Dominika Kobryn – Eurowizję ogląda od 2018, w tym samym roku zaczęła śledzić Dziennik Eurowizyjny. Od 2022 członkini OGAE Polska. Ma słabość do Portugalii i Włoch. Prywatnie fanka skoków narciarskich, historii i Harry’ego Stylesa
Melodifestivalen 🇸🇪 zdaje się istnieć od zawsze i rzeczywiście, jako sposób na wybór szwedzkiego reprezentanta na Eurowizje jest używane już ponad 60 lat. Szmat czasu. Przez te pół wieku szwedzki format w niektórych kwestiach służył za wzór nawet dla samej Eurowizji i sam się też wielokrotnie, mniej lub bardziej, zmieniał. Okresem istotnych zmian był zwłaszcza przełom wieków gdy w 1999 roku wprowadzono głosowanie telewidzów, a trzy lata później podział na półfinały.
Ewolucja Melodifestivalen
Do 2001 roku udział w festiwalu ograniczał się bowiem do jednego wieczoru, a liczba uczestników wahała się od pięciu do dwunastu osób. Wcześniej w latach 1981-1998 sporadycznie stosowano system dwóch rund, przy czym do drugiej rundy awansowało tylko pięciu wykonawców. W pierwszej edycji po rozbudowaniu, rund było pięć (cztery półfinały i finał), a tzw. Andra Chansen rozwijała się do obecnego kształtu pełnoprawnego półfinału jeszcze kilka lat. Zaczynając od panelu specjalistów i retransmisji pierwotnych występów, przez organizację rundy się w mniejszych obiektach i transmisję w niedzielne popołudnie, po sobotni spektakl na równi z innymi rundami od 2007 roku. Wprowadzenie półfinałów w 2002 roku podniosło też potencjalną liczbę zawodników z około dwunastu do trzydziestu dwóch. Melodifestivalen nigdy nie miało powodów by narzekać na brak zainteresowania, a od 2000 roku jest najpopularniejszym programem telewizyjnym w Szwecji, w ostatnich latach regularnie zbierając po 3-4 miliony osób przed telewizorami. Liczba ogromna, biorąc pod uwagę cała populacje Szwecji wynoszącą 10 milionów. Toteż chęć rozłożenia wydarzenia w czasie z jednego weekendu na kilka tygodni rywalizacji miał sens również finansowy. I tak narodził się Melfest – święto muzyki. Jednak z bardziej przyziemnych kwestii, w momencie rozszerzenia wydarzenia z jednego wieczoru na sześć pojawia się pytanie: Gdzie to wszystko zorganizować?
Finałowy Sztokholm
Do tej pory finał zawsze odbywał się w Sztokholmie, Göteborgu czy Malmö, a po wprowadzenia rund półfinałowych ostatni etap zawsze trafiał do stolicy. Dokładniej w latach 2002-2012 w Globe Arenie (obecnie Avicii Arena) mogącej pomieścić 16 300 widzów, zaś od 2013 roku wydarzenie zostało przeniesione do nowo wybudowanej Friends Arena w gminie Solna pod Sztokholmem o pojemności aż 50 tysięcy. W sumie Sztokholm gościł finał aż 37 razy. Jeden jedyny wyjątek chciano uczynić w 2005 roku, gdy zaproponowano by Scandinavium w Göteborgu zostało gospodarzem finału. Ostatecznie nie udało się to z powodu konfliktu w harmonogramie z meczem hokeja na lodzie drużyny Frölunda HC. Przed ekspansją w 2002 roku, gospodarz Melodifestivalen z poprzedniego roku był gospodarzem Konkursu Piosenki Eurowizji w przypadku zwycięstwa Szwecji. W związku z tym Eurowizja 1985, Eurowizja 1992 i Eurowizja 2000 odbyły się odpowiednio w Göteborgu, Malmö i Sztokholmie.
