Eurowizja: Luksemburg powraca w 2024. Z czego kraj jest znany, po co wraca, co da Eurowizji i co stanie się w przypadku jego zwycięstwa? 🇱🇺

W trakcie sezonu eurowizyjnego w Liverpoolu padła informacja o „wielkim newsie„. Nie do końca wiadomo było o co chodzi, ale głównie nastawiono się na udział międzynarodowej gwiazdy w finale Eurowizji 2023, bo jednak medley w ramach „Liverpool Songbook” z byłymi uczestnikami konkursu miał być dla wielu niewystarczający. Nawet serbska komentatorka przyznała, że liczyła na wielkie nazwisko utrzymywane w tajemnicy. Plotkowano o Beyonce, a do ostatniej chwili liczono na Paula McCartney’a. Nikt się jednak nie pojawił, a „big newsem” było to, co EBU musiało zdradzić już w piątek – powrót Luksemburga, o którym mówili prowadzący wprost ze sceny. Sensacja, niespodzianka, euforia – na pewno takie emocje władały wśród wielu fanów Eurowizji, którzy zawsze lubią, gdy nowe kraje debiutują lub powracają te nieobecne. Portal Delano.lu (Luksemburska Społeczność Finansistów) twierdzi, że to właśnie Luksemburg był prawdziwym zwycięzcą Eurowizji 2023, zwłaszcza, że wywołał więcej pozytywnych komentarzy niż wygrana Loreen.

Liverpool M&S Bank Arena oszalało, a dziennikarze w Centrum Prasowym klaskali i wiwatowali. Powiedzenie komukolwiek, że jest się z Luksemburga było hitem tegorocznej edycji

Delano.lu

Jedna z fanek z Hiszpanii, cytowana przez Delano.lu mówi, że każdy kraj wnosi do konkursu coś wyjątkowego, ale Luksemburg jest nadzwyczajny bo odnosił na Eurowizji wiele sukcesów. Przyznała, że urodziła się dopiero po tym, jak kraj wycofał się z ESC.

Luksemburg wśród założycieli Eurowizji

O opinię zapytano też Sonię, wieloletnią fankę z Luksemburga, która na Eurowizję pojechała po raz dwunasty. Zawsze ma ze sobą flagę swojego małego kraju, ale w tym roku mogła ją unieść bardzo wysoko. „Jesteśmy w sercu Europy, jesteśmy jednymi z założycieli Eurowizji. To źle, że tak długo nie uczestniczyliśmy” – mówi. Telewizja RTL Télé Lëtzebuerg wchodząca w skład RTL Group jest członkiem EBU od 1950 roku, czyli od samego początku istnienia organizacji. Debiut na pierwszej Eurowizji w 1956 roku był więc czymś oczywistym, chociaż nie obyło się bez problemów. Reprezentantką kraju została francuska wokalistka Michele Arnaud z dwoma utworami (zgodnie z ówczesnymi zasadami konkursu). Niestety jury RTL nie mogło dotrzeć do Lugano i w związku z tym EBU pozwoliło dwóm Szwajcarom głosować zamiast komisji Luksemburga. Wygrała Szwajcaria – nie wiemy które miejsce wywalczyła Michele. Pierwszym oficjalnym rezultatem kraju jest 4. miejsce z 1957 roku dla Francuzki Daniele Dupre. W 1958 kraj zajął ostatnie, 9. miejsce z jednym punktem na koncie. Rok później nadawca wycofał się z imprezy i to na tyle późno, że niektóre programy radiowe i telewizyjne w Europie nie zdążyły zaktualizować informacji i Luksemburg wymieniano wśród uczestników. Powrót w 1960 nie był udany, ale historyczny. Camillo Felgen, wokalista faktycznie pochodzący z tego kraju, zaśpiewał piosenkę w języku luksemburskim (który dopiero 24 lata później uzyska status języka urzędowego). Średnio się jednak spodobał – dostał 1 punkt co dało ostatnie, 13. miejsce.

