Eurowizja 2026: Warszawski casting zakończony. Głośna rezygnacja jednej z wokalistek • Festivali i Kenges: Dziś noc nostalgii i ogłoszenie finalistów • Francja rezygnuje z organizacji Eurowizji Junior

Mery Spolsky nie będzie reprezentować Polski

Casting w Telewizji Polskiej zakończony, a po obradach komisja wyłoniła dziesięciu finalistów oraz dwie rezerwy. Oficjalna prezentacja składu „Wielkiego Finału Polskich Kwalifikacji” ma się odbyć 14 stycznia, natomiast nie ma się co łudzić, że pewnie wkrótce (a może już?) w sieci zacznie być głośno o różnego rodzaju spekulacjach, plotkach i wyciekach informacji z przesłuchań, których TVP nie będzie chciała komentować, a na końcu okażą się prawdą – tak było przed finałem 2025. Chociaż artyści mają jeszcze nie wiedzieć o tym, czy dostali się dalej, pewne jest, że jedna z kandydatek, którą uznawano za pewniaka do finału, zrezygnowała z rywalizacji. Chodzi o Mery Spolsky, która w trakcie koncertu w Zielonej Górze ogłosiła, że nie będzie starać się o reprezentowanie Polski na Eurowizji 2026 w Wiedniu. Nie wiemy, czy Mery Spolsky pojawiła się na castingu, czy była z przesłuchań zwolniona oraz czy komisja planowała faktycznie przyznać jej miejsce w finale.

Polskie preselekcje, tak jak wszystkie inne w Europie, odbywać się będą w cieniu bojkotu Izraela. Telewizja Polska zastrzegła w regulaminie, że artyści powinni dbać o dobre imię konkursu oraz o neutralność polityczną, jednak pewne jest, że łatwo nie będzie. Niektóre propalestyńskie/antyizraelskie organizacje już zapowiedziały, że będą kontaktować się z zakwalifikowanymi wykonawcami i wymuszać na nich jasne oświadczenie ws. udziału Izraela w Eurowizji. Może to się skończyć masowym spamowaniem, tagowaniem, a nawet (niestety) nękaniem artystów. Wiele politycznych pytań zadawanych będzie też na pewno przez dziennikarzy. Regulamin TVP nie zakłada, by zwycięzca preselekcji mógł zrezygnować z reprezentowania kraju. Taki zapis funkcjonuje w Festival da Cancao w Portugalii, a z doniesień medialnych wynika, że większość kandydatów w tym kraju planuje z niego skorzystać. Podobny problem może występować we Włoszech – mówi się, że większość uczestników Sanremo odmówi reprezentowania kraju w geście protestu przeciwko uczestnictwu Izraela.


Festivali i Kenges – czekamy na finalistów

Wczorajsza prezentacja utworów Festivali i Kenges nie spotkała się z tak ciepłym przyjęciem fanów jak środowe widowisko. Wynika to zapewne z mniej ciekawych utworów. Organizatorzy starali się jednak przyciągnąć albańskiego widza innymi atrakcjami. Na scenie wystąpił przewodniczący jury – tenor z Kosowa, Ramë Lahaj. „Widząc tę ​​scenę pełną ludzi, doceniamy sztukę i pracę RTSH, które od ponad 60 lat organizuje ten wspaniały festiwal. Pragnę złożyć hołd orkiestrze RTSH, a jako przewodniczący jury pragnę pogratulować RTSH wspaniałej pracy” – mówił. Prowadzący FiK, Salsano Rrapi, wygłosił monolog będący swoistym apelem do lekarzy, sędziów i kobiet, a sporą niespodzianką był występ specjalny Gali Dragot, albańskiej wokalistki znanej z belgijskich preselekcji. Wokalistka wykonała utwór „Femcel Anthem”. Festiwal obserwował wczoraj zastępca dyrektora generalnego EBU, Jean Philip De Tender.To przyjemność być częścią tego festiwalu i oglądać niezwykłe albańskie talenty na tej scenie. Z niecierpliwością czekam na powitanie niektórych z nich w Wiedniu w przyszłym roku na Konkursie Piosenki Eurowizji” – powiedział w rozmowie z RTSH.

Trzecia część Festivali i Kenges poświęcona będzie historii muzyki albańskiej i samego wydarzenia, jakim jest FiK. Na scenie wystąpią tegoroczni uczestnicy oraz liczni goście specjalni. Jak zwykle będzie to widowisko-hołd dla niezwykle bogatej muzycznie kultury tego kraju i okazja do poznania nowych evergreenów. Nie jest to jednak część rywalizacji o eurowizyjny bilet, stąd koncert na pewno będzie się cieszył mniejszym zainteresowaniem ze strony fanów Eurowizji. Warto jednak pamiętać, że pod koniec „Nocy Nostalgii” poznamy skład finału Festivali i Kenges. Transmisja od 21:00 na RTSH1 oraz na kanale YouTube.

Francja nie ma pieniędzy na organizację JESC

Zgodnie z przewidywaniami, telewizja francuska zrezygnowała z organizacji Eurowizji Junior. Na cztery wygrane konkursy Francuzi tylko dwukrotnie zdecydowali się na przyjęcie odpowiedzialności za konkurs. Co ciekawe, tym razem powodem odmowy są finanse, a nadawca publiczny musi w 2026 roku przyjąć plan oszczędnościowy, by załatać budżet. Na razie nie wiadomo, czy cięcia spowodują, że Francja w ogóle wycofa się z udziału w JESC w przyszłym roku. Który kraj w takim razie przejmie Juniora? Nie zrobi tego Suspilne z Ukrainy, chociaż Sofiia zajęła w Tbilisi 2. miejsce. Najpewniej na drugie z rzędu organizowanie konkursu nie zdecyduje się stacja gruzińska.

EBU już wcześniej informowało, że w momencie, gdy zwycięzca konkursu odmawia organizacji, podejmowane są rozmowy z innymi telewizjami, bez względu na to, która jakie miejsce zajęła w finale. Która telewizja podejmie się organizacji? Gotowe jest San Marino, a telewizja SMRTV jeszcze przed finałem w Tbilisi deklarowała chęć przygotowania konkursu przy współpracy z EBU. Co ciekawe, konkurs faktycznie miałby się odbyć na terenie tego mikro-państwa, w czym pomóc mają różne rozwiązania logistyczne planowane przez nadawcę. Możliwe, że JESC będzie chciała organizować też telewizja albańska RTSh, a obecność zastępcy dyrektora generalnego EBU podczas „Festivali i Kenges” nie jest przypadkowa…

Artykuł na podstawie RTSH, JuniorEurovision.tv, France Television, Eurovoix, inf. własne, fot.: Warszawa, M. Błażewicz 2025