PORTUGALIA POZA EUROWIZJĄ

PORTUGAL FORA!

Chociaż można się było tego spodziewać, to jednak większość fanów na pewno miało nadzieję, że do tego nie dojdzie. Niestety, wczoraj telewizja portugalska RTP ogłosiła, że nie weźmie udziału w Eurowizji 2013. Powodem są problemy finansowe nadawcy, o których media (nie tylko eurowizyjne) trąbiły już od dłuższego czasu. Zarząd stacji nie wyklucza jednak szybkiego powrotu do konkursu, być może już w 2014 roku. Nie wiadomo jeszcze, czy RTP będzie transmitować konkurs (za możliwość transmisji często trzeba zapłacić kwotę zbliżoną do wysokości składki za udział w ESC). Kanał satelitarny RTP International był jedną z opcji do oglądania Eurowizji także w Polsce, ale przede wszystkim w Brazylii, gdzie również fanów Eurowizji nie brakuje. O tym jak istotne były wczorajsze doniesienia, świadczyć mogą ściany profilu facebookowych wielu fanów konkursu – zapełnione były występami portugalskimi, komentarzami i opiniami na temat wycofania się kraju. Portal Oikotimes uważa, że to wstyd, że Portugalia, Polska czy Słowacja (co jeszcze nie jest oficjalnie potwierdzone) wycofują się z Eurowizji przez finanse, chociaż znajdująca się w znacznie gorszym położeniu Grecja, nadal uczestniczy.

Mimo iż często utwory portugalskie nie był zauważane czy doceniane podczas ESC, to jednak konkurs bez tego kraju nie będzie już taki sam, bo Portugalia to jeden z najdłużej startujących w show krajów, pielęgnujący tradycję i promujący język narodowy pomimo porażek. RTP zdecydowała się dołączyć do ESC w 1964 roku, ale debiut nie należał do udanych. Antonio Calvario nie zdobył żadnego punktu i zakończył rywalizację na ostatnim, trzynastym miejscu. Drugi start wcale nie był lepszy – Simone de Olivera dostała tylko 1 punkt i też zajęła 13. miejsce. Ten sam rezultat (ale już z sześcioma punktami) osiągnęła też Magdalena Iglesias w 1966. Tendencję wzrostową można było zauważyć w 1967 gdy Eduardo Nascimento zajął 12. miejsce, a rok później Carlos Mendes był 11.! Niestety w 1969 roku na ESC powróciła Simone de Olivera i zajęła 15. miejsce.

To jednak nie fatalny rezultat, a solidarność z innymi krajami Europy spowodowała, że Portugalia nie wystarowała w 1970 roku, dołączając do bojkotu ESC po słynnym „remisie zwycięzców” z 1969. Powróciła jednak w 1971 i można powiedzieć, że osiągnęła sukces – wokalistka Tonicha zajęła 9. miejsce, pierwszy raz umieszczając kraj w top10. Szczęśliwy okazał się też powrót Carlosa Mendesa – 7. miejsce. W 1973 Portugalię do top10 doprowadził Fernardo Tordo – 10. miejsce. Stosunkowo dobra passa przerwana została w 1974 roku, kiedy to Paulo de Carvahlo zajął ostatnie, 14. miejsce. Później też było słabo – Duarte Mendes (16. miejsce), Carlos do Carmo (12. miejsce), Os Amigos (14. miejsce) i Gemini (17. miejsce). Do top10 Eurowizji Portugalia powróciła za sprawą Manueli Bravo, która w 1979 roku zajęła 9. miejsce. Lepiej wypadł Jose Cid, który w 1980 był siódmy, tym samym powtórzył najlepszy rezultat Portugalii z 1972.