Było dobrze, potem się popsuło. Legendarny kraj opuścił show

Później było już lepiej i to są statystyki, które telewizja RTL przypomina i którymi lubi się chwalić. Kraj wygrał Eurowizję pięciokrotnie (w 1961, 1965, 1972 i 1973 oraz w 1983), dodatkowo na 37 udziałów aż 20 razy znalazł się w czołowej dziesiątce. PopGeeks.com z tego powodu nazywa Luksemburg „legendarnym krajem„, który od lat już nie uczestniczy w konkursie, ale wszyscy pamiętają wielkie sukcesy. Ostatnie miejsce na podium zajęto w 1986 roku, później Lara Fabian w 1988 zdołała po raz ostatni wprowadzić kraj do czołowej dziesiątki. Od 1989 było już ciężko i skończyło się w 1993 roku gdy Modern Times za piosenkę po francusku i luksembursku zajęli 20. miejsce z 11 punktami. Z uwagi na słabe wyniki i wprowadzenie zasady pauzowania, RTL nie mogło uczestniczyć w Eurowizji 1994, podobnie jak Włochy. W 1995 te dwa kraje miały prawo do powrotu, jednak nadawcy odmówili. Dzięki temu wpuszczono do stawki Austrię i Hiszpanię. Luksemburg zniknął z eurowizyjnej mapy, chociaż co jakiś czas pojawiały się plotki o powrocie lub jasne komunikaty, że do comeback’u nie dojdzie. Powodem miały być finanse, ale też późniejsza zmiana struktury telewizji i skupienie się na materiałach informacyjnych, a nie rozrywkowych. Francuski komentator Stephane Bern przyznał w rozmowie z lessentiel.lu, że od lat wraz ze zwyciężczynią ESC Anne-Marie David prowadził kampanię dotyczącą powrotu księstwa.

Jak wybierano reprezentantów Luksemburga?

Bern mówi, że wielokrotnie apelował do władz kraju, w tym do premiera Xaviera Bettela, a specjalne pisma wysyłał z Lizbony, Tel-Awiwu czy Turynu. „Eurowizja oferuje księstwu bardzo dużą perspektywę medialną” – twierdzi. Tak mały kraj powinien z tego korzystać, by podkreślać swoją obecność na mapie Europy. To jeden z powodów udziału San Marino, innego nadawcy z małego kraju. Na ten moment nie wiemy w jaki sposób Luksemburg wybierze reprezentanta, ale odpowiedzialny ma być za to nadawca RTL. „Nie jesteśmy jeszcze gotowi, by to ogłosić” – podał nadawca, ale zapowiedział wiele informacji na swojej oficjalnej stronie. „W rzeczywistości od dawna kochamy Eurowizję” – przyznają autorzy artykułu na stronie RTL. Na 37 udziałów tylko sześciokrotnie organizowano tam jakiekolwiek preselekcje narodowe, chociaż aż trzykrotnie dotyczyły one tylko wyboru utworu. Pierwszy finał narodowy odbył się 21 lutego 1965 w Grand Auditorium de la Villa Louvigny (na zdj.) w ramach programu „Tiercé des Animatrices”. Wybrana wewnętrznie France Gall wykonała cztery piosenki, z czego wybrano jedną. Szczegółów nie znamy, ale był to strzał w dziesiątkę, bo „Poupée de cire, poupée de son” wygrało Eurowizję i stało się przebojem w wielu krajach świata. Rok 1971 to pierwsze pełne selekcje narodowe. W konkursie uczestniczyły trzy kandydatki, a każda z nich wykonała po jednej piosence. Widzowie poprzez trzydniowe głosowanie kartkami pocztowymi wskazywali najlepszy utwór, a po poznaniu werdyktu jurorzy zdecydowali, która wokalistka powinna go zaśpiewać na Eurowizji. W 1976 w finale uczestniczyło pięciu wykonawców, a o zwycięzcy decydowali wspólnie widzowie i jurorzy. Głosowanie trwało 5 dni. W 1989 roku telewizja RTL po raz pierwszy zastosowała televoting. 5 marca w RTL TV Studios grupa Park Cafe wykonała trzy piosenki, a widzowie decydowali o najlepszej propozycji. Wygrało „Monsieur„, które zgarnęło aż 66,5% głosów. Ostatnie selekcje odbyły się 15 marca 1992 roku. Marion Welter zaśpiewała dwa utwory, a publika decydowała poprzez głosowanie pocztowe. Zwycięski utwór „Sou frai” zajął na Eurowizji 21. miejsce co jest najniższą pozycją w historii Luksemburga.

Luksemburg nie poradzi sobie w półfinale bez diaspory?

