
32-letnia Eneda Tarifa wygrała Festivali i Kenges i będzie reprezentować Albanię na Eurowizji 2016 z angielską wersją utworu „Përrallë” („Bajka”). Wokalistka była faworytką od samego początku, a po II półfinale (w którym wystąpiła) niemal wszyscy byli pewni, że to ona zdobędzie Grand Prix. Oglądając wywiady, których udzieliła po finale można jednak zauważyć, że piosenkarka była wyraźnie wzruszona i zaskoczona werdyktem jury. W rozmowie z Andri’m Xhahu (albańskim podawaczem punktów na Eurowizji) dla portalu Eurovision.tv przyznała, że chciałaby zaśpiewać swój utwór po angielsku, by być lepiej zrozumianą w Europie. Ciekawe, czy zastosowany zostanie tytuł „Fairytale”, który wielu fanom nieodłącznie kojarzy się z Alexandrem Rybakiem? Piosenka zostanie nie tylko przetłumaczona, ale też skrócona, bo aktualnie jest o 30 sekund za długa i nie spełnia wymogów EBU. Jak stwierdziła Eneda, jest jeszcze mnóstwo czasu na tego rodzaju przygotowania. Ciekawostką jest fakt, że „Përrallë” to pierwszy utwór eurowizyjny Albanii w całości przygotowany przez kobietę – kompozytorką i autorką tekstu jest młodziutka Olsa Toqi.
Nie ma jednak festiwalu bez skandalu. Pomijając już wcześniejsze, homofobiczne wypowiedzi Enedy na temat Conchity Wurst oraz to, że dość ściśle współpracuje ona z dyrektorem artystycznym festiwalu – Eltonem Dedą, portal Tring Lajme pisze o ważnej zmianie w prezentacji wyników głosowania jury. Po raz pierwszy od lat szczegółowe punktacje nie zostały zaprezentowane na wizji, poznaliśmy jedynie top10 i to nawet bez rezultatu punktowego. Jak się okazało, modyfikacja została wprowadzona na wniosek samej komisji, bo ponoć jej członkowie nie chcieli narazić się niektórym uczestnikom i popsuć relacji z nimi, gdyby okazało się, że np. dali im mało punktów. Świadczy to niestety o tym, że członkowie jury mieli jakiekolwiek powiązania z częścią uczestników, co np. w jury eurowizyjnym jest zakazane. Albania to mały kraj, ale na pewno znalazłoby się w nim 7 osób, które nie miałyby żadnego związku z finalistami i które mogłyby beż żadnych obaw sprawiedliwie ocenić wykonawców. Ukrywanie rezultatów nie sprzyja przejrzystości, a jest ona ważna w tego rodzaju imprezach. Może warto w związku z tym pomyśleć o uruchomieniu głosowania widzów? Zapewne wprowadziłoby to nową świeżość w formule Festivali i Kenges.
Na pozostałych stopniach podium stanęli Aslaidon Zaimaj, zwycięzca najnowszej edycji „The Voice” oraz Flaka Krelani, wokalistka z Kosowa. Czwarte miejsce zajął faworyzowany duet Klodiana Kacani i Rezarty Smaji, który wygrał też specjalną nagrodę pieniężną od sponsora. Mój główny faworyt – Dilan Reka wywalczył 7. pozycję. Świetnie poradziły sobie młode i obiecujące wokalistki – Enxhi Nasufi i Nilsa Hysi – zajmując odpowiednio piąte i szóste miejsce.
Źródło: RTSH, ESCbubble, Eurovision.tv, Tring Lajme, inf. własne, fot: YouTube