Od 1981 znowu zaczynają się dla Portugalii słabe lata. Zaczęło się od nietypowego utworu „Playback”, który wylądował na 18. miejscu. W 1982 i 1983 reprezentanci (Doce oraz Armando Gama) zajmowali miejsca trzynaste. Kolejne rezultaty to 11. miejsce (Maria Guinot), 18. miejsce (Adelaide Ferreira), 14. miejsce (Dora), 18. miejsce (zarówno Nevada jak i rok później powracająca Dora), 16. miejsce (Da Vinci) i ostatecznie 20. miejsce w 1990 (Nucha). Mimo ciągłych porażek nie przerwano jednak tradycji wysyłania piosenek po portugalsku. W 1991 roku reprezentantką kraju została Dulce Pontes, która zdołała przywrócić Portugalczykom nadzieje na sukces – zajęła 9. miejsce. Dina rok później była 17., ale w 1993 roku za sprawą Anabeli kraj powrócił do top10 (10. miejsce). W 1994 roku na ESC pojawia się Polska, którą Portugalia obdarza siedmioma punktami. Nasze jury dało portugalskiej reprezentantce Sarze Tavares tylko 1 punkt, ale i tak wokalistka zajęła dobre, 8. miejsce. W 1995 roku Justyna Steczkowska dostała od jury portugalskiego 1 punkt, a sama Portugalia przepadła w głosowaniu, zajmując 21. miejsce (To Cruz) – najsłabsze w swojej dotychczasowej przygodzie z ESC.

Rok 1996 to jedna z najważniejszych dla Portugalczyków Eurowizji, chociaż sukcesu nic nie zapowiadało. Lucia Moniz zajęła jedynie 18. miejsce w rundzie kwalifikacyjnej, jednak w finale zdobyła aż 92 punkty i 6. miejsce, co jest najlepszym rezultatem Portugalii w historii Eurowizji. Niestety już rok później doszło do największej klęski – Celia Lawson nie zdobyła żadnego punktu i zakończyła rywalizację na 24. miejscu, najniższym finałowym miejscem zajętym przez Portugalię w historii ESC. Ze zmiennym szczęściem próbowano jednak dalej – Alma Lusa w 1998 roku zajęła 12. miejsce, ale już rok później Rui Bandeira był na 21. – od zera punktów uratowała go tylko…Francja, która dała aż 12 punktów. Z powodu słabych rezultatów Portugalia nie miała możliwości start w ESC 2000, tym samym była to druga pauza kraju w konkursie, a pierwsza niezależna od nadawcy.

Powrót na ESC w 2001 roku skończył się 17. miejscem dla MTM, co ponownie wykluczyło Portugalię z udziału w ESC. Kraj nie startował w 2002 roku, jednak powrócił do Rygi i zaprezentował tam utwór, który kochają niemal wszyscy fani Eurowizji – reprezentantką została Rita Guerra, uważana za jedną z najbardziej niedocenionych uczestników Eurowizji w historii – zajęła 22. miejsce, co zrzuciło Portugalię do półfinałów, z których nie mogła się wydostać aż do 2008 roku. W 2004 była piętnasta (Sofia), później siedemnasta (Luciana & Rui), dziewiętnasta (NonStop) i w końcu jedenasta – za sprawą pięknej Sabriny.

Wprowadzenie drugiego półfinału okazało się korzystne dla Portugalii, a przy okazji w 2008 roku wybrano tam piosenkę, która uważana była za ogromną szansę na przeniesienie konkursu do Lizbony. Do Belgradu pojechała Vania Fernandes z utworem napisanym przez Chorwata Andreja Babicia. Nadzieje były ogromne, a grupa Portugalczyków w Arenie Belgradu stanowiła sporą część widowni. I faktycznie był sukces, chociaż nie do końca zauważony – Vania zajęła 2. miejsce w swoim półfinale. Niestety w finale poszło jej słabiej – wywalczyła już tylko 13. lokatę. Pokazało to jednak, że Portugalia może odnosić sukcesy, nawet gdy nadal korzysta ze swojej tradycji muzycznej i utworów po portugalsku. W 2009 roku znów doszło do awansu – grupa Flor-de-Lis była ósma w półfinale, a piętnasta w finale. Trzeci (i chyba najbardziej zaskakujący) był awans w 2010 – Filipa była czwarta w półfinale, ale już osiemnasta w finale. I na tym kończą się udziały Portugalii w finale konkursu. Do Niemiec wysłano bowiem grupę aktywistów z formacji Homens da Luta – w swoim półfinale pokonali tylko Magdalenę Tul, zajmując 18. miejsce. Ostatni udział Portugalii to rok 2012 – Filipa Sousa zajmuje w półfinale 13. miejsce i nie kwalifikuje się do finału.