Po tylu latach poza Eurowizją będzie zaczynać od zera. Luksemburg będzie musiał osadzić się na nowo” – mówił portalowi Delano.lu fan z Danii, Casper. Faktycznie – RTL wkracza na Eurowizję, która przez te 30 lat bardzo się zmieniła. Przede wszystkim o wynikach decydują też telewidzowie (wszystkie sukcesy RTL na Eurowizji to zasługa głosowania jurorów), zwłaszcza w półfinałach. Nowa formuła Eurowizji i televoting w pierwszych latach XXI wieku skutecznie zniechęcił Monako czy Andorę do rywalizacji. Luksemburg także może mieć z tym problem. Nie będzie w Big5, więc musi uczestniczyć w rundzie półfinałowej, gdzie prawo głosu mają jedynie widzowie, a co za tym idzie, sporo jest punktów sąsiedzkich i diasporowych. Małe kraje bez diaspory mogą mieć problem z awansem do finału i Luksemburg idealnie pasuje do tego scenariusza. Ten bogaty kraj nie ma dużej diaspory w innych państwach, nie będzie więc miał kto na niego głosować. „Bycie mikronacją nie zawsze jest wadą” – twierdzi portal PopGeeks przypominając, że San Marino trzykrotnie awansowało do finału. W 2014 Valentina Monetta zgarnęła więcej punktów od widzów niż od jury, podobnie było z Serhatem w 2019. Na Reddit internauci zastanawiają się też, jak postrzegane będzie korzystanie przez RTL z zagranicznych artystów. Większość dotychczasowych reprezentantów księstwa nie pochodziło z tego kraju. Głównie dla RTL na Eurowizji śpiewali Francuzi, ale byli też artyści z Belgii, Grecji, Holandii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec, Hiszpanii, a nawet USA i Kanady. Tylko dziewięciu reprezentantów kraju faktycznie pochodziło z Luksemburga. Dodatkowo z wykonawcy luksemburskiego w 1976 roku skorzystało … Monako i wypadło na tym lepiej niż sam Luksemburg.

Luksemburg nie musi „śpiewać” w swoim języku

Czy konieczne jest podbieranie wykonawców z zewnątrz? Być może nie, bo Luksemburg nie jest aż tak małym krajem, by nie mieć swojego rynku muzycznego. Dla porównania – w Wielkim Księstwie żyje 18 razy więcej osób niż w San Marino. Z pewnością poprzez platformy streamingowe nie jest trudno dotrzeć do artystów z tego kraju, jednak czy będą oni zainteresowani reprezentowaniem Luksemburga? Czas pokaże, bo na razie nie wiemy w jakiej formule wskazany będzie uczestnik. Spekuluje się o wyborze wewnętrznym lub przeprowadzeniu formuły talent-show. To, co zmieniło się na Eurowizji przez 30 lat nieobecności RTL to zniesienie nakazu „śpiewania po swojemu”. W Luksemburgu obowiązują trzy języki urzędowe – luksemburski, francuski i niemiecki. Na Eurowizji dominował francuski i to on dał nadawcy wszystkie wielkie sukcesy, w tym pięć zwycięstw. Na 38 utworów (w 1956 były dwa) tylko dwa nie zostały wykonane po francusku – były to propozycje w języku luksemburskim. „So laang we’s du do bast” zajęło w 1960 ostatnie miejsce, a „Sou frai” w 1992 wywalczyło najgorszą pozycję dla tego państwa. Trzy utwory były wielojęzyczne – ostatnia piosenka z Luksemburga czyli „Donne-moi une chance” miała francuski i luksemburski tekst, z kolei „Bye Bye I Love You” było pierwszą luksemburską propozycją w której poza francuskim usłyszeliśmy też angielski. W 1985 postawiono na „Children, Kinder, Enfants” w aż trzech językach, przy czym piosenkę śpiewało aż sześć osób bez jednej wspólnej nazwy więc reprezentacja oficjalnie nazywała się „Margo, Franck Olivier, Diane Solomon, Ireen Sheer, Malcolm Roberts and Chris Roberts”. Czy teraz Luksemburg postawi na język angielski? I czy kompozytorzy będą lokalni? A może jednak kraj uzna, że najlepiej jest kupić coś od Szwedów? Kto wie, może szalonym pomysłem okaże się skorzystanie z pomocy Ralpha Siegela, legendarnego niemieckiego kompozytora, który marzy o tym, by znów wygrać Eurowizję. Schorowany autor wielu utworów eurowizyjnych pojawił się nawet w Centrum Prasowym w Liverpoolu.

Na powrocie Luksemburga zyska … Portugalia?

A co Eurowizji da powrót Luksemburga? Jeśli chodzi o składkę i wkład finansowy to raczej niewiele, bo kwota jaką uiści RTL na pewno nie będzie tak duża jak Rosji, której usunięcie ze stawki spowodowało znaczny wzrost kosztów i rezygnację kilku krajów. Z pewnością będzie to gratka dla zagorzałych fanów Eurowizji, ale zakładać należy, że Luksemburg średnio poradzi sobie w półfinale, chyba, że naprawdę wyśle bardzo dobry utwór lub skorzysta z zagranicznego i znanego nazwiska. Księstwo jest znacznie większe od San Marino i posiada swój prefiks, więc może brać udział w televotingu. Kogo wesprą widzowie? „Miejmy nadzieję, że będzie to oznaczać dodatkowe punkty dla Francji, ponieważ jesteśmy sąsiadami” – śmieje się Olivier z Francji w rozmowie z Delano.lu. Sąsiedztwo to jedno, a poza Francją do obdarowania mogą być też Niemcy czy pozostałe kraje Beneluksu. Na udziale Luksemburga może jednak najbardziej skorzystać Portugalia, bo ten kraj ma w księstwie największą diasporę. Portugalczycy stanowią aż 14,5% społeczności. Francuci 7,6%, a Włosi 3,7%. Ponad 21% to inne narodowości. Portugalczyków jest tam ok. 92 tysięcy, Francuzów niecałe 50 tysięcy, ale jest też ponad 9 tysięcy Hiszpanów, 6 tys. Rumunów i 5 tys. Polaków. Czy któraś z tych nacji wybije się w televotingu? Przekonamy się w 2024 roku.

