🇲🇩 W sobotę casting do preselekcji mołdawskich! Kto powalczy o reprezentowanie Mołdawii na Eurowizji i dlaczego jest to dla nas tak ciekawe?

Już 2 lutego telewizja TRM 🇲🇩 zorganizuje w Kiszyniowie casting, podczas którego komisja wybierze uczestników „O melodie pentru Europa”. O  tytuł reprezentanta Mołdawii walczyć chce 26 wykonawców i praktycznie wszyscy zgłoszeni zaproszeni zostali na przesłuchania, co pokazuje, że nadawca mołdawski szanuje kandydatów i chce by każdy z nich miał pewność, że wszystkie propozycje zostaną rzetelnie przesłuchane i ocenione (zupełnie odwrotnie niż w TVP, gdzie zgłaszający się nie mają żadnej gwarancji, że ktokolwiek przesłucha ich piosenkę). Dwóch wykonawców odrzucono od razu – jeden nie wysłał pełnego zgłoszenia, a piosenka drugiego zawierała w tekście słowa propagujące nienawiść i nietolerancję. Przesłuchania odbędą się w studiu 2 telewizji mołdawskiej i będą transmitowane w sobotę od godziny 11:00 (czasu polskiego) na TRM.md. Organizatorzy informują, że na tym etapie wykonawcy nie muszą prezentować strojów scenicznych czy pełnej choreografii, a głównie oceniana będzie melodia i oryginalność propozycji, a także wokal i interpretacja. Uczestnicy oceniani będą w skali od 0 do 12 punktów przez każdego z jurorów.

Wszystkie piosenki zostały już opublikowane w Internecie i niektóre zyskały ogromną popularność wśród polskich fanów Eurowizji. Głównie ze względu na to, że są to utwory z kategorii „WTF”, których rzadko możemy doświadczyć w innych preselekcjach, zresztą telewizja mołdawska jako jedyna publikuje wszystkie zgłoszenia. Poznajmy tych najbarwniejszych kandydatów! Najwięcej zainteresowania wzbudziła piosenka wykonana metodą chałupniczą przez biedną i niewyedukowaną Elenę Croitor, znaną już w mołdawskim czy rumuńskim internecie. Jak twierdzi lokalne źródło Dziennika Eurowizyjnego, Elena uznawana jest za „trolla”, nawet w ojczystym języku pisze z błędami i w związku z tym, że nie ma stałego zatrudnienia, stara się zaistnieć w sieci by zarobić na życie. Wraz z siostrą Oleseą uczestniczyła w wielu programach telewizyjnych typu „Mam Talent” czy „X Factor” zarówno w Mołdawii jak i Rumunii, a takie występy zawsze kończyły się pretensjami pań wobec organizatorów i jurorów. Próbowały też reklamować różnego rodzaju „dziwne” produkty w Internecie, by na tym zarobić, jednak ich nagrania zazwyczaj zbierały jedynie negatywne komentarze. Chociaż obie panie kompletnie nie potrafią śpiewać, już po raz drugi walczą o reprezentowanie Mołdawii. W 2014 roku zgłosiły piosenkę „Fericire„, którą przetłumaczyły i nagrały w wielu językach (po angielsku, francusku, rosyjsku i hiszpańsku). Elena Croitor, chociaż została zauważona przez polskich fanów, z pewnością nie będzie mieć żadnych szans na awans do półfinału tegorocznego konkursu.

Podobnie będzie zapewne w przypadku Iurie Sadovnic’a, który zgłosił piosenkę „Robin Hood” wraz z zespołem Legenda. Prywatnie miłośnik historii, na scenie prezentuje głównie muzykę folkową i nagrał już parę autorskich utworów, jednak tegoroczna propozycja jest zdecydowanie najgorszym punktem jego twórczości. Bez szans jest także Alex Bognibov, którego kojarzyć można z wielu poprzednich edycji preselekcji. Znany głównie z braku talentu wokalnego, wyzywającego wizerunku i piosenek, które sam pisze – jego twórczość opiera się głównie na kontrowersyjnych tekstach utworów, tak jak w przypadku „I love the girls od 13 years old” czy „My lesbian girl„. Swoje propozycje na Eurowizję prezentował też w Rumunii, gdzie wystąpił podczas „Mam Talent” – oczywiście z wiadomym skutkiem. Dlaczego TRM zdecydowała się zaprosić go na casting, chociaż utwór „Love Me like My Daughter” już zbulwersował wielu słuchaczy? Jak udało się ustalić Dziennikowi Eurowizyjnemu, Bognibov uznawany jest przez TRM za osobę niepełnosprawną intelektualnie i niegroźną dla otoczenia, dlatego otrzyma zgodę na start w przesłuchaniu, którego i tak nie przejdzie.