Wbrew pozorom, to nie Hiszpania jest krajem, który dostawał od Portugalii najwięcej punktów. Zliczając wszystkie udziały Portugalii, najwięcej punktów przekazała Wielkiej Brytanii, później są Włochy i Niemcy, a Hiszpania znajduje się na czwartym miejscu. Sytuacja zmieniła się jednak po uruchomieniu televotingu i uaktywnieniu się diaspor. Licząc od 2004 roku, najwięcej punktów Portugalia przekazywała Ukraińcom, drugie miejsce mają Hiszpani, a trzecie Rumuni. Ostatnią grupą, która zawsze mogła liczyć na punkty z Portugalii byli Mołdawianie.

Dopiero w połowie grudnia EBU ma opublikować pełną listę uczestników Eurowizji 2013, więc jest jeszcze nadzieja na to, że Portugalia jednak tam się znajdzie. Najnowsza historia ESC pamięta już takie sytuacje – w 2009 roku z Eurowizji wycofała się Łotwa (nawet pamiętam, że pisałem „notkę pożegnalną” na blogu), po czym jednak wróciła i wysłała do Moskwy reprezentanta. Podobnie było w 2011 roku – wycofana Słowacja nagle znalazła się w „kulach” do losowania grup półfinałowych. Czy czekają nas jeszcze takie niespodzianki? Przypominam, że wciąż niepewny jest udział Słowacji i Słowenii.

TELEGRAM TELEGRAM

Do półfinału preselekcji litewskich dostali się Elvina Milkauskaite, Neringa Siaudikyte i Bozole, tym samym eliminując faworytów telewidzów – grupę The Eden. W sobotę ostatni ćwierćfinał preselekcji.

Preselekcje niemieckie 2013 odbędą się w Walentynki, a miastem-gospodarzem będzie Hanower. W grudniu poznamy listę uczestników – są to muzycy wybrani przez wytwórnie zaproszone do udziału w selekcjach. O reprezentancie zdecydują głosy słuchaczy radia ARD, widzowie i jurorzy. Dodatkowo Niemcy potwierdziły też udział w Eurowizji 2014, a nasi sąsiedzi planują przygotować wtedy preselekcje na wzór Melodifestivalen.

Plotki z Macedonii – ponoć o reprezentowanie kraju poproszona została Biba Dodeva. Wokalistka uznała, że jeżeli MKRTV faktycznie zechce wysłać ją na Eurowizję, ona zgodzi się na taki wyjazd.

Do preselekcji mołdawskich 2013 szykuje się Natalia Barbu (ESC 2007).


19 komentarzy

    1. No niezupełnie – poza terminem, wszystko jest zupełnie i całkowicie inne:). No ale ogólnie – to brawo Niemcy! TO się nazywa dobre i logiczne podejście do Eurowizji.

      Polubienie

      1. Jak niektórzy nie łapią skrótów myślowych…sądzę ,że bursztyn3 miał na myśli ,że absolutnie WSZYSTKO będzie u Niemców „po polsku”. Okazuje się ,że to nie nam trzeba wszystko tłumaczyć.

        Polubienie

  1. Do połowy grudnia EBU ma podać tą listę? Ale całkowicie ostatecznie uczestnictwo będzie potwierdzone dopiero podczas losowania półfinałów (to chyba w styczniu będzie?), więc do tego czasu jest jeszcze nadzieja co do paru krajów… Polski w to nie wliczam oczywiście, tutaj nie ma raczej żadnych szans:]. Jeśli coś źle rozumiem z tymi terminami, itd., to może ktoś wyjaśnić?

    Zawsze może się znaleźć jakiś sponsor, tzn. jakaś firma albo nawet sam wykonawca, więc wszystko jest możliwe… choć raczej w przypadku Polski nie, bo gdyby nawet do TVP przyszła Doda lub Ewa Farna i zaoferowała, że pokryje wszystkie koszty, to TVP się złośliwie nie zgodzi, bo jak rezygnacja, to rezygnacja, i już:].

    Ktoś sądzi, że byłoby inaczej?:) A skąd wiemy, czy właśnie też tak nie było?:). Były jakieś plotki w necie, pamiętam, że ktoś chciał zorganizować jakiś projekt eurowizyjny, czyli rozumiem, że też sfinansować… i co? Albo to była ściema (zwykła plotka), albo nie wyszło, albo… TVP olała sprawę i się nie zgodziła, ja tego nie wiem, z tą beznadziejną stacyjką telewizyjną wszystko jest możliwe.