Luksemburg wygrywający Eurowizję. Co wtedy?

W artykule zakładam, że Luksemburg będzie miał na Eurowizji dość ciężką drogę do awansu, jednak portal PaperJam.lu pyta, co w przypadku…wygranej księstwa. Autorzy obszernego artykułu podkreślają, że Eurowizja nie ma już nic wspólnego z folklorystycznym Grand Prix europejskiej piosenki transmitowanym w czerni i bieli z Grand Auditorium Villa Louvigny w 1962 czy 1966. „Ani nawet z kolorowymi tkaninami i trwałą ondulacją typową dla lat 70. i 80. znaną ze zdjęć w Grand Theatre z 1973 i 1984„, gdy kraj organizował ESC. Portal zakłada dwa ważne warunki dla kraju-organizatora: bliskość lotniska międzynarodowego (tu nie będzie problemu) i odpowiednia hala na co najmniej 8 tys. widzów i potrzebną infrastrukturę na Centrum Prasowe, zaplecze sceniczne itp. Luksemburg takiego obiektu aktualnie nie ma. Rockhal w Esch-sur-Alzette mieści 6,5 tys. osób, a Luxexpo jest remontowane i prace zakończą się dopiero w 2028 roku. Obiekt nie spełnia jednak standardów dotyczących wysokości sufitu (ma jedynie 15 metrów wysokości). Problem może być też z obiektem La Coque, kompleksie sportowym w Kirchbergu. A co z bazą hotelową? EBU wymaga ok. 2 tys. pokoi hotelowych, a cały kraj miał ich w zeszłym roku 3,5 tysiąca. „Możliwości hotelowe zostałyby więc wystawione na próbę, ale mogłoby się to udać, o ile konkurs nie będzie organizowany w momencie, gdy odbywać się będą inne wydarzenia przyciągające turystów” – twierdzą eksperci portalu.

Ważne jest uczestnictwo. Na co liczy rząd Luksemburga?

Chociaż Luksemburg to bogaty kraj, budżet telewizji nie jest z gumy i ze względów finansowych stacja RTL musiała oddać organizację ESC w 1974 roku po tym gdy wygrała konkurs u siebie. Patrząc na budżety ostatnich edycji Eurowizji przekazanie około 20-30 mln euro na organizację wydaje się być mało realne i Luksemburg „bez skrupułów” zrezygnuje z organizacji w przypadku wygranej. Portal wspomina problemy poprzednich organizatorów, m.in. z Izraela czy Portugalii. RTP straciło 4 miliony euro na Eurowizji 2018, a telewizja KAN musiała zaciągnąć pożyczkę na 15 lat by przygotować show w Tel-Awiwie. Sama składka uczestnictwa była już tematem rozmów na poziomie rządowym i władze mają pomóc RTL ją opłacić. „Za granicą suma potrzebna na udział może sięgać kilkuset tysięcy euro, na przykład 377 tysięcy w Grecji w 2023, z czego 150 tys. euro to wpisowe” – czytamy. Rząd kraju liczy jednak na profity w kwestii promocji. Władze zakładają, że udział w Eurowizji 2024 przyczyni się do pozytywnego wpływu na kulturę oraz pobudzi ekonomię. „Udział Luksemburczyków w Eurowizji to również promocja Luksemburga jako destynacji, a także wartości i wizerunku kraju” – informuje Paperjam. Autorzy twierdzą, że powrót kraju na Eurowizję to wyzwanie dla RTL i rządu kraju, ale też ekspozycja państwa. „Dla Luksemburga ważne będzie uczestnictwo” – skwitowali.

Artykuł na podstawie Wikipedii, portali Paperjam.lu, Delano.lu, Pop Geeks, RTL Today i informacji własnych. Pomysł na artykuł od Eweliny Bie, fot. M. Błażewicz, 2021

Zaproponuj temat artykułu na Dzienniku Eurowizyjnym! Skorzystaj z formularza TUTAJ.

%d blogerów lubi to: