
Fanom Eurowizji nie spodobał się sposób, w jaki Europejska Unia Nadawców ukarała TVR, rumuńskiego nadawcę, który z powodu długów został zawieszony w prawach członkostwa – nie będzie mógł wystartować w Eurowizji 2016 czy jej transmitować i stracił też dostęp do wielu innych dobrodziejstw oferowanych przez EBU. Miłośnicy konkursu krytykują m.in. moment, w którym zdecydowano o dyskwalifikacji kraju. EBU otrzymała w tej sprawie wiele skarg, wiadomości i próśb, jednak podtrzymuje swoją decyzję i tłumaczy, że nadawca TVR miał maksymalnie dużo czasu na zachowanie prawa do udziału w Eurowizji. Przedstawiciele Unii twierdzą, że stacja TVR była na bieżąco informowana o wszystkim, co może się stać, jeśli ona sama lub rząd rumuński, nie zainterweniują i nie dadzą EBU gwarancji spłaty długu. W związku z tym wszelka odpowiedzialność za koszty poniesione względem Eurowizji 2016 przez telewizję czy samego reprezentanta spoczywa już tylko na dyrekcji TVR.
W wywiadzie dla Radio France International Ovidiu Anton po raz kolejny wyraził swój głęboki smutek w związku z całą sytuacją. Przyznał, że nie życzyłby tego nikomu, bo wiele lat walczył o swój udział w Eurowizji i teraz, na parę dni przed półfinałem został pokonany…i nawet nie do końca wie przez kogo. Czuje się sfrustrowany jednak nie wie, kogo ma obwiniać – nie może zrozumieć, jak to możliwe, by umożliwiono mu start i przygotowania do konkursu, skoro wiedziano o zagrożeniach związanych z długami TVR wobec EBU. Wokalista zamierza skierować całą sprawę na drogą sądową i domagać się zadośćuczynienia za zszargany wizerunek oraz zwrot kosztów, które przeznaczył na przygotowania (ok. 100 tys. euro). Zapowiada też, że nigdy już nie będzie brał udziału w preselekcjach narodowych. Czuje, że potraktowano go niesprawiedliwie.
W Internecie pojawiła się już petycja do EBU, w której fani domagają się zezwolenia Ovidiu Antonowi na gościnny udział w Eurowizji 2016. Niestety, szanse na wprowadzenie jego występu do półfinału czy finału konkursu są znikome. Na tę chwilę petycję podpisało ponad 2 tys. osób.