    Realistycznie rzecz biorąc, to pewnie była zwykła plotka, ale myślę, że i tak, gdyby przyszedł sponsor, to TVP i tak by się nie zgodziła, bo oni są po prostu uprzedzeni do Eurowizji, tu nie chodzi tylko o kasę… rozważyli wszystkie „za” i „przeciw”, ta, jasne…:].

    Chociaż może to i dobrze, bo nie ma sensu, aby brali udział, skoro tak podchodzą do konkursu… znów wybraliby jakieś kiepskie piosenki, widzowie wybraliby najmniej złą z nich, i znowu nie wchodzimy do finału… lepiej zaczekać nawet tyle lat, co Włochy (chociaż może jednak krócej:)) aż w TVP będą pracować inni ludzie, albo jeśli EBU przyjęłaby Polsat lub TVN, i wtedy zmiana o 360 stopni.

    Polubienie

  2. Polsat i TVN się o to nie starają ,więc EBU ich nie przyjmie, raczej logiczne. Wątpię ,żeby ktokolwiek chciał brać pod swoje skrzydła projekt ,który ma przypiętą w naszym kraju łatę święta kiczu. To się nazywa biznes, nikt nie będzie zajmował się Eurowizją charytatywnie.

    Polubienie

  3. Chodziło mi tylko o termin, że ten sam. Wszystko inne wiadomo, że to nie ten sam poziom co unas. 😛

    Jak się nie zmieni podejście u nas do samego odbioru konkursu to raczej szybko nie wrócimy.
    A jak wrócimy to za jakieś 5 lat, żeby się przypomnieć Europie później dostaniemy się odrazu po powrocie do finału tam zajmiemy słabe miejsce i znowu się TVP obrazi, że dalej nic się nie zmieniło w tym temacie.

    Żal, że puszczane są utwory z Eurowizji w radiu czy w show typu MBTM ale co z tego jak się nie wspomina, że to wygrane na ESC a jak już się mówi to późnym wieczorem jak nikt nie słucha tego.

    Polubienie

    1. No ja wiem, mój komentarz nie był tak całkiem na serio:). To był po prostu zwrot retoryczny. Nikt chyba by raczej nie sądził, że Niemcy mogliby zorganizować preselekcje na takim samym poziomie, jak Polska:).

      W „Must Be The Music” przecież wspomnieli, że Loreen zwyciężyła Eurowizję. Nie był to wcale taki późny wieczór, a to show ma przecież ogromną oglądalność. Zresztą nikt nigdzie nie wstydzi się mówić, że Loreen zwyciężyła Eurowizję. Ludzie nie interesujący się Eurowizją mają do niej obojętny stosunek, owszem, często mówią, że kicz, ale to nie znaczy, że od razu dyskryminują coś, co pochodzi z Eurowizji, zwłaszcza, jeśli ten utwór jest dobry. Co najwyżej są nieco zdziwieni:).

      Polubienie

  4. Dulce Pontes w 1991 roku zajęła 8 a nie 9 miejsce! 😉 BTW. To była świetna piosenka. Zapis występu z Rzymu został nawet umieszczony na „składance” DVD wydanej z okazji 50-lecia Eurowizji.

    Polubienie

  5. bursztyn3 – w 100% się zgadzam z Tobą.Właśnie TVP odstraszało naszych polskich artystów od ESC i pielęgnowało w ludziach tę coraz gorszą z roku na rok opinię o ESC.Wstyd,że mam taką telewizję.