Melodifestivalen zwiedziło całą Szwecję
No dobrze, a co z nowo powstałymi półfinałami? Logicznie rzecz biorąc, przy założeniu finału z około 15 tysiącami widzów, półfinały powinny móc pomieścić te 4/5 tysięcy. Znalezienie pięciu hal o takiej pojemności i najlepiej, żeby to nie były te same co roku? Brzmi jak wyzwanie. Okazuje się jednak, że nie. Przynajmniej nie w Szwecji, bowiem od 2002 roku jedynymi obiektami, w których odbyło się więcej niż cztery eliminacje są Scandinavium w Göteborgu (w którym odbywa się co roku od 2003), Malmö Arena w Malmö (od 2009), Saab Arena w Linköping (siedem razy) oraz Hägglunds Arena w Örnsköldsvik (pięć razy). Reszta to przekrój kilku aren, które powtarzają się co kilka lat. I tak półfinały Melodifestivalen trafiały do:
- Växjö (Tipshallen 2002, 2005; Vida Arena 2012, 2017, 2024),
- Norrköping (Himmelstalundshallen 2002, 2009, 2016),
- Sundsvall (Nordichallen 2002, 2003, 2011),
- Falun (Lugnet 2002),
- Jönköping (Tipshallen 2003; Kinnarps Arena 2007),
- Luleå (Arcushallen 2003; Coop Arena 2011, 2020),
- Karlstad (Löfbergs Lila Arena 2004, 2006, 2013, 2018, 2024),
- Umeå (Umeå Arena 2004),
- Malmö (Malmömässan 2004),
- Linköping (Cloetta Center/Saab Arena* 2005, 2008, 2011, 2014, 2017, 2020, 2023),
- Skellefteå (Skellefteå Kraft Arena 2005, 2009, 2013, 2017),
- Leksand (Ejendals/Tegera Arena* 2006, 2009, 2012, 2019),
- Karlskrona (Arena Rosenholm/Telenor Arena* 2006, 2008, 2013),
- Örnsköldsvik (Swedbank Arena/Fjällräven Center/Hägglunds Arena* 2007, 2010, 2014, 2018, 2023),
- Gävle (Läkerol/Gavlerinken Arena* 2007, 2016),
- Nyköping (Rosvalla Eventcenter/Nyköpings Arenor* 2007, 2012, 2019),
- Västerås (ABB Arena Syd 2008),
- Kiruna (Arena Arctica 2008),
- Sandviken (Göransson Arena 2010),
- Örebro (Conventum Arena 2010, 2015),
- Lidköping (Sparbanken Lidköping Arena 2014, 2019, 2023),
- Östersund (Östersund Arena 2015),
- Helsingborg (Helsingborg Arena 2015),
- Halmstad (Halmstad Arena 2016),
- Kristianstad (Kristianstad Arena 2018),
- Eskilstuna (Stiga Sports Arena 2020, 2024)
- * – ta sama arena pod inną nazwą
Dodatkowo inne lokalizacje w Sztokholmie: studio telewizyjne 2002, 2003, 2006; Hotel Riva 2004; Berns 2005; Golden Hits 2010; Annexet 2021; Globe/Friends finały co roku + 2022. Najmniejszą z aren goszczących półfinały była Nyköpings Arenor o pojemności około 2000 miejsc, poza tym arena w Lidköping ma 3100 miejsc a w Sandviken 3700. Cała reszta ma pojemność od 4000 do 8700. Największa, bo o pojemności aż 12 tysięcy, jest Löfbergs Lila Arena, w której jedna z rund odbędzie się również w przyszłym roku. To, gdzie konkurs zawita w danym roku dowiadujemy się już we wrześniu rok wcześniej i widać, że SVT dba by święto muzyki było rozsiane po całym kraju. Dzięki czemu chociażby w 2008 roku, po raz pierwszy i na razie ostatni, cokolwiek związanego z Eurowizją trafiło aż za koło podbiegunowe do Kiruny!
Melodifestivalen w Polsce? To nie jest takie trudne! 🇵🇱
Co również zostało już ogłoszone to przyszłoroczne zmiany w liczebności poszczególnych rund, a co za tym idzie usunięcie rundy drugiej szansy na rzecz piątego półfinału. Ta zmiana nie wpłynie jednak na liczbę weekendów w harmonogramie, a więc na pulę potrzebnych aren. Choć gdyby wpłynęła, to Szwedzi pewnie znów nie mieliby problemu. Co innego Polacy… Bo skoro papier przyjmie wszystko, to wyobraźmy sobie, gdyby w innej rzeczywistości telewizja publiczna była na tyle ambitna by zorganizować kilkuetapowe preselekcje: Jak mogłoby to wyglądać na polskim gruncie?
Nie można być zbyt ambitnym więc zaczęlibyśmy skromnie od finału w Tauron Arenie w Krakowie lub niewiele mniejszej Arenie Gliwice, po kilku latach moglibyśmy się przenieść na Stadion Narodowy (większy o prawie 20 tysięcy od Friends Areny), ale co z półfinałami? Jeśli przyjąć by podobne założenia co do pojemności jak Szwedzi, to wbrew pozorom z tym również nie byłoby problemu. Mamy kilka znanych i dużych obiektów (Hala Stulecia, Atlas Arena, Spodek, Ergo Arena). Właściwie w każdym województwie istnieje co najmniej jeszcze jedno miejsce mogące pomieścić te 3 tysiące osób. Oczywiście nie byłoby to tak ekscytujące jak arena na kole podbiegunowym, ale jednak. I tak w rotacji kilkuletniej wydarzenie muzyczne mogłyby gościć: Hala Orbita we Wrocławiu, RCS Lubin, MOSiR Zielona Góra, Arena Gorzów (w budowie), Hala Arena w Poznaniu, Arena Kalisz, Netto Arena w Szczecinie, Hala Sportowa w Koszalinie, Gdynia Arena, Hala Łuczniczka w Bydgoszczy, Arena Toruń, Hala Mistrzów we Włocławku, Torwar w Warszawie, Orlen Arena w Płocku, Radomskie Centrum Sportu, Urania w Olsztynie (w przebudowie), CSB w Elblągu, Suwałki Arena (najmniejsza w stawce), Hala Globus w Lublinie, Arena Puławy, Podpromie w Rzeszowie, Arena Sanok, Arena Jaskółka w Tarnowie, Hala Legionów w Kielcach, Hala Sportowa w Częstochowie, MOSiR Jastrzębie Zdrój, Okrąglak w Opolu. W sumie 31 obiektów, po pięć półfinałów i mamy rotacje na 6 lat! Do tego regularnie zmieniający czy też wymieniający się prowadzący, a nie trzy te same twarze i może nawet jakieś towarzyszące preparty niczym Melfest Wknd. Inna sprawa to czy znalazłoby się aż tylu artystów z piosenkami na poziomie, by organizować 5 wieczorów co roku? Pomarzyć można. Zresztą to przecież nie byłaby pierwsza rzecz ani pierwszy raz, gdy Szwecja inspiruje swoim działaniem inne kraje.
Co nas czeka w Melodifestivalen 2024?
Wracając jednak do Szwecji. Co nas czeka w Melodifestivalen 2024 poza lekką zmianą formatu? Dziennik „Aftonbladet” jak co roku serwuje czytelnikom kontrolowane wycieki, stąd wiemy, kto zostanie ogłoszony 1 grudnia, bo właśnie wtedy telewizja SVT ma podać skład przyszłorocznego show. Podobnie jak we włoskim Sanremo, także tutaj nie zabraknie powrotów, bo Szwedzi lubią tych, których już znają. Wrócić mają Dotter, Samir & Viktor, Cazzi Opeia, Lisa Ajax, Clara Klingenström, Smash into pieces czy Liamoo, który w piątek wydał utwór nagrany z Kubą Szmajkowkim pt. „Running With Lightning”. Premiera szwedzko-polskiego singla nie była przypadkiem, bowiem właśnie w piątek wieczorem Polsat pokazał finał programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” gdzie Szmajkowski wygrał. Polak nie ma jednak szans na start w Melodifestivalen, co innego słynni norwescy bracia – Marcus i Martinus niedawno wygrali dla Szwecji OGAE Second Chance, a teraz mają wrócić do stawki MF. Nie obędzie się bez problemów – z uwagi na trasę koncertową panowie nie mogą wystartować ani w pierwszym, ani w drugim półfinale. Czy SVT pójdzie na takie ustępstwa? Pewnie tak.
Autorką artykułu jest Dominika Kobryn, ostatni fragment dot. MF 2024 – M. Błażewicz, źródło: Wikipedia, SVT, Aftonbladet, inf. własne, fot.: M. Błażewicz 2022
