Polskie Preselekcje do Eurowizji 2025: Media o nieoficjalnej liście wykonawców. Na kogo zwraca się uwagę, kto jest zaskoczeniem? • Kontrowersje i spekulacje – czy wszystko przebiega zgodnie z regulaminem? • Jak ogłosić finałową stawkę i co poprawić w przyszłym roku?

Media huczą od plotek o składzie Polskich Preselekcji

W ciągu doby, jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się w sieci artykuły dotyczące nieoficjalnej listy uczestników „Polskich Preselekcji 2025”. Jako pierwszy spis przedstawił portal Pudelek, a następnie cały plotkarski internet zaroił się od wpisów dotyczących konkursu. Najczęściej artykuły opatrywano zdjęciami Sary James i Justyny Steczkowskiej, które pojawiły się na „twarze informacji” w co najmniej dziesięciu portalach. W o połowę mniejszym stopniu publikowano zdjęcia Darii Marx czy Kuby Szmajkowskiego, a reszta domniemanych uczestników nie została wyróżniona w taki sposób. Jedynym wyjątkiem jest portal AWPress, który udostępnił zdjęcia całej spekulowanej dziesiątki. Justyna i Sara są też głównymi tematami artykułów oraz mają być największym zaskoczeniem w stawce. „Pojawiło się kilka bardzo znanych nazwisk” – podaje Fakt, „Daria Marx, Sara James, Justyna Steczkowska czy Kuba Szmajkowski to tylko część proponowanych gwiazd” – informuje portal Dzień Dobry TVN, „Te nazwiska to hit!” – twierdzi Radio Złote Przeboje, „Wśród nazwisk nie brakuje niespodzianek” – czytamy na Pomponiku, „Na wstępnej, nieoficjalnej liście uczestników (.,,) znalazły się zarówno gwiazdy o ugruntowanej pozycji w branży muzycznej, jak i młodzi, początkujący artyści” – przekazuje portal Party.pl, „Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, w finałowej „10” na pewno zobaczymy Justynę Steczkowską, Kubę Szmajkowskiego i Sarę James” – twierdzi Pudelek.pl. Większość portali wyraźnie oddziela nazwiska James, Steczkowskiej, Marx czy Szmajkowskiego od wszystkich pozostałych, na czym z pewnością traci Dominik Dudek, który jest zwycięzcą „The Voice”, brał już udział w preselekcjach eurowizyjnych czy koncercie „Premier” w Opolu, a został dopisany do listy osób, które (wg portali) nie są znane – mamy tam też zespół Chrust, Tynsky’ego, Sonię Maselik, producenta Sw@dę czy Marien.

Spekulacje, przewidywania i opłakiwanie disco polo

O czym jeszcze wspominają media? „Na wspomnianej liście pojawiło się nazwisko „wymarzonej kandydatki”. Sara James wygrała bowiem zorganizowany przez portal Dziennik Eurowizyjny plebiscyt „Wymarzony reprezentant Polski na Eurowizji 2025” i to właśnie ją czytelnicy chcieliby zobaczyć w maju w szwajcarskiej Bazylei” – przypomina RMF FM, „Według nowych zasad, wokaliści mają zakaz informowania opinii publicznej o zgłoszeniu swojej kandydatury. Mimo to, w kuluarach od dawna krąży nazwisko Justyny Steczkowskiej” – informuje portal Do Rzeczy. Plotek przygotował dla czytelników ankietę w której pyta, czy planują oglądać „Polskie Preselekcje”. Spośród 280 osób, które zagłosowały, aż 72,14% twierdzi, że nie, a tylko 22,86% deklaruje, że będzie śledzić konkurs w TVP.Wszyscy zastanawiają się czy szczęścia spróbuje jeszcze raz Michał Szpak” – sugeruje portal Złota Scena, „Do największych kandydatów do zwycięstwa w preselekcjach należą Justyna Steczkowska i Sara James. Obie artystki mają doświadczenie na międzynarodowych scenach i dużą bazę fanów, co może przesądzić o ich sukcesie w głosowaniu” – twierdzi Party.pl. Strona poświęcona muzyce disco polo informuje natomiast, że: „Mimo ogromnej popularności disco [polo w Polsce, po raz kolejny nie znalazło się ono wśród propozycji na Eurowizję. Wielu fanów tego gatunku muzycznego wyraża rozczarowanie, wskazując na potencjał disco polo do zdobycia uznania wśród europejskiej publiczności„. Zdecydowana większość portali nie pokusiła się na szersze przedstawienie artystów, którzy pojawili się na nieoficjalnej liście, a szkoda, bo można przy tym wyłapać parę ciekawostek.

Kim jest Marien i co robiła w czasie castingu TVP?

