Eurowizja 2026: Znamy reprezentantkę Czarnogóry! MonteSong bez skandalu, ale i tak było gorąco • Jak reprezentanta wskażą Bułgarzy? • Alis wykona „Nan” po albańsku

MonteSong zakończony! Mogło dojść do remisu 🇲🇪

Mało brakowało, a w czarnogórskim MonteSongu doszłoby do nieoczekiwanego zwrotu akcji i remisu na 1. miejscu, który pozbawiłby biletu do Wiednia faworytki fanów – Tamary Živković. Wokalistka, za brawurowe wykonanie utworu „Nova Zora” zdobyła 38 punktów w głosowaniu jury (w tym jedną dwunatkę, od reprezentantki kraju na JESC – Asji Džogović) co jednak zmieniono na „duże” 12 punktów, a od lat wiemy, że „zamiana małych punktów na duże” to format, który w prosty sposób może doprowadzić do remisu. W głosowaniu telewidzów Tamara uzyskała 10 punktów (wygrała głosowanie online, ale w głosowaniu sms-owym Czarnogóry była druga), więc z rezultatem 22 punktów oczekiwała na to, kto otrzyma 12 punktów od publiczności.

Na punkty czekała laureatka 2. miejsca w głosowaniu jury i zdobywczyni nagrody specjalnej za najlepszą interpretację – Majda Božović („Ipak smo ljudi”). Gdyby to ona dostała 12 punktów od publiki, zremisowałaby z Tamarą na pierwszym miejscu i w przypadku remisu to ona wygrałaby preselekcje. Mało znana wokalista przegrała jednak w televotingu i nie uzyskała żadnych punktów. Najwyższą notę zgarnęła Lara Baltić za „Rhythm Boy” – wokalistka miała mocne wsparcie od produkcji znanego festiwalu „Ritam Evrope” i to ona zdobyła najwięcej punktów od widzów głosujących sms-ami. Od jurorów uzyskała jednak tylko 6 punktów, więc ostatecznie z rezultatem 18 punktów zajęła 2. miejsce. Realizatorzy MonteSonga zbyt wcześnie zdradzili te ostateczne wyniki, pokazując na split-screenie Larę i Tamarę, mimo, że to Majda miała szansę pokonać wykonawczynię hitu „Nova Zora”.

Nie zrozumiała, że wygrała preselekcje

Ostatecznie więc skończyło się tak, jak chcieli fani, a do Wiednia jedzie Tamara Živković z utworem napisanym przez Borisa Suboticia, uczestnika serbskich selekcji i współautora ubiegłorocznego utworu Czarnogóry (który w tym roku otrzymał nagrodę muzyczną Montefon za „Hit roku”) – „Dobrodošli”. Rok temu Tamara dostała się do finału preselekcji z listy rezerwowej, po tym, jak z konkursu zrezygnował Boban Rajović. Jej ballada „Poguban let” uzyskała wtedy 9. miejsce w finale. Teraz swój wynik poprawiła, a do Wiednia pojedzie jako jedna z ulubienic fanów, którzy mocno kibicowali jej od samego początku.

Wykonawczyni serbsko-angielskiego utworu nie była do końca świadoma, że wygrała preselekcje. „Na początku nie zrozumiałam, czy to ja zwyciężyłam. Spytałam o to swoje tancerki” – wspominała w porannym programie RTCG. Dodała, że reprezentowanie Czarnogóry to spełnienie jej marzeń, a fakt, że pojawi się na jubileuszowym wydaniu konkursu, jest dla niej jeszcze większą radością. Sądzi, że z „Novą Zorą” jej kraj ma spore szanse na awans do finału, a to jest jej teraz głównym celem i marzeniem. Dziś wieczorem, razem z innymi uczestnikami MonteSong, weźmie udział w otwartym koncercie na jednym z placów Podgoricy, gdzie będzie mogła spotkać się z fanami. MonteSong odbył się bowiem bez udziału publiczności.

Przepychanki na Instagramie. Nina skrytykowana

Czy podczas koncertu w stolicy pojawi się też wokalistka Krstinja? Stała się ona bohaterką skandalu po tym, jak publicznie skrytykowała głosowanie Niny Žižić, jednej z jurorek finału. Nina dała Krstinji 4 punkty, co wykonawczyni „Oli, Oli” skomentowała na swoim Instagramie twierdząc, że do wczoraj szanowała Ninę za doświadczenie i była w stanie wybaczyć jej nawet fałszowanie na Eurowizji. „Dziś pokazałaś, jak bardzo jesteś próżna” – napisała. Wywołana do tablicy Nina szybko jej odpowiedziała przypominając, że w trakcie ponad 20-letniej kariery muzycznej zawsze zachowywała się profesjonalnie i nauczyła się przegrywać. Podkreśliła, że jej oświadczenie nie jest formą przeprosin dla tych, którym nie dała 12 punktów. „To tylko rada, żeby nauczyć się zachowywać z godnością. Gdybym była zła na każdego, kto nie przyznał mi punktów, uraza powstrzymałaby mnie przed dalszymi działaniami” – dodała.

Głosowanie jurorskie było dość zaskakujące – każdy przyznał 12 punktów komuś innemu. Nina najwyższą notę dała formacji Baryak, albański duet Shkodra Elektronike jako jedyny nagrodził punktami (i to najwyższą notą) Stefana, a Vladimir Graić jako jedyny przekazał 12 punktów właśnie Krstinji, a Tamarze Živković dał tylko 4 punkty.

Bułgarzy wybierają artystę i utwór na Eurowizję. Znamy zasady 🇧🇬

Skomplikowany format preselekcji zafunduje nam powracająca do Eurowizji Bułgaria. Pierwsza część konkursu odbędzie się 24 stycznia, a w trakcie odcinka 15 wybranych artystów zaśpiewa swoje wcześniejsze utwory i przeboje, dzięki którym byli notowani na oficjalnej liście przebojów. Występy ocenią jurorzy oraz publiczność. Jurorów będzie pięciu i każdy będzie mógł każdej piosence przydzielić od 1 do 5 punktów. Widzowie będą dawać punkty zgodnie ze swoim rankingiem czyli od 15 punktów dla 1. miejsca do 1 punktu dla miejsca ostatniego. Maksymalnie uczestnik będzie mógł więc zdobyć 40 punktów. Siedmiu najlepszych kandydatów przejdzie dalej.

31 stycznia najlepsza siódemka wystąpi ponownie, znów śpiewając swoje przeboje. Głosowanie będzie podobne – jurorzy będą oceniać każdego w skali 1-5, a publika przydzieli punkty od 7 do 1. Zwycięzca zostanie reprezentantem Bułgarii na Eurowizji 2026 i zacznie pracę nad utworami konkursowymi. Takowe zaprezentuje podczas faktycznego finału selekcji, 28 lutego. Propozycje będą trzy, a oceniać je ma 10-osobowe jury – każdy członek przydzieli punkty od 1 do 3, a następnie małe punkty zamienione będą na duże. Drugą połowę punktów dostarczą widzowie. Piosenka, która zgarnie najwięcej głosów, wygra. Tylko w tej rundzie głosy jury i widzów będą mieć taką samą wagę. W pierwszym i drugim etapie jurorzy mają mieć przewagę nad głosami publiczności.

Co nowego w Grecji, Albanii i Szwecji?

Fokas Evangelinos będzie dyrektorem artystycznym preselekcji „Sing for Greece” 🇬🇷. Znany reżyser ma zadbać o to, by przedstawić uczestników selekcji w taki sposób, by było to autentyczne i zgodnie z ich planami. W wywiadzie dla jednego z programów poparł decyzję ERT o uczestnictwu w Eurowizji twierdząc, że konkurs ma łączyć. „Muzyka łączy. W tym tkwi piękno, a nie w tym, kto zdobędzie nagrodę” – przyznał, sprzeciwiając się upolitycznianiu widowiska. Uczestników selekcji greckich poznamy 4 stycznia, a półfinały konkursu zaplanowano na 3 i 5 lutego. Finał ma się odbyć 7 lutego. Sama prezentacja uczestników ma potrwać aż trzy godziny, według ramówki stacji.

Z kolei w Albanii zwycięzca Festivali i Kenges, Alis, zapowiedział, że nie zmieni języka utworu „Nan” 🇦🇱. Możliwe jednak, że dojdzie do lekkich modyfikacji w samym brzmieniu piosenki. W Szwecji ogłoszono, że prowadzącymi Melodifestivalen będą Gina Dirawi i Hampus Nessvold 🇸🇪. Gina pobiła w ten sposób rekord i będzie pierwszą kobietą, która po raz czwarty została gospodynią preselekcji. „Minęło dziesięć lat, odkąd ostatni raz występowałem przed publicznością i bardzo mi tego brakowało. Melodifestivalen to wyjątkowa scena. Powrót po raz czwarty do miejsca, w którym czułam się jak w domu, i to razem z Hampusem, to niesamowite uczucie” – mówi prezenterka.

Artykuł na podstawie informacji z RTCG, Wikipedii, Instagrama, Blic.rs, Eurovoix, EurovisionFun, ESCkompakt.de, fot.: Tamara Zivkovic (Instagram)