
Po wielu tygodniach oczekiwania znamy w końcu kolejność startową w półfinałach Eurowizji 2016, która została ustalona przez producentów SVT i skontrolowana przez przedstawicieli EBU mających prawo weta, jeśli decyzja Szwedów nie przypadłaby im do gustu. Czytelnicy Dziennika Eurowizyjnego przewidzieli, że Finlandia otworzy pierwszy półfinał, jednak mało kto spodziewał się, że Polska otrzyma drugą pozycję startową w II półfinale. Kontrowersji jest jednak znacznie więcej, bo nie wszyscy pozytywnie oceniają kolejność ułożoną przez organizatorów.
Pierwszy półfinał:
- Finlandia
- Grecja
- Mołdawia
- Węgry
- Chorwacja
- Holandia
- Armenia
- San Marino
- Rosja
- Czechy
- Cypr
- Austria
- Estonia
- Azerbejdżan
- Czarnogóra
- Islandia
- Bośnia i Hercegowina
- Malta
Jeden z faworytów – Freddie, otrzymał dość wczesną, czwartą pozycję startową, z kolei lider zakładów bukmacherskich – Sergey z Rosji – wystąpi na możliwie najpóźniejszej pozycji w wylosowanej połowie (miejsce 9.). Pecha mają Czechy, ustawione między silnymi piosenkami z Rosji i Cypru. Fani zwracają uwagę, że SVT i EBU faworyzują w tym roku Maltę, niektórzy podejrzewają nawet, że ostatnie miejsce startowe to wynik udanych negocjacji z nadawcą PBS, który organizować będzie Eurowizję dla Młodych Tancerzy 2017 i prawdopodobnie po raz kolejny zajmie się też Eurowizją dla Dzieci w tym roku.
Drugi półfinał:
- Łotwa
- Polska
- Szwajcaria
- Izrael
- Białoruś
- Serbia
- Irlandia
- Macedonia
- Litwa
- Australia
- Słowenia
- Rumunia
- Bułgaria
- Dania
- Ukraina
- Norwegia
- Gruzja
- Albania
- Belgia
Sporym zaskoczeniem jest przyznanie „jedynki” faworyzowanej Łotwie. Zaraz po niej wystąpi Michał Szpak, który z kolei poprzedzi Rykkę ze Szwajcarii. Australia (top3 u bukmacherów) ma miejsce 10., najpóźniejsze jakie było w tym przypadku możliwe. Z krytyką spotkała się decyzja o ustaleniu końcowej części stawki – są tam Gruzja, Albania i Belgia, piosenki uznawane za te mniej interesujące.
Kolejność finałową Szwedzi ustalą dopiero po wynikach półfinałów. Na razie wiadomo, że z miejsca dziewiątego wystartuje Frans – reprezentant gospodarzy. Podczas konferencji prasowych po każdym półfinale zwycięzcy losować będą pierwszą lub drugą połowę finału i na podstawie tego zostanie ustawiona stawka finału. Najpewniej wszyscy możliwi faworyci zostaną skumulowani pod koniec stawki i występować będą po sobie.
Polscy fani przyjęli decyzję Szwedów bez większego zachwytu, bo „dwójka” kojarzy się z pozycją pechową – nikt nigdy nie wygrał finału Eurowizji startując jako drugi. A jak było w półfinałach? Sprawdźmy:
- 2008: Izrael zdobył awans zajmując w grupie 5. miejsce, Szwecja zajęła w II półfinale 12. miejsce, ale awans otrzymała dzięki (obowiązującej wtedy) „dzikiej karcie” od jury.
- 2009: Zły rok dla startujących z „drugiej” pozycji. Czesi zajęli ostatnie miejsce, bez punktów, z kolei Irlandia wywalczyła 11. miejsce i niewiele zabrakło jej do finału.
- 2010: Zarówno Rosja jak i Armenia wywalczyły awans. Rosja zajęła 7. miejsce, Armenia szóste.
- 2011: Norwegia bez awansu, zresztą było to spore zaskoczenie – reprezentantka tego kraju zajęła niskie, 17. miejsce w grupie. W drugim półfinale awans otrzymała Austria – 7. miejsce w rankingu.
- 2012: Islandia w finale dzięki zajęciu 8. miejsca w I półfinale. Do finału (po wielu latach klęsk) dostała się też Macedonia, która wywalczyła 9. miejsce.
- 2013: Udało się Estonii, chociaż ledwo, bo reprezentantka kraju zajęła 10. miejsce, ostatnie, dające awans. Faworytka wielu fanów – Valentina z San Marino była o włos od awansu, zajęła bowiem 11. miejsce w swojej grupie.
- 2014: Podobnie jak w 2009 roku – nikt nie zdobył awansu startując jako drugi. Łotwa została w półfinale na miejscu 13., Izrael (chociaż był faworytem) jeszcze niżej – 14. miejsce.
- 2015: Rok temu do finału dostała się (po raz drugi startując z tej pozycji) Armenia (7. miejsce). W drugim półfinale Irlandia znów miała pecha i (podobnie jak w 2009) nie dostała awansu z drugiego miejsca startowego (zajęła 12. lokatę).
Podsumowując: na 16 startujących z drugiej pozycji piosenek, awans otrzymało 9, czyli skuteczność awansu wynosi jedynie 56,25%. Czy Polska i Grecja poprawią te statystyki? Czas pokaże!
Jak kolejność losowania została przyjęta przez polskie media? Euforii nie ma. „Historia pokazuje, że znacznie większe emocje wywołują występy w środku lub pod koniec stawki…” – komentuje portal Eska.pl. W innym artykule tego samego portalu pojawia się opinia, że „Michał Szpak straci szansę na dobrą lokatę, bo organizatorzy „nie lubią Polski”?!”. Eska przejrzała komentarze internautów i podsumowuje opinie: „Obserwatorzy Eurowizji intensywnie komentują informację o kolejności występów na oficjalnej stronie konkursu. Większość z nich jest zgodna – Polska na Eurowizji 2016 dostała wyjątkowo niekorzystną pozycję, przez co nasze szanse na wygraną drastycznie spadły! Uwadze internautów nie uszedł także fakt, że najlepsze pozycje startowe otrzymały kraje, z którymi Szwecja sympatyzuje, a także te, których reprezentanci wykonują piosenki współtworzone przez szwedzkich kompozytorów i producentów. doświadczenie pokazuje bowiem, że największe emocje wzbudzają występy w środku i pod koniec koncertu półfinałowego.„
Party.pl podaje natomiast statystyki przytoczone też przeze mnie: „Czy to dobra pozycja startowa? Okazuje się, że niekoniecznie. Statystki mówią jasno – jeszcze żaden artysta nie wygrał Eurowizji startując z drugiej pozycji. Jednak jeśli chodzi o półfinały jest nieco inaczej – od 2008 roku, gdy wprowadzono system dwóch półfinałów, artyści z numerem drugim aż 9 razy awansowali do finału, a tylko 7 razy im się to nie udało„. 83% czytelników głosujących w ankiecie portalu uważa jednak, że dobry wokal Michała się obroni. Tylko 17% sądzi, że Polska przepadnie w półfinale. JastrzabPost dodaje: „W środowisku eurowizyjnym panuje „klątwa drugiej pozycji startowej na Eurowizji”. W całej historii konkursu nigdy nie zwyciężyli artyści, którzy z takim numerem występowali na scenie. Udało się kilku osobom z miejsca 1., udało z miejsca trzeciego i wszystkich pozostałych. Ale nikt nigdy nie wygrał nikt z miejsca 2. Aż czterokrotnie wygrywano z miejsca 17. w ostatnich 20-u latach konkursu. Na szczęście w przypadku półfinałów sytuacja wygląda nieco bardziej optymistycznie.” Czytelnicy portalu mają okazję głosować na najlepszą piosenkę Eurowizji 2016. Wygrywa…Polska, która ma 49% głosów. Drugie miejsce ma Rosja (7%), trzecie Chorwacja (5%).

Moim zdaniem EBU powinno wrócić do losowania pozycji startowych. Było to bardziej sprawiedliwe. Celowo tak ustawili, bo wiedzą, iż w finale walka o pierwsze miejsce rozegra się między Rosją, Australią i Maltą.
A do Szpaka to niestety wydaje mi się, że przepadnie w półfinale.
PolubieniePolubienie