Eurowizja Junior 2023: Media o Mai Krzyżewskiej i wynikach preselekcji. Konrad Smuga już planuje występ. Zobacz wywiady za kulisami „Szansy na Sukces”

Gratulacje dla Mai Krzyżewskiej

Nie milkną dyskusje na temat wczorajszego finału „Szansy na Sukces – Eurowizja Junior 2023” i zwycięstwa Mai Krzyżewskiej, która w Nicei ma wykonać utwór „I just need a friend”. Z sukcesu młodej wokalistki z Podlasia cieszą się media lokalne, które aktywnie agitowały i zachęcały do głosowania na krajankę co mogło przełożyć się na tak dobry wynik w televotingu, pomimo niskiej oceny jurorów. „Maja na co dzień mieszka w niewielkiej miejscowości Szeszupka w gminie Jeleniewo. Wokalistkę ze Studia Piosenki Świetlik w Suwalskim Ośrodku Kultury, mogliśmy podziwiać w programie The Voice Kids w TVP 2” – przypomina suwalskie NaszeMiasto.pl. Postal Suwalki24.pl zaznacza, że występ Mai do „I just need a friend” był wspaniały i emocjonalny. W temat zaangażowało się też Polskie Radio Białystok, cytując Emila Kulbackiego, nauczyciela śpiewu Mai. „Maja w tygodniu chorowała. Na szczęście mamie udało się ją wykurować, bo bez tego mogło być bardzo różnie” – tłumaczy dodając, że czasu na przygotowania było bardzo mało. „Gratulujemy wspaniałego występu i sukcesu!” – cieszy się portal Podlaskie24.pl.

O czym jest „I just need a friend”?

Duże media ogólnopolskie również informują o wynikach finału. Portal Gazeta.pl zwraca uwagę, że to już kolejna reprezentantka Polski mająca na koncie występ w „The Voice Kids”, programie, który stał się prawdziwą kuźnią młodych talentów. „Gdy ogłoszono wyniki, nastoletnia wokalistka zalała się łzami. Emocji nie mogła powstrzymać także towarzysząca jej w studiu TVP rodzina” – podkreśla Onet.pl. „Jej występ był niezwykle udany. Teraz czeka na nią niesamowita przygoda. My natomiast możemy być pewni, że da z siebie wszystko i nie zapomni jej do końca życia. To dla niej nie tylko wspaniała zabawa, lecz także możliwość spełnienia marzeń i odniesienia wielkiego sukcesu” – twierdzi redakcja Radia Złote Przeboje. W rozmowie dla Pomponik.pl Maja wyjaśniła, o czym jest utwór „I just need a friend”. „Piosenka to apel dzieci do rodziców, żeby poświęcali więcej czasu dzieciom, bo nastały takie czasy, że kontakt zanika. Ważne jest, żeby rodzice dali uwagę dzieciom” – podała przypominając, że ona sama miała wielkie wsparcie ze strony mamy, cioci oraz trenerów wokalnych. Co ciekawe, fani dotarli do informacji, że osoby z rodziny Mai prowadzą sklep papierniczy, który dziś był zamknięty bo wszyscy…świętowali sukces młodej wokalistki.

Internauci chcą duetu?

Wśród komentarzy internautów nie brak bardzo skrajnych opinii dotyczących praktycznie wszystkiego – od przebiegu finału, po warunki wokalne reprezentantki czy jakość przygotowanego utworu. Często pojawiają się też sugestie, że Maja powinna ten utwór wykonać w duecie z … Leonem Olkiem. Po ogłoszeniu wyników Krzyżewska zaprosiła na „pastylkę” laureata drugiego miejsca by razem wykonać piosenkę, którą oboje zaśpiewali w superfinale. Sugestie na temat duetu pojawiały się już wcześniej, a niektórzy uważają, że byłby to idealny pomysł. „Oba wykonania były bardzo dobre. Gdybym miał wybierać, to chyba wybrałbym, że ta piosenka była zaśpiewana w duecie” – powiedział w rozmowie z Plejada.pl Marek Sierocki. Czy do takiego pomysłu faktycznie dojdzie? Rodzina Mai czy Leon Olek byli o to pytani, jednak żadnych konkretnych informacji nie podano i raczej o pomyśle można zapomnieć. Zgodnie z wynikami głosowania Maja Krzyżewska wygrała preselekcje i to ona ma prawo do reprezentowania Polski. Wcześniej historia JESC pamięta tego typu decyzje. W 2016 finał selekcji rosyjskich wygrała Sofia Fisenko, której później dokoptowano trzy inne dziewczynki i w ten sposób powstał zespół, w którym prawdziwa laureatka konkursu nie grała już pierwszych skrzypiec. Do tegorocznej zwyciężczyni preselekcji gruzińskich dodano z kolei dwóch chłopców z ubiegłorocznego finału. Komentujący często mają poczucie, że takie decyzje są skutkiem strategii nadawcy, który uznaje, że solista nie będzie wystarczająco silnym reprezentantem.

