Mołdawia rusza z selekcjami. Luksemburg prosi o pomoc specjalistów zza granicy
Trwa sezon Eurowizji Junior jednak nie warto zapominać o przygotowaniach do dorosłego konkursu! Pora sprawdzić, co nowego się tam dzieje. Swoje plany ogłosił już nadawca mołdawski TRM i znów zorganizuje selekcje „Etapa Nationala” 🇲🇩, które składać się będą z transmitowanego i ikonicznego castingu (13 stycznia) oraz finału 17 lutego w Kiszyniowie. Zgłoszenia przyjmowane będą do 22 grudnia, a do 29 grudnia komisja selekcyjna ma zakończyć prace i wskazać uczestników przesłuchań na żywo. Finalistów wskażą jurorzy, natomiast w finale decydować będą członkowie komisji oraz widzowie, zapewne znów głosujący przez internet. Przygotowania też w Czechach 🇨🇿, gdzie wybór piosenki ma się dokonać już 4 grudnia. Chociaż wcześniej mówiono o pięciu finalistach, ostatecznie może być ich nawet siedmiu! Szef delegacji przyznał, że wybór był ciężki i istniej szansa, że w finale pojawi się więcej uczestników. Doradcą telewizji czeskiej w kwestii wyboru finalistów jest Cesar Sampson (Austria 2018 🇦🇹), który znalazł się też w międzynarodowym jury wybierającym uczestników selekcji Luksemburga 🇱🇺. Wraz z nim w jury zasiądą Tali Eshkoli z Izraela, Christer Bjorkman ze Szwecji, Jan Bors z Czech i Alex Panayi z Cypru – ekipa dobrze znana fanom Eurowizji, wielokrotnie już oceniająca piosenki w wielu preselekcjach w Europie. Telewizja RTL wybrała spośród 500 zgłoszeń 70 piosenek i 50 artystów, a teraz międzynarodowe jury ma dokonać matchowania kompozycji z kandydatami.
Szwedzi ciekną na potęgę. Znamy prawie całą listę uczestników 🇸🇪
Kontrolowane wycieki listy uczestników Melodifestivalen w tabloidzie „Aftonbladet” sprawiły, że przed 1 grudnia znamy już prawie wszystkich wykonawców selekcji. Wśród najnowszych nazwisk mamy weterana – Danny’ego Saucedo, 37-letniego wokalistę, który wielokrotnie startował już w konkursie, a nawet go prowadził. Szwed, który ma ojca-Polaka pojawił się w MF zarówno solo (realnie zagrażał Loreen w walce o wygraną w 2012), ale też jako członek trio E.M.D. O reprezentowanie Szwecji w Malmo powalczy też 32-letnia Elisa Lindstrom, którą Szwedzi znają z musicalu „De’ e’ det här vi kallar kärlek” opartego na lokalnych szlagierach. Będzie też wokalista z korzeniami sięgającymi Sierra Leone – Charles Koroma czyli C-Joe. Wiemy też, kto poprowadzi konkurs. W tej roli Carina Berg, znana z programów realizowanych dla Discovery, Kanal 5 czy Tv3. Towarzyszyć jej będzie Bjorn Gustafsson, który w 2008 roku w dość specyficzny sposób podawał szwedzkie punkty na Eurowizji. Bjorn ma 37 lat i jest komikiem oraz aktorem. Chociaż SVT do tej pory nie komentowała „przecieków” portalu Aftonbladet, w przypadku nazwisk prowadzących postanowiła się wypowiedzieć. Ogłoszono, że nazwiska gospodarzy podane będą zimą i póki co nadawca nie będzie komentować niczego na ten temat. Grecki portal Eurovisionfun.com podaje, że Peter Bostrom, który jest kompozytorem i producentem szwedzkiego „Tattoo” dla Loreen pracuje nad utworem dla Mariny Satti z Grecji 🇬🇷. Nadawca ERT zbiera propozycje utworów do 1 grudnia, a najlepszą wybrać ma sama reprezentantka.
Teya i Salena solo na Eurowizji? Co nowego w Azerbejdżanie i Polsce?
Austriacki duet z Liverpoolu – Teya i Salena 🇦🇹 – wydał niedawno świąteczny utwór „Ho Ho Ho” i ogłosił zapowiedziany koniec projektu. Od teraz wokalistki działać będą samodzielnie i każda z nich już zadeklarowała chęć powrotu na Eurowizję. Artystki są chętne znów reprezentować swój kraj, ale mogą też pojawić się w konkursie jako kompozytorki czy doradczynie. W Azerbejdżanie o tytuł reprezentanta walczy już tylko sześciu kandydatów, w tym Aisel 🇦🇿 (ESC 2018), która najpewniej zgłosiła utwór po azersku, co wynika z opublikowanych przez portal 12xal wskazówek. Na język narodowy stawiać mają też İlkin Dövlətov, który startuje razem z Milą Miles & Etibarem Əsədli. O ile w wielu krajach przygotowania do preselekcji są już na bardzo zaawansowanym etapie, Europejska Unia Nadawców nadal nie ogłosiła krajów, które wystartują w konkursie. Wciąż nie wiemy też jakie kroki podjęte będą w Armenii czy w Polsce. Nasz kraj 🇵🇱 reprezentować chce Justyna Steczkowska, która chętnie wypowiada się o swoich planach w mediach zapowiadając wielowymiarowy utwór z orkiestrą. Nie wiemy jednak, czy wokalistka kontaktowała się już z TVP w tej sprawie. Z ostatnich informacji wynika, że nadawca nie podjął żadnych działań w kwestii obrania strategii na Malmo 2023 i jedyny krok jaki wykonano to zgłoszenie się do konkursu.
