Dominika Kobryn – Eurowizję ogląda od 2018, w tym samym roku zaczęła śledzić Dziennik Eurowizyjny. Od 2022 członkini OGAE Polska. Ma słabość do Portugalii i Włoch. Prywatnie fanka skoków narciarskich, historii i Harry’ego Stylesa
Nie milkną echa wyboru miasta-organizatora na przyszłoroczną Eurowizję. Szwedzkie Malmö będzie gościło konkurs już po raz trzeci – wcześniej w latach 1992 i 2013. W samej Malmö Arena wydarzenie będzie miało miejsce po raz drugi – odbyła się tam również Eurowizja 2013 po wygranej Loreen rok wcześniej.
Sytuacja w tym trzecim co do wielkości mieście Szwecji jest jednak specyficzna. Zarówno w 2013 roku jak i teraz władze miasta martwią się o wydanie dużych ilości pieniędzy, które się nie zwrócą ze względu na bliskość Kopenhagi – stolicy pobliskiej Danii, którą dzieli tylko krótka przeprawa mostem nad Sundem. Obszar metropolitarny tych dwóch miast zamieszkuje ponad 4 miliony osób, których życie codziennie się krzyżuje. Dla fanów oznacza to przede wszystkim dwie rzeczy: większa baza noclegowa oraz łatwiejszy dojazd (lotnisko w Kopenhadze dysponuje zdecydowanie większą ilością połączeń niż to w Malmö). Fizyczna bliskość to jednak nie jedyna bliskość pomiędzy Szwedami, a Duńczykami. Te dwie nacje łączy długa, nieraz skomplikowana historia. Na samej Eurowizji oba kraje są niemal od samego początku. Przyjrzyjmy się więc kilku wybranym liczbom, podobieństwom, ale też różnicom jakie pojawiły się między tymi dwoma nacjami na przestrzeni lat.
Liczby: Wysocy blondyni lubią na siebie głosować
Fani konkursu, a czasem nawet postronni telewidzowie, uwielbiają zwracać uwagę (często wręcz z pretensją) gdy co roku w czasie sekwencji głosowania Cypr daje swoje 12 punktów Grecji i vice versa. Albo gdy kraje bałkańskie swój dobry wynik/awans zawdzięczają innym krajom byłej Jugosławii. Często jednak pomijane, czy też zapominane, jest jak silny blok tworzą kraje nordyckie. A przynajmniej wszystkie oprócz zdradzieckiej Szwecji.
Kraje nordyckie wygrały konkurs już 14 razy od jego powstania w 1956 roku, z czego jedno zwycięstwo odniosła Finlandia, po trzy Norwegia i Dania, żadnego Islandia oraz aż 7 Szwecja. Pierwsze z tych zwycięstw przyniosła Dania gdy w 1963 roku Grethe and Jørgen Ingmann wygrali z piosenką “Dansevise”. Kraje nordyckie wygrywały co najmniej raz w każdej dekadzie, w tym aż trzy razy rok po roku z czego w dwóch sytuacjach pierwsza wygrała Szwecja, a następnie Dania. Konkurs powędrował wtedy z Sztokholmu do Kopenhagi (w latach 2000-2001) oraz ze wspomnianego Malmö na drugą stronę płotu do Kopenhagi (lata 2013-2014). Trzecia sytuacja dotyczyła lat 1985-86 gdy konkurs z szwedzkiego Göteborg przeniósł się do norweskiego Bergen.
Idąc dalej, kiedy przyjrzymy się schematom głosowania w czasie finału to okazuje się, że „największym fanem” każdego z tych państw jest inny kraj nordycki. A będąc bardziej dokładnym Dania najwięcej punktów otrzymała od Norwegii (221), Szwecji (214), Islandii (198), Holandii (142) i Wielkiej Brytanii (135), sama zaś największą liczbą punktów obdarzyła kolejno Szwecję (390), Norwegię (199), Niemcy (193), Wielką Brytanię (166) i Irlandię (136). Szwecja jest mniej wdzięczna i o wiele częściej wymienia się punktami też w innych regionach dlatego, pomimo że jej największymi darczyńcami są odpowiednio Norwegia (407), Dania (390), Finlandia (320), Islandia (257) i Wielka Brytania (252), to w jej top5 obdarowanych krajów znajdują się “tylko” dwa nordyckie. Szwecja najwięcej punktów przyznała Norwegii (257), Irlandii (227), Danii (214), Wielkiej Brytanii (186) i Francji (158). Gdy podsumujemy wszystkie kraje nordyckie okazuje się, że Dania przekazała im w sumie 704 punkty, a otrzymała 714 – tylko 10 punktów różnicy podczas gdy Szwecja swoim braciom przekazała 694 punkty, a otrzymała aż 1275 czyli prawie dwa razy więcej!
Różnica: stabilność emocjonalna
Oczywiście to, ile punktów kraj otrzyma zależy głównie od występu, np. Dania nie mogła otrzymać żadnych punktów od swoich sąsiadów w ostatnich trzech edycjach, nieważne jak bardzo sąsiedzi by chcieli, skoro ostatni raz zakwalifikowała się do finału w 2019 roku.
