Za nami pierwsza noc Festivali i Kenges w Albanii 🇦🇱, a już dziś druga część 57. edycji festiwalu. Wieloletni obserwatorzy sezonu preselekcyjnego już wiedzą, że show w Tiranie zawsze należy traktować inaczej niż inne tego typu konkursy eurowizyjne, gdyż sam festiwal ma długą, pozaeurowizyjną tradycję i nie do końca daje się wpisać w typowe formaty preselekcji. Co roku przyciąga jednak wielu fanów, gdyż otwiera sezon wyborów reprezentantów czyli okres cotygodniowych emocji, na który miłośnicy Eurowizji czekali wiele miesięcy. Nie należy jednak ukrywać, że pomimo wielu prób i wprowadzonych zmian, Festivali i Kenges nadal jest uznawany za staroświecki, trudny w odbiorze i często rujnuje potencjał albańskiej muzyki w Europie. Coraz częściej mówi się zresztą w Albanii o tym, że FiK istnieje już tylko dzięki powiązaniu z Eurowizją, a od dawna popularnością przebija go Kenga Magjike – popularny konkurs muzyczny także organizowany pod koniec roku.
Za „stare” jury? Co z tym televotingiem?
Poza fatalną i wiecznie będącą w tyle za resztą Europy produkcją show, problemem jest sposób głosowania. Albania to do tej pory bodajże jedyny kraj, który tak długo organizuje preselekcje narodowe, a nie pozwala widzom wyrazić swojej opinii poprzez televoting. Nie jest znany powód tak upartego trzymania się przez RTSH formatu głosowania jurorskiego, ale pewne jest, że sporo istotnych nazwisk albańskiego rynku muzycznego unika FiK właśnie ze względu na komisję, która tam decyduje. W tym roku nie jest inaczej. Wczoraj przedstawiono skład głównego jury. W komisji są m.in. Rona Nishliu (ESC 2012), Olsa Toqi (kompozytorka zwycięskiej piosenki „Perralle” z 2015 roku dla Enedy Tarify) czy Rovena Dilo (zwyciężczyni FiK 39 i Kenga Magjike 2001). Trzy wymienione panie są najmłodsze w jury – Olsa ma 31 lat, Rona jest o rok starsza, a Rovena ma już 44 lata. Z drugiej strony mamy w jury Agima Krajkę, 81-letniego kompozytora czy 71-letniego Pali Kuke – reżysera. Średnia wieku zliczona na podstawie metryki ośmiu z dziewięciu jurorów to 54 lata! I tak jest co roku…
Wszyscy są w finale czyli chaos informacyjny w Tiranie
RTSH zdaje sobie sprawę, że często wybory tak „dojrzałego” jury nie idą w parze z aktualnymi trendami, co potem kończy się porażką na Eurowizji, spadkiem popularności FiK wśród młodego odbiorcy i niską frekwencją w etapie zgłoszeniowym, Stąd pomysł, by w tym roku jako dodatkowy juror głosowała grupa studentów z Tirany, mająca reprezentować głos młodego pokolenia. Czy ich decyzja pokryje się z opinią pozostałych członków komisji i czy będzie miała wpływ na wyniki? Raczej nie… Z informacji, do których dotarł Dziennik Eurowizyjny wynika, że komisja ma najwyżej oceniać propozycje zaśpiewane przez najlepszych i najbardziej popularnych wykonawców, co oznacza, że potencjał samej piosenki czy występ sceniczny mogą się mniej liczyć. Przy okazji jury warto podkreślić, że zgodnie z nowym formatem Festivali i Kenges komisja oraz studenci mają głosować na podstawie wszystkich trzech występów (wczorajszy, dzisiejszy i jutrzejszy), ale nie decydują o tym, kto w tym finale się znajdzie. Według informacji ze sprawdzonego, albańskiego źródła, eliminacji przed finałem nie będzie, a wszyscy wystąpią także jutro. Co ciekawe, część portali eurowizyjnych podaje niepotwierdzone informacje o eliminacji ośmiu wykonawców, a ze względu na chaos komunikacyjny w samej Tiranie, nawet niektórzy wykonawcy (z którymi udało się dziś porozmawiać) sądzili, że ktoś może jeszcze odpaść. Szkoda, że uczestników, którzy są przecież w FiK najważniejsi, nie informuje się o formacie konkursu w którym biorą udział…
Tancerze, tancerze, więcej tancerzy!
Nowy format FiK to podział na noc „orkiestrową” i „eurowizyjną”. Dziś pora na tę drugą – wieczorem usłyszymy 22 utwory w wersjach studyjnych, bez orkiestry, ale za to z pół-playbackiem i z występami, które wykonawcy chcieliby też pokazać na Eurowizji w przypadku wygranej. Z tego co ustalił Dziennik Eurowizyjny, czeka nas w związku z tym mnóstwo niespodzianek. Po pierwsze – paru kandydatów pozapraszało do występu swoich przyjaciół i dziś zobaczymy ich w duetach np. Kelly zaśpiewa z Lorencem Hasramą, a Lidia Lufi z Tirim Gjoci. Pojawiła się też informacja, że Bruno Pollogati dołączy do swojego przyjaciela z Revolt Klan i wspólnie zaśpiewają z Artemisą Mihti. Będą też tancerze i to w takich utworach, w których byśmy się ich nie spodziewali. Układ choreograficzny z prawdziwego zdarzenia zaprezentują m.in. Soni Malaj, Jonida Maliqi, Orgesa Zaimi, Dilan Reka, a nawet Klinti Collaku, który śpiewa balladę. Nie każdy jednak decyduje się na takie atrakcje. „To mój utwór i moja osobista historia” – tłumaczy Mirud, który poinformował Dziennik Eurowizyjny, że poza tym, że zaśpiewa dziś sam, to nie planuje też nagrać angielskiej wersji piosenki „Nene”, gdyż w innym języku tekst traci pierwotne znaczenie.
Kto może to wygrać?
Czy dzisiejsze występy rzucą nowe światło na faworytów FiK? Ulubienicą czytelników Dziennika Eurowizyjnego po wczorajszych występach jest Soni Malaj (fot.), ale sporo głosów w ankiecie zebrali też Artemisa i Febi, Jonida Maliqi czy Mirud, który zdaje się być też faworyzowany przez niektóre albańskie media. Nie bez szans są też Marko i Imbro ze względu na utwór o mocnym przesłaniu. Jeśli jury będzie mocno stawiać na wokal, to liczyć mogą się też Dilan Reka, Aurel Thellimi czy Eranda Libohova. Do tej pory wyniki FiK często zaskakiwały więc po jutrzejszym finale spodziewać można się wiele…
Póki co dziś oglądamy drugą część – noc „eurowizyjną”, która rozpocznie się o 20:45 i transmitowana będzie przez RTSH 1 oraz w Internecie TUTAJ i za pośrednictwem aplikacji mobilnej RTSH TANI. Konkurs poprowadzą ponownie Viktor Zhusti i Ana Golja, która zaśpiewa też dziś na scenie. Ze względu na wczorajsze przedłużenie transmisji względem ramówki, dziś wydłużono czas trwania FiK – zakończy się ok. 23:30, i po 23:45 RTSH pokaże jeszcze panel dyskusyjny poświęcony show.
Źródło: ShqipBiz, inf. własne, Wikipedia, RTSH.al, Facebook, Instagram fot.: Instagram
1 komentarz
Możliwość komentowania jest wyłączona.