Ile kosztują bilety na Eurowizję 2024?
Już dziś organizatorzy podali ceny biletów na Eurowizję 2024 – zarówno na show na żywo oraz na próby jurorskie i „familijne”. Sprzedaż ruszy wyjątkowo wcześnie, bo już 28 listopada od 10:00 na Ticketmaster.se. Możliwe, że do tej pory nie będziemy jeszcze znać pełnej listy krajów, a na pewno nie będziemy wiedzieć, w którym półfinale wystartuje Polska, bowiem losowanie odbędzie się dopiero w styczniu. Jak kształtują się ceny? Za bilet na próbę jurorską półfinału pierwszego lub drugiego zapłacić należy od 55 do 304 złotych, za próbę familijną (w dzień transmisji, ale po południu) od 55 do 209 złotych, a za wejściówkę na półfinały na żywo wydać trzeba od 201 do 915 złotych w zależności od miejsca (cena za jedno show). Bilety na finał są droższe. Próba jurorska to koszt od 201 do 915 złotych, próba familijna z kolei kosztuje od 55 do 530 złotych. Najdrożej wychodzi finał na żywo – wejściówki dostępne będą w cenach od 329 do aż 1450 złotych. Członkowie OGAE mogą skorzystać z przedsprzedaży dotyczącej pakietów wszystkich dziewięciu eventów. Każdy, kto kupi bilet na Eurowizję może dodać do niego też specjalny pakiet VIP za dodatkową opłatą. Organizatorzy spodziewają się bardzo dużego zainteresowania programami na żywo stąd już teraz zapewniają, że próby również są pełne emocji, a widz zobaczy całe show (nawet z wynikami, tyle, że fejkowymi).
Bez Izraela na Dzienniku Eurowizyjnym
Świat z niepokojem i przerażeniem obserwuje działania Izraela w Strefie Gazy gdzie codziennie giną ludzie. Według danych przytaczanych z różnych źródeł przez Wikipedię od momentu wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy zginęło już ponad 14 tysięcy Palestyńczyków, a 33 tysiące zostało rannych. Do tej prawie 7 tysięcy uznaje się za zaginionych. W Izraelu z powodu ataków Hamasu z października życie straciło ponad 1,3 tysięcy osób. Telewizja KAN nadal uczestniczy w Konkursie Piosenki Eurowizji, a jej zgłoszenie oficjalnie nie zostało wycofane czy zablokowane. Ogłoszono też powrót do emisji odcinków talent-show wybierającego reprezentanta. W zwiastunie ogłoszono jednak, że z uwagi na wojnę część jurorów oraz uczestników ma wystąpić w mundurach wojskowych. Do promocji programu telewizja Keshet 12 wykorzystała też nagrania prezentujące izraelskich żołnierzy. Zareagował na to portal Eurovoix, który z wielką precyzją informuje o wszystkim, co związane z preselekcjami. „W Eurovoix wierzymy, że Eurowizja oznacza pokój i harmonię dla wszystkich ludzi w Europie i na całym świecie. Wykorzystywanie Eurowizji do bezpośredniego promowania działań wojennych popieranych przez izraelski rząd jest sprzeczne z tymi wartościami i wartościami naszej redakcji” – poinformował portal, który od lat współpracuje z Dziennikiem Eurowizyjnym przy wymianie informacji. W związku z tym na stronie nie znajdziemy informacji dotyczących przebiegu preselekcji, a newsy o reprezentancie Izraela będą czasowo ograniczone. Redakcja zaprasza też inne ekipy mediów eurowizyjnych do przyłączenia się do bojkotu. Na ten krok zdecydował się portal ESCxtra, a tak samo zadzieje się też na Dzienniku Eurowizyjnym, który nie będzie informował o przygotowaniach Izraela do Eurowizji, a sam redaktor naczelny jest przeciwny udziałowi tego kraju w konkursie do momentu zakończenia działań wojennych. Podobnie jak w przypadku wspominania Białorusi czy Rosji, Izrael, jeśli pojawi się o nim wzmianka, opisywany będzie bez flagi kraju.
Źródło: TRM, RTL, Ceska televize, Eurovoix, Eurovisionfun.com, Aftonbladet, 12xal, Fakt, ESCxtra, fot.: @cesarsampson
