Większość nazwisk jest nam dobrze znana
Telewizja RAI zaprezentowała skład festiwalu Sanremo 2025 w kategorii „Big”. Spośród 30 uczestników jedynie ośmiu po raz pierwszy wystąpi w trakcie festiwalu, a pozostali do niego wracają po krótszej lub dłuższej przerwie. Standardowo mamy też powroty osób, które miały już okazję wystąpić na samej Eurowizji. W barwach Włoch uczestniczyli w niej Massimo Ranieri (1971 i 1974), Francesca Michielin (2016) oraz Francesco Gabbani (2017), a w barwach San Marino wystąpił tam Achille Lauro (2022). Dla Gabbaniego i Achille będzie to już zresztą czwarty start w festiwalu, dla Michielin trzeci, a dla Ranieriego bodajże siódmy. Do festiwalowej stawki wracają wykonawcy, których doskonale znamy z poprzednich edycji, m.in. duet Coma_Cose, 34-letnia Elodie, Giorgia (uczestniczyć będzie już po raz piąty), Irama (zaśpiewa po raz szósty w ciągu dziesięciu lat!), popularna formacja The Kolors, Marcella Bella (zadebiutowała w Sanremo już w 1972 roku, a w 2024 uczestniczyła w finale selekcji San Marino), popowa formacja Moda, znany raper Rkomi czy Guglielmo Bruno występujący jako Willie Peyote. Po raz kolejny w festiwalu usłyszymy też kontrowersyjnego rapera Fedeza, znanego nie tylko z dokonań muzycznych, ale też wielu skandali. Kontrowersyjna jest też zresztą jego, była już, żona Chiara Ferragni, która w 2023 prowadziła Sanremo razem z Amadeusem. Słynna osobowość medialna została bowiem oskarżona o malwersacje finansowe przy akcji sprzedaży ciasta na cele charytatywne. Ferragni tylko część dochodu przekazała na szczytne cele, a za resztę kupiła sobie dom nad jeziorem Como, a bulwersującą sprawę odkryła dziennikarka znana z tego, że jako jurorka „Tańca z Gwiazdami” chętnie dawała uczestnikom dostępną w tej wersji programu notę zera punktów.
Raperzy zawładną sceną
Zanim przejdziemy do „nowych” nazwisk, warto zwrócić uwagę, że w Sanremo po raz kolejny startuje Elodie, która trzykrotnie reprezentowała Włochy podczas Eurovision Internet Song Contest Dziennika Eurowizyjnego zajmując miejsce 2. w finale (2017, „Verra Da Se”), trzecie w finale (2018, „Nero Bali”) i 13. w ćwierćfinale (2022, „Bagno a mezzanotte”). Z naszego konkursu mamy też w stawce The Kolors (w 2021 zajęli 3. miejsce w finale za „Cabriolet Panorama”), duet Coma_Cose (w tym roku wywalczyli 17. miejsce w finale za „Malavita”) oraz Francesco Gabbani’ego (11. miejsce w półfinale za „Tra La Granite E Le Granate” dla San Marino) i Iramę (12. miejsce w półfinale za „Arrogante” dla San Marino). Mniej niż 1/3 stanowią artyści, których w Sanremo jeszcze nie było. Warto więc przyjrzeć się im bliżej. Bresh, czyli Andrea Brasi to członek kolektywu Drilliguria. Włoska Wikipedia podaje: „Charakterystyczną cechą jego tekstów jest chęć nabrania wagi społecznej, odzwierciedlenia aktualnych problemów społeczeństwa, ale także jego samego: wiele jego piosenek można określić jako autobiograficznych„. Do tej pory wydał dwa albumy, dwukrotnie był też gościem festiwalu Sanremo 2024 i śpiewał tam z Elodie. Ma 28 lat, a na rynku muzycznym obecny jest od 2012 roku. Kolejnym raperem w stawce jest Emiliano Rudolf Giambelli czyli Emis Killa. Ma na koncie aż sześć albumów, wiele nagród muzycznych (w tym MTV), jurorowanie w „The Voice” i nawet oskarżenie o homofobiczne teksty niektórych swoich piosenek, czemu on sam zaprzecza. Ma 35 lat, pochodzi z Vimercate, a nagrywa i tworzy już od 2006 roku więc ma ogromne doświadczenie i sporą rozpoznawalność.