Jeśli lista się potwierdzi, w stawce będziemy mieć aż dwie osoby, które mają już na koncie reprezentowanie Polski na Eurowizji – Justyna Steczkowska śpiewała dla naszego kraju 30 lat temu w Dublinie, a Sara James zajęła 2. miejsce na Eurowizji Junior 2021 w Paryżu. Pojawią się też kandydaci, których z selekcji już znamy – Daria Marx (2. miejsce w selekcjach 2022), Dominik Dudek (3. miejsce w selekcjach 2023) oraz Kuba Szmajkowski, który dołączy do grona weteranów (są tam już Moś, Urbańska i Hyży) – byłby to jego trzeci start w selekcjach. Ponieważ opublikowana wczoraj lista nie jest niczym nowym dla fanów (nieoficjalny spis krążył już pocztą pantoflową wśród miłośników ESC co najmniej od świąt), fani zdążyli już zweryfikować twórczość domniemanych uczestników i zwracają uwagę na zespół Chrust oraz producenta Sw@dę, który miałby na scenie selekcyjnej wystąpić z Niczos. Ich utwór miałby wybrzmieć w języku, o którym pewnie większość nic nie wie – chodzi o mikrojęzyk podlaski, którym posługuje się ok. 30 tysięcy osób. Mniejszym zainteresowaniem cieszą się Sonia Maselik (startowała rok temu w selekcjach wewnętrznych z „A Warrior”), Tynsky czy nieznana szerzej wokalistka Marien, chociaż co do tej ostatniej mnożą się wątpliwości. Miłośnicy Eurowizji szybko prześledzili jej aktywność koncertową i odkryli, że…nie brała udziału w przesłuchaniach, które TVP organizowało przed świętami, gdyż kolędowała wtedy dla Polonii w USA razem z plejadą polskich gwiazd (w tym m.in. Justyną Steczkowską). O ile nikt nie wymagałby weryfikacji jakości wokalu czy prezencji scenicznej od gwiazdy jaką jest Justyna Steczkowska, tak fani wątpią w to, czy Marien faktycznie ma tak duże doświadczenie, by zwolnić ją z przesłuchań. Według regulaminu TVP może taką decyzję podjąć, jednak nie utnie to spekulacji i obaw, że znów do preselekcji ktoś przepychany jest po znajomościach.

Fani nie wiedzą czy wierzyć plotkom

Z ankiety na Instagramie Dziennika Eurowizyjnego wynika, że tylko 53% osób uważa, że nieoficjalna lista jest faktycznie prawdziwa. 47% sądzi, że 14 stycznia Telewizja Polska zaskoczy nas innymi nazwiskami. Na razie nie wiemy jeszcze w jaki sposób nadawca planuje ogłosić finalistów, czy opublikowane będą wtedy wszystkie utwory i gdzie będziemy mogli je znaleźć. Wielu fanom marzy się konferencja prasowa, która pozwoliłaby przedstawicielom mediów przeprowadzić wywiady „na gorąco” zarówno z wykonawcami, jak i jurorami czy organizatorami. Nie wiadomo jednak, czy TVP zdecyduje się na taki krok. Pojawiają się też pytania, w jaki sposób uniknąć tygodni spekulacji i tego typu wycieków? Z pewnością proces, który w tym roku przygotowała Telewizja Polska jest już bardziej składny i przemyślany niż poprzednie, jednak najlepiej jest przeanalizować każdy etap i wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość. Aby uniknąć tego typu sytuacji, TVP powinna rozpocząć preselekcje znacznie wcześniej i jeszcze przed 1 września 2025 opublikować regulamin na rok 2026. W ten sposób nadawca będzie mógł wymusić premierowy charakter utworu i zapewnić sobie wyłączność, na jego publikację. Idea castingu jest jak najbardziej dobra i potrzebna, ale korzystając z tego, że na wszystko będzie znacznie więcej czasu, należy przeprowadzić przesłuchania wcześniej i maksymalnie 2-3 dni po tym procesie ogłosić publicznie, kto się zakwalifikował. Nie trzeba informować o tym uczestników wcześniej, mogą, tak samo jak widzowie i internauci, wyczekiwać werdyktu, który TVP mogłaby podać np. w „Teleexpressie” czy w programie „19:30”. Przykłady takich rozwiązań mamy np. na Malcie czy we Włoszech.

Oficjalna lista 14 stycznia

Od momentu publikacji nazwisk TVP powinna zadbać o równe prawo do promocji na swojej antenie dla każdego uczestnika. Dobrym pomysłem byłoby zaprosić wszystkich do udziału w „Sylwestrze z Dwójką” – niech każdy finalista zaśpiewa covery zgodne z tematyką widowiska, tak jak to miało miejsce w tym roku. Pozwoli to widzom zapoznać się ze wskazanymi uczestnikami, a występ na tak dużej scenie na pewno będzie dla każdego dobrą rozgrzewką przed Polskimi Preselekcjami czy Eurowizją. TVP uniknie w ten sposób oskarżeń, że faworyzuje niektórych finalistów, a temat Eurowizji może połączyć z Sylwestrem, co na pewno zwiększyłoby oglądalność show. Same plusy, ale to na razie marzenia na przyszłość. Póki co jesteśmy na etapie oczekiwania na oficjalną listę uczestników i ich piosenki. Finał narodowy odbędzie się 14 lutego w TVP, a o zwycięzcy zdecydują tylko widzowie głosując w systemie SMS. Na początku lutego swojego faworyta wybiorą czytelnicy Dziennika Eurowizyjnego.

Na podstawie artykułów medialnych, inf. własne, fot.: Instagram