    Polubienie

  6. Dokładnie to co piszesz z roku na rok po występach Ich Troje byli coraz gorsi wykonawcy, a nawet jak się ktoś znany zgłosił to miała wygrać np Magda i z góry wynik był wiadomy sms były tylko formą zarobku na widzu żeby zwrócić koszta. Później słabi wykonawcy lub Ci mniej znani bo w ostatnich latach tych mniej znanych mieliśmy sporo – dodatkowo przyczynili się do pogorszenia jakości konkursu w Polsce – chodzi mi o wspomniany kicz. Może i mają oglądalność dużą ale np Pan Sztaba wielki krytyk Eurowizji siedział i musiał wysłuchać bądź co bądź piosenki Eurowizyjnej jakby ktoś to zaśpiewał to by pewnie zmienił tak na nie bo to z Eurowizji. Takie nastawienie powoduje te komentarze na onecie, wp itp itd. Później się nie ma co dziwić, że TVP się wycofało w zeszłym roku powód mieli jeszcze jakiś sensowny (chociaż w wiemy, że Ukraina i UK sobie poradziło) w tym roku np Grecja czy Włochy startują gdzie jest kryzys, a Polska większa od Portugalii pauzuje drugi rok w przypadku Portugalii pewnie to będzie krótszy czas przerwy. echh dużo by pisać szkoda nerwów przynajmniej się pośmieje na jakiejś greckiej telewizji albo włoskiej jak będą komentować.

    Polubienie

    1. Może nie przesadzajmy, komentarze na Onecie, WP, itd. nie są absolutnie jakieś reprezentatywne dla całego społeczeństwa polskiego. Większość ludzi jednak nie pisze tam komentarzy. Zresztą nie wszystkie komentarze są tam antyeurowizyjne, a te, które są, bywają często tylko rezultatem tego, że ktoś lubi się wyżyć w jakimkolwiek temacie. Trudno przecież rzetelnie się o czymś wypowiadać, jeżeli ktoś się na tym czymś nie zna, prawda? Większość społeczeństwa polskiego ma po prostu Eurowizję gdzieś, ale to nie znaczy, że jest to negatywny stosunek. Konkurs ten jest po prostu ludziom obojętny, stąd niska oglądalność, no i wszyscy wiemy, czyja to wina. Oczywiście kiepskie wyniki też są powodem, no ale np. na różnych mistrzostwach (choćby piłki nożnej) reprezentacja Polski nie radzi sobie zbyt dobrze (delikatnie mówiąc:)), a mimo to jest to bardzo popularne. Dlaczego? Bo jest promocja. Natomiast w przypadku Eurowizji tej promocji w Polsce brak.

      Grecja mimo wszystko uczestniczy, ponieważ Eurowizja jest tam bardzo popularna (zresztą bez przesady, mimo wszystko nadal jest to zamożny kraj, sporo bogatszy od Polski, nawet po obniżkach pensji:], znam Grecję, bywałem tam, więc wiem, o czym mówię), natomiast we Włoszech nie ma aż takiego strasznego kryzysu.

      Polubienie

      1. „Grecja mimo wszystko uczestniczy, ponieważ Eurowizja jest tam bardzo popularna (zresztą bez przesady, mimo wszystko nadal jest to zamożny kraj” TY naprawdę żyjesz we własnym świecie. Cieszę się Twoim szczęściem ,że byłeś na wakacjach w Grecji, tylko ,że to jednak coś innego niż bycie obywatelem Grecji i mieszkanie tam non stop, nie dwa tygodnie w roku.

        Zamożne kraje to Szwajcaria, Szwecja czy, Norwegia. Poczytaj czasami zanim zaczniesz wypisywać bzdury.

        Polubienie

      2. „Grecja mimo wszystko uczestniczy, ponieważ Eurowizja jest tam bardzo popularna (zresztą bez przesady, mimo wszystko nadal jest to zamożny kraj” TY naprawdę żyjesz we własnym świecie. Cieszę się Twoim szczęściem ,że byłeś na wakacjach w Grecji, tylko ,że to jednak coś innego niż bycie obywatelem Grecji i mieszkanie tam non stop, nie dwa tygodnie w roku.

        Zamożne kraje to Szwajcaria, Szwecja czy, Norwegia. Poczytaj czasami zanim zaczniesz wypisywać bzdury.

        Polubienie

      3. Zgadzam się. W Grecji bida piszczy. Ja tam byłem na wakacjach i dało się to odczuć. Ludzie nawet zostawiają takie specjalne belki na dachach hoteli,domów że niby wszystko dalej w budowie żeby jakiegoś podatku nie płacić.
        Grecja NIE JEST ZAMOŻNA.