W Sanremo wystartuje też kwartet złożony z argentyńsko-włoskiego rapera Shablo, 43-letniego Cosimo Fino czyli rapera Gue, Joshuy oraz aktywnego muzycznie od 1991 roku Tormento, który jako jedyny z tej czwórki brał już wcześniej udział w festiwalu. Gue, który tylko jako solista wydał już dziewięć albumów, pojawił się gościnnie podczas Sanremo w tym roku. Shablo, który urodził się w Buenos Aires, na rynku muzycznym działał w latach 90. i aż do 2005 roku, gdy zdecydował na wyprowadzkę do Amsterdamu, gdzie kontynuował działalność współpracując z włoskimi i międzynarodowymi artystami. Tormento wydał do tej pory siedem albumów, dwie EP-ki i dwie składanki. Rapertów w Sanremo nigdy nie brakuje i tak będzie też w 2025. O Grand Prix powalczy również Tony Effe (fot.), który trzy lata temu rozpoczął karierę solową, a wcześniej działał w kolektywie Dark Polo Gang. Do tej pory przygotował dwa solowe albumy. Także z jego nazwiskiem wiążą się kontrowersje, m.in. został oskarżony o rasizm wobec rapera Bello Figo z Ghany, a także wdawał się w liczne bójki.
Kim są nowi uczestnicy Sanremo?
W lutym na scenie w San Remo usłyszymy też Dario Brunoriego czyli Brunori Sas. Pseudonim to nie tylko jego nazwisko, ale też hołd dla rodzinnej firmy budowlanej, z której budżetu pokrył pierwsze swoje nagrania. Do tej pory ma na koncie pięć solowych albumów, a także wiele projektów specjalnych i kolaboracji muzycznych, a także nagrań ścieżek dźwiękowych do filmów. Zgarnął również wiele prestiżowych nagród fonograficznych. W trakcie festiwalu pojawił się raz, w 2019 roku podczas nocy duetów, gdzie wystąpił razem z zespołem Zen Circus. Jego konkurentką w przyszłorocznym festiwalu będzie Joan Thiele, włoska piosenkarka mająca korzenie szwajcarskie, kanadyjskie i kolumbijskie. Swoje pierwsze muzyczne kroki stawiała w Londynie, a debiutancki (i na razie jedyny) album wydała w 2018 roku. Ma jednak na koncie dwie duże trasy koncertowe, a także wiele utworów nagranych razem z innymi włoskimi wykonawcami. 31-letni Lucio Corsi to wokalista działający już 13 lat. Nagrał cztery albumy i dwie EP-ki, a jego muzyka to połączenie popu, indie-popu i art rocka. Ostatnim nowym nazwiskiem Sanremo 2025 jest 18-letnia Sarah Toscano, która w tym roku wygrała talent-show „Amici di Maria De Filippi”. Nie ma jeszcze żadnego albumu, ale w jej dyskografii znajdują się dwie EP-ki. Śpiewa pop, gra na pianinie i pasjonuje się tenisem.
Sanremo skręci w prawo?
18 grudnia poznamy uczestników „Sanremo Giovani”, który będą walczyć w trakcie festiwalu o nagrodę w swojej kategorii. Pierwsza noc festiwalu nastąpi 11 lutego i właśnie wtedy cała 30-tka po raz pierwszy wykona swoje utwory na scenie. Póki co nie znamy nawet ich tytułów ani twórców. Niestety, z uwagi na coraz silniejsze wpływy prawicowe we Włoszech sam festiwal także się zmienia. Po odejściu Amadeusa nowy dyrektor, Carlo Conti, spotyka się z dużą krytyką. Wielu twierdzi, że nie wybrał niektórych wykonawców do festiwalu bo po prostu ich nie lubi, a jednocześnie stowarzyszenie Codacons wydało oświadczenie, w którym zażądano, by Conti powołał komitet selekcyjny zamiast opierać się na własnych sympatiach czy zasięgach wykonawców w social mediach. Ostatecznie jednak do powołania takiej komisji nie doszło więc Codacons złożyła skargę do RAI twierdząc, że wszelkie niestosowne przekazy i słowa jakie padną na festiwalu lub w tekstach piosenek powinny być zakazane. Nie do końca wiadomo jak RAI poradzi sobie z Sanremo w nowych, prawicowych realiach i jak mocno wpłynie to na wolność słowa, komfort artystów czy tradycyjne już monologi zaproszonych gości. Z telewizji odeszło wielu znanych dziennikarzy, którzy nie zgadzali się na mocne skręcanie w prawo.
Źródło: RAI, Wikipedia, inf. własne, fot.: @tonyeffebaby777
