Eurowizja 2024 Chorwacja: Lasagnomania w kraju! Świetne wyniki oglądalności i szaleństwo w sieci. Wszystko, co chcesz wiedzieć o reprezentancie Chorwacji

Baby Lasagna rozbił bank!

Potężne zwycięstwo piosenki „Rim Tim Tagi Dim” piosenkarza Baby Lasagna podczas niedzielnego finału Dory! Piosenka o emigracji z wsi dała mu aż 74 punkty w głosowaniu jurorów, w tym dwunastki ze wszystkich komisji chorwackich, a także od jury międzynarodowego z Islandii. Ukraińcy i Włosi dali najwyższą notę Vinko i „Lying Eyes”, a Niemcy Eugenowi. Vinko zajął ostatecznie w rankingu jurorskim drugie miejsce, a Let3 trzecie. Mario Barrifiaca i Robert Ferlin zakończyli tę część głosowania na ostatnim miejscu i bez punktów. Prawdziwy pogrom nastąpił jednak w finale, gdzie piętnastu konkurentów Baby Lasagni dostało łącznie 218 punktów, a on sam aż 247! Oznacza to, że oddano na niego 95,8 tysięcy głosów, czyli ponad połowę wszystkich możliwych. Drugi w televotingu był Alen Duras, jednak już tylko z wynikiem 27 punktów czyli 10,5 tys. głosów sms/audiotele. Po połączeniu rankingów nie było żadnej wątpliwości, że Baby Lasagna rozbił bank z wynikiem 321 punktów! Drugie miejsce miał Vinko z 82 punktami, a trzecie Let3 z 79, z czego jedynie 24 pochodziły od publiczności co jest sporym zaskoczeniem. W top5 także Damir Kedzo oraz Marcela, a na ostatnim miejscu Mario i Robert.

Ponad połowa Chorwacji oglądała finał selekcji

W jury chorwackim znaleźli się m.in. Antonela Doko (Zagrzeb), Albina z Eurowizji 2021 (Split), Tina Vukov (Rijeka), szef islandzkiej delegacji Felix Bergsson czy ukraińska wokalistka Svitlana Tarabarova. Chorwacki internet oszalał, a pochwały w stronę Baby Lasagna kierowane są zewsząd. Index.hr informuje, że internauci zaczęli się nawet kłócić kto ma lepszy utwór – Baby Lasagna czy legendarna Doris Dragović, która w 1999 wykonywała na Eurowizji hit „Marija Magdalena”. Fani odkopali stary profil Marko Purisicia na którym błędnie wstawił hashtag #anal, obserwowali jak w Green Roomie tuli go jego dziewczyna – reżyserka Elizabeta Ruzic, ostro krytykowali głosy włoskiego jury, które jako jedyne nie dało „Rim Tim Tagi Dim” ani jednego punktu. Baby Lasagna wygrał nie tylko słynną statuetkę Dory, ale także nagrodę Looksy sponsorowaną przez „Sensation!” w ramach plebiscytu na najlepszy strój preselekcji. Telewizja chorwacka zanotowała świetne wyniki oglądalności – w pewnym momencie show oglądała ponad połowa mieszkańców posiadających telewizor. HRT miało więc program, który swoją oglądalnością przebił wszystkie inne propozycje zarówno w swojej ramówce jak i w kanałach komercyjnych zeszłego tygodnia. ,

Jury selekcyjne go nie doceniło. Zsa Zsa bohaterką

Sporo mówi się też o tym, że „Rim Tim Tagi Dim” mogło w ogóle nie wybrzmieć podczas półfinałów czy finału Dory, gdyż decyzją jury selekcyjnego Baby Lasagna trafił do grupy rezerwowej. Na członków komisji spadła lawina krytyki, chociaż wśród decydentów był m.in. prezes OGAE Chorwacja. Gdyby nie młoda wokalistka Zsa Zsa, która w odpowiednim momencie wycofała się z rywalizacji, Marko w ogóle nie trafiłby do stawki. „Całkowicie Cię popieram i jestem przeszczęśliwa, że przez taki szalony zbieg okoliczności powstała tak pozytywna mania. Skorzystałeś z okazji najlepiej jak mogłeś” – skomentowała piosenkarka. Prawdziwej lasagnomanii dała się ponieść też „matka Dory” czyli legendarna Ksenija Urličić, która była pewna, że „Rim Tim Tagi Dim” zwycięży i teraz oczekuje, że dzięki Baby Lasagni Chorwacja wróci na szczyt Eurowizji. Prognozuje top5 finału. „Szczerze mówiąc oczekuję i wyższego miejsca, ale boję się mówić o tym głośno” – przyznała. Chorwat przegonił w zakładach bukmacherskich Włoszkę Angelinę Mango i jest aktualnie na 2. miejscu z 11% szans na wygraną. Liderkami są nadal Ukrainki, którym daje się 17% szans na zwycięstwo w Malmo. Baby Lasagna świetnie radzi sobie także w aplikacji My Eurovision Scoreboard gdzie zajmuje 2. miejsce i przegonił tym samym Ukrainę. Prowadzą Włochy. W My Eurovision Scoreboard zestawieniu obserwatorów DE na Instagramie Chorwat jest czwarty.

Nie wiedział, co się dzieje

Baby Lasagna od początku powtarzał, że nie oczekiwał zwycięstwa, a jego głównym celem było dać z siebie wszystko i być z siebie dumnym. Mówi, że wierzył w siebie i swój utwór oraz ludzi, którzy pomogli mu na preselekcyjnej drodze. Dodał, że czuł ogromną tremę – był to tak naprawdę jego pierwszy występ telewizyjny w życiu. Jako introwertyk trochę obawia się całego szumu, jaki został wywołany, ale czuje, że cały strach z niego schodzi gdy on pojawia się na scenie. Finałowego występu jednak nie pamięta, a podczas głosowania jurorów starał się sam siebie uspokajać mówiąc w myślach: „Nie ciesz się za wcześnie. To jeszcze nie koniec„. Gdy prowadzący powiedział, że Marko dostaje aż 247 punktów od widzów, sam piosenkarz nie do końca wiedział co się dzieje.Dopiero gdy wszyscy do mnie podskoczyli, zaczęli mnie tulić i całować, zrozumiałem, że wygrałem Dorę” – wspomina. On sam utulił swoją dziewczynę Elizabetę oraz mamę, której poświęcił piosenkę i występ. Świętowanie było słodkie, ale krótkie, a tak jak Baby Lasagna obiecał, pito wino z Istrii.

Skąd zgłoszenie? Skąd pseudo?

W Szwecji już był kiedyś ze swoim zespołem, podróżował tam kombi. Miał już okazję odwiedzić Malmo, ale nie miał wtedy czasu by pozwiedzać. Już wie, że tym razem też mu się nie uda, w czym uświadomili go panowie z Let3 mówiąc: „Zapomnij o zwiedzaniu„. Piosenka „Rim Tim Tagi Dim” opowiada o młodym człowieku, który z ciężkim sercem musi opuścić swój rodzinny dom na wsi za pracą. Marko napisał ją w miesiąc i powstała ona w jego pokoju, w towarzystwie kota i na prostym komputerze. Nie planował zgłaszać jej do preselekcji, ale namówił go do tego (w żartach) kolega Dino. Co ciekawe, nie nagrał chorwackiej wersję językowej utworu bo nie chciało mu się zaczynać całego procesu od nowa. Sądził też, że nie ma żadnych szans na przejście do półfinałów selekcji więc nie chciał marnować czasu. Odpowiadając na pytania dziennikarzy zasmucił ich…brakiem oryginalnej historii swojego pseudonimu. „Baby Lasagna” wpadło mu do głowy gdy szedł ulicą Novigradu i szukał wody do kupienia by popić tabletkę na ból głowy. Lubi lazanię, ale bez przesady. „Może powinienem się nazywać Baby Pizza, to miałoby więcej sensu patrząc na moje upodobania” – żartuje.

Nie będzie revampu. Teledysk zostaje

Piosenka „Rim Tim Tagi Dim” nie będzie zmieniana czy modyfikowana, zachowany zostanie też oryginalny teledysk. Dopracowany ma być występ i tutaj HRT pracować będzie razem ze specjalistami z Universal Music Hrvatska – mówi szef delegacji Tomislav Štengl. Zapowiedział też, że nadawca chorwacki wspierać będzie swojego reprezentanta w każdy możliwy sposób. Wszyscy już wiedzą, że za Marko stoi rzesza chorwackich internautów, ale też mnóstwo eurowizyjnych fanów z wielu krajów. Nieśmiało wspomina się o tym, że Baby Lasagna mógłby wygrać Eurowizję i sprowadzić konkurs ponownie do Zagrzebia. Warto wspomnieć, że show już raz tam się odbyło, po tym, jak w 1989 wygrała chorwacka formacja Riva śpiewająca dla Jugosławii. Eurowizja trafiła wtedy do Sali Koncertowej im. Vatroslava Lisinskiego. Obiekt wciąż stoi, ale oczywiście nie nadaje się już na konkurs w obecnym formacie, ale Chorwaci mają do dyspozycji też 15-tysięczną Arenę Zagreb. Czy to się uda? Zobaczymy w maju! Baby Lasagna wystąpi w pierwszej połowie pierwszego półfinału, co oznacza, że jego bezpośrednią konkurentką będzie Luna z Polski.

Źródło: HRT, Index.hr, Jutarnji,hr, fot.: @the_baby_lasagna_