        Polubienie

      4. O przepraszam. Ja tam nie byłem na wakacjach, bynajmniej. Mieszkałem trochę w Atenach, mam tam rodzinę. Są to emigranci z Polski, i jakoś im się nie spieszy, aby wracać, mimo wszystko. Grecy są narodem, który lubi narzekać, tak, jak Polacy. Jednak stać ich na o wiele więcej, niż Polaków. Tawerny w dzielnicy Plaka, Monastiraki itd. są pełne w dzień i w noc, prawie że. I to pomimo tych wszystkich oszczędności. Cóż, być może oni trochę robią dobrą minę do złej gry, no ale jednak ich na to stać, a ich pensje, nawet po tych obniżkach, są mimo wszystko ze dwa lub 3 razy większe, niż te polskie. I to przy podobnych cenach (naprawdę!). Jest to w ogóle bardzo pogodny i wesoły naród. Zamieszki i strajki to tam prawie że tradycja. Oczywiście, Grecy mają wady, jak każdy naród, ja sobie zdaję z tego sprawę. Mimo wszystko, uważam, że Grecja to zamożny kraj, i to wyprzedzający Polskę o wiele, wiele… Oczywiście, nie ma porównania do arcyzamożnych Szwajcarii, Szwecji, czy Norwegii. Jednak Polskę i tak wyprzedza. Co z tego, że Polska ma takie super ekonomiczne wskaźniki, jak to nie za bardzo wpływa na ceny i zarobki? Natomiast, nazywanie Grecji niezamożnym krajem to gruba przesada, zwłaszcza pisząc z Polski (no chyba, że ktoś pisze z biznesowego centrum Warszawy, to wtedy rozumiem). Oczywiście nie pochwalam tego ekonomicznego postępowania Grecji przez te lata – to jest jedna z ich wad, taka trochę niedbałość i olewanie różnych spraw. Śródziemnomorski styl życia, cóż…:). Jeśli Grecja upadnie, będzie to oznaczało problemy nie tylko dla niej, ale dla całej Europy. Oczywiście wpłynęłoby to także na Eurowizję (byłoby coraz więcej rezygnacji). Prawie tak samo, jak w Grecji (ogólnie), jest w Hiszpanii, Włoszech, Portugalii… Sorry za ten offtopic, ale musiałem zareagować.

        Polubienie

      5. Pal sześć Twoje wywody na tematy subiektywne, ale w tym momencie nie jest to zagadnienie typu „uważam ,że…”. Poczytaj jakiekolwiek gazety, popytaj analityków, studentów kierunków ekonomicznych, kogokolwiek kto się na tym zna i dopiero wtedy się wypowiadaj, bo w tym momencie maluje się obraz człowieka, który za wszelką cenę chce mieć racje, bez względu na to jaka jest prawda. Byli już tacy ,którzy chcieli zmieniać historię Europy na siłę…

        Polubienie

  7. czy ktos z was wie moze ile wynosci skladka TVP za udzial w Eurowizji??? (wg poprzednich lat)

    Polubienie

    1. Dobre pytanie… Mi się chyba wydaje, że to się liczy w tysiącach euro… ale nie wiem dokładnie, ile. A co, chcesz im dać kasę?:). I tak może złośliwie by się nie zgodzili:]. Oni mają po prostu uprzedzenia do Eurowizji. No ale jeśli ktoś ma kasę, to niech próbuje, czemu nie. Kto nie próbuje, ten nic nie osiąga.

      Polubienie

  8. Portugalia już dawno też powinna się wypiąć na Eurowizję i odpocząć kilka lat a nie wysyłać piosenkę ,która i tak zostanie olana przez szanowne jury.
    Bardzo mi się podobała piosenka portugalska z 2007 roku w wykonaniu Sabriny -Danca Comigo ,która zajęła 11 miejsce w półfinale. Wróżono że piosenka przejdzie do finału i zajmie tam 6- 7 miejsce. To samo spotkało Andree Demirovic z Czarnogóry w 2009 roku. Nadal się zastanawiam na czym polega te tajemnicze głosowanie i kto wchodzi skład jury ,które decyduje kto ma być w finale a kto nie. Uważam że powinien być jeden półfinał ,dwa półfinały to strata pieniędzy i widać że chyba kryzysu nie ma skoro są pieniądze na to.
    Coś mi się wydaje że Eurowizja w 2014 roku przejdzie do historii, kryzys się pogłębi i może 18 państw potwierdzi swój udział. Dobrze by było.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.