Występ na scenie w maju to ostatni krok, wcześniej trzeba zostać w ogóle wybranym. Ile krajów i nadawców tyle sposobów wybory reprezentanta i piosenki: od wyboru wewnętrznego przez wybór piosenki dla wokalisty po preselekcje otwarte. Jeśli chodzi o te ostatnie to obecnie prawdopodobnie najbardziej znany i uwielbiany format to oczywiście włoskie Sanremo i szwedzkie Melodifestivalen – oba wydają się istnieć od zawsze. Jednak w przypadku tego drugiego nie jest to prawda. Porównując sposób wyboru reprezentanta w tych dwóch nordyckich krajach, okazuje się, że to Dania jest zdecydowanie bardziej konsekwentna w swojej decyzji. Duński nadawca DR w Eurowizji chciał wziąć udział już w historycznej pierwszej edycji, ale spóźnił się z zgłoszeniem. Rok później w 1957 sztuka ta mu się powiodła, a swoich pierwszych reprezentantów Birthe Wilke i Gustava Wincklera wybrał poprzez format Dansk Melodi Grand Prix. I tak zostało do dzisiaj. Z jednym wyjątkiem: w 1965 roku Birgit Brüel została wybrana wewnętrznie. Poza tym jednym razem, to para wręcz nierozerwalna, a gdy Danii nie ma na Eurowizji to nie ma też Dansk Melodi Grand Prix. Szwedzkie SVT jest bardziej niestabilne w swoim wyborze. Format Melodifestivalen, który w niektórych kwestiach służył za wzór nawet dla samej Eurowizji, jest używany do wyboru reprezentanta od 1977. Wcześniej było różnie. Za pierwszym razem w 1958 Alice Babs została wybrana wewnętrznie, w latach 1959-1961 był wybór poprzez preselekcje „Säg det med musik”, następne dwa lata to „Eurovisionsschlagern”. Po rocznej przerwie w 1964 Szwecja przez dwa lata wybierała artystę w „Svensk Sångfestival”, a od 1967 przez Melodifestivalen chociaż w 1970 roku nastąpiła przerwa, gdy SVT zrezygnowało z udziału, a w 1971 zamiast tego zorganizowano „Hylands hörn”. Który z tych krajów wychodzi na tym lepiej nie mi oceniać. Po samej liczbie zwycięstw należałoby wskazać Szwecję. I nawet w początkowych latach, gdy Szwecja nie miała jednakowego formatu to w nieoficjalnym pojedynku z Danią wyniki tego, kto był lepszy raczej się przeplatały. Szwedzkie Melodifestivalen ma tu jednak wsparcie domowego rynku muzycznego trzęsącego światem muzyki i będącego jednym z największych po USA.
Podobieństwo: Gęsi iż swego języka nie mają
Ważną częścią składową występu jest też język w jakim jest wykonywany utwór. Eurowizja na przestrzeni lat miała zmieniające się zasady w tej kwestii. W latach 1956 – 1965 oficjalnie nie było zasad co do języka, ale Szwed Ingvar Wixell zaśpiewał po angielsku i zasadę wprowadzono: by śpiewać w języku narodowym. Przez krótki moment w latach 1973 – 1976 znowu nie było to wymagane i wykorzystało to dwóch z czterech zwycięzców mianowicie ABBA z „Waterloo” w 1974 oraz Niderlandy w 1975 śpiewając po angielsku. W latach 1977 – 1998 po angielsku, w języku już wtedy de facto międzynarodowym, śpiewać mogły tylko Irlandia, Wielka Brytania i Malta. Od 1999 znów panuje dowolność. I Dania ze Szwecją się w tej kwestii zgadzają: jeśli jest okazja śpiewać po angielsku to trzeba to wykorzystać, po co komuś jakiś tam duński i szwedzki. Dania na Eurowizji wystąpiła w sumie 52 razy, jednak pauzowała w latach 70., gdy nie obowiązywała zasada oficjalnego języka kraju więc pierwszy raz po angielsku zaśpiewała w 1999 roku i już nie obejrzała się za siebie. W 2021 zaskoczyła wszystkich wybierając na reprezentanta Fyr og Flamme z duńskojęzyczną piosenką „Øve os på hinanden”, która o włos, ale jednak nie wyszła z półfinału.
Szwecja ma na swoich koncie więcej występów bo 62 i po raz pierwszy po angielsku zaśpiewał wspomniany wcześniej Ingvar. W latach 1973 – 1976 mając cztery okazje, po angielsku zaśpiewali dwa razy: wspomniana ABBA i rok później Lasse Berghagen and the Dolls w piosence „Jennie Jennie”. Od 1999 roku widzom nie dane było usłyszeć szwedzkiego ze Szwecji, i nie zapowiada się na zmianę. Dla odmiany uczyniła to Finlandia.
Dodatkowo, na siedem zwycięstw Szwecji po szwedzku wykonywane były dwa: Herreys „Diggi-Loo Diggi-Ley” w 1984 i Carola „Fångad av en stormvind” w 1991. W przypadku Danii tylko pierwsze z trzech zwycięstw było w języku duńskim, w roku 1963.
Autorką felietonu jest Dominika Kobryn
Źródła: sisense.com, eurovisionworld.com, wikipedia.org , fot.: M. Błażewicz 2023