Jaki będzie występ Polski w Nicei?

Co dalej? „I just need a friend” musi został nagrana z wokalem Mai Krzyżewskiej, a wszyscy z niecierpliwością czekać będą na premierę studyjnej wersji. To, co znamy aktualnie, ma orkiestrową aranżację, więc z pewnością w eurowizyjnym wariancie pojawią się spore różnice. W planach jest też oczywiście teledysk. Całość powinna być gotowa do połowy przyszłego miesiąca, by móc odpowiednie promować polską propozycję, także za granicą. Konrad Smuga, art director polskiej delegacji, ma już pomysł na występ Mai. W rozmowie z Misja Eurowizja przyznał, że prezentacja sceniczna będzie inna od tego, co znaliśmy wcześniej. Ma być intymna, skromna i delikatna – tylko Maja, widownia i piosenka między nimi, bez zbędnych fajerwerków. Tak na razie ją widzę, oczywiście może się to zmienić, ale myślę, że to będzie się wyróżniało na tle innych na Eurowizji” – przyznał. Warto dodać, że w tym roku na JESC wraca obowiązek wykonania wszystkich wokali na żywo, a nie nagranych na taśmie. Mai na pewno przydałoby się wsparcie wokalnego chórku na scenie w Nicei, by utwór brzmiał jak najmocniej. Wokalistka, wraz z całą ekipą wyleci do Nicei na około tydzień przed finałem 26 listopada.

Kto powinien wybierać reprezentanta Polski?

Konrad Smuga w rozmowie z portalem „Misja Eurowizja” skomentował też zaskakujące wyniki I rundy finału, gdzie Krzyżewska zdobyła ostatnie miejsce w głosowaniu jury, a pierwsze u publiczności. „Myślę, że to powrót do dobrych relacji z fanami Eurowizji” – stwierdził, chociaż zdaje się, że fani stawiali jednak na Leona Olka, faworyta komisji. To Krzyżewska zdobyła jednak najwięcej głosów od widzów i zależnie od wyników oglądalności, mogło nastąpić zdominowanie televotingu przez lokalną społeczność co oczywiście nie jest zabronione. Smuga przyznał, że sam osobiście uważa, iż reprezentantów na ESC czy JESC zawsze powinni wybierać jurorzy, ale zmiana formatu i pozwolenie widzom na samodzielny wybór w superfinale było okazją do zobaczenia, jak taka metoda się sprawdzi. Dodał, że w momencie gdy on odpowiadał za występy Polaków na dorosłej Eurowizji, o reprezentancie decydowało jury i on sam uważa, że były to trafne wybory. Mowa tu głównie o formacji Tulia i piosence „Fire of love”, bo ówczesny kwartet wygrał preselekcje wewnętrzne, w których widownia nie miała prawa głosu. Kasia Moś wygrała preselekcje publiczne (zdobywając najwięcej punktów od jury i 2. miejsce u widzów), podobnie jak Gromee (3. miejsce u jurorów, ale 1. u widzów). W 2020 odbyły się selekcje w ramach „Szansy na Sukces” i zwyciężyła Alicja Szemplińska, która była faworytką zarówno widzów jak i jury. Teraz Smuga uważa, że „Szansa na Sukces” nie sprawdziłaby się przy dorosłej ESC. „Według mnie najlepszy jest wybór wewnętrzny i zdania nie zmienię” – uznał. Przy JESC „Szansa na Sukces” jest dobrym formatem, chociaż on chciałby, aby reprezentanta wybierali jurorzy.

Dziewczyna będzie reprezentować Irlandię

Z pozostałych newsów Eurowizji Junior. Irlandia ma już komplet półfinalistów selekcji „Junior Eurovision Eire”. Z IV odcinka jako pierwsza awansowała Sarah Burke za „A Million Goodbyes” zdobywając 26 gwiazdek. Do sing-offu trafili Juliette Maguire i Lily-May Markham. Wygrała ta pierwsza. Ostatecznie w półfinale są same dziewczęta. Półfinał w niedzielę i wtedy też ruszy głosowanie internetowe na trzy finalistki selekcji. Po udanych preselekcjach i wyborze piosenki „Holding on to you” telewizja holenderska potwierdza udział w Eurowizji Junior 2024 – to tradycja i najczęściej jedyny taki przypadek, w którym kraj planuje start w kolejnej edycji, chociaż aktualna jeszcze się nie odbyła. Zgłoszenia do selekcji 2024 są już otwarte i chętni mogą się zgłaszać do 31 stycznia 2024. Zakwalifikowanych stacja zaprosi na dalsze przesłuchania w połowie lutego.

Źródło: Przegląd polskiej prasy i mediów, TG4, Eurovoix, inf. własne, fot.: M. Błażewicz 2023