Posłuchaj „Symphony of Life” 🇵🇱🇦🇿
W momencie, gdy nie wiemy jeszcze jakie będą losy Polski na Eurowizji 2024, lokalni autorzy i twórcy utworów nie próżnują. Historia konkursu pamięta już przykład popularnego Tribbsa, który dzięki swojej muzycznej działalności reprezentował Czechy w 2019 („Friend of a Friend”) czy Szwajcarię w 2022 („Watergun”), a teraz pora poznać kolejnego zdolnego twórcę, który ma szansę reprezentować inny kraj. Tischner, 20-letni producent z Warszawy tworzeniem muzyki zajmuje się profesjonalnie od 2018 roku, a parę razy próbował już walczyć o udział w preselekcjach czy Eurowizji pod barwami różnych krajów i z różnymi artystami. Zazwyczaj jednak do zgłoszeń nie dochodziło. Teraz jest inaczej, bo Tischner w końcu zdecydował się wysłać swoją propozycję do preselekcji. Postawił na kraj dość odległy, ale taki, w którym lubią Polaków! Chodzi o Azerbejdżan, gdzie telewizja Ictimai do końca września przyjmuje muzyczne propozycje do wewnętrznej selekcji. Tischner do współpracy zaprosił wokalistkę Zuar, a utwór, który powstał to „Symphony of Life”. Piosenka to hołd życia i różnorodności. Tekst opowiada o podróży przez życie, doświadczaniu jego wzlotów i upadków, a także poszukiwania piękna w chaosie. Fragment piosenki znajdziecie poniżej:
Azerka mieszkająca w Polsce pojedzie do Szwecji?
Zuar, czyli Arzu Mahmudova urodziła się w 2000 roku w Baku. W 2018 roku rozpoczęła studia w Warszawie, gdzie mieszka do tej pory. Zapowiada jednak, że jeśli zostanie reprezentantka Azerbejdżanu na Eurowizji, wróci do Baku. Język azerski jest jej językiem ojczystym, ale mówi biegle także po angielsku, turecku, rosyjsku i polsku. Śpiewa i komponuje od ponad 10 lat. Aktualnie, wraz z założonym zespołem gra w wielu miejscach Warszawy, stawiając na repertuar takich gwiazd jak Lana Del Rey czy Amy Winehouse. O możliwości startu w selekcjach Azerbejdżanu dowiedziała się do Tischnera i razem stworzyli „Symphony of Life” – Arzu napisała muzykę i słowa, a Tischner dokonał aranżacji i masteringu propozycji. Tischner i Zuar poznali się przez znajomego muzyka, który doskonale wiedział o eurowizyjnym marzeniu polskiego producenta. „Arzu była idealną kandydatką, bo jest świetną wokalistką, zna języki i przede wszystkim także kocha Eurowizję” – mówi Tischner w rozmowie z Dziennikiem Eurowizyjnym. Polak i Azerka świetnie się dogadują, nagrali sporo różnych utworów w wersji demo, a chętnie też po prostu grają i śpiewają razem w domowym zaciszu.
Azerbejdżan może mieć utwór w swoim języku?
O polsko-azerskim duecie poinformował już portal 12xal.com, najważniejsza eurowizyjna strona Azerbejdżanu. Telewizja Ictimai po raz kolejny wskazuje reprezentanta za zamkniętymi drzwiami, chociaż nie jest tajemnicą, że od lat korzysta z pomocy zagranicznego panelu ekspertów, w tym redaktorów i specjalistów od Eurowizji. W Malmo kraj wystartuje już po raz 16, a do tej pory aż trzynaście razy zakwalifikował się do finału. Największe sukcesy przypadają na przełom pierwszej i drugiej dekady XXI wieku, gdy Ell i Nikki wygrali konkurs w 2011, a dwa lata później Farid Mammadov zajął 2. miejsce z utworem „Hold Me”. W 2009 Azerowie pierwszy raz stanęli na podium za sprawą Aysel i Arasha oraz przeboju „Always”, który do tej pory można usłyszeć w polskich rozgłośniach radiowych. Po 2014 roku Azerbejdżan tylko raz znalazł się w top10 – stało się to w 2019 dzięki Chingizowi i „Truth”. Rok wcześniej doszło do pierwszej w historii eliminacji tego kraju – do finału nie zdołała awansować Aisel. Drugą porażkę ten naród zanotował w tym roku – bracia TuralTuranX zajęli w półfinale 14. miejsce. Azerbejdżan jako jeden z nielicznych krajów Eurowizji nigdy nie wysłał utwory w całości napisanego w języku narodowym. W 2021 roku Efendi wyśpiewała pojedynczą frazę po azersku. Więcej azerskiego usłyszeliśmy w piosence „Love Unlimited” Sofi Marinovej z Bułgarii w 2012 roku. Propozycja Tischnera i Zuar ma szansę być przełomem dla Azerbejdżanu! W bridge pojawia się spory fragment tekstu w języku narodowym tego kraju! Dodatkowo zastosowano mugam, narodowy styl śpiewania, który znamy już z Eurowizji 2012 i utworu „When the music dies”.
Tam kiedyś były preselekcje!
Młodsi czytelnicy z pewnością nie pamiętają, że Ictimai kiedyś organizowała preselekcje do Eurowizji. Pierwszy finał narodowy odbył się 2 lutego 2008 roku w Baku, a zwycięzcę wybierało jury. Wygrał wtedy duet Elnura i Samira z utworem „Day after day„, chociaż sam Elnur startował też wtedy samodzielnie z piosenką „If you’re never back„. Jego konkurencję stanowili formacja Unformal oraz Aynur Isgenderli. Po roku przerwy selekcje powróciły w 2010 roku. W półfinale wystartowało sześciu wykonawców, śpiewając inne utwory niż w finale. Jurorzy zakwalifikowali trzech do finału. W ostatecznej rundzie (2 marca) każdy wykonywał dwa te same utwory – „Drip Drop”, „Under my skin„, a dodatkowo Safura i Maryam prezentowały też „Soulless„, a grupa Milk & Kisses utwór „Cancelled„. Zwycięzcę wskazała komisja – wygrała Safura. Utwór eurowizyjny ogłoszono jednak dopiero pół miesiąca później, a do Oslo trafiło ostatecznie „Drip Drop”. W 2011 odbył się swoisty talent-show złożony z serii ćwierćfinałów, półfinałów i finału. Uczestnicy śpiewali covery, a wyniki ustalano na podstawie głosowań widzów i jurorów. Wystartowało ponad 70 wykonawców, w tym Farid Mammadov (w swojej rundzie zajął … przedostatnie miejsce) czy Sabina Babayeva (3. miejsce w ćwierćfinale). Do finału dotarła najlepsza piątka, w tym Nigar Camal i Eldar Qasimov, którzy zdaniem jurorów byli najlepsi i wspólnie zajęli 1. miejsce. Remisu nie rozstrzygnięto, a na Eurowizję pojechał duet. Piosenka „Running Scared” napisana została później.
Źródło: Tischner, 12xal, Instagram, Wikipedia, inf. własne, fot.: Tischner
