiry Starface czy Stefana Galei. Transmisja od 21:00 na TVM TUTAJ. W sobotę ogłoszenie uczestników selekcji hiszpańskich „Benidorm Fest” 🇪🇸. Prezentacja rozpocznie się o 18:30 w teatrze Alameda w Sewilli w ramach Latin Grammy. Transmisję zapewni RTVE Play. Komisja selekcyjna spośród 825 zgłoszeń wybrała tylko 16 uczestników. Wśród gości specjalnych prezentacji pojawią się Blanca Paloma (ESC 2023), Agoney, Alice Wonder, Alfred Garcia (ESC 2018), Karmento, Megara, Sharonne, Tanxugeiras, Varry Brava i Vicco. Czy to znaczy, że nie zobaczymy ich w przyszłorocznych preselekcjach?
Nie będzie preselekcji w Grecji
Do 1 grudnia telewizja grecka ERT 🇬🇷 zbiera propozycje utworów dla Mariny Satti, a potem najlepsza kompozycja zostanie wybrana wewnętrznie. Tym samym nadawca ucina spekulacji o możliwości organizacji finału narodowego. Telewizja uznała, że Marina to zbyt istotne nazwisko, by skupiać się na preselekcjach, a lepiej, by wokalistka sama wskazała najlepszą piosenkę. Nie ma co ukrywać, że ERT chce też na tych działaniach zaoszczędzić. Do tej pory uzbierano 50 utworów. W Estonii 🇪🇪 znamy już pełną stawkę selekcyjną, a automatyczne miejsce w finale mają Brother Apollo, Daniel Levi, Nele-Liis Vaiksoo, Carlos Ukareda i Uudo Sepp w duecie z Sarah Murray. Uudo w 2018 wygrał estońskiego „Idola”, startował już w Eesti Laul w 2020 roku. Daniel z kolei pojawił się w selekcjach w 2015, a Carlos walczył o reprezentowanie Estonii w tym roku. Nowy utwór współtworzył dla niego Victor Crone (ESC 2019). Tylko jedna piosenka spośród pięciu finałowych zaśpiewana będzie po estońsku – jest to „Kate umber jaa” wokalistki i aktorki Nele-Liis. Wszystkie utwory poznać mamy do 20 grudnia.
W Azerbejdżanie skrócono listę kandydatów
W Albanii ogłoszono, że prowadzącymi FiK62 będą Adriana Matoshi i Kledi Kadiu 🇦🇱, urodzony w Albanii, ale mieszkający we Włoszech tancerz, choreograf i nauczyciel tańca oraz osobowość telewizyjna. Półfinały festiwalu (połączone z premierami piosenek) odbędą się w dniach 19-20 grudnia, z kolei na 21 grudnia zaplanowano „Nostalgia Night”, czyli noc duetów. Finał odbędzie się 22 grudnia. Z kolei w Azerbejdżanie 🇦🇿 powstała już short-lista kandydatów z sześcioma uczestnikami. Po przesłuchaniach komisja do finałowej rundy zaprosiła Aisel (ESC 2018), Emy Lię czyli zwyciężczynię „The Voice” z 2016, Fahree, Qordquda, Sabinę Guluzadeh oraz projekt złożony z Ilkina Dovlatova, Mili Miles i Etibara Asadli. Odpadli m.in. Rofig Hajiyev i Jamal Gurbanov czy Rilaya. Dziś przyjmowanie zgłoszeń do selekcji kończy się w Serbii, a piosenki do tej pory przyjmowane są w Słowenii, Chorwacji, Łotwie, Grecji i Litwie. Spośród nadawców, którzy wstępnie wyrazili już chęć udziału, jedynie Gruzja, Polska oraz Mołdawia nie ogłosiły jeszcze planów wobec wyboru reprezentanta.
Ona z Polski, on z Łotwy? Tego jeszcze na Eurowizji nie było!
Mimo, że Telewizja Polska 🇵🇱 cały czas milczy, lista chętnych do reprezentowania kraju jest coraz dłuższa. Poza Justyną Steczkowską, Edytą Górniak czy Marcinem Maciejczakiem są też m.in. Dominika Kwiatkowska (w tym roku zgłosiła utwór „Kolo”), Mr Narcissus (z piosenką „Warrior„), Kuba Szmajkowski czy Natasza Urbańska. Z kolei syn Justyny Steczkowskiej, Leon Myszkowski (fot.), ogłosił chęć reprezentowania … Łotwy razem z weteranem tamtejszych selekcji, Markusem Rivą 🇱🇻. Panowie promowali w Polsce swój wspólny utwór „One Night”. Czy doszłoby do niezwykle ciekawej walki o Grand Prix między matką a synem? Tego na Eurowizji jeszcze nie było, ale żeby tak się stało Justyna Steczkowska musiałaby uzyskać tytuł ponownej reprezentantki Polski, a jej syn wygrać Supernovę na Łotwie, a Markus Riva, który ma z nim wystąpić w duecie nigdy jeszcze konkursu nie wygrał, chociaż startował już dziewięć razy. Oby tylko Edyta Górniak i jej synek Allanek nie wpadli na taki sam pomysł…
Źródło: ESC News, SMRTV, TVM, Eurovision-Spain.com, Eurovoix, Eurovision Fun, ETV, Wikipedia, Instagram, fot.: @leon_muszkovsky