Kto w takim razie przejdzie dalej? W tym roku zabrakło weteranki preselekcji, Doinity Gherman, ale będzie za to Ala Zasmenco, stosunkowo nieznana w Mołdawii wokalistka, której szanse na awans zwiększyły się dzięki piosence „Emergency”, za którą stoją słynne siostry Perrson ze Szwecji. Ylva i Linda mają na koncie dziesiątki piosenek wysyłanych do preselekcji w całej Europie (jedna dostała się nawet do finału Krajowych Eliminacji 2018), jednak jeszcze żadna propozycja nie wpuściła pań na Eurowizję. Rok temu przygotowały „Dance in flames” dla Doinity, która w finale „O melodie pentru Europa” zajęła 3. miejsce. Spore są szanse na to, że jurorzy przepuszczą do kolejnego etapu także grupę Che MD, Maxima Zavidię, Pelageyę Stefoglo, Verę Turcanu czy Viorelę Moraru. Z pewnością przejdzie też inna weteranka konkursu – Diana Brescan (utwór „Lies„). W 2014 roku wywalczyła 5. miejsce w finale za „Hallelujah„, z kolei w 2017 roku udało jej się zdobyć 3. miejsce za „Breathe„.

Jak się jednak okazuje, główną faworytką do wygranej jest wokalistka, której piosenka została zauważona nie tylko przez polskich, ale też zagranicznych fanów. Chodzi o Irinę Tarasiuc (po mężu Kovalsky), która jest (obok Diany Brescan) najpopularniejszą wokalistką w tegorocznej stawce. Znana głównie ze śpiewania piosenek o tematyce patriotycznej (ale nie tylko odnośnie Mołdawii, bo wykonała kiedyś utwór pt. „Azerbaijan„) po wyjściu za mąż za członka formacji Lume, sama weszła w skład zespołu. Razem z muzykami wykonała m.in. piosenkę o tym jak bezpiecznie prowadzić samochód by nie stanowić zagrożenia dla innych. Wspólny utwór Iriny (na zdj.) i Lume na Eurowizję 2019 to „Ca Adriano Celenano” śpiewany po angielsku i rumuńsku porównywany jest do ubiegłorocznego przeboju Mołdawii – „My lucky day” grupy DoReDos. Opowiada o miłości do kraju, wesołym narodzie, dobrym jedzeniu i lejącym się winie. Zapewne takich prostych, skocznych i wesołych utworów Europa od Mołdawii oczekuje, zwłaszcza po sukcesie dwóch ostatnich reprezentantów.

Zapewne od jakości prezentowanych w sobotę piosenek zależeć będzie ilu wykonawców przejdzie dalej i czy będzie potrzeba organizowania półfinału, który zaplanowano na 2 marca, dzień przed finałem preselekcji. Wyniki głosowania jurorów powinniśmy poznać w sobotę wieczorem. Rok temu do preselekcji zgłoszono 28 utworów, jeden później zdyskwalifikowano, a podczas castingów odrzucono 11 propozycji. Zrezygnowano też z planowanego półfinału, a 16 kandydatów uczestniczyło od razu w finale preselekcji. Co ciekawe, rok temu wyrzucono Daniela Shvetsa, który teraz ma wielkie szanse wygrać „The Voice” na Ukrainie.

Źródło: inf. własne, TRM.md, YouTube, Chisinau Facebook, Wikipedia, fot.: sentimento.md

%d blogerów lubi to: