Eurowizja 2024 Polskie preselekcje: Poznaj kolejnych kandydatów! Kto i z czym zgłasza się do TVP? • Justyna Steczkowska wystąpi w „Glamie” • Co nas czeka po 2 lutego?

TVP jako ostatnia zamknie etap zgłoszeń

Jeszcze przez 18 dni polscy wykonawcy mogą zgłaszać się do preselekcji wewnętrznych organizowanych przez Telewizję Polską. Aby wziąć udział w konkursie należy przygotować zgodny z regulaminem utwór, wypełnić formularz zgłoszeniowy i przesłać na adres eurowizja@tvp.pl. Termin wysyłania zgłoszeń upływa 2 lutego o 22:00 i po tym czasie zestaw piosenek-propozycji trafi do pięcioosobowej komisji, która oceni każdą piosenkę w skali od 1 do 10. Utwór z najwyższą punktacją wygra i zostanie ogłoszony jako nowa piosenka Polski na Eurowizję. Nie wiemy na razie kto zasiądzie w jury preselekcji oraz kiedy możemy spodziewać się wyników. TVP to ostatni nadawca który będzie zbierał piosenki do preselekcji. Wyprzedziła nas nawet gruzińska GPB, która zgłoszenia utworów dla reprezentantki Nutsy przyjmuje tylko do końca stycznia. Na polskiej liście chętnych wykonawców co jakiś czas pojawiają się nowe nazwiska czy nawet nowe piosenki. Aktualny spis znajdziecie TUTAJ.

Planujesz start w preselekcjach i chcesz zaprezentować swoją muzykę fanom Eurowizji i czytelnikom Dziennika Eurowizyjnego? Napisz do nas na dziennikeurowizyjny@gmail.com

Steczkowska zaśpiewa w Glamie

Wykonawcy, którzy nie ukrywają swoich eurowizyjnych aspiracji starają się promować swoje kandydatury czy dać znać opinii publicznej o tym, że się zgłaszają. Nadal przoduje tu Justyna Steczkowska, która intensywnie reklamuje „Witch-ER Tarohoro” poprzez posty sponsorowane, reklamy na YouTube czy zwiększoną aktywność w social mediach. Pojawiły się nawet gify/naklejki związane z piosenką, które można wykorzystywać na InstaStories. Już 2 lutego, czyli w dzień zamknięcia zgłoszeń, Justyna zaśpiewa w warszawskim klubie Glam. Klub obchodzić będzie 14. urodziny, a do tej pory odwiedziło go już wiele polskich gwiazd, m.in. Doda, Marina, Honey, Małgorzata Ostrowska, Ramona Rey czy Daria. Warto przypomnieć, że już wiele lat temu Justynę zaczęto łączyć ze środowiskiem LGBT po tym, jak pojawił się teledysk „Wracam do domu” przestawiający historię miłości dwóch mężczyzn. Sama wokalistka pojawia się w nim tylko na moment, w ostatniej scenie. W zeszłym roku stała się bohaterką afery związanej z niejako celowym zasłanianiem tęczowej opaski na wspólnym zdjęciu z liderem Black Eyed Peas podczas „Sylwestra Marzeń” w TVP. „Jestem zdruzgotana tym, jak bardzo uwierzyliście w manipulacje i jak niesprawiedliwie oceniliście fragment filmu, w którym rzekomo zasłaniam tęczową flagę. Większej abstrakcji nie mogłam sobie nawet wyobrazić w najgorszych koszmarach” – napisała na swoich social mediach podkreślając, że cieszy ją każdy przejaw miłości bo nie ważne kto jest jakiej orientacji – ważne, że jest dla niej człowiekiem.

Balwako marzy o sukcesie Polski na Eurowizji

Konkurencję dla Justyny Steczkowskiej w preselekcjach stanowić będą wykonawcy, którzy już nie pierwszy raz próbują swoich sił w walce o Eurowizję. Wśród nich jest młody piosenkarz Balwako, który wcześniej wysyłał do TVP piosenki „Lost Myself„, „Hollywood” czy „Alter Ego„. Teraz stawia na „Bitter Cup”, nad którym pracować zaczął pod koniec 2022 roku. W rozmowie z Dziennikiem Eurowizyjnym przyznał, że demo całkiem przypadkowo trwało trzy minuty. „To był pierwszy raz gdy pomyślałem, jeśli będzie okazja to chciałbym ten utwór zgłosić do preselekcji” – mówi. Praca nad tworzeniem piosenki, w tym też trzech dodatkowych wersji była dla niego wspaniałą przygodą, dlatego jest zadowolony, że „erę Bitter Cup” może przypieczętować zgłoszeniem się do preselekcji – zgodnie z tym, jaka była jego pierwsza myśl. „Cieszę się, że jest otwarty konkurs i mam nadzieję, że wygra najlepszy, bo o sukcesie Polski na ESC marzę ja jako singer i songwriter ale też jako fan Eurowizji” – dodaje.

Gabor chce na Eurowizji śpiewać po polsku

Do eurowizyjnej rywalizacji powraca też Michał Gabor, który wcześniej zgłaszał do TVP piosenki „Arriba” i „Chcemy być sobą” jednak nie dane mu było zakwalifikować się do finału. Trzy miesiące temu wydał utwór „Czuję miętę”, który intensywnie promuje w sieci i to właśnie tę propozycję chce przedstawić Telewizji Polskiej. „Przede wszystkim w takim konkursie musi pojawić się różnorodność, dlatego staram się jej dodać ze swoim stylem muzycznym. Dodatkowo to szansa na pokazanie swojej twórczości nowym słuchaczom” – mówi Dziennikowi Eurowizyjnemu. Przyznaje jednak, że w świecie show-biznesu liczy się nie tylko muzyka, ale też popularność i management jednak na szczęście zawsze jest cień szansy, że wygra ta mniej spodziewana kandydatura.Fanem konkursu jestem od dziecka, dlatego już samo to że do niego mogę się zgłosić z własną twórczością jest dla mnie małą nagrodą” – twierdzi. Utwór „Czuję miętę” wskazał przede wszystkim dlatego, że jest to polskojęzyczna piosenka. Gabor nie do końca rozumie dlaczego w konkursie europejskim reprezentant swojego kraju nie śpiewa we własnym języku. „Rozumiem że można połączyć języki jak to zrobiły Roxie czy Viki Gabor (to nie moja kuzynka jak coś 😁), co było świetnym pomysłem, ponieważ cały konkurs służy zjednaniu i tworzeniu wspólnoty” – stwierdził. Uważa też, że numer, który zgłasza jest hitowy i zapada szybko w pamięć, co jest jego atutem.

W lutym wybierzemy najlepsze zgłoszenie

Do preselekcji przygotowuje się też młody wokalista Konrad, który dwa lata temu dał się poznać fanom jako osoba zgłaszająca do konkursu „Take me Home„. Preselekcyjne plany ma także piosenkarz i model Krystian Embradora, który rok temu walczył o finał „Tu bije serce Europy” z piosenką „Na pokaz„. Należy się spodziewać, że nie wszyscy kandydaci będą ujawniać swoje plany czy piosenki. Marcin Maciejczak, chociaż na Eurowizję szykuje dwa utwory, nie chce ich publikować w przypadku, gdy nie zdobędzie biletu do Malmo. Zaraz po 2 lutego na Dzienniku Eurowizyjnym odbędzie się druga edycja plebiscytu „Najlepsze zgłoszenie”. Podobnie jak rok temu wspólnie posłuchamy i ocenimy te utwory, o których będziemy wiedzieć (lub mieć mocne przypuszczenia), że zostały zgłoszone do selekcji. Rok temu ze zdecydowaną przewagą wygrał „Gladiator” Janna, a drugie miejsce zajął Filip Sterniuk z utworem „Let me know”. Na najniższym stopniu podium znalazła się Dominika Kwiatkowska, która teraz zgłasza nową piosenkę „To ja”. Grupa Spleenn (w tym roku zgłaszają piosenkę „Omen”) zajęła wtedy szóste miejsce, Gabor był dziewiąty, a duet Edein czternasty. „Solo” Blanki nie było brane pod uwagę.

Źródło: Instagram, Facebook, rozmowy przeprowadzone dla Dziennika Eurowizyjnego, informacje własne, fot.: